Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Coś nie tak chyba piszesz bo jeśli wg. Ciebie 1% na 1l to jest 1g to już 100g byłoby 100%, a litr ma gramów 1000!
Jeżeli 1l = 1000g = 100% to 1% = 1/100 * 1000g = 10g
więc np. 0,65% roztwór = 0,65 * 10g = 6,5g / 1l lub 65g / 10l ja tak liczę i dlatego coś mi tu nie pasuje .
Może ktoś nas pogodzi - chodzi mi oczywiście o stężenie roztworu granulowanej saletry wapniowej w leczeniu zgnilizny wierzchołkowej pomidora.
Jeżeli 1l = 1000g = 100% to 1% = 1/100 * 1000g = 10g
więc np. 0,65% roztwór = 0,65 * 10g = 6,5g / 1l lub 65g / 10l ja tak liczę i dlatego coś mi tu nie pasuje .
Może ktoś nas pogodzi - chodzi mi oczywiście o stężenie roztworu granulowanej saletry wapniowej w leczeniu zgnilizny wierzchołkowej pomidora.
Pozdrawiam
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
jeśli 1% roztwór to na 1 litr dajemy 10 gr/ml
jeśli 0,1% roztwór to na 1 litr - 1gram/ml
jeśli 0,01% to na 1litr - 0,1gr
moim subiektywnym zdaniem oczywiście
jeśli 0,1% roztwór to na 1 litr - 1gram/ml
jeśli 0,01% to na 1litr - 0,1gr
moim subiektywnym zdaniem oczywiście
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2167
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Bara8 , posadź pomidory z odpornością na brunatną plamistość . Już mamy amatorskie z odpornościa na tę chorobę . Trochę jest u mnie trochę rośnie u innych forumowiczów . Jeszcze nie są ustalone , za to odporność w kilku przypadkach tak .
Pozdrawiam , kozula .
Pozdrawiam , kozula .
- ARABELLA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6593
- Od: 4 mar 2009, o 16:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kuj-pom(okolice Torunia)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
U mnie na niektórych pomidorach w tunelu też trafiają się takie liście , ale owoce zdrowe są .
-
- 100p
- Posty: 168
- Od: 12 sie 2009, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rybnik/Śląsk
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Bardzo proszę o podpowiedz co to za "szkodnik".Bardzo duże ilości maleńkich białych robaczków...głownie na powierzchni ziemi, w której rosną pomidory hodowane pod chmurką.Nie umiem zrobić zdjęcia bo są tak malutkie,-dosłownie białe niteczki długości 1-2 milimetrów.Przy podlaniu spływają z wodą choć są i takie które fruwają i są na roślinach. Zauważyłam je również pod różanecznikiem,wykonałam oprysk mospilanem 2 tygodnie temu ale raczej nie pomógł,-robaczki jak były tak są!!
Przejrzałam stronę o szkodnikach pomidorów i nie znalazłam fotki by odpowiadał tym moim.
A może to nie szkodnik?
Przejrzałam stronę o szkodnikach pomidorów i nie znalazłam fotki by odpowiadał tym moim.
A może to nie szkodnik?
pozdrawiam
Grażyna
Grażyna
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Witam wszystkich. Założyłam w tym roku tunel i mam problem . Moje pomidory jeśli chodzi o krzaki są piękne zdrowe liście tylko pomidorków bardzo mało . Kwiaty są i to dużo , ale żółkną całe kwiaty i łodygi kwiatków . Nawozów im raczej nie brakuje, tunel jest otwarty cały czas 2 drzwi , podlewam codziennie i tylko po ziemi jak było deszczowo to zapylałam betokson. Pomóżcie bo się już załamuje kupiłam drogi tunel a o nasionkach to nie wspomnę mam 60 szt i 3 odmiany Malinówki ucierpiały najbardziej niektórym zaczynają już robić się też żółte liście .
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Najlepiej jak pokaże sie kilka zdjęć przedstawiających problem wtedy łatwiej coś powiedzieć. Proponuje zobaczyć tutaj - http://www.inwarz.skierniewice.pl/klucz/ może coś to pomoże i wyjaśni.
Pozdrawiam
- kluska301
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 7 kwie 2010, o 21:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ok. Poznania
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Witam serdecznie i bardzo proszę o poradę. Otóż mam w gruncie kilkadziesiąt sztuk pomidorków z którymi codziennie rozmawiam itd....Dzisiaj wreszcie spadł deszcz malutki ale pomidorki o godzinie 21.30 nadal miały mokre łodyżki i liście. Zastanawiam się czy jutro zastosować jakis oprysk czy dać sobie spokój, ponieważ w naszym rejonie temperatura ma osiągnąć 33 stopnie, a czytałam na forum że grzyb nie rozmnaża się w temp. pow. 30 stopni. Poradżcie mi proszę co zrobilibyście na moim miejscu. Dwa tygodnie temu też po niewielkich opadach wykonałam oprysk Amistarem, ale wtedy temperatury nie były tak wysokie. Pozdrawiam wszystkich zakochanych w uprawie pomidorków
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Jeśli masz pomidory zdrowe to ja bym nie pryskał tym bardziej, że piszesz o wcześniejszym oprysku. W końcu pomidor gruntowy jak sama nazwa wskazuje "z natury" i na takie warunki "jest przygotowany". Wcześniej dyskutowałem o oprysku profilaktycznym pomidorów saletrą wapniową przeciwko zgniliźnie wierzchołkowej i wczoraj ten oprysk wykonałem.
Na swoją szklarenkę 6 x 3 m zużyłem 5 litrów roztworu 0,7% saletry (35 g saletry na 5 litrów wody). Dziś nie zauważyłem żadnych ubocznych skutków. Zaleca się oprysk owoców i zawiązków ale w praktyce okazało się to trudne więc odżywkę dostały w oprysku całe rośliny i tu mam pytanie. Razem z pomidorami w szklarni mam sałatę, bazylię i koperek. Czy muszę stosować jakiś okres karencji przy spożyciu tych roślin?
Na swoją szklarenkę 6 x 3 m zużyłem 5 litrów roztworu 0,7% saletry (35 g saletry na 5 litrów wody). Dziś nie zauważyłem żadnych ubocznych skutków. Zaleca się oprysk owoców i zawiązków ale w praktyce okazało się to trudne więc odżywkę dostały w oprysku całe rośliny i tu mam pytanie. Razem z pomidorami w szklarni mam sałatę, bazylię i koperek. Czy muszę stosować jakiś okres karencji przy spożyciu tych roślin?
Pozdrawiam
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2167
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Arabello , to niedobór magnezu , a owoce mają uszkodzenia mechaniczne . Jak były maleńkie musiał mocno wiać wiatr i otarł je liśćmi .
AniuZW , zrób zdjęcia .
Co do robaczków nie mam pomysłu , na liściach może pojawić się mączlik albo mszyca .
Kluska301 , po jednym deszczu w dodatku przy tak wysokiej temperaturze , raczej nie potrzeby pryskania przeciwko zarazie .
Ktoś wcześniej pokazywał zawiązki z czarnymi plamami ale teraz nie wiem gdzie to było , nie zafiksowałam a nie mam czasu szukać . Jak pomidory jeszcze żyją , zdjęcia całych krzaków wskazane .
Pozdrowienia , kozula .
AniuZW , zrób zdjęcia .
Co do robaczków nie mam pomysłu , na liściach może pojawić się mączlik albo mszyca .
Kluska301 , po jednym deszczu w dodatku przy tak wysokiej temperaturze , raczej nie potrzeby pryskania przeciwko zarazie .
Ktoś wcześniej pokazywał zawiązki z czarnymi plamami ale teraz nie wiem gdzie to było , nie zafiksowałam a nie mam czasu szukać . Jak pomidory jeszcze żyją , zdjęcia całych krzaków wskazane .
Pozdrowienia , kozula .
- ARABELLA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6593
- Od: 4 mar 2009, o 16:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kuj-pom(okolice Torunia)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Aniu ja podlewam wieloskładnikowym środkiem do pomidorów czym mam je jeszcze zasilić? Dziękuję za szybką interwencję
- Dzialeczka
- 500p
- Posty: 595
- Od: 28 kwie 2010, o 21:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toronto
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Witam z daleka!
Zauważyłam, że na łodygach kilku pomidorów pojawiły się białawe wybrzuszenia, wyglądające jak narośla albo krosteczki. Co to może byc takiego? Sprawa fizjologiczna czy też postępujaca choroba?
Pogoda pewnie nie sprzyja - ponad 30 stopni od dwóch tygodni przy ogromnej wilgotności powietrza... Wiatru jak na lekarstwo...
Pozdrawiam serdecznie!
Zauważyłam, że na łodygach kilku pomidorów pojawiły się białawe wybrzuszenia, wyglądające jak narośla albo krosteczki. Co to może byc takiego? Sprawa fizjologiczna czy też postępujaca choroba?
Pogoda pewnie nie sprzyja - ponad 30 stopni od dwóch tygodni przy ogromnej wilgotności powietrza... Wiatru jak na lekarstwo...
Pozdrawiam serdecznie!