Też tak myślę ona lubią zaciszne miejsca i rzadko uczęszczane przez ludzi i bezpańskie zwierzęta jak koty i psy tak mi sie wydaje przynajmniejgienia1230 pisze:niestety, żmij ci u nas też dostatek. Najlepiej to było widać w ub. roku na szosie po nocy było kilkanaście porozjeżdżanych żmij, widocznie nocą wypełzają na ciepły jeszcze asfalt. Ludzie znajdują je w swoich gospodarstwach, na łąkach w kopkach siana. Jeszcze kilkanaście lat temu żmija w tych okolicach należała do rzadkości, teraz jest mnóstwo ugorów i nieużytków i chyba dlatego tak się ich namnożyło.
Ropuchy
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zaskroniec czy ropucha?
Dziś rano wstaję, patrzę za okno i co widzę..? Węża! Po dojściu do siebie wzięłam aparat żeby się mu przyjrzeć i strach opadł. Zobaczcie kto dziś mnie odwiedził na tarasie:



Złapałam go do wiaderka i wyniosłam do lasku obok
Zapomniałam dodać że chyba przyszedł na śniadanie bo wokół baseniku skacze u nas trochę malutkich żabek. Wysyp małych ropuszek biega mi po ogródku
Dobrze, niech zjadają komary.



Złapałam go do wiaderka i wyniosłam do lasku obok


Re: Zaskroniec czy ropucha?
Lorrie, to dobrze, że go nie "utłukłaś" !!! jak to opisano wyżęj
Szczerze mówiąc, to aż mam chęć powiedzieć jakieś mocne słówko, gdy czytam, jak to ktoś się boi i brzydzi itd. Typowe, histeria zamiast myślenia. A czego tu sie bać?! Takie samo zwierze jak każde inne i my sami. Tak, tak, moi drodzy, jesteśmy zwierzętami, które nie maja na tej planecie większych praw do życia niż inne, tylko tak nam sie wydaje, bo jesteśmy bezczelni.
Ja mam i zaskrońce i żmije na swojej posesji i paniki nie sieję. Kiedy zobaczyłam, że są, to po