Oleander pięlegnacja ,wymagania, zdjęcia cz.1
Re: Oleander
Witajcie,właśnie zaczynam przygodę na Waszym forum.Ostatnio złamałam się i poddałam magii oleandrów.Na razie mam niewiele,takie najpospolitsze, puste.Na wczasach znalazłam w kwiaciarni zabiedzonego,podeschniętego oleandra NN-żaden pąk nie był otwarty,nikt nie wiedział,jakich kwiatów można się spodziewać.Czy na podstawie kształtu pąków można wywnioskować,czy to kwiecie pełne czy puste?Pękaty pączek bardzo różni się od wrzecionowatych pąków pojedynczych olków,jakie posiadam.
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Oleander
Czym ty Igor go podlewasz?
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Oleander
Adam oleander cudowny
co ja bym dała za taki kolorek

Re: Oleander
hmmmm 10z na allegro ??
po tyle chyba je widziałem , oczywiście sadzonki

Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Re: Oleander
aage pisze:Adam oleander cudownyco ja bym dała za taki kolorek
A co byś dała



- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Oleander
Pawle a u kogoś sprawdzonego widziałeś??
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7281
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Oleander
Paweł sadzonki może i po 10, ale takie cudo jak Adasia, to juz kilkadzieisąt złotych by kosztowało, więc nie mieszaj w głowie młodym ogrodniczkomweteran pisze:hmmmm 10z na allegrooo ??po tyle chyba je widziałem , oczywiście sadzonki

Re: Oleander
Jolu dzięki
ten okaz jest ze mną już kilka lat .
Aby ładnie i obficie kwitł nie może być przycięty jesienią ,
ani wiosną , bo wtedy ścina się zawiązki kwiatów , mój tego sezonu nie był cięty . Ale kiedyś to trzeba zrobić , aby go uformować ,
wtedy trzeba się liczyć z mniejszą ilością kwiatów
Mam oderwaną szczepkę do ukorzenienia , jeśli ktoś jest chętny , to ja oddam )


ani wiosną , bo wtedy ścina się zawiązki kwiatów , mój tego sezonu nie był cięty . Ale kiedyś to trzeba zrobić , aby go uformować ,
wtedy trzeba się liczyć z mniejszą ilością kwiatów

Re: Oleander
pamelka zgadza się , dlatego jak widać powyżej , napisałem , że chodzi o sadzonkę 
aage napisała konkretnie "....co ja bym dała za taki kolorek"
Staram się czytać ze zrozumieniem , niekiedy mi nie wychodzi , fakt
, ale czy aby tym razem ???
Jeśli sadzonkę na wiosnę przygotuje się do krzewienia i nie pędzi ja nadmiernie w pierwszym roku , to w połowie drugiego już można mieć taki okaz, oczywiście w drugim to już dosłownie pędzimy go na zielonkę
końcem sierpnia powinien ładnie zakwitnąć.
to jest kwestia wyboru hodowcy jak roślinę będzie hodował , a można również kopic już dużą roślinkę za 60zł np i cieszyć się od razu jej pięknem
Dla mnie osobiście nie ma znaczenia czy będą kwiaty w pierwszym , czy drugim , czy trzecim roku i jak duża jest roślina,
no chyba , że dostane niebieskiego oleandra

aage napisała konkretnie "....co ja bym dała za taki kolorek"
Staram się czytać ze zrozumieniem , niekiedy mi nie wychodzi , fakt


Jeśli sadzonkę na wiosnę przygotuje się do krzewienia i nie pędzi ja nadmiernie w pierwszym roku , to w połowie drugiego już można mieć taki okaz, oczywiście w drugim to już dosłownie pędzimy go na zielonkę

to jest kwestia wyboru hodowcy jak roślinę będzie hodował , a można również kopic już dużą roślinkę za 60zł np i cieszyć się od razu jej pięknem
Dla mnie osobiście nie ma znaczenia czy będą kwiaty w pierwszym , czy drugim , czy trzecim roku i jak duża jest roślina,
no chyba , że dostane niebieskiego oleandra

Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Jak uprawiać te rośliny?
.....oleandry ktore wlasnie teraz przekwitaja?czy je przyciac(jeśli tak to w jaki sposob).co z nimi dalej robic aby zakwitly powtornie?
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 48
- Od: 5 sie 2010, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Re: jak uprawiać?....
hej
odp na twoje pyt. Oleandry żeby ponownie zakwitły musza przejść w stan spoczynku. Czyli po kwitnieiu wszystkie pedy skracamy do połowy. Później nasza roślinke dajemy do jasnego (może stać na bezposrednim nasłonecznieniu) i chłodnego miejsca (temp. ok. 5-10C). Można ja wystawic np. na chłodna werandę. Zimą podlewamy ja co 2tyg. lub nawet rzadziej (co miesiąc). W kwietniu przesadzamy do nowej doniczki. I Dajemy go na bezpośrednie nasłonecznienie oraz podlewamy kazdego dnia tak aby ziemia była lekko wilgotna.
Pozdrawiam
Żaneta
odp na twoje pyt. Oleandry żeby ponownie zakwitły musza przejść w stan spoczynku. Czyli po kwitnieiu wszystkie pedy skracamy do połowy. Później nasza roślinke dajemy do jasnego (może stać na bezposrednim nasłonecznieniu) i chłodnego miejsca (temp. ok. 5-10C). Można ja wystawic np. na chłodna werandę. Zimą podlewamy ja co 2tyg. lub nawet rzadziej (co miesiąc). W kwietniu przesadzamy do nowej doniczki. I Dajemy go na bezpośrednie nasłonecznienie oraz podlewamy kazdego dnia tak aby ziemia była lekko wilgotna.
Pozdrawiam
Żaneta
- Beatrice
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2036
- Od: 24 maja 2009, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: jak uprawiać?....
A jeszcze dodam, że mój oleander stał w misce z wodą, kwitł cudownie i dodam miałam go w pracy na schodku przy wejściu, słońce od wschodu do zachodu
one to kochają
a o odżywce nie pamiętałam. W zimie stał w pierwszym nieogrzewanym pomieszczeniu i czasami go troszkę podlałam, nawet jak uschną liście to się nie martw i tak odbije.


Re: Oleander
Zachorowałam ostatnio na oleandry
.Ciężko kupić , ale zostałam obdarowana młodym , pełnokwiatowym egzemplarzem i dlatego proszę o poradę : co dalej? Doczytałam o zimowaniu, przycinaniu, nawożeniu... ale co zrobić z tym młodziakiem? Przesadzić do większej donicy? Jak większej? W jaką ziemię?
P.S. Gdyby ktoś miał jakieś szczepki, z chęcią odkupię , przygarnę... oczywiście płacę za wysyłkę.


P.S. Gdyby ktoś miał jakieś szczepki, z chęcią odkupię , przygarnę... oczywiście płacę za wysyłkę.


Re: Oleander
Polu, oleandry są stosunkowo łatwe w hodowli.
Na zewnątrz wynosi się je już w kwietniu (nie boją się małych przymrozków); stanowisko muszą mieć bardzo słoneczne.Ja mam bardzo duże egzemplarze, więc wymieniam tylko wierzchnią warstwę ziemi, ale maluszki dobrze jest przesadzić w świeżą, dobrą ziemię. No i woda - ziemia musi być stale wilgotna, może nawet stać na podstawce :P W upalne dni podlewamy nawet dwa razy dziennie. No i raz na 10 dni dodać dobrego nawozu do roślin kwitnących.
W październiku wynosi się olka do zimowej kwatery - może to być jasny garaż lub piwnica. Temperatura 5-10 stopni. Podlewa się bardzo rzadko, jak ziemia jest już bardzo sucha. Wiosną, przed wyniesieniem na dwór, pędy, które ogołociły się od dołu można przyciąć, wtedy ładnie się zagęszczą ale w danym roku przycięty pęd nie będzie kwitł.
Teraz bym Twojego oleandra nie przesadzała - jeszcze na pewno kwitnie; no chyba że ma zdecydowanie za małą doniczkę lub kiepską ziemię.
Jeden z moich, już chyba 7 czy 8 letnich oleandrów:

Na zewnątrz wynosi się je już w kwietniu (nie boją się małych przymrozków); stanowisko muszą mieć bardzo słoneczne.Ja mam bardzo duże egzemplarze, więc wymieniam tylko wierzchnią warstwę ziemi, ale maluszki dobrze jest przesadzić w świeżą, dobrą ziemię. No i woda - ziemia musi być stale wilgotna, może nawet stać na podstawce :P W upalne dni podlewamy nawet dwa razy dziennie. No i raz na 10 dni dodać dobrego nawozu do roślin kwitnących.
W październiku wynosi się olka do zimowej kwatery - może to być jasny garaż lub piwnica. Temperatura 5-10 stopni. Podlewa się bardzo rzadko, jak ziemia jest już bardzo sucha. Wiosną, przed wyniesieniem na dwór, pędy, które ogołociły się od dołu można przyciąć, wtedy ładnie się zagęszczą ale w danym roku przycięty pęd nie będzie kwitł.
Teraz bym Twojego oleandra nie przesadzała - jeszcze na pewno kwitnie; no chyba że ma zdecydowanie za małą doniczkę lub kiepską ziemię.
Jeden z moich, już chyba 7 czy 8 letnich oleandrów:

