Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Kto niby?
Mieczyki już zaczynają kwitnąć... A ja o swoich ciągle zapominałam i chyba dopiero na początku czerwca posadziłam, to kiedy one zakwitną?
Fajna ta pocztówka od Agi, no proszę, wytyczasz trendy! A nie miałam racji pisząc o blasku sławy Twego ogrodu? Widzisz, widzisz,jak daleko sięga!
Mieczyki już zaczynają kwitnąć... A ja o swoich ciągle zapominałam i chyba dopiero na początku czerwca posadziłam, to kiedy one zakwitną?
Fajna ta pocztówka od Agi, no proszę, wytyczasz trendy! A nie miałam racji pisząc o blasku sławy Twego ogrodu? Widzisz, widzisz,jak daleko sięga!
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Gosiu widzę że mieczyki już prawie prawie. U mnie już kwitną żółte i czerwone
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Witam w schyłku dnia
Taaak... nie ma to jak rześki dzionek... na dodatek po deszczu... od razu człowiekowi chce się chwycić za łopatę i poprzesadzać to i owo
Rezultat... nooo... jeszcze nie ma rezultatu, natomiast zamysł jest taki, że zaraz przy wejściu powstanie... trawnik czyli rabata z trawami ozdobnymi...
W związku z powyższym wszystko, co znajdowało się na obszarze potencjalnego "zatrawienia" przewędrowało w inne rejony ogródka...
Na razie powsadzałam tam część traw ubiegłorocznych, od Halinki - eukomis, plus ostnicę od Grzesia, druga od Pell dotrze wkrótce na miejsce... brakło mi czasu... ale mam już korę... jeszcze więcej kamieni by się zdało
Jolu, Domiś... teraz to i u Was już chyba podlało?
Krysiu... nie wiem, jak u Ciebie, ale u mnie słońce rzeczywiście wzięło urlop "na żądanie" i zostawiło chłód... oto skutki braku zastępstw w sezonie urlopowym
Kolekcja lilijkowa młoda, ale rokująca z tym, że chyba pójdę w orientalne i trąbkowe... coś dla oka już mam, teraz pora na zmysł powonienia...
Basiu... oj, nie dowierzam z tymi chwastami
Elu... nie mam pojęcia, co obżarło aksamitkę, ale już dokładam niewybrakowaną
Aga... no popatrz... chyba się upomnę... tantiemy jakieś, czy cuś?
Zawsze by było parę kun na... no... na coś tam...
Jolu... czy ktoś mi zarzucał? Chyba nie
Za to Marta 100krotce - o! to tak!Pamiętam jak dziś... albo już mi się całkiem pozajączkowało
Witaj wieczornie opalona, zwabiona popijaniem z węża...
Marta... Ty to będziesz miała mieczyki, kiedy u nas pozostanie po nich tylko wspomnienie... i przyjdzie Ci wykopywać kwitnące
Agnieszko... u mnie pierwsze zakwitły zakupione wiosną, reszta jeszcze się zastanawia...
Dobra... dosyć gadania, bo zaraz mi się pokaże upomnienie o za dużej liczbie uśmieszków
Teraz będą zdjęcia... przedwczorajsze, kiedy to pomimo popołudniowego ciepełka, zabrałam się za odchwaszczanie, przycinanie i co tam jeszcze dało się zrobić... uffff... to była robota...
Na szczęście miałam pomocnicę... patrzcie, jaka fachowa:
Motylki też nie próżnowały
Malwy się wdzięczą... rdzawe... jak ja obecnie...
Pożądam nasionek pełnych i tych z ciemnym oczkiem - pamiętajcie o mnie...
No i jeszcze parę innych... na przykład floks, jak widać, Blue Boy
I NN
Pięknie pachnąca lelujka... zaraz poszukam nazwy... bo znaczniki...no cóż... marker nie był taki permanentny, za jakiego się podawał
Budleja Sungold
Białe jeżówki
I różowe też
Tunbergia łypie oczkiem
Mieczyk... sprawdzę przy okazji lilii, bo to z tego samego źródła
I pysznogłówka w parze z odętką
Chyba starczy?
Taaak... nie ma to jak rześki dzionek... na dodatek po deszczu... od razu człowiekowi chce się chwycić za łopatę i poprzesadzać to i owo
Rezultat... nooo... jeszcze nie ma rezultatu, natomiast zamysł jest taki, że zaraz przy wejściu powstanie... trawnik czyli rabata z trawami ozdobnymi...
W związku z powyższym wszystko, co znajdowało się na obszarze potencjalnego "zatrawienia" przewędrowało w inne rejony ogródka...
Na razie powsadzałam tam część traw ubiegłorocznych, od Halinki - eukomis, plus ostnicę od Grzesia, druga od Pell dotrze wkrótce na miejsce... brakło mi czasu... ale mam już korę... jeszcze więcej kamieni by się zdało
Jolu, Domiś... teraz to i u Was już chyba podlało?
Krysiu... nie wiem, jak u Ciebie, ale u mnie słońce rzeczywiście wzięło urlop "na żądanie" i zostawiło chłód... oto skutki braku zastępstw w sezonie urlopowym
Kolekcja lilijkowa młoda, ale rokująca z tym, że chyba pójdę w orientalne i trąbkowe... coś dla oka już mam, teraz pora na zmysł powonienia...
Basiu... oj, nie dowierzam z tymi chwastami
Elu... nie mam pojęcia, co obżarło aksamitkę, ale już dokładam niewybrakowaną
Aga... no popatrz... chyba się upomnę... tantiemy jakieś, czy cuś?
Zawsze by było parę kun na... no... na coś tam...
Jolu... czy ktoś mi zarzucał? Chyba nie
Za to Marta 100krotce - o! to tak!Pamiętam jak dziś... albo już mi się całkiem pozajączkowało
Witaj wieczornie opalona, zwabiona popijaniem z węża...
Marta... Ty to będziesz miała mieczyki, kiedy u nas pozostanie po nich tylko wspomnienie... i przyjdzie Ci wykopywać kwitnące
Agnieszko... u mnie pierwsze zakwitły zakupione wiosną, reszta jeszcze się zastanawia...
Dobra... dosyć gadania, bo zaraz mi się pokaże upomnienie o za dużej liczbie uśmieszków
Teraz będą zdjęcia... przedwczorajsze, kiedy to pomimo popołudniowego ciepełka, zabrałam się za odchwaszczanie, przycinanie i co tam jeszcze dało się zrobić... uffff... to była robota...
Na szczęście miałam pomocnicę... patrzcie, jaka fachowa:
Motylki też nie próżnowały
Malwy się wdzięczą... rdzawe... jak ja obecnie...
Pożądam nasionek pełnych i tych z ciemnym oczkiem - pamiętajcie o mnie...
No i jeszcze parę innych... na przykład floks, jak widać, Blue Boy
I NN
Pięknie pachnąca lelujka... zaraz poszukam nazwy... bo znaczniki...no cóż... marker nie był taki permanentny, za jakiego się podawał
Budleja Sungold
Białe jeżówki
I różowe też
Tunbergia łypie oczkiem
Mieczyk... sprawdzę przy okazji lilii, bo to z tego samego źródła
I pysznogłówka w parze z odętką
Chyba starczy?
- Priam
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5220
- Od: 18 kwie 2007, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Według mnie to na 80% - lilia azjatycka "Fata Morgana".gorzata76 pisze:NN... jakaś różowa albo biała
Porównaj jeszcze z tym linkiem.
http://www.swiatcebul.pl/product-pol-19 ... rgana.html
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Kawałek dalej już pisałam, że ją zidentyfikowałam - jako Fata Morganę właśnie
Niemniej - dziękuję za potwierdzenie moich przypuszczeń Przemku...
Biała lilia z poprzedniego postu to musi być Helvetia, oprócz Citronelli jak na razie jedyna z odpowiadająca zamówieniu u Królika, mieczyk na pewno nie jest żadnym z zamówionych
Ale ładny... taki... różowy
Niemniej - dziękuję za potwierdzenie moich przypuszczeń Przemku...
Biała lilia z poprzedniego postu to musi być Helvetia, oprócz Citronelli jak na razie jedyna z odpowiadająca zamówieniu u Królika, mieczyk na pewno nie jest żadnym z zamówionych
Ale ładny... taki... różowy
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Witaj Gosiu! ja Cię na próżno wypatruje, myśle że się szwendasz po Chorwacach czy cóś a Ty w nowej części, ale ze mnie gapa ! ale śliczności się naoglądałam, tyle ci kwitnie....i niezłe szkodniki grasują w poziomkach
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Gosia -no ,te moje lilie takie opóźnione w rozwoju ....
Pąki zaczynają mi obgryzać jakieś robale i dziurki robią...
Pięknie u Ciebie,a widziałam zdjęcie ogródka ,przywiezione przez 100krotkę z podróży. Genialne skojarzenie!
Pąki zaczynają mi obgryzać jakieś robale i dziurki robią...
Pięknie u Ciebie,a widziałam zdjęcie ogródka ,przywiezione przez 100krotkę z podróży. Genialne skojarzenie!
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Twoje mieczyki Gosiu super kwitną moje niestety dziś zauważyłam ,ze coś z nimi nie tak . Chyba nie naciesze sie nimi w tym roku . 2 Liatry mi pozostały po ślimakowej libacji . Już nie wiem gdzie mam co wsadzac ,żeby mi te diabły rogate nie zeżarły . No to szykuje się znowu przeprowadzka roślinek . Ja u mnie już zaczęłam . Widzę ,że najęłaś sobie robotnicę na wakacyjną przerwę /niech się zawczasu uczy ogrodnictwa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12832
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Witaj Gosiu, oj widzę,że wszędzie rewolucje na ogrodach.
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Witajcie
Czas jakoś przez palce przecieka, choć dni długie... aura nie sprzyja intensywnym pracom... podobno weekend ma być już chłodniejszy, ale na razie... jest jak jest...
Onko... ja się nigdzie nie włóczę do końca miesiąca jestem w domku, z wyjątkiem niedzielnego wypadu do Wrocka
Magda... na tych liliach to takie czerwone? Poskrzypka! Bij - zabij... bez litości
Jadziu... u mnie miniaturowe mieczyki się nie udały, chyba jakiś grzyb
Liatry za to - żelazne
Iga... no za przeproszeniem, porządny ogrodnik, to na tyłku nie usiedzi
Czas jakoś przez palce przecieka, choć dni długie... aura nie sprzyja intensywnym pracom... podobno weekend ma być już chłodniejszy, ale na razie... jest jak jest...
Onko... ja się nigdzie nie włóczę do końca miesiąca jestem w domku, z wyjątkiem niedzielnego wypadu do Wrocka
Magda... na tych liliach to takie czerwone? Poskrzypka! Bij - zabij... bez litości
Jadziu... u mnie miniaturowe mieczyki się nie udały, chyba jakiś grzyb
Liatry za to - żelazne
Iga... no za przeproszeniem, porządny ogrodnik, to na tyłku nie usiedzi
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
a dziewczyny się chyba do mnie jutro wybierają, hmm co Ty na to? do Szombierek wcale tak niedaleko 9gapa ze mnie podwójna bo mogłam wcześniej dać znać)
- iwa27
- 1000p
- Posty: 2456
- Od: 19 maja 2009, o 07:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nowy Las k. Głuchołaz
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Co to Aneczka tak uważnie przycina? Całuski dla pomocniczki Moja przyjeżdża do mnie w piątek i będzie prawie cały mój urlop. A co ja tu czytam - znowu spotkanie w Wrocławiu?? Znowu beze mnie, szkoda. ale nie dam rady z małą
Życie jest jak bajka, nie ważne żeby było długie, ale ważne żeby było ciekawe
Mój kawałek świata.
część 3
Mój kawałek świata.
część 3
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Onko... w tygodniu to tak jakoś czasu mało no i zdana jestem na mojego kierowcę bo Gliwice są akurat kiepsko skomunikowane z Bytomiem...
Iwa... Ankę zajęłam szałwią poszło nader sprawnie...
A może wybierzesz się do Wrocka z Sarenką? My będziemy z dziećmi, miałaby towarzystwo. Przemyśl to
Zdjęcia się zgrały... co by tu?
Aaaa... już wiem... coś dla Marty... na pewno łatwe, tylko moja skleroza
Żeby nie było, że jedyny
Nie Princess Margaret ale wciąż Rose...
Dawno nie było "leśnego" kącika...
I trochę różnych
Iwa... Ankę zajęłam szałwią poszło nader sprawnie...
A może wybierzesz się do Wrocka z Sarenką? My będziemy z dziećmi, miałaby towarzystwo. Przemyśl to
Zdjęcia się zgrały... co by tu?
Aaaa... już wiem... coś dla Marty... na pewno łatwe, tylko moja skleroza
Żeby nie było, że jedyny
Nie Princess Margaret ale wciąż Rose...
Dawno nie było "leśnego" kącika...
I trochę różnych