Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7870
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
To nie choroba, to chyba taki zaczątek korzonków przybyszowych u niektórych odmian - tak myślę, bo u mnie też na niektórych takie cóś się robi. Jeśli i u Ciebie są takie upały, to też będzie problem z zapylaniem pomidorków, kwiatki mogą usychać, pewnie trzeba wieczorem dać im mocnego prztyczka.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
kozula pisze:Arabello , to niedobór magnezu , a owoce mają uszkodzenia mechaniczne . Jak były maleńkie musiał mocno wiać wiatr i otarł je liśćmi .
.
Moje pomidory również dotyczy ten problem , dlatego pozwolę sobie jeszcze na zapytanie ,ARABELLA pisze:Aniu ja podlewam wieloskładnikowym środkiem do pomidorów czym mam je jeszcze zasilić? Dziękuję za szybką interwencję
Czy grożne dla pomidorów jest niedobór magnezu ?i czy on może być spowodowany przenawożeniem innym składnikiem ?
i pomidor ma utrudnione pobieranie magnezu ?
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Wygląda na niedobór potasu,ale niech ktoś to jeszcze potwierdzi.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
EWO,trzeba wyjść z założenia że ten typ pomidora tak ma, nie ma co szukać dziury w całym , ważne byle był smaczny, no chyba ze hodujesz pomidory na sprzedaż, wtedy liczy się nie smak, tylko wygląd.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Dziękuję za odpowiedź. Pomidory uprawiam tylko i wyłącznie dla swoich potrzeb, smak mają znakomity, więc chyba już tak musi zostać. Bałam się że coś przeoczyłam, że jest to jakaś choroba.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 28 cze 2010, o 21:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: New Jersey
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Dziękuję za odpowiedzi Kozuli i Gieni1230 - rzeczywiście moje pomidory dopadła sucha zgnilizna. Jest to niedobór wapna spowodowany uszkodzeniem korzeni na skutek nierównomiernego podlewania. W zeszłym roku straciłem wszystkie pomidory z jednego krzaka - przez cały sezon gniły i nie pomagało manipulowanie wodą.
Tydzień temu poszedłem do sklepu ogrodniczego po radę bo teraz mam 4 krzaki z psującymi się owocami. Nawozy które polecacie są nieznane u nas (mieszkam w New Jersey). Facet polecił mi dodać do gleby pastylki na nadkwasotę "TUMS" (dosyć tanie) - zawierają 80% calcium. Sypnąłem po jednej pigułce na doniczkę i obecnie zgnilizna nie pojawia się na nowych owocach. Hurra.
Teraz mam inne pytanie. Czy można jakoś sztucznie zapylać kwiaty pomidorów? Pszczółek u nas nie widzę. Z insektów to tylko komary. Moje krzaki mają mnóstwo suchych kwiatów. Jeden na dziesięć zawiązuje się w owoc. W dodatku rosną zbyt szybko. Niektóre krzaki mają już ponad 2 metry a to dopiero lipiec. Zastanawiam się czy można je jakoś powstrzymać. W zeszłym roku owocowały i rosły do końca listopada. Jak tak dalej pójdzie to we wrześniu będę potrzebować drabinę do zbierania pomidorów.
Tydzień temu poszedłem do sklepu ogrodniczego po radę bo teraz mam 4 krzaki z psującymi się owocami. Nawozy które polecacie są nieznane u nas (mieszkam w New Jersey). Facet polecił mi dodać do gleby pastylki na nadkwasotę "TUMS" (dosyć tanie) - zawierają 80% calcium. Sypnąłem po jednej pigułce na doniczkę i obecnie zgnilizna nie pojawia się na nowych owocach. Hurra.
Teraz mam inne pytanie. Czy można jakoś sztucznie zapylać kwiaty pomidorów? Pszczółek u nas nie widzę. Z insektów to tylko komary. Moje krzaki mają mnóstwo suchych kwiatów. Jeden na dziesięć zawiązuje się w owoc. W dodatku rosną zbyt szybko. Niektóre krzaki mają już ponad 2 metry a to dopiero lipiec. Zastanawiam się czy można je jakoś powstrzymać. W zeszłym roku owocowały i rosły do końca listopada. Jak tak dalej pójdzie to we wrześniu będę potrzebować drabinę do zbierania pomidorów.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7870
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Piwoniuszu, mój syn (też mieszka w New Jersey) właśnie powiedział mi parę dni temu, że mu wszystkie kwiatki na pomidorze uschły. Domyślam się, że to przez te ogromne upały które i u Was panują , chyba się nie zapyliły, no bo to nie szara pleśń, przy takich upałach? Chociaż kto wie, jeśli była bardzo duża wilgotność?
Spróbuj wieczorami mocno krzaczkami potrząsać albo (jak radziła Kozula) pstrykać po kwiatkach.
W ub. roku, wysłałam synowi specjalny nawóz do pomidorów ze zwiększoną ilością (w składzie) wapnia, też miał suchą zgniliznę, po zasileniu zgnilizna się już nie pojawiła. Te nawozy są w małych (30deko) opakowaniach. W tym roku wysłałam i nawóz do ogórków też ( uparł się i uprawia na balkonie ).
Spróbuj wieczorami mocno krzaczkami potrząsać albo (jak radziła Kozula) pstrykać po kwiatkach.
W ub. roku, wysłałam synowi specjalny nawóz do pomidorów ze zwiększoną ilością (w składzie) wapnia, też miał suchą zgniliznę, po zasileniu zgnilizna się już nie pojawiła. Te nawozy są w małych (30deko) opakowaniach. W tym roku wysłałam i nawóz do ogórków też ( uparł się i uprawia na balkonie ).
Pozdrawiam! Gienia.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Zbyt duża dawka potasu i azotu powoduje utrudnione pobieranie magnezu . Najczęściej niedobory tego składnika występują przy nadmiernym nawilgoceniu podłoża ( często przy ścianach tuneli ) oraz przy pochmurnej pogodzie . Magnez to makroelement plonotwórczy , którego brak sprawia że owoce są dużo mniejsze niż powinny być u danej odmiany i tracą połysk (najbardziej przy szypułce ) . Dobrze odżywione magnezem są słodsze od tych z niedoborem .Czy groźny dla pomidorów jest niedobór magnezu ?i czy on może być spowodowany przenawożeniem innym składnikiem ?
i pomidor ma utrudnione pobieranie magnezu ?
Muszę spadać , zaraz trzeba wstawać do swoich pomidorasów , kozula .
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Mam prośbę. Na nie moich kozulkach wystąpiły takie objawy, mam tylko zdjęcia, gdybym mogła je obejrzeć sama to bym świeżą zarazę rozpoznała a tak to nie chcę wprowadzić w błąd i mam wątpliwości.
Dorzucam jeszcze kilka zdjęć choć na jednym z nich jestem prawie pewna że to brak magnezu z przelania bo niestety pomidory są za mocno podlewane. Na pierwszym poniżej orange str z jakimiś żółtymi plamkami no i tych plamek akurat pewna nie jestem czy to też brak magnezu. Liście chore zostały częściowo poobrywane.
[/UR
I jeszcze dwa:
[url=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/df8de34cb9b3739c.html]
Od razu dodam że pomidory są w folii ale niestety zamykanej na noc no i są codziennie mocno podlewane. I jeszcze jedna sprawa: Czy każdym nawozem wieloskładnikowym można nawozić dolistnie?
Dorzucam jeszcze kilka zdjęć choć na jednym z nich jestem prawie pewna że to brak magnezu z przelania bo niestety pomidory są za mocno podlewane. Na pierwszym poniżej orange str z jakimiś żółtymi plamkami no i tych plamek akurat pewna nie jestem czy to też brak magnezu. Liście chore zostały częściowo poobrywane.
[/UR
I jeszcze dwa:
[url=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/df8de34cb9b3739c.html]
Od razu dodam że pomidory są w folii ale niestety zamykanej na noc no i są codziennie mocno podlewane. I jeszcze jedna sprawa: Czy każdym nawozem wieloskładnikowym można nawozić dolistnie?
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Magdo , na pomidorach jest alternarioza i brunatna plamistość . Zamykanie na noc właśnie takie daje efekty . Alternariozę w tunelu zwalcza się dosyć łatwo , przy tej temperaturze Amistar nie jest wskazany . Zwalczanie brunatnej plamistości to przede wszystkim wietrzenie i usuwanie starych liści . Do oprysków dolistnych są specjalne nawozy , dobrze rozpuszczalne i łatwo wchłaniane rzez rośliny .
Pozdrowienia , kozula .
Pozdrowienia , kozula .
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Dziękuję Aniu, mi ręce opadły jak to zobaczyłam i kompletnie pojęcia nie miałam co to może być. Mam nadzieję, że krzewy da się uratować. Diagnozę i zalecenia przekażę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1597
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Czy mogę podsypać pomidory popiołem z drzew liściastych? Albo zrobić oprysk z mieszaniny wody i popiołu? Rosną jak zwariowane, ale jeszcze żaden nie dojrzewa
Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka