Szpinak nowozelandzki,trętwian,tetragonia (Tetragonia tetragonioides) - uprawa
- Ziunio
- 50p
- Posty: 54
- Od: 19 maja 2010, o 23:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie
Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa
Optymalny termin wysiewu: koniec sierpnia do połowy września. Rozstaw 40*30. Sieje dość gęsto i przerywam dwa razy, tzn. po wschodach na 10cm i gdy podrośnie i zrówna się w rzędzie na 25-30 cm. Późną jesienią zrywam połowę liści- są dość duże - a i tak przed zimą zawsze zdąży jeszcze porządnie podrośnąć, żeby przezimować bezproblemowo. Na wiosnę, gdy się tylko ociepli i poświeci trochę mocniej słońce, rośnie w oczach, lubię go i uprawiam odkąd pamiętam, a i tak zawsze mnie zadziwia swoją wielkością i wigorem.
Odnośnie niepowodzeń- czego nie doświadczyłem nigdy - to może za późno go siejesz, może za gęsto, może też w początkowym okresie ma za sucho, a z tego co się orientuje bardzo dobrze reaguje na zasilenie azotem, czego nigdy nie praktykowałem. Być może odrobina saletry by nie zaszkodziła. U mnie ziemia jest ciężka, gliniasta, łatwo zaskorupiająca się, dobrze trzyma wilgoć, a szpinak lubi mieć mokro i zimno.
Z mojego doświadczenia stawiałbym na niedobór azotu, bo faktycznie przy tak intensywnym wzroście na pewno dużo go przyswaja. Spróbuj właśnie z saletra amonową, bo działa ona natychmiastowo.
Oczywiście mówimy cały czas o Olbrzymie Zimowym.
Jeśli się nie uda, to MadziaMisia ma rację z tym burakiem liściowym, też jest super. Tak na marginesie, śliczny nowy Avatar!
Odnośnie niepowodzeń- czego nie doświadczyłem nigdy - to może za późno go siejesz, może za gęsto, może też w początkowym okresie ma za sucho, a z tego co się orientuje bardzo dobrze reaguje na zasilenie azotem, czego nigdy nie praktykowałem. Być może odrobina saletry by nie zaszkodziła. U mnie ziemia jest ciężka, gliniasta, łatwo zaskorupiająca się, dobrze trzyma wilgoć, a szpinak lubi mieć mokro i zimno.
Z mojego doświadczenia stawiałbym na niedobór azotu, bo faktycznie przy tak intensywnym wzroście na pewno dużo go przyswaja. Spróbuj właśnie z saletra amonową, bo działa ona natychmiastowo.
Oczywiście mówimy cały czas o Olbrzymie Zimowym.
Jeśli się nie uda, to MadziaMisia ma rację z tym burakiem liściowym, też jest super. Tak na marginesie, śliczny nowy Avatar!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6927
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa
Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa
Szczerze mówiąc szpinak siany jesienią na zbiór wczesnowiosenny zupełnie mi nie wychodzi... Natomist wiosną (jak już ziemia nadaje się do uprawy i jest odpowiednia temperatura) wysiewam pierwszy rzut (w zasadzie obojętnie jaką odmianę, ale jakoś najczęciej jest to olbrzym zimowy). Ta porcja wychodzi zdecydowanie najlepiej, liście są naprawdę olbrzymie. Wtedy jest najwięcej wody i temperatury nie są zbyt wysokie czyli idealne warunki do rośnięcia Póżniejsze siewy nie wychodzą już tak dobrze... wysokie temperatury nie sprzyjają.. nawet przy regularnym podlewaniu to już nie to... zdecydowanie polecam siew wczesnowiosenny.
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa
A ja mam raczej odwrotne doświadczenia, wczesnowiosenny udaje mi się dużo rzadziej i dużo gorzej (na razie uprawiam trzeci sezon). W tym roku na przykład nic nie zebrałam, ale to raczej kwestia pogody (prawie cały miesiąc stała mi woda w uprawach).
