Witam serdecznie po długiej nieobecności. Wreszcie znalazłam parę dni na to, by zrobić nieco porządku w kwiatach i zorientować się w stanie posiadania. Niestety znowu po zimie mam duże straty, jednak kwiaty nie znoszą centralnego i braku światła.
Parę "trzykrotek" mi jednak zostało.
Pisząc "trzykrotka" nie mam na myśli jedynie tradescantii ale ogólnie rodzinę Komelinowate (Commelinaceae) w tym: tradescantia, callisia, cyanotis, siderasis i wiele, wiele innych. Są one tak blisko ze sobą spokrewnione, że ciągle jest ogromny bajzel w ich nazewnictwie. Często naprawdę trudno rozróżnić jedną od drugiej. Nic to, mimo wszystko to miłe zajęcie tak przekopywać się przez fotki i opisy

Pokażę co mi ocalało.
Fot.1 Tradescantia zebrina, Zebrina pendula Ostała się jedna odnóżka ale za miesiąc będzie ich więcej. Toto ładnie się krzewi. Jest jeszcze inna odmiana nieco inaczej wybarwiona ale nie mam.
Fot.2 Tradescantia navicularis, też jedna z odmian.
Fot.3 Tradescantia blossfeldiana, chyba mam dwie odmiany ale na razie to co zostało wepchnęłam do jednej doniczki i muszę poczekać aż zakwitnie.
Fot.4 Tradescantia albiflora variegata lub smużyna, callisia repens (chyba ;) )
Fot.5 i 6 Tradescantia albiflora, trzykrotka biała.
Fot.7 Setkrezja purpurowa, Setcreasea purpurea, Setcreasea pallida "Purple Heart".
Fot.8 i 9 Rhoeo discolor, Rheo spathacea, rheo meksykańskie. Ciągle nie mogę trafić na pasiaste "variegata".
Fot.10 Cyanotis somaliensis
Fot.11 Calisia fragrans "złoty wąs". Też poszukuję innych odmian.
Fot.12 calisia elegans (nie jestem pewna nazwy)
Mam jeszcze dwa kolory ogrodowe - tradescantia andersoniana, wirginijska. Ale brak fotek na razie. No i jakieś ocalałe maluchy ale muszą podrosnąć by było co fotografować.
To tyle u mnie. Pochwalcie się co u Was rośnie
