Albicja, drzewo jedwabne (Albizia julibrissin) - uprawa, pielęgnacja, sianie
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 22 kwie 2010, o 21:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: słubice
Re: Albicja, jedwabne drzewo odm. rosea
no wlasnie, czy ktoś sadził juz tą odmiane "rosea"?? Rośnie szybko?? trzeba je zalewać wrzątkiem??????? czy wystarczy je po prostu moczyć 24h.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 10 cze 2010, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pila/Zawada
Re: Albicja, jedwabne drzewo odm. rosea
Właśnie wczoraj wieczorem zalałem trzy nasionka wrzątkiem odmiany "rosea" i moczyć się będą 24h tak jak napisano w dołączonej do nasion instrukcji
Z tego co tam napisano nasiona kiełkują różnie niektóre po trzech dniach inne po tygodniu a niektórke nawet do miesiąca!
TAK się zastanawiam tylko jaką mieszankę ziemi zastosować
Po zalaniu nasion wrzątkiem na drugi dzień nasionka o 150% zwiększyły swoją objętość i kolor na jaśniejszy ! tak się zastanawiam czy nie za krótko się moczyły choć w dołączonej instrukcji pisze że 24h są wystarczające! Pozostaje tylko obserwować
Z tego co tam napisano nasiona kiełkują różnie niektóre po trzech dniach inne po tygodniu a niektórke nawet do miesiąca!
TAK się zastanawiam tylko jaką mieszankę ziemi zastosować
Po zalaniu nasion wrzątkiem na drugi dzień nasionka o 150% zwiększyły swoją objętość i kolor na jaśniejszy ! tak się zastanawiam czy nie za krótko się moczyły choć w dołączonej instrukcji pisze że 24h są wystarczające! Pozostaje tylko obserwować
"...w życiu piękne są tylko chwile..."
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1253
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Albicja, jedwabne drzewo odm. rosea
Witam
Mam do czynienia z albicjami od ponad roku. W dodatku właśnie z formą rosea. Zamiast moczyć nasiona we wrzątku można im spiłować odrobinę łupinę np. pilnikiem, tylko tak żeby nie uszkodzić zarodka, a potem namoczyć w wodzie przez ok. 1 dzień. Wtedy łatwo pęcznieją bez moczenia we wrzątku. Powinny wykiełkować w przeciągu 2-3 dni. Ja właśnie w ten sposób traktowałem nasiona (zresztą nie tylko albicji) i kiełkowały jak dotąd bardzo szybko i w 100%.
Siewki na początku rosną dość wolno, powinny mieć w miarę wilgotne podłoże (ale nie mokre, z dobrym drenażem). Szkodzi im chyba zalanie i przesuszenie (szczególnie w fazie siewki, potem są odporniejsze), dobrze jest je przykryć na początek np. workiem foliowym albo plastikową butelką (żeby miały wilgotne powietrze) i chronić przed słońcem w południe. Najwygodniej jest wysiewać je od razu do osobnych małych doniczek. Najlepiej siać wczesną wiosną (ja siałem nawet w lutym), ale pewnie można i teraz, tylko trzeba będzie na zimę zabezpieczyć przed mrozem. /przenieść do domu, bo pewnie nie zdążą na tyle zdrewnieć, żeby wytrzymały zimę na zewnątrz/
Jeśli chodzi o podłoże, to ja stosowałem zwykłą ziemię torfową, taką jaką się kupuje do roślin doniczkowych, bez żadnych dodatków.
Tej wiosny dwie największe albicje posadziłem w ogrodzie i już się zdążyły zaaklimatyzować, bo puszczają nowe liście. Na zimę okryję je czymś żeby nie przemarzły.
Jeśliby się pojawiły jakieś problemy, to piszcie, spróbujemy coś poradzić.
Sugerowałbym, żeby połączyć ten wątek z już istniejącymi o albicji.
Pozdrawiam
Mateo
Mam do czynienia z albicjami od ponad roku. W dodatku właśnie z formą rosea. Zamiast moczyć nasiona we wrzątku można im spiłować odrobinę łupinę np. pilnikiem, tylko tak żeby nie uszkodzić zarodka, a potem namoczyć w wodzie przez ok. 1 dzień. Wtedy łatwo pęcznieją bez moczenia we wrzątku. Powinny wykiełkować w przeciągu 2-3 dni. Ja właśnie w ten sposób traktowałem nasiona (zresztą nie tylko albicji) i kiełkowały jak dotąd bardzo szybko i w 100%.
Siewki na początku rosną dość wolno, powinny mieć w miarę wilgotne podłoże (ale nie mokre, z dobrym drenażem). Szkodzi im chyba zalanie i przesuszenie (szczególnie w fazie siewki, potem są odporniejsze), dobrze jest je przykryć na początek np. workiem foliowym albo plastikową butelką (żeby miały wilgotne powietrze) i chronić przed słońcem w południe. Najwygodniej jest wysiewać je od razu do osobnych małych doniczek. Najlepiej siać wczesną wiosną (ja siałem nawet w lutym), ale pewnie można i teraz, tylko trzeba będzie na zimę zabezpieczyć przed mrozem. /przenieść do domu, bo pewnie nie zdążą na tyle zdrewnieć, żeby wytrzymały zimę na zewnątrz/
Jeśli chodzi o podłoże, to ja stosowałem zwykłą ziemię torfową, taką jaką się kupuje do roślin doniczkowych, bez żadnych dodatków.
Tej wiosny dwie największe albicje posadziłem w ogrodzie i już się zdążyły zaaklimatyzować, bo puszczają nowe liście. Na zimę okryję je czymś żeby nie przemarzły.
Jeśliby się pojawiły jakieś problemy, to piszcie, spróbujemy coś poradzić.
Sugerowałbym, żeby połączyć ten wątek z już istniejącymi o albicji.
Pozdrawiam
Mateo
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 4 kwie 2010, o 21:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Albicja, jedwabne drzewo odm. rosea
Witaj mateo,
Obecnie mam już 2 albicje bo już 1 padła. Wilgoć jest pod kontrolą systematyczną. Jednak schną i opadają im listki. Na innym forum radzili mi zakwaszać wodę kwaskiem cytrynowym ponieważ woda z kranu mocniej chlorowana. Faktycznie to pomogło ale nie w całości - dalej albicje gubią listki i wolniej rosną =/ Doniczki są też ok bo są w sam raz - może nawet ciutek za duże ale to nie przeszkadza raczej.
Obecnie mam już 2 albicje bo już 1 padła. Wilgoć jest pod kontrolą systematyczną. Jednak schną i opadają im listki. Na innym forum radzili mi zakwaszać wodę kwaskiem cytrynowym ponieważ woda z kranu mocniej chlorowana. Faktycznie to pomogło ale nie w całości - dalej albicje gubią listki i wolniej rosną =/ Doniczki są też ok bo są w sam raz - może nawet ciutek za duże ale to nie przeszkadza raczej.
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1253
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Albicja, jedwabne drzewo odm. rosea
Witaj Skash, jak duże są twoje albicje? Tzn. wysiałeś je w tym roku czy już wcześniej?
Mi uschły już 3 albicje z 8 które do tej pory wysiałem. Te które uschły, wysiewałem w zeszłym roku. Początek końca był właśnie taki, że usychały i odpadały listki, począwszy od najstarszych. Z innych albicji też momentami odpadały listki, ale to ich na szczęście nie wykończyło.
Zauważyłem, że często dobrze robi roślinom wystawienie ich na zewnątrz i ewentualnie przesadzenie ich, oczywiście w przypadku odpowiednio dużych roślin i nie od razu na ostre słońce.
Jeśli chodzi o wodę z kranu to nie zauważyłem żeby im szkodziła. Jeżeli jest rzeczywiście chlorowana, to najwyżej można ją przegotować i chloru nie będzie. Możliwe, że kwasek cytrynowy mógłby pomóc w przypadku zbyt twardej wody (nadmiar soli wapnia), ale w tym przypadku przegotowanie też wystarczy.
Mi uschły już 3 albicje z 8 które do tej pory wysiałem. Te które uschły, wysiewałem w zeszłym roku. Początek końca był właśnie taki, że usychały i odpadały listki, począwszy od najstarszych. Z innych albicji też momentami odpadały listki, ale to ich na szczęście nie wykończyło.
Zauważyłem, że często dobrze robi roślinom wystawienie ich na zewnątrz i ewentualnie przesadzenie ich, oczywiście w przypadku odpowiednio dużych roślin i nie od razu na ostre słońce.
Jeśli chodzi o wodę z kranu to nie zauważyłem żeby im szkodziła. Jeżeli jest rzeczywiście chlorowana, to najwyżej można ją przegotować i chloru nie będzie. Możliwe, że kwasek cytrynowy mógłby pomóc w przypadku zbyt twardej wody (nadmiar soli wapnia), ale w tym przypadku przegotowanie też wystarczy.
- Alima2
- 1000p
- Posty: 1498
- Od: 16 sie 2009, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Albicja. Drzewo jedwabne (Albizia julibrissin)
Witam
Zakwitła moja Albicja i nie widziałam kwiatów.
Dzisiaj poszłam popatrzeć na drzewa ,okazało się ,że na albicji było kilka kwiatków - teraz zostało już tylko kilka zeschłych kikutów
Trudno- w przyszłym roku zapoluję na nią...Łzy otarła mi kwitnąca surmia- dosłownie storczyki na drzewie( zdjęcia u mnie )
Mam te\ drobny problem- chyba moje maleństwo załapało jakąś chorobę- zobaczcie proszę.....
Co to może być ??? Nie rusza się..
Zakwitła moja Albicja i nie widziałam kwiatów.
Dzisiaj poszłam popatrzeć na drzewa ,okazało się ,że na albicji było kilka kwiatków - teraz zostało już tylko kilka zeschłych kikutów
Trudno- w przyszłym roku zapoluję na nią...Łzy otarła mi kwitnąca surmia- dosłownie storczyki na drzewie( zdjęcia u mnie )
Mam te\ drobny problem- chyba moje maleństwo załapało jakąś chorobę- zobaczcie proszę.....
Co to może być ??? Nie rusza się..
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1253
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Albicja. Drzewo jedwabne (Albizia julibrissin)
Ja nie wiem, bo u mnie się nigdy coś takiego nie pokazywało. Możesz uciąć wierzchołek z tymi zaczerwienionymi liśćmi, to z boku powinny wyrosnąć zdrowe pędy.
Ale jak widzę ten fragment liścia na dole po prawej stronie, to mam wątpliwości czy to jest albicja. Czy nie zrobiłaś przypadkiem zdjęcia glediczji trójcierniowej? (tutaj http://www.uwgb.edu/biodiversity/herbar ... leaf04.jpg masz link do zdjęcia liścia glediczji)
Jak wyglądały te resztki kwiatów albicji?
Ale jak widzę ten fragment liścia na dole po prawej stronie, to mam wątpliwości czy to jest albicja. Czy nie zrobiłaś przypadkiem zdjęcia glediczji trójcierniowej? (tutaj http://www.uwgb.edu/biodiversity/herbar ... leaf04.jpg masz link do zdjęcia liścia glediczji)
Jak wyglądały te resztki kwiatów albicji?
- Alima2
- 1000p
- Posty: 1498
- Od: 16 sie 2009, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Albicja. Drzewo jedwabne (Albizia julibrissin)
Witam
Masz rację- to z dołu to glediczja. Ja tutaj już o tym pisałam- 9 lat temu kupiłam albicję ,glediczję, katalpę i włożyłam do gruntu- tymczasowo, siedzą tam do dzisiaj i boje się je ruszyć. Nawiasem mówiąc katalpa cudnie mi zakwitła.
Masz rację- to z dołu to glediczja. Ja tutaj już o tym pisałam- 9 lat temu kupiłam albicję ,glediczję, katalpę i włożyłam do gruntu- tymczasowo, siedzą tam do dzisiaj i boje się je ruszyć. Nawiasem mówiąc katalpa cudnie mi zakwitła.
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1253
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Albicja, jedwabne drzewo odm. rosea
i już takie liście zdążyły się rozwinąć w ciągu 3 dni?
U mnie po 3 dniach od wykiełkowania dopiero liścienie się zazieleniały, a takie wyrośnięte liście były może po 2 tygodniach.
U mnie po 3 dniach od wykiełkowania dopiero liścienie się zazieleniały, a takie wyrośnięte liście były może po 2 tygodniach.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 22 kwie 2010, o 21:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: słubice
Re: Albicja, jedwabne drzewo odm. rosea
u mnie tez bardzo szybko urosly, doslownie rosna w oczach:)
Re: Albicja, jedwabne drzewo odm. rosea
Witam. Hoduje od pewnego czasu Alicje. Po pewnym czasie zaczely mi usychac/wiednac pojedyncze jej listka na lodyżce a po ich dotknieciu spadaly Wie Pan/Pani moze jak temu zaradzic, co moze byc tego powdem ze tak sie dzieje. Czekam z niecierpliwoscia na odpowiedz
Re: Albicja, jedwabne drzewo odm. rosea
Brak wody lub listki spaliło słońce.
A tak na marginesie to tak własnie dzieje sie ze ,,starymi" liśćmi albicji, niedługo i tak będzie ,,goła"
A tak na marginesie to tak własnie dzieje sie ze ,,starymi" liśćmi albicji, niedługo i tak będzie ,,goła"
Re: Albicja, jedwabne drzewo odm. rosea
Jak będzie goła? Dlaczego? Zgubi wszystkie liście?
Moja Albicja nie jest wcale aż tak duża aby tracic stare liście ma zaledwie 40 cm.
Moja Albicja nie jest wcale aż tak duża aby tracic stare liście ma zaledwie 40 cm.