- Ziunio
- 50p
- Posty: 54
- Od: 19 maja 2010, o 23:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie
Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa
Przy dłuższych okresach zastoinowych wody korzenie z braku tlenu (w prawidłowo uprawianej ziemi, dzięki spulchnieniu, w gruzełkowatej strukturze jest wbrew pozorom całkiem dużo powietrza) po prostu się duszą i zamierając, z jednej strony zatruwają się swoimi metabolitami, a z drugiej ulegają rozkładowi, po prostu gniją.
Co do pomyślnych plonów w danej porze uprawy, jeśli przypadają np. dwie w sezonie, to zdarza się.
Wpływa na to taki ogrom czynników, że jakby się głębiej zastanowić, to książkę by szło napisać. Jeśli ktoś zawodowo zajmuje się uprawą - ma problem.
Jednak z amatorskiego punktu widzenia, trzeba dostosować się do specyficznych sytuacji w uprawach, wychwycić je i starać się to wykorzystać.
po prostu nie przejmować się i siać w takim terminie, w którym udaje się dane warzywo najlepiej, a okresów kiedy zawodzi zaniechać.
Ogrodnictwo to sztuka, w tym przypadku dodałbym- obserwacji.
Gorąco pozdrawiam!
Co do pomyślnych plonów w danej porze uprawy, jeśli przypadają np. dwie w sezonie, to zdarza się.
Wpływa na to taki ogrom czynników, że jakby się głębiej zastanowić, to książkę by szło napisać. Jeśli ktoś zawodowo zajmuje się uprawą - ma problem.
Jednak z amatorskiego punktu widzenia, trzeba dostosować się do specyficznych sytuacji w uprawach, wychwycić je i starać się to wykorzystać.
po prostu nie przejmować się i siać w takim terminie, w którym udaje się dane warzywo najlepiej, a okresów kiedy zawodzi zaniechać.
Ogrodnictwo to sztuka, w tym przypadku dodałbym- obserwacji.
Gorąco pozdrawiam!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6927
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa
To miał być wątek o szpinaku nowozelandzkim a nie o szpinaku. Pisząc o zwykłym szpinaku powodujecie, że niektóre z informacji mogą być mylnie zinterpretowane przez czytających. Ja celowo nie odpowiadam w tym temacie na posty dotyczące uprawy szpinaku zwykłego. Pod koniec lata będzie to warzywo miało swoje 5 minut więc może wtedy ktoś pokusi się o założenie oddzielnego tematu..
- Ziunio
- 50p
- Posty: 54
- Od: 19 maja 2010, o 23:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie
Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa
Z jednej strony racja, ale nie do końca.
Całe zamieszanie wynika z tego, że tak dziwnie zostały usystematyzowane te dwa, jakby nie patrzeć odrębne gatunki. Język polski jest tak bogatym słowotwórczo językiem, że nie trudno byłoby utworzyć dwie odrębne, nie wprowadzające zamieszania nazwy. Moim zdaniem, ktoś dał już dawno ciała, nazywając Szpinak nowozelandzki szpinakiem. Jednak nie będę rozwodził się nad wyższością szpinaku nad szpinakiem, bo święta racja, że oba mają się do siebie jak "piernik do wiatraka".
Wszystko zależy od trędów na danym forum. Na jednym ganią cię za tworzenie podobnego wątku, a na innym sugerują utworzenie takowego. I bądź tu mądry.
Mimo wszystko, w zaistniałych okolicznościach, uważam, iż nowy temat byłby dobrym rozwiązaniem. Dojdzie do pierwszego na forum rozwodu, pomiędzy Szpinakiem nowozelandzkim a Szpinakiem zwyczajnym.
Gorąco pozdrawiam zarówno Nowozelandczyków, jak i np. Olbrzymów zimowych. Jak to mawiają: "co kraj, to obyczaj". Czas leci, a my dalej jak Kargul z Pawlakiem, a raczej jak jeden szpinak z drugim szpinakiem.
Całe zamieszanie wynika z tego, że tak dziwnie zostały usystematyzowane te dwa, jakby nie patrzeć odrębne gatunki. Język polski jest tak bogatym słowotwórczo językiem, że nie trudno byłoby utworzyć dwie odrębne, nie wprowadzające zamieszania nazwy. Moim zdaniem, ktoś dał już dawno ciała, nazywając Szpinak nowozelandzki szpinakiem. Jednak nie będę rozwodził się nad wyższością szpinaku nad szpinakiem, bo święta racja, że oba mają się do siebie jak "piernik do wiatraka".
Wszystko zależy od trędów na danym forum. Na jednym ganią cię za tworzenie podobnego wątku, a na innym sugerują utworzenie takowego. I bądź tu mądry.
Mimo wszystko, w zaistniałych okolicznościach, uważam, iż nowy temat byłby dobrym rozwiązaniem. Dojdzie do pierwszego na forum rozwodu, pomiędzy Szpinakiem nowozelandzkim a Szpinakiem zwyczajnym.
Gorąco pozdrawiam zarówno Nowozelandczyków, jak i np. Olbrzymów zimowych. Jak to mawiają: "co kraj, to obyczaj". Czas leci, a my dalej jak Kargul z Pawlakiem, a raczej jak jeden szpinak z drugim szpinakiem.
Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa
Nareszcie znalazłam na Waszym forum informacje i zdjęcia tego mojego "szpinaku". Miałam trochę problem bo wysiałam na wiosnę roślinki w tym szpinak olbrzym zimowy ale ponieważ mój synek powyjmował z ziemi tabliczki z podpisami co gdzie rośnie więc pozostał mi czekać na niespodziankę. No i tam gzie teoretycznie miał być szpinak wyrosła jakaś "ni pies ni wydra". Rośliny bardzo ładne, bujnie się rozrosły ale mięsiste skórzaste liście nie przypominały szpinaku ani z wyglądu ani w smaku więc zastanawiałam się czy aby na pewno posiałam w tym miejscu szpinak. Dopiero na Waszym forum dzięki zdjęciom zorientowałam się że to faktycznie ta roślina. Dziękuję ;)
- jaska2503
- 50p
- Posty: 57
- Od: 3 lut 2010, o 16:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Na skraju Puszczy Mielnickiej
Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa
Sieję szpinak,ale bez specjalnych efektów.Zaraz wybija mi się w pędy nasienne.Gleba o podłożu gliniastym może mu nie sprzyja.I kiedy najlepiej go wysiać?
Droga do ogrodu to droga do zdrowia!
Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa
Witaj jaska2503
Ty sam najlepiej znasz Twoje warunki glebowe i klimatyczne. Trętwian- bo taka jest inna nazwa szpinaku nowozelandzkiego, jest niestety rośliną wymagającą co do gleby, wilgoci, nawożenia, temperatury i światła.Nie wiem w jakiej części Polski zamieszkujesz ,ale musisz wziąć pod uwagę, że nie wszędzie mozna z dobrym skutkiem uprawiać rośliny, które sie nam akurat zamarzą.
Pozdrawiam
Ty sam najlepiej znasz Twoje warunki glebowe i klimatyczne. Trętwian- bo taka jest inna nazwa szpinaku nowozelandzkiego, jest niestety rośliną wymagającą co do gleby, wilgoci, nawożenia, temperatury i światła.Nie wiem w jakiej części Polski zamieszkujesz ,ale musisz wziąć pod uwagę, że nie wszędzie mozna z dobrym skutkiem uprawiać rośliny, które sie nam akurat zamarzą.
Pozdrawiam
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2344
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa
Mam rozsadę szpinaka "Matador"- zwykły. Czy to warzywo jest odporne na przymrozki i czy mogę bez obaw już wsadzić do gruntu bo tak pięknie się zrobiło, wsadziłabym pod włókninę? Czy jeszcze zaczekać i przesadzić do większych doniczek?
Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa
Tą odmianę szpinaku można siać nawet jako oziminę tj siew w jesieni- zbiór na wiosnę.
Ale mimo tego, zachowałbym ostrożność , bo nie wiadomo jak zareaguje na zmianę warunków uprawy/ klimat/.
Pozdrawiam
Ale mimo tego, zachowałbym ostrożność , bo nie wiadomo jak zareaguje na zmianę warunków uprawy/ klimat/.
Pozdrawiam
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2344
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa
Wysadzilam dzisiaj kilka sadzonek szpinaku, nie wytrzymałam, tak na próbę pod włókninę. Zobaczymy czy ich przymrozek nie zetnie.