Tawułka Arendsa( Astilbe arendsii)
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2612
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: Tawułka - Astilbe
Ja powinienem mieć 6 kolorów , co będzie zobaczymy , moje powolutku przyzwyczajam do warunków zewnętrznych , widać malutki pączki...
Re: Tawułka - Astilbe
Ta moja jedna padła na amen. reszta dzisiaj pierwszy nocleg na dworze...W poniedziałek chcę je wsadzić do gruntu!
Re: Tawułka - Astilbe
Dagmaro, tawułka padła niestety od namiaru wilgoci, widać w doniczce na zdjęciu bardzo czarny kolor ziemi.Młode rośliny, niezbyt dobrze ukorzenione nie są w stanie wykorzystać jej nadmiaru i korzenie gniją, a roślina usycha.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7060
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
Re: Tawułka - Astilbe
Moje tawułki też poczuły wiosnę, nawet miniaturka, która rozwija swoje zółtawe kędziorki.
Astilbe to niesamowicie odporne rośliny.
jeśli kłącze roztarło się między palcami - rzecz oczywista - roślina zgniła od nadmiaru wilgoci. Jeśli zaś wyczuwasz cokolwiek twardego , wyjmij z ziemi, podsusz choć 12 godz. zamocz w podkorzeniu i do ziemi, ale na świeże powietrze.Cebulla pisze:Ta moja jedna padła na amen. reszta dzisiaj pierwszy nocleg na dworze...W poniedziałek chcę je wsadzić do gruntu!
Astilbe to niesamowicie odporne rośliny.
Re: Tawułka - Astilbe
Selli7, Pola- dzięki za rady. Może rzeczywiście je przelałam Dzisiaj wyciągnęłam to kłacze z doniczki i było twarde jak skała. Nie było śladu po jakimś gniciu. Do kłącza doczepiony był zielony mikrolistek. Wsadziłam to do gruntu... Zobaczymy. Reszta trzyma się dzielnie w doniczkach, bo zabrakło czasu, żeby je wsadzić, ale w sobote wędrują na stałe miejsce
Re: Tawułka - Astilbe
Dodam tylko, że widziałam dziś w OBI przepiękne tawułki. Różne kolory, też różowe, niektóre miału po 0,5m i piękne kwiatostany. I tu pytanie: Czy taki podpędzony kwiat da radę w razie przymrozków? Nie wiem, czym miałabym w razie co takie wielkie coś osłonić
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2612
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: Tawułka - Astilbe
Ja mam podobnej wielkości , ale cierpliwie czekam na lepsze czasy , trzymam je w piwnicy i tylko na dzień wynoszę na zewnątrz.
Re: Tawułka - Astilbe
Oprócz twardej części tawułka musi mieć żywe korzonki, one są najważniejsze, nie ta zdrewniała część i to one mogły zgnić od nadmiaru wilgoci co było powodem uschnięcia.Cebulla pisze:Selli7, Pola- dzięki za rady. Może rzeczywiście je przelałam Dzisiaj wyciągnęłam to kłacze z doniczki i było twarde jak skała. Nie było śladu po jakimś gniciu. Do kłącza doczepiony był zielony mikrolistek. Wsadziłam to do gruntu... Zobaczymy. Reszta trzyma się dzielnie w doniczkach, bo zabrakło czasu, żeby je wsadzić, ale w sobote wędrują na stałe miejsce
Re: Tawułka - Astilbe
Pozdrawiam Janusz
Re: Tawułka - Astilbe
Pozdrawiam Janusz
- Galadriela
- 500p
- Posty: 926
- Od: 22 wrz 2009, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kotlina Warszawska
Re: Tawułka - Astilbe
Jakie śliczne
Ja mam jedną, jasnoróżową, ale zmizerowana strasznie - muszę przesadzić bo ma za sucho
Ja mam jedną, jasnoróżową, ale zmizerowana strasznie - muszę przesadzić bo ma za sucho