PODRÓŻE do ciekawych miejsc.
Rosliny w Meksyku
Podczas ostatniej podrozy zapamietalam, ze mozna na tym forum podzielic sie nie tylko fotkami wlasnych ogrodow, lecz takze z podrozy w ciekawe miejsca. Nie chce, byscie pomysleli sobie, ze to oklepane, po prostu egzotyczna roslinnosc robi na mnie niesamowite wrazenie. A te 'moczary' to swiadomie zalozone....meksykanskie oczko wodne w ogrodach:) super pomysl, niestety u siebie nie zrealizuje, troszke by smierdzialo:)
- tadeo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1982
- Od: 1 mar 2009, o 11:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: PODRÓŻE do ciekawych miejsc.
onka37.proszę o więcej fotek Turcji i Kapadocji.Pozdrawiam Tadeusz
Uśmiechnij się jutro będzie lepiej. Tadeo
Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku ! Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku cz.2
Mój ogród- zdjęcia1 -zdjęcia 2 Zajrzyj koniecznie
Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku ! Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku cz.2
Mój ogród- zdjęcia1 -zdjęcia 2 Zajrzyj koniecznie
- tadeo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1982
- Od: 1 mar 2009, o 11:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: PODRÓŻE do ciekawych miejsc.
Onka.Egipt mam zaliczony 10 razy,wolę Turcję.Tadeusz
Uśmiechnij się jutro będzie lepiej. Tadeo
Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku ! Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku cz.2
Mój ogród- zdjęcia1 -zdjęcia 2 Zajrzyj koniecznie
Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku ! Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku cz.2
Mój ogród- zdjęcia1 -zdjęcia 2 Zajrzyj koniecznie
Re: PODRÓŻE do ciekawych miejsc.
dobrze, to jutro będzie Turcja, a zjechałam ją prawie całą........ zdjęć mnóstwo
Re: PODRÓŻE do ciekawych miejsc.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 29
- Od: 20 lip 2010, o 11:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: PODRÓŻE do ciekawych miejsc.
wspaniałe rosliny i urocze miejsca
przepiękne zdjęcia
przepiękne zdjęcia
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1294
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
PODRÓŻE do ciekawych miejsc.
Wizyta na misji polskiej w Peru
Będąc w Peru w 2009 roku odwiedziłem trzy misje prowadzone przez Polskich księży.
Ogółem w Peru w trudnych warunkach pracuje około 30 polskich misionarzy.
Najbardziej utkwiła mi w pamięci półtoradniowa wizyta w misji Paucarbamba,
prowadzonej przez księdza Henryka Kociołka. Poniższy reportaż jest z tej krótkiej wizyty.
Księdza Henryka (w środku) spotkałem w Churcampa, w sąsiedniej parafi
prowadzonej przez ks. Grzegorza (po lewej) i ks. Wiesława (po prawej).
Ks. Henryka znałem osobiście, bo osiem lat temu był proboszczem w mojej parafi,
w Portland, USA.
Parafia padre Enrique (tak miejscowi nazywają ks. Henryka) składa się z 70 górskich
wiosek położonych na wysokościach od 2 do 5 kilometrów w regionie Huancavelica.
Ten region należy do najuboższych regionów w Peru. Również należy do zapomnianych regionów.
Na zdjęciu, wioska Chinchihuasi.
W latach osiemdziesiątych w tym regionie działała komunistyczna partyzantka, tak zwana
Sendero Luminoso (dosłownie: oświecona droga), sponsorowana przez Związek Radziecki.
Partyzantka ta zastrzeliła w tym regionie wszytkich księży, siostry zakonne i prosperujących
mieszkańcow (bo byli "bogaczami" albo "kułakami" - skąd my to znamy). Mieszkańcy
tej rozsypującej się wioski zostali zastrzeleni, albo uciekli z obawy przed partyzantką.
Po zjedzeniu obiadu w Churcampa (na zdjęciu), ruszyliśmy w kilkugodzinną podróż
do wiosek z parafi ks. Henryka. Najpierw musieliśmy przejechać wysokie góry.
W czasie tej podróży dużo modliliśmy się, jak widać na video: http://www.youtube.com/watch?v=J4k1TT3s9WY
Czyżby ze strachu by nie wpaś w przepaść?
Drogę często tarasowało stado owiec i krów. Byłem zaskoczony że na tych
wysokościach jest tyle zwierzyny: http://www.youtube.com/watch?v=r2SOD9zw-cU
Za 10 minut następne stado: http://www.youtube.com/watch?v=N07M2DciQ9Q
I zwalone kamienie o mało co zagrodziły drogę: http://www.youtube.com/watch?v=f4Y5ZvElwLw
Przyjechaliśmy do pierwszej wioski, zaraz pod kościół.
Ks. Henryk sam wchodzi na wierzę by oznajmić swoje przybycie.
Nieśmiała dziewczynka, córka kościelnego przyniosła klucze od kościoła.
Ksiądz Henryk w kościele zaczął przygotowywać się do ceremoni mszalnej:
http://www.youtube.com/watch?v=c8MF0pvfL8g
http://www.youtube.com/watch?v=xFMUFFDqkUI
Następne dzwony z wierzy, tym razem przy pomocy kościelnego.
Krótki fragment mszy na wideo tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=TaQe19u5Iz4
Po mszy było już ciemno na zewnatrz. Zapakowaliśmy się i pojechaliśmy do następnej miejscowości.
Będąc w Peru w 2009 roku odwiedziłem trzy misje prowadzone przez Polskich księży.
Ogółem w Peru w trudnych warunkach pracuje około 30 polskich misionarzy.
Najbardziej utkwiła mi w pamięci półtoradniowa wizyta w misji Paucarbamba,
prowadzonej przez księdza Henryka Kociołka. Poniższy reportaż jest z tej krótkiej wizyty.
Księdza Henryka (w środku) spotkałem w Churcampa, w sąsiedniej parafi
prowadzonej przez ks. Grzegorza (po lewej) i ks. Wiesława (po prawej).
Ks. Henryka znałem osobiście, bo osiem lat temu był proboszczem w mojej parafi,
w Portland, USA.
Parafia padre Enrique (tak miejscowi nazywają ks. Henryka) składa się z 70 górskich
wiosek położonych na wysokościach od 2 do 5 kilometrów w regionie Huancavelica.
Ten region należy do najuboższych regionów w Peru. Również należy do zapomnianych regionów.
Na zdjęciu, wioska Chinchihuasi.
W latach osiemdziesiątych w tym regionie działała komunistyczna partyzantka, tak zwana
Sendero Luminoso (dosłownie: oświecona droga), sponsorowana przez Związek Radziecki.
Partyzantka ta zastrzeliła w tym regionie wszytkich księży, siostry zakonne i prosperujących
mieszkańcow (bo byli "bogaczami" albo "kułakami" - skąd my to znamy). Mieszkańcy
tej rozsypującej się wioski zostali zastrzeleni, albo uciekli z obawy przed partyzantką.
Po zjedzeniu obiadu w Churcampa (na zdjęciu), ruszyliśmy w kilkugodzinną podróż
do wiosek z parafi ks. Henryka. Najpierw musieliśmy przejechać wysokie góry.
W czasie tej podróży dużo modliliśmy się, jak widać na video: http://www.youtube.com/watch?v=J4k1TT3s9WY
Czyżby ze strachu by nie wpaś w przepaść?
Drogę często tarasowało stado owiec i krów. Byłem zaskoczony że na tych
wysokościach jest tyle zwierzyny: http://www.youtube.com/watch?v=r2SOD9zw-cU
Za 10 minut następne stado: http://www.youtube.com/watch?v=N07M2DciQ9Q
I zwalone kamienie o mało co zagrodziły drogę: http://www.youtube.com/watch?v=f4Y5ZvElwLw
Przyjechaliśmy do pierwszej wioski, zaraz pod kościół.
Ks. Henryk sam wchodzi na wierzę by oznajmić swoje przybycie.
Nieśmiała dziewczynka, córka kościelnego przyniosła klucze od kościoła.
Ksiądz Henryk w kościele zaczął przygotowywać się do ceremoni mszalnej:
http://www.youtube.com/watch?v=c8MF0pvfL8g
http://www.youtube.com/watch?v=xFMUFFDqkUI
Następne dzwony z wierzy, tym razem przy pomocy kościelnego.
Krótki fragment mszy na wideo tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=TaQe19u5Iz4
Po mszy było już ciemno na zewnatrz. Zapakowaliśmy się i pojechaliśmy do następnej miejscowości.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki