Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.1

Jak zachować doskonałe zdrowie, kondycję i urodę? Porady, zdrowa żywność, najlepsze przepisy.
Zablokowany
Awatar użytkownika
maartucha
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 41
Od: 20 kwie 2007, o 01:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Berlin

Syrop i nalewka sosnowa

Post »

Od początku maja sosna wypuszcza młode pędy w kolorze wiosennej zieleni. Z tych pędów później wykształcają się nowe gałęzie i w ten sposób drzewo rośnie. Jeżeli zdążymy do połowy maja nazbierać tych młodziutkich przyrostów, możemy zrobić z nich świetny syrop na gardło i górne drogi oddechowe a także 34. Rewelacyjna naleweczka sosnowa! :lol:

Należy tylko pamiętać, żeby nie ogałacać na raz całego drzewka. Najlepiej uszczykiwać po dwa czy trzy pędy.
Zebrane przyrosty ciasno ułożyć dość cieńką warstwą na dnie dużego słoja, następnie zasypać warstwą cukru, na to znów pędy i znów cukier. Słój nakryć gazą i postawić na słońcu na 10-14 dni, aż się cukier rozpuści. Codziennie potrząsać. Zlać syrop, do oddzielnego naczynia, szczelnie zamknąć i trzymać w ciemnym i chłodnym miejscu (ja dodaję jeszcze 1-2 kieliszki wódki, wtedy mam pewność, że sie nie zepsuje).

Pozostałe przyrosty zalać spirytusem zmieszanym z wodką 40 % w proporcji 1:1. Pozostawić naokoło 3 tygodnie, zlać, a pędy można zalać alkoholem ponownie. Jest to wersja najprostsza. Istnieją także inne wariacje, można np. dodać jałowiec suszony i wtedy powstanie piniojałowcówka, można dosłodzić (a najlepiej "domiodzić") do smaku, dodać cytryny itp.
Oczywiście im nalewka starsza, tym lepsza!
Jesteś dzieckiem wszechświata: nie mniej niż gwiazdy i drzewa masz prawo być tutaj i czy to jest dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien.
Awatar użytkownika
halszka
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 22 maja 2007, o 22:21
Lokalizacja: pod Warszawą

Post »

Nalewko, w poprzednich latach robiłam nalewki na pigwie i wiśniach. W tym roku postanowiłam zrobić imbirówkę. Pokroiłam imbir, cytrynkę, dodałam cukier, miodzik, spirytus i już. Ale imbiru nie obrałam ze skórki! :( I co teraz :?: Martwię się czy nie będzie miała brzydkiego koloru. Stoi to dopiero jeden dzień, może powinnam ratować? Wyjaśnij mi jeszcze jedną rzecz, proszę. Dlaczego jedne owoce zalewa się spirytusem, dopiero później, po odlaniu spirytusu, zasypuje cukrem, a inne najpierw cukrem, później spirytusem? A jeszcze inne od razu spirytusem i cukrem? :oops: Jaka to różnica? Robiłam pigwówkę w ten sposób, że zasypywałam owoce cukrem, odstawiałam na 2tyg., dolewałam wódkę i już. Miodzio, palce lizać. Oświeć mnie, proszę. Muszę przyznać, że bardzo mi się spodobało robienie (i nie tylko robienie :D ) nalewek i chciałabym osiągnąć mistrzostwo. :)
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6516
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Najpierw spirytus - wyciąga kolor, smak i zapach owoców, potem cukier - wyciąga resztkę alkoholu ze zmacerowanych owocków. Zaleca się do owoców twardych i mniej soczystych (np. pigwa), albo o twardej skórce (np. róża). Owoce można później zalać jeszcze raz wódką i otrzymuje się nalewkę "szybką" gorszego gatunku, a owoce nadają się do wyrzucenia. Zamiast tego niektóre owoce można ponownie zasypać cukrem i zrobić z nich konfiturę do ciast czy deserów (alkohol w czasie kilkukrotnego zagotowania wyparowuje, zostaje tylko lekki posmak i zapach :)).

Najpierw cukier - wyciąga sok, czyli smak, kolor i zapach, potem spirytus - zaleca się do owoców mniej twardych i soczystych (np. wiśnie). Owoce należy potem solidnie wycisnąć i wyrzucić, a sok dodać do nalewu. Można też zalać je ponownie na kilka dni - tygodni wódką i po wyciśnięciu otrzymać nalewkę do szybkiego spożycia.

Spirytus i cukier razem - zaleca się do owoców miękkich (np. maliny) i ziół. Owoce wyciska się "na wiór" i wyrzuca, zioła podobnie.

Sam spirytus (ale rozcieńczony do ok. 50%) - 2 dni - 4 tyg. wyciąga kolor, zapach i smak, dosłodzenie syropem cukrowym - zmieszanie przecedzonego nalewu z syropem pozwala dobrze kontrolować słodycz nalewki czy likieru. Ale np. mięta lepiej zachowuje kolor, jeśli zaleje się ją spirytusem mocnym (i doda liść pokrzywy).

Uwaga:
- każdy nalewkowicz ma własne sposoby robienia nalewek. Mogą się różnić od powyższych zasad :) Te są moje własne.
- od moich zasad są też wyjątki :P
- owoce mocno rozdrobnione (np. w maszynce do mięsa) zachowują się w czasie maceracji jak owoce miększe.
- podgotowanie owoców na nalewkę wg. mnie nadaje zapach i smak kompotu. Nie stosuję.

Imbir zawsze możesz wyjąć i obrać, nic się nie stanie. A mistrzostwa Ci życzę, ale to potrwa lata całe i na własnych błędach uczyć się będziesz :lol: :lol: :lol:
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
halszka
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 22 maja 2007, o 22:21
Lokalizacja: pod Warszawą

Post »

Dziękuję Ci, Nalewko, już mi troszkę jaśniej. Wydaje się, że reguły są proste.Teraz już tylko 100 lat praktyk i będę mistrzunią. To całkiem tak, jak z tym angielskim trawnikiem :lol: Ale potem, cóż to będzie za rozkosz, siedzieć przed kominkiem i sączyć ten cud. ;:118
akrim
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 24 paź 2007, o 14:47
Lokalizacja: 3MIASTO

Post »

a ja się zastanawiałam nad nickiem Nalewki :wink:

świetne przepisy, skorzystam w przyszłym roku.
Ja obecnie mam nastawioną nalewkę z jeżyn, ale wbrew zasadzie,że owoce miękkie najpierw zasypujemy cukrem ja zalałam najpierw spirytusem./zrobiłam to z polecenia, ale i po tym jak maliny zasypane cukrem mi sfermentowały ;:189 /
Niedługo będzie okazja do spróbowania- podzielę się opiniami.
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6516
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Mirko, te maliny musiały być albo zbyt mokre (po deszczach), albo nadpsute (niezbyt świeże), albo za długo je przytrzymałaś w słoju.
A na dobrą sprawę, to miękkie owoce można zasypać cukrem i jednocześnie zalać spirytusem, albo najpierw spirytus, a po odciśnięciu nalewu pestki się wyrzuca, a do reszty dodaje się syrop z cukru wg. smaku.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
Karolcia
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4926
Od: 17 paź 2007, o 15:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Post »

35. Niebo w gębie

1 puszka mleka skondensowanego słodzonego.
0,5 l wódki.

Puszkę z mlekiem, gotujemy w kąpieli wodnej około dwie godziny.
(od czasu do czasu należy uzupełnić wodę która odparowała, tak aby puszka była zakryta wodą)
Pozostawiamy do wystygnięcia, a następnie za pomocą miksera, łączymy mleko z alkoholem.
Potem to już tylko na jedną lub dwie doby do lodówki i gotowe.
Pozdrawiam Magda :)
Awatar użytkownika
Karolcia
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4926
Od: 17 paź 2007, o 15:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Post »

36. Ajerkoniak

6 żółtek
1 szklanka cukru
1 paczka masła
0,75 l wódki

Żółtka ucieramy z cukrem, następnie dodajemy masło i ucieramy na jednolitą masę.
Do masy dodajemy stopniowo alkohol.
I gotowe, teraz do buteleczek i do lodóweczki na dwa dni.
(adwokat koniecznie musi stać w lodówce ze względu na składniki)
Pozdrawiam Magda :)
anna28
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 10 cze 2006, o 16:43
Lokalizacja: wielkopolska

Post »

37. Bowl z melisą

1 pęczek świżej melisy
1 litr wytrawnego białego wina
1 butelka półwytrawnego szampana
1 cytryna
cukier do smaku

Melisę opłukać, oszuszyć włożyć do zamrażalinika na ok. 20 minut.

Przemrożone listki włożyć do szklanego naczynia, dodać winko oraz 2- 3 łyżek cukru. Całośc energicznie wymieszaći odstawić pod przykryciem na godzinę.

Jedna cytrynkę sparzyć, pokroić w plasterki i dodać do winka.
Przed podaniem zawartość naczynia dopełnić butelką dobrze schłodzonego szampana.

mówię Wam ........................magia

pozdrawiam, ania :D
akrim
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 24 paź 2007, o 14:47
Lokalizacja: 3MIASTO

Post »

Karolcia pisze:Ajerkoniak

6 żółtek
1 szklanka cukru
1 paczka masła
0,75 l wódki
składniki na ajerkoniak zawsze daję bratowej, bo ona ma taki cudowny garnek -termomiks,z którego ajerkoniak to miiiooodzioo. Ale zamiast masła daję puszkę mleka skondensowanego. Z tym masłem to nie jest za tłuste? i za gęste?
Awatar użytkownika
Karolcia
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4926
Od: 17 paź 2007, o 15:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Post »

akrim pisze:składniki na ajerkoniak zawsze daję bratowej, bo ona ma taki cudowny garnek -termomiks,z którego ajerkoniak to miiiooodzioo. Ale zamiast masła daję puszkę mleka skondensowanego. Z tym masłem to nie jest za tłuste? i za gęste?
Akrim, ja też piłam ajerkoniak robiony w termomiksie z mleka skondensowanego. Przyznaje że jest bardzo dobry. Podałam jednak ten przepis, bo on krąży już w naszej rodzinie dobre 20 lat. Jest sprawdzony, nie zdarzyło się jeszcze by coś nie wyszło. No i oczywiście, nie każdy ma możliwość dostępu do termomiksu. A jeśli chodzi o masło to wcale go nie czuć, ani też w smaku nie jest tłusty. Żółtka, cukier i masło nadają mu kremowej konsystencji i smaku. Jest dosyć gęsty. Z tych składników które podałam, otrzymujemy około 1,3 l. W zależności od kaprysu, dodaję też czasem kakao lub sok z cytryny przy ucieraniu masy. Z ajerkoniakowym pozdrowieniem Magda
Pozdrawiam Magda :)
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15075
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

A czy można zrobić ajerkoniak z mleka skondensowanego, ale bez termomiksu? :roll:
Awatar użytkownika
Karolcia
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4926
Od: 17 paź 2007, o 15:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Post »

Izo, nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. A piłaś ajerkoniak z podobnego przepisu jaki podałam. Pozdrawiam Magda :D :D :D
Pozdrawiam Magda :)
Zablokowany

Wróć do „Bądźmy ZDROWI i piękni... jak nasz ogród”