No na sprzedaż to nie, tylko do podziału Ale musi bidulec dostać trochę wytchnienia, bo odkąd jestem na forum to za swoją urodę przypłacił licznymi szczepkami. Parę razy już go wyciągałam za uszy, nie do końca mu się to podoba. Ostatnio trochę pożółkły mu liście na znak protestu
Łajnego mam skrzydłusia A co datury to miałam ja ok 7 lat i mi nie kwitła(pewnie za mało ją nawoziłam)i już nie miałam do niej serca więc zostawiłam ją na dworku i zmarzła,taką miała karę
To ja swojego Gemini mam półtora roku i wypuścił mi jedną maleńką sadzoneczkę A w jakim miejscu trzymasz swojego?Może mój stoi w złym miejscu Mam go w pokoju z oknem południowym ,jakiś metr od okna, na kwietniku.
Obydwa stoją na oknie północnym, czasem spóźnię się z podlewaniem, ale ogólnie nie mam z nimi żadnych problemów. Rosną jak głupie
A co Twojemu dolega??
Liście miały czarne brzegi i do tego żółkły .Już je poobcinałam ale od zimy wypuścił i tylko jednego listka.Może go postawię na północnym parapecie,skoro u Ciebie dobrze rosną to może mój też zacznie
Piękne te skrzydłusie ,na fotkach wyglądają jakby nic im nie dolegało ale fotki potrafią przekłamywać (widzę to po swoich kwiatach w rzeczywistosci nie zawsze są takie)
Martynko to ile w sumie Ty masz tych skrzydłokwiatów ? 2 , 4 ....?
Twoje są piękne , ale muszę się pochwalić , że (już )mój też ładnie rośnie i nawet zakwitł.