Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6699
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasieńko popatrz,jak mi rosną fiutki od Ciebie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Dzięki Grażynko,że pokazałaś fiutki. Mam 3 krzaczki na grządce z pomidorami Kozuli, ale kiedy wysiewałam nasionka na palecie, zaznaczyłam rodzaj pomidorka karteczką na patyczku, a mój żółw był uprzejmy przejść się po tym ogródku i wszystkie patyczki mi poprzewracał. Hoduję pomidorki w ciemno. Fiutki dzięki Tobie oznaczone.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Kochana Grażynko, witaj!
Fiutki u Ciebie fantastyczne. Aż miło patrzeć. Już widać kształt. . Ale będzie heca, jak zaczniesz pokazywać je znajomym . One rosną prawie do samych mrozów, długo, naprawdę długo. Trzeba się napatrzeć aby utrwalić obraz na następne lato. U mnie rosną bardzo pomalutku, ale też je już poznać. Najgorzej, że obiecałam Pestce roślinki, ale były takie drobne, że bałam siś je wysyłać. Obiecałam Jej, że dostanie nasionka. Och, jeszcze inne sprawy obiecałam a potem się u mnie pogmatwało i mam duże zaległości, we wszystkim.
Miły Igorku
U mnie też na reszcie chłodniej, choć już od jutra zapowiadają ocieplenia. Oby tylko nie takie, jak przez ostatnie kilkanaście dni. Od czasu do czasu pokazuję się na forum i wkładam kilka zdjęć. Nie mam tego za dużo, ten rok mi nie sprzyja.....Ale zrobię co mogę, aby się pochwalić. Zaraz pójdę szukać, choć jeszcze trawa jest bardzo mokra.
Droga Kinguś
Pozdrów ode mnie żółwika, kochane stworzenie. I wybacz jemu, że porobił Tobie troszkę bałaganu. Przecież ma taki mały móżdżek...
Janeczko, moja Droga
Oj popadało, popadało. Aż miło było. Uwielbiam jak deszcz nocą stuka o parapety. Lubie też burzę, choć od czasu zamieszkania na wsi boję się o dachówki, trąby powietrzne i łamanie drzew....to zaglądam za błyskawicami i liczę sekundy do grzmotu. Chyba mnie kiedyś coś grzmotnęło, że mam takie upodobania. Nie martw się o deszcz, wysłałam do Ciebie ciężarówkę wody, podlej dobrze swój ogródek
Całuski, pa, pa
Fiutki u Ciebie fantastyczne. Aż miło patrzeć. Już widać kształt. . Ale będzie heca, jak zaczniesz pokazywać je znajomym . One rosną prawie do samych mrozów, długo, naprawdę długo. Trzeba się napatrzeć aby utrwalić obraz na następne lato. U mnie rosną bardzo pomalutku, ale też je już poznać. Najgorzej, że obiecałam Pestce roślinki, ale były takie drobne, że bałam siś je wysyłać. Obiecałam Jej, że dostanie nasionka. Och, jeszcze inne sprawy obiecałam a potem się u mnie pogmatwało i mam duże zaległości, we wszystkim.
Miły Igorku
U mnie też na reszcie chłodniej, choć już od jutra zapowiadają ocieplenia. Oby tylko nie takie, jak przez ostatnie kilkanaście dni. Od czasu do czasu pokazuję się na forum i wkładam kilka zdjęć. Nie mam tego za dużo, ten rok mi nie sprzyja.....Ale zrobię co mogę, aby się pochwalić. Zaraz pójdę szukać, choć jeszcze trawa jest bardzo mokra.
Droga Kinguś
Pozdrów ode mnie żółwika, kochane stworzenie. I wybacz jemu, że porobił Tobie troszkę bałaganu. Przecież ma taki mały móżdżek...
Janeczko, moja Droga
Oj popadało, popadało. Aż miło było. Uwielbiam jak deszcz nocą stuka o parapety. Lubie też burzę, choć od czasu zamieszkania na wsi boję się o dachówki, trąby powietrzne i łamanie drzew....to zaglądam za błyskawicami i liczę sekundy do grzmotu. Chyba mnie kiedyś coś grzmotnęło, że mam takie upodobania. Nie martw się o deszcz, wysłałam do Ciebie ciężarówkę wody, podlej dobrze swój ogródek
Całuski, pa, pa
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
c.d...
Grażynko , upały na reszcie się skończyły. Dwa dni padał deszcz, to z trzy dni nie muszę podlewać. Daje mi to pięć dni laby Ale już od jutra zapowiadają nadchodzące ocieplenie. Oby tylko nie było za duże. U nas w cieniu było 37,2 stopnie. SZOK!!! W czasie upałów chowałam się w domu i czytałam "Zaginiony Symbol" Dana Browna. ^22 strony poszły w mig - niecałe pięć dni. Lubie takie zagadki. "Kod Leonarda ...." zbałamucił mnie trochę, ale wszystko jest możliwe.
Onka , dziękuję serdecznie za odwiedziny . Masz rację, za dużo biorę na siebie i za bardzo się przykładam, potem zostaje żal....
Stasieńko , dziękuję. Ja mam różne lilie, które kwitną od późnego maja (nie w tym roku) do wczesnej jesieni. Lilie kwitną jedna za drugą. Są przepiękne i cudownie pachną. Szczególnie woń czuć teraz, po deszczu. Te lilie sadziłam w tym roku na wiosnę, czyli późno. Kwitną pierwszy raz a słyszałam, że najpiękniejsze są od trzeciego roku kwitnienia. Jak Bozia pozwoli, zobaczymy. Z butelkami Twój pomysł jest świetny. Mniej podlewania a wody więcej pod rośliną. Proszę o więcej takich pomysłów.
...
Grażynko , upały na reszcie się skończyły. Dwa dni padał deszcz, to z trzy dni nie muszę podlewać. Daje mi to pięć dni laby Ale już od jutra zapowiadają nadchodzące ocieplenie. Oby tylko nie było za duże. U nas w cieniu było 37,2 stopnie. SZOK!!! W czasie upałów chowałam się w domu i czytałam "Zaginiony Symbol" Dana Browna. ^22 strony poszły w mig - niecałe pięć dni. Lubie takie zagadki. "Kod Leonarda ...." zbałamucił mnie trochę, ale wszystko jest możliwe.
Onka , dziękuję serdecznie za odwiedziny . Masz rację, za dużo biorę na siebie i za bardzo się przykładam, potem zostaje żal....
Stasieńko , dziękuję. Ja mam różne lilie, które kwitną od późnego maja (nie w tym roku) do wczesnej jesieni. Lilie kwitną jedna za drugą. Są przepiękne i cudownie pachną. Szczególnie woń czuć teraz, po deszczu. Te lilie sadziłam w tym roku na wiosnę, czyli późno. Kwitną pierwszy raz a słyszałam, że najpiękniejsze są od trzeciego roku kwitnienia. Jak Bozia pozwoli, zobaczymy. Z butelkami Twój pomysł jest świetny. Mniej podlewania a wody więcej pod rośliną. Proszę o więcej takich pomysłów.
...
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
...
Celinko , Zielona Aniu , bardzo Wam dziękuję.
Kingo dziękuję za dobre słowo. Pimpka mi już zabrali. W temperaturze 35 stopni poszli na szczepienie i biedak dostał poszczepiennej gorączki i do tego załapał parwowirozę. Kroplówki, zastrzyki z antybiotykiem..... ledwie z tego wychodzi. Ja sądzę, że jesteśmy z Pimpkiem sobie pisani, ale moja rodzinka się nie zgadza aby go zabrać do domu. Serce mi podpowiada, że będzie nam z sobą dobrze, i co ja mam biedna robić ? Miałaś ze swoim psem większe szczęście ode mnie. A kto z Twoim psem wychodzi na spacery? Czyżby córcia? Ja za Pimpkiem-Bąblem bardzo tęsknię.....
Aga , dziękuję za wszystko, za słowa pociechy szczególnie.
Janeczko , Jolciu , bardzo, bardzo dziękuję.
Oto kilka zdjęć z mojego ogródeczka:
- co to za roślinka?
a na koniec...sama słodycz ogrodowa:
To na razie, pa
Celinko , Zielona Aniu , bardzo Wam dziękuję.
Kingo dziękuję za dobre słowo. Pimpka mi już zabrali. W temperaturze 35 stopni poszli na szczepienie i biedak dostał poszczepiennej gorączki i do tego załapał parwowirozę. Kroplówki, zastrzyki z antybiotykiem..... ledwie z tego wychodzi. Ja sądzę, że jesteśmy z Pimpkiem sobie pisani, ale moja rodzinka się nie zgadza aby go zabrać do domu. Serce mi podpowiada, że będzie nam z sobą dobrze, i co ja mam biedna robić ? Miałaś ze swoim psem większe szczęście ode mnie. A kto z Twoim psem wychodzi na spacery? Czyżby córcia? Ja za Pimpkiem-Bąblem bardzo tęsknię.....
Aga , dziękuję za wszystko, za słowa pociechy szczególnie.
Janeczko , Jolciu , bardzo, bardzo dziękuję.
Oto kilka zdjęć z mojego ogródeczka:
- co to za roślinka?
a na koniec...sama słodycz ogrodowa:
To na razie, pa
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stsiu, dobrze, że juz jesteś. Mam nadzieję, że doszłaś do siebie...
Widzę, że w ogródku ci wszystko ładnie kwitnie i nie widać strat po tej suszy. Jak znajdziesz czas to zapraszam do mnie.
Widzę, że w ogródku ci wszystko ładnie kwitnie i nie widać strat po tej suszy. Jak znajdziesz czas to zapraszam do mnie.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu
ładne zadbane roślinki...widzę jakieś "fiutki" no i piękniasta żabusia...
ładne zadbane roślinki...widzę jakieś "fiutki" no i piękniasta żabusia...
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
takie okazy i u mnie się znajdują wyłażą gdy podlewam a dzisiaj pod krzaczkiem laurowiśni znalazłam kilka zajączków szybko się wycofałam aby ich nie wystraszyć , matka chyba wiedziała że nic im nie zrobię kiedy zrobiła sobie gniazdo koło szklarni ..lilie ślicznie jeszcze u ciebie kwitną .. a ta nn tez ślicznie kwitnie , ciekawe czy nie trzeba ją zabierać na zimę do domu ...
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
śliczne Stasiu masz te lilie, fajnie wyglądają z floksami, a czytałam gdzieś na forum że to nie za bardzo trafiona kompozycja, ale dla mnie bomba
łał i jaki słodki ten żab czy ropuch, bo się nie znam, ale dla mnie słodki tylko na zdjęciu, bo gdyby prawdziwy zawitał do mnie chyba bym piszczała, jakaś strachliwa jestem czy cóś , a przecież to nr mysz
łał i jaki słodki ten żab czy ropuch, bo się nie znam, ale dla mnie słodki tylko na zdjęciu, bo gdyby prawdziwy zawitał do mnie chyba bym piszczała, jakaś strachliwa jestem czy cóś , a przecież to nr mysz
- ewa2204
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1516
- Od: 2 kwie 2009, o 22:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witaj Stasiu
ogród to wspaniałe miejsce do odpoczynku i regeneracji sił.
Po tylu Twoich troskach i zmartwieniach - ogród da Ci wytchnienie (choć napracować się w nim trzeba)
ogród to wspaniałe miejsce do odpoczynku i regeneracji sił.
Po tylu Twoich troskach i zmartwieniach - ogród da Ci wytchnienie (choć napracować się w nim trzeba)
Ewa
Coś Wam opowiem
Coś Wam opowiem
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6699
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasieńko to pomarańczowe to trojeść.Roślina wieloletnia,miododajna,bardzo dekoracyjna.Niestety u mnie przemarzła,bo krety ją podkopały.Świntuchy Muszę znów z wiosną jej poszukać.
Piozdrowionka
Piozdrowionka
- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7253
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu i cieszę się że mój patent Ci się przydał, ja co roku wykorzystuję butelki do podlewania Stasiu chciałaś ode mnie kiedyś kuklika czy nadal chcesz to Ci przyślę tylko odpisz i daj namiary na PW
Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12861
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Przepiękne lilie, przepięknie kolorowo u Ciebie pamiętam jak wiosną pisałaś że wszystko takie marniutkie a Ty kochana po prostu się czaiłaś żeby nas tak wspaniale zaskoczyć Stasiu o jakim pomyśle z butelkami piszesz?