
Lato w pełni, kwitną królowe ogrodów - róże i lilie, ale ich damy dworu - liliowce, ostróżki, floksy, przetaczniki i inne ślicznotki- też czarują swoją urodą. Za chwilę rozpoczną swój festiwal kwitnienia hortensje i inne kwiaty, już niestety późnego lata, rudbekie, słoneczniczki, dzielżany...Szykuje się też piękna ketmia - niebawem będziemy podziwiać obsypane pięknymi kwiatami krzaczorki.
Zieleń jest jeszcze bujna, ale -nie oszukujmy się - tylko dzięki temu, że codziennie wylewam w ogrodzie hektolitry wody...Gdyby nie podlewanie fuksje, języczki, paprocie, hortensje i inne roślinki wilgociolubne dawno by omdlały z braku wody, a trawa przybrałaby wygląd stepu

Taruniu, w końcu mam aparat fotograficzny, więc mogę co nie co pokazać :P
Adrianno, rzeczywiście - dzisiaj leciutki wiaterek i głęboki cień starych drzew pozwolił mi na nicnierobienie w ogrodzie


Dawno obiecałam, że pokażę mój żywopłot z róż okrywowych, które w tym roku zakwitły wyjątkowo późno, ale -na szczęście- dość obficie, mimo moich niepokojów po ostrej zimie. Bywały już lepsze lata, ale nie jest źle




