Daktylowiec, palma daktylowa (Phoenix dactylifera )pielęgnacja, problemy w uprawie
Re: Daktylowiec-pomocy!
Witam,
wynieś ją na dwór, na słońce
skoro liść rośnie powoli, to podawanie nawozu co 2 tygodnie jest niewskazane
nie musisz go zraszać
wynieś ją na dwór, na słońce
skoro liść rośnie powoli, to podawanie nawozu co 2 tygodnie jest niewskazane
nie musisz go zraszać
- daka
- 1000p
- Posty: 2544
- Od: 10 lut 2010, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Północ Wielkopolski-miasto Trzcianka.
Re: Daktylowiec-pomocy!
Dzięki za odpowiedż ale nie mam możliwości wyniesienia jej na dwór,z ogrodu pewnie by zginęła jeszcze tego samego dnia a balkonu nie mam,a może zostać na parapecie okna zachodniego,bo tu też słońce mocno operuje
Re: Daktylowiec-pomocy!
Wynieś ją gdzieś do ogrodu,ziemia wygląda na ciężką.
Nie powinno się z nią tak dziać.
U mnie daktylowce zawsze na polu odbijały,w domu kiepsko rosły.
Na parapecie nie wskazane bo Ci będą o szybę liście się ocierały a daktylowce nie lubią tego.
Nie powinno się z nią tak dziać.
U mnie daktylowce zawsze na polu odbijały,w domu kiepsko rosły.
Na parapecie nie wskazane bo Ci będą o szybę liście się ocierały a daktylowce nie lubią tego.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 30 cze 2010, o 08:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Phoenix roebelenii - pielęgnacja, problemy w uprawie
Witam,
Na początku czerwca przesadziłem swoją palmę do większej doniczki (stara była za mała - zaczęły wystawać korzenie; kupiłem specjalną ziemię do palm, na dnie doniczki usypałem bardzo cienką warstwę kermazytu; starej ziemi nie usuwałem gdyż korzenie były bardzo zbite, otrzepałem tylko i dosypałem nowej + odciąłem te, które uschły i wystawały ponad ziemię, dosłownie kilka). Po jakimś czasie zauważyłem, że liście jakby oklapły. Końcówki już wcześniej były brązowe - ponoć z przelania i z powodu zbyt twardej wody. Dlatego też ograniczyłem podlewanie na jakiś czas. To chyba nie za bardzo było przyczyną gdyż liście zaczeły opadać, schnąć a palma przekrzywiać na jedną stronę. Jakiś czas temu znowu zacząłem ją podlewać i dokupiłem odżywkę do palm. Czy ktoś może poradzić jak odratować moje drzewko? Co może być przyczyną? Jak je pielęgnować? Co robić?
Z góry dziękuję za pomoc!
Na początku czerwca przesadziłem swoją palmę do większej doniczki (stara była za mała - zaczęły wystawać korzenie; kupiłem specjalną ziemię do palm, na dnie doniczki usypałem bardzo cienką warstwę kermazytu; starej ziemi nie usuwałem gdyż korzenie były bardzo zbite, otrzepałem tylko i dosypałem nowej + odciąłem te, które uschły i wystawały ponad ziemię, dosłownie kilka). Po jakimś czasie zauważyłem, że liście jakby oklapły. Końcówki już wcześniej były brązowe - ponoć z przelania i z powodu zbyt twardej wody. Dlatego też ograniczyłem podlewanie na jakiś czas. To chyba nie za bardzo było przyczyną gdyż liście zaczeły opadać, schnąć a palma przekrzywiać na jedną stronę. Jakiś czas temu znowu zacząłem ją podlewać i dokupiłem odżywkę do palm. Czy ktoś może poradzić jak odratować moje drzewko? Co może być przyczyną? Jak je pielęgnować? Co robić?
Z góry dziękuję za pomoc!
Re: Palma (daktylowiec kanaryjski) usycha
Twoja palma to nie phoenix canariensis, który rośnie w suchych rejonach,
ale phoenix robellini, który pochodzi w wilgotnych lasów.
Być może przesadzając wytrzepałeś zbyt wiele ziemi z korzeni i pozostała pusta przestrzeń między korzeniami.
W ten sposób roślina nie może pobierać wody (albo ma ograniczone możliwości).
Przycięcie korzeni nie jest problemem.
Moim zdaniem, podobnie jak w większości tego typu przypadków (zasychający robellini), powodem jest niewystarczająca ilość wody.
W okresie letnim ziemia powinna być prawie cały czas wilgotna, czasami mokra.
Mój stoi na dworze i podlewam go prawie codziennie (po kilka litrów, gdyż doniczka jest duża).
Postaw go w ciepłe miejsce, daj podstawek i podlewaj.
Regeneracja może potrwać dosyć długo.
Wiele osób spodziewa się efektów po 2-3 tygodniach.
Mój robellini zaczął dobrze rosnąć po ok. pół roku (a może więcej) od zakupu.
Wody.
ale phoenix robellini, który pochodzi w wilgotnych lasów.
Być może przesadzając wytrzepałeś zbyt wiele ziemi z korzeni i pozostała pusta przestrzeń między korzeniami.
W ten sposób roślina nie może pobierać wody (albo ma ograniczone możliwości).
Przycięcie korzeni nie jest problemem.
Moim zdaniem, podobnie jak w większości tego typu przypadków (zasychający robellini), powodem jest niewystarczająca ilość wody.
W okresie letnim ziemia powinna być prawie cały czas wilgotna, czasami mokra.
Mój stoi na dworze i podlewam go prawie codziennie (po kilka litrów, gdyż doniczka jest duża).
Postaw go w ciepłe miejsce, daj podstawek i podlewaj.
Regeneracja może potrwać dosyć długo.
Wiele osób spodziewa się efektów po 2-3 tygodniach.
Mój robellini zaczął dobrze rosnąć po ok. pół roku (a może więcej) od zakupu.
Wody.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 30 cze 2010, o 08:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Palma (daktylowiec kanaryjski) usycha
Witam ponownie, Dzięki za odpowiedz
Czyli mam ja wiecej podlewac?
Raczej nie zostaly wolne przestrzenie miedzy korzeniami.
i pytanie troche z innej beczki. Zauwazylem, ze w ziemi byly takie 2 male robaczki (wyszly na powierzchnie po podlaniu). Moze przyczyna jest tez to, ze nie prazylem nowej ziemi?
Czyli mam ja wiecej podlewac?
Raczej nie zostaly wolne przestrzenie miedzy korzeniami.
i pytanie troche z innej beczki. Zauwazylem, ze w ziemi byly takie 2 male robaczki (wyszly na powierzchnie po podlaniu). Moze przyczyna jest tez to, ze nie prazylem nowej ziemi?
Re: Palma (daktylowiec kanaryjski) usycha
Nie wiem, co to za robaczki, ale raczej nie są one przyczyną.
Dla pewności napisz ile lałeś wody, ale ta palma w ciepłe dni potrzebuje dużo wody.
Staraj się nie lać zimnej wody z kranu.
Najlepiej wziąć wodę odstaną na dworze lub puścić trochę ciepłej wody (tak ok. 30°C).
Duża ilość zimnej wody (odczuwanej ręką jako zimna) nie sprzyja palmom.
One potrzebują ciepłego powietrza, ale także i ciepłego podłoża.
Dla pewności napisz ile lałeś wody, ale ta palma w ciepłe dni potrzebuje dużo wody.
Staraj się nie lać zimnej wody z kranu.
Najlepiej wziąć wodę odstaną na dworze lub puścić trochę ciepłej wody (tak ok. 30°C).
Duża ilość zimnej wody (odczuwanej ręką jako zimna) nie sprzyja palmom.
One potrzebują ciepłego powietrza, ale także i ciepłego podłoża.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 30 cze 2010, o 08:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Palma (daktylowiec kanaryjski) usycha
Witam ponownie
Rzeczywiscie moja palma to phoenix robellini
Wczesniej podlewalem ja raz na tydzien, wlewalem ok. 1 litra wody. Rosla bez problemow ale po przesadzeniu do wiekszej doniczki zaczely sie klopoty. Wczoraj wlalem 1,5 litra bo ziemia byla miejscami sucha jak piasek (troche ponad polowa doniczki). W innych miejscach na glebokosci "palca" byla w miare wilgotna.
Czyli Ty tak podlewasz aby miala ciagle wilgotno? Moge cos jeszcze zrobic aby jej jakos pomoc? Liscie sa wciaz jakby skrecone lekko i "zlozone" Ile moze trwac taki powrot do formy u mojego drzewka?
i jeszcze jedno pytanie: czy liscie z dolnych partii schna naturalnie? co jaki czas mniej wiecej?
Rzeczywiscie moja palma to phoenix robellini
Wczesniej podlewalem ja raz na tydzien, wlewalem ok. 1 litra wody. Rosla bez problemow ale po przesadzeniu do wiekszej doniczki zaczely sie klopoty. Wczoraj wlalem 1,5 litra bo ziemia byla miejscami sucha jak piasek (troche ponad polowa doniczki). W innych miejscach na glebokosci "palca" byla w miare wilgotna.
Czyli Ty tak podlewasz aby miala ciagle wilgotno? Moge cos jeszcze zrobic aby jej jakos pomoc? Liscie sa wciaz jakby skrecone lekko i "zlozone" Ile moze trwac taki powrot do formy u mojego drzewka?
i jeszcze jedno pytanie: czy liscie z dolnych partii schna naturalnie? co jaki czas mniej wiecej?
Re: Palma (daktylowiec kanaryjski) usycha
Dolne liście schną naturalnie, ale nad nimi powinno być 10-30 zdrowych, zielonych liści.
Leję tak, by nie przesychała, gdyż stoi na słońcu, na dworze.
Nie wiem jak długo może to potrwać, starych liści nie uleczysz.
Musisz liczyć na nowe, a ona mogą pojawić się za kilka tygodni.
Pisałeś, że pień się przechyla.
Czy jest miękki, jakby złamany?
Może ktoś ją uszkodził mechanicznie ?
Leję tak, by nie przesychała, gdyż stoi na słońcu, na dworze.
Nie wiem jak długo może to potrwać, starych liści nie uleczysz.
Musisz liczyć na nowe, a ona mogą pojawić się za kilka tygodni.
Pisałeś, że pień się przechyla.
Czy jest miękki, jakby złamany?
Może ktoś ją uszkodził mechanicznie ?
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 30 cze 2010, o 08:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Palma (phoenix rebellini) usycha
co do pnia to przechylila sie lekko sama gora. Widac to troche na tym zdjeciu: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2fe ... 28814.html
Przez to liscie jakby opadly na jedna strone.
Sam pien jest raczej stabilny, tzn. nie jest twardy jak u innych drzew ale raczej miekki nie jest. Moze lekko przewezony na wysokosci ok. 20 cm. od doniczki.
Przez to liscie jakby opadly na jedna strone.
Sam pien jest raczej stabilny, tzn. nie jest twardy jak u innych drzew ale raczej miekki nie jest. Moze lekko przewezony na wysokosci ok. 20 cm. od doniczki.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 30 cze 2010, o 08:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Palma (phoenix robellini) usycha
Witam,
Palma wciaz sie nie za bardzo podnosi. Liscie sa przechylone na jedna strone co spowodowalo wygiecie szpica. Ile to moze potrwac? Podlewam ja teraz czesciej i dbam o to aby miala wilgotne podloze.
Co moze byc jeszcze przyczyna takiego stanu rzeczy?
