Trochę z opóźnieniem zamieszczam zdjęcie mojej białej hortensji. Nieco zniszczona przez ostatnie deszcze jakoś się trzyma. Musialam oberwać kilka liści i kwiatów - brzegi zbrązowiały i uschły, kwiaty zwiędły. Opryskana 2x Topsin. Mam nadzieję, że to nic groźniego i się wyliże.
A to wczorajszy zakup

, już posadzony. Nie mogłam się oprzeć temu kontrastowi. Kupiona pod nazwą Choco, ma mieć niebieskie kwiaty. Jak tylko zakwitnie, natychmiast ją pokażę.
Tak sobie właśnie myślę, że mój planowany tzw. bezproblemowy ogród powoli zamienia się w hortensjowe zbiorowisko. Oj, nalatam się z konewkami

(...no, w przyszłości, bo jak na razie to leje :x )
Pozdrawiam. Anna