
Fikus benjamina - zmarzł?
Re: Fikus benjamina goldie - zmarzł?
Niech jeszcze się rozwija, cięcie ew. pod koniec lipca. 

Re: Fikus benjamina - zmarzł?
http://img256.imageshack.us/gal.php?g=pc054431.jpg
Czy z moim benjaminem jest wszystko w porządku? 3 grudnia widziałam jak sąsiad go wyrzuca, zanim zabrałam go do mieszkania minęło ok 15 minut. Boję się, że przez ten czas zmarzł i nie przeżyje. Nie miał doniczki, więc wsadziłam go ze starą ziemią do najwiszej donicy jaką miałam w domu i ustabilizowałam świerzą ziemią. I tak będą musiała kupić dla niego głębszą doniczkę, bo pomimo usypania "górki" ze nowej ziemi, korzenie nadal wystają na zewnątrz. Nie wiem jak go przesadzić do donicy, którą zamierzam kupić...powinnam go wsadzić z tą starą ziemią (która jest bardzo sucha i autentycznie stara) czy może pozbyć się tej starej ziemi pomimo tego, że jest grudzień (słyszałam, że kwiaty należy przesadzć wiosną) i wsadzić do nowiutkiej ziemi? Szkoda tego kwiatka, bo jest na prawdę duży i chyba już sporo lat ma, bo wszystkie gałęzie (korzenie w sumie też) ma zdrewniałe. Spójrzcie fachowym okiem na mojego skarba i doradźcie jak wsadzić benia do nowej doniczki i co zrobić, żeby przetrwał po tym 15-stominutowym pobycie na mrozie =o(
Czy z moim benjaminem jest wszystko w porządku? 3 grudnia widziałam jak sąsiad go wyrzuca, zanim zabrałam go do mieszkania minęło ok 15 minut. Boję się, że przez ten czas zmarzł i nie przeżyje. Nie miał doniczki, więc wsadziłam go ze starą ziemią do najwiszej donicy jaką miałam w domu i ustabilizowałam świerzą ziemią. I tak będą musiała kupić dla niego głębszą doniczkę, bo pomimo usypania "górki" ze nowej ziemi, korzenie nadal wystają na zewnątrz. Nie wiem jak go przesadzić do donicy, którą zamierzam kupić...powinnam go wsadzić z tą starą ziemią (która jest bardzo sucha i autentycznie stara) czy może pozbyć się tej starej ziemi pomimo tego, że jest grudzień (słyszałam, że kwiaty należy przesadzć wiosną) i wsadzić do nowiutkiej ziemi? Szkoda tego kwiatka, bo jest na prawdę duży i chyba już sporo lat ma, bo wszystkie gałęzie (korzenie w sumie też) ma zdrewniałe. Spójrzcie fachowym okiem na mojego skarba i doradźcie jak wsadzić benia do nowej doniczki i co zrobić, żeby przetrwał po tym 15-stominutowym pobycie na mrozie =o(
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Fikus benjamina - zmarzł?
Bez zastanowienia też bym takie drzewo zabrał do domu. Pewnie wyrzucony z braku miejsca lub lenistwa w opiece nad nim.
Jeżeli chodzi o przesadzanie teraz - w tym przypadku konieczne. Większa doniczka, kilkucentymetrowy drenaż z keramzytu. Ostrożnie - mimo wszystko podlewać na początku.
Na pewno część liści spadnie - trudno powiedzieć jakie szkody wyrządził mróz. Nieodzowna będzie korekta (cięcie gałęzi i pędów) korony - ale nie teraz a raczej w lutym, marcu, o ile całe drzewko przeżyje i zaakceptuje "przeprowadzkę". Jednak naprawdę warto próbować go ratować !
Jeżeli chodzi o przesadzanie teraz - w tym przypadku konieczne. Większa doniczka, kilkucentymetrowy drenaż z keramzytu. Ostrożnie - mimo wszystko podlewać na początku.
Na pewno część liści spadnie - trudno powiedzieć jakie szkody wyrządził mróz. Nieodzowna będzie korekta (cięcie gałęzi i pędów) korony - ale nie teraz a raczej w lutym, marcu, o ile całe drzewko przeżyje i zaakceptuje "przeprowadzkę". Jednak naprawdę warto próbować go ratować !
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: Fikus benjamina - zmarzł?
Januszu dziękuję bardzo za szybką odpowiedź! Prosiłabym jednak o bardziej szczegółowe rady, bo jeśli chodzi o tematy ogrodnicze to jestem zielona. Już doczytałam, że ten drenaż się robi w doniczce z dziurkami więc to już jest jasne, ale prosiłabym jeszcze o odpowiedź na pytanie dotyczące przesadzenia benia: czy obkruszać starą ziemię z korzeni czy wsadzić go z tą starą bryłą do nowej ziemi? No i co potem oprócz ostrożnego podlewania...jakiś nawóz jest wskazany, czy nie za bardzo (czytałam w innych postach, że zimą nie należy nawozić), ale co w sytuacji, w której benio był przez te 15 minut na mrozie?...No i proszę jeszcze o radę, czy powinnam zraszać mu listki.
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Fikus benjamina - zmarzł?
Jeżeli to będzie możliwe to obkruszyć starą ziemię do korzeni. Natomiast już "w samych" korzeniach nie. Podejrzewam, że nowa ziemia będzie co najmniej wilgotna - więc przez kilka dni nie podlewaj ! Ustaw go w stałym - przeznaczonym już dla niego miejscu, tak by przyszłości już go nie przestawiać (fikusy reagują na przestawianie zrzucaniem liści) a tylko od czasu do czasu obracać. Oczywiście wskazane byłoby jak najbliżej okna, no tak powiedzmy do metra od. Zero nawozów.
Natomiast zraszanie jest bardzo ważne i konieczne ! Ale wystarczy raz na dobę. I byle nie zimną kranówą. Dobra była by źródlana z której np. robisz kawę i tą resztą już ostudzoną go zraszać.
Niektóre, szczególnie "łyse" gałązki można obciąć całkowicie, końcówki innych "przyszczypać" czubki. Niestety na tak dużym drzewie taką korektę (szczególnie cięcie gałęzi) trudno jest zaznaczyć na fotografii, więc na razie nie będę Ci nic zaznaczał.
Natomiast zraszanie jest bardzo ważne i konieczne ! Ale wystarczy raz na dobę. I byle nie zimną kranówą. Dobra była by źródlana z której np. robisz kawę i tą resztą już ostudzoną go zraszać.
Niektóre, szczególnie "łyse" gałązki można obciąć całkowicie, końcówki innych "przyszczypać" czubki. Niestety na tak dużym drzewie taką korektę (szczególnie cięcie gałęzi) trudno jest zaznaczyć na fotografii, więc na razie nie będę Ci nic zaznaczał.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: Fikus benjamina - zmarzł?
Dziękuję bardzo za pomoc. Dziś się wezmę za benia i spróbuję go przesadzić, bo donicę, keramzyt i ziemię już mam =o) Póki co listki mu nie opadają, więc to chyba oznaka, że nie ma z nim tak źle (przynajmniej tak sobie to tłumaczę). Troszkę problemu będzie ze znalezieniem dla niego dobrego miejsca w domu...dom niestety nie jest jeszcze całkiem wykończony i np. w pokoju, w którym byłaby możliwość ustawienia go ok metr od okna, jest zimno...Z kolei tam, gdzie jest temperatura 20-23 stopnia, nie ma bezpośredniego dopływu światła słonecznego. Trudna decyzja, ale chyba lepiej mu będzie w nieco zacienionym ale ciepłym miejscu, więc najprawdopodobniej zostawię go w przedpokoju (tak jak stoi na zdjęciu). Po prawej stronie są drzwi do pokoju, więc jak się je otworzy to światło wpada do środka dając jasną smugę przez środek przedpokoju. Co prawda kwiat w tym wypadku będzie stał jakieś 6 metrów od okna ale wydaje mi się że to będzie lepsze rozwiązanie niż (tak jak wcześniej pisałam) chłodny pokój...Najlepsze warunki miałby w tym pokoju, do którego drzwi są po prawej stronie, ale...ten pokój w ogóle nie jest jeszcze zrobiony. Ehhh no jakoś trzeba sobie z tym poradzić. Ewentulanie będę go lekko wysuwać do tej smugi światła =o) Januszu jeszcze raz dziękuję i mam nadzieję, że uda się go utrzymać. Coraz bardziej w to wierzę widząc, że te liście wciąż się na nim trzymają.
Re: Fikus benjamina - zmarzł?
Zafira007 śliczny jest
wg mnie będzie mu lepiej w chłodnym (nawet 15C) i jasnym miejscu niż w ciepłym i kiepsko doświetlonym.
Ziemia powinna być dobrze napowietrzona i najlepiej lekko kwaśna - ok. 6 -6,5 pH. Do takiej ziemi sklepowej jakby udało Ci się dodać perlitu, drobno pokruszonej kory to byłoby najlepiej. Dawanie na dno doniczki keramzytu itp. to magia - i czasami szkodzi bardziej niż miałby pomóc. Woda pociągana jest kapilarnie po prostu. Dając taki drenaż ogranicza się ilość ziemi, a tym samym..itd...dużo by mówić. Korzenie maja mieć powietrze i wilgoć. Najlepiej dać luźniejszą mieszankę (np dać dużo przekompostowanej b. drobnej kory - w zasadzie kora + torf + perlit załatwią sprawę, no może trochę dolomitu i np granulki gliniane - żwirek higieniczny dla kota Premiu Cat Litter z Tesco jest swietny).
Ziemi z bryły korzeniowej nie wytrząsałabym, i tak najdrobniejsze korzenie mogły już ulec zniszczeniu. No i koniecznie trzeba go rozwiązać i dać 'patyk" do doniczki, żeby go utrzymać w pionie (jeśli sam nie utrzyma pionu po rozwiązaniu). Podlewać najlepiej deszczówką (albo wodą ze śniegu) w ostateczności przegotowaną, ale teraz naprawdę rzadko. Najlepiej będzie kiedy po przesadzeniu wstawisz do "miski" z wodą i niech podciągnie tyle wody ile potrzebuje, resztę wylej. Starczy na długo (może nawet miesiąc). Czasem lekko zamgławiaj. Trzymam kciuki
wg mnie będzie mu lepiej w chłodnym (nawet 15C) i jasnym miejscu niż w ciepłym i kiepsko doświetlonym.
Ziemia powinna być dobrze napowietrzona i najlepiej lekko kwaśna - ok. 6 -6,5 pH. Do takiej ziemi sklepowej jakby udało Ci się dodać perlitu, drobno pokruszonej kory to byłoby najlepiej. Dawanie na dno doniczki keramzytu itp. to magia - i czasami szkodzi bardziej niż miałby pomóc. Woda pociągana jest kapilarnie po prostu. Dając taki drenaż ogranicza się ilość ziemi, a tym samym..itd...dużo by mówić. Korzenie maja mieć powietrze i wilgoć. Najlepiej dać luźniejszą mieszankę (np dać dużo przekompostowanej b. drobnej kory - w zasadzie kora + torf + perlit załatwią sprawę, no może trochę dolomitu i np granulki gliniane - żwirek higieniczny dla kota Premiu Cat Litter z Tesco jest swietny).
Ziemi z bryły korzeniowej nie wytrząsałabym, i tak najdrobniejsze korzenie mogły już ulec zniszczeniu. No i koniecznie trzeba go rozwiązać i dać 'patyk" do doniczki, żeby go utrzymać w pionie (jeśli sam nie utrzyma pionu po rozwiązaniu). Podlewać najlepiej deszczówką (albo wodą ze śniegu) w ostateczności przegotowaną, ale teraz naprawdę rzadko. Najlepiej będzie kiedy po przesadzeniu wstawisz do "miski" z wodą i niech podciągnie tyle wody ile potrzebuje, resztę wylej. Starczy na długo (może nawet miesiąc). Czasem lekko zamgławiaj. Trzymam kciuki

Re: Fikus benjamina - zmarzł?
Monika dziękuję!
W drodze powrotnej z pracy postaram się kupić dla benia ten perlit =o) Pomierzę temperaturę we wszystkich pokojach, by wybrać dla niego optymalną miejscówkę =o) Janusz i Tobie też jeszcze raz wielkie dzięki za podpowiedzi odnośnie ratowania benia. Jak już zrobię co trzeba, to napiszę jakie efekty udało się osiągnąć. Poza tym nawet jakby mu liście poopadały, to Wy tu takie czary robicie, że nawet z suchych pędów liście puszczają, więc chyba nie mam się co martwić =o) Pozdrawiam wszystkich.
W drodze powrotnej z pracy postaram się kupić dla benia ten perlit =o) Pomierzę temperaturę we wszystkich pokojach, by wybrać dla niego optymalną miejscówkę =o) Janusz i Tobie też jeszcze raz wielkie dzięki za podpowiedzi odnośnie ratowania benia. Jak już zrobię co trzeba, to napiszę jakie efekty udało się osiągnąć. Poza tym nawet jakby mu liście poopadały, to Wy tu takie czary robicie, że nawet z suchych pędów liście puszczają, więc chyba nie mam się co martwić =o) Pozdrawiam wszystkich.
Re: Fikus benjamina - zmarzł?
Mój benio po przesadzeniu wygląda tak: http://img691.imageshack.us/gal.php?g=dsc01773bu.jpg
Niestety perlitu nigdzie nie udało mi się dostać (w sklepie nawet nie wiedzieli co to jest =o). Powycinałam całkiem zeschnięte gałązki, zrosiłam mu listki, na dnie doniczki zrobiłam drenaż z keramzytu, zgodnie z zaleceniem porozwiązywałam go =o) i postawiłam w pokoju z oknem (trochę chłodniejszym niż przedpokój ale z dostępem światła). Chyba będę mu musiała dokupić jakiś kij, bo pochyla się w jedną stronę. Jak myślicie, można jeszcze coś dla niego zrobić, czy teraz pozostaje oczekiwanie, obserwacja i dbanie o niego?
Niestety perlitu nigdzie nie udało mi się dostać (w sklepie nawet nie wiedzieli co to jest =o). Powycinałam całkiem zeschnięte gałązki, zrosiłam mu listki, na dnie doniczki zrobiłam drenaż z keramzytu, zgodnie z zaleceniem porozwiązywałam go =o) i postawiłam w pokoju z oknem (trochę chłodniejszym niż przedpokój ale z dostępem światła). Chyba będę mu musiała dokupić jakiś kij, bo pochyla się w jedną stronę. Jak myślicie, można jeszcze coś dla niego zrobić, czy teraz pozostaje oczekiwanie, obserwacja i dbanie o niego?
Re: Fikus benjamina - zmarzł?
szkoda bo świetnie wchłania i trzyma wodę (przy okazji to perlit ekstrudowany, czasem w budowlanym można dostać za normalne pieniądze, jakiś tam eko- czy agro- to dokładnie to samo tylko..cena z kosmosu)
Powinnaś go ustabilizować - to bardzo ważne i właściwie dotyczy wszystkich nowoposadzonych. Kiedy korzeń rośliny wypuszcza te najdrobniejsze korzonki - każde, nawet najmniejsze poruszenie powoduje ich zrywanie..czyli krótkomówiąc roślinaciężko się ukorzenia
Potem zamknij pokój i zapomnij o nim na trochę
........
oo..przepraszam agroperlit bez podania frakcji w icmarket w cenie 26 zl za 125l, to ooolbrzymi wór, wystarczyłoby pewnie dla 200 takich benków
http://www.yellowpages.pl/internet-site ... 10618.html
Powinnaś go ustabilizować - to bardzo ważne i właściwie dotyczy wszystkich nowoposadzonych. Kiedy korzeń rośliny wypuszcza te najdrobniejsze korzonki - każde, nawet najmniejsze poruszenie powoduje ich zrywanie..czyli krótkomówiąc roślinaciężko się ukorzenia
Potem zamknij pokój i zapomnij o nim na trochę

........
oo..przepraszam agroperlit bez podania frakcji w icmarket w cenie 26 zl za 125l, to ooolbrzymi wór, wystarczyłoby pewnie dla 200 takich benków

- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2645
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Fikus benjamina - zmarzł?


Stałam sie i ja włascicielem przemarzniętego i zalanego benka





Benka przeszadziłam dzis do swieżej ziemi - mieszanka uniwersalnej, kaktusianki i perlitu, obcięłam wszyskie poskręcane i podsuszone gałązki spryskałam ashai i czekam




Re: Fikus benjamina - zmarzł?
No może jeszcze stertę ręczników papierowych pod doniczkę, coby odciągnęły jak najwięcej wody
Re: Fikus benjamina - zmarzł?
Niestety mój benio zrzuca listki z tego zmarznięcia. Ma ich coraz mniej. Mam nadzieję, że nie opadną wszystkie, a jeśli jednak opadną...to może na wiosnę pojawią się na benku nowe liście...
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2645
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Fikus benjamina - zmarzł?
Albo ja mam halucynacje , albo to tylko moje pobożne życzenia ale mam wrażenie że na moich benkach coś się zaczyna miejscami kluć
ale tak po 3-4 dniach reanimacji
czy to w ogóle mozliwe??