Poza tym zauwazylem, ze tuz po podlaniu na powierzchnie ziemi wychodza takie male, podluzne, brunatne robaczki. Co to jest? Sa szkodliwe? Jak sie ich moge pozbyc?
z gory Dzięki za pomoc!
pozdrawiam!
Palma wciaz sie nie za bardzo podnosi. Liscie sa przechylone na jedna strone co spowodowalo wygiecie szpica. Ile to moze potrwac? Podlewam ja teraz czesciej i dbam o to aby miala wilgotne podloze.
Co moze byc jeszcze przyczyna takiego stanu rzeczy?
Poza tym zauwazylem, ze tuz po podlaniu na powierzchnie ziemi wychodza takie male, podluzne, brunatne robaczki. Co to jest? Sa szkodliwe? Jak sie ich moge pozbyc?
z gory Dzięki za pomoc!
pozdrawiam!
Re: Palma (phoenix robellini) usycha
Wiesz, niecałe 4 tygodnie to niewiele czasu.
Moja po zakupie była w lepszym stanie, a zaczęła dobrze rosnąć po wielu miesiącach.
Piszesz, że wszystko zaczęło się od przesadzenia.
Może jakieś patogeny wniknęły przez nacięte korzenie.
Ponieważ było to niedawno możesz wyjąć roślinę z doniczki i obejrzeć co dzieje się w ziemi.
O robakach ciężko mi się wypowiadać. Jedne są szkodliwe, inne nie.
Jeżeli wszystkie liście są przechylone to może spróbuj część przerzucić na drugą stronę ?
Jest to możliwe?
Moja po zakupie była w lepszym stanie, a zaczęła dobrze rosnąć po wielu miesiącach.
Piszesz, że wszystko zaczęło się od przesadzenia.
Może jakieś patogeny wniknęły przez nacięte korzenie.
Ponieważ było to niedawno możesz wyjąć roślinę z doniczki i obejrzeć co dzieje się w ziemi.
O robakach ciężko mi się wypowiadać. Jedne są szkodliwe, inne nie.
Jeżeli wszystkie liście są przechylone to może spróbuj część przerzucić na drugą stronę ?
Jest to możliwe?
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 30 cze 2010, o 08:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Palma (phoenix robellini) usycha
Witam ponownie i wklejam fotki robaczkow, ktore wylowilem z palmy po obfitym jej podlaniu.
Dodam tylko, ze nie da sie ich utopic.
Czy one sa szkodliwe? Jak mozna sie ich pozbyc? Moze sa jakies srodki?
i moze ktos ma jeszcze jakies pomysly jak odratowac moja palme? Ogladalem stare forki i kiedys liscie byly uniesione do gory. Teraz sa takie przyklapniete a nowe od kilku miesiecy dalej sa jak patyki (nie otwieraja sie). Poza tym odnosze wrazenie, ze te rozwiniete tez sie lekko "przymknely".
Chyba nie da sie przerzucic lisci na druga strone bo one juz sie tak wygiely...
prawy profil:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/76e ... 1e053.html
oko w oko:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/023 ... 64b47.html
z gory dziekuje za pomoc i zycze wszystkim udanego weekendu!
Dodam tylko, ze nie da sie ich utopic.
Czy one sa szkodliwe? Jak mozna sie ich pozbyc? Moze sa jakies srodki?
i moze ktos ma jeszcze jakies pomysly jak odratowac moja palme? Ogladalem stare forki i kiedys liscie byly uniesione do gory. Teraz sa takie przyklapniete a nowe od kilku miesiecy dalej sa jak patyki (nie otwieraja sie). Poza tym odnosze wrazenie, ze te rozwiniete tez sie lekko "przymknely".
Chyba nie da sie przerzucic lisci na druga strone bo one juz sie tak wygiely...
prawy profil:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/76e ... 1e053.html
oko w oko:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/023 ... 64b47.html
z gory dziekuje za pomoc i zycze wszystkim udanego weekendu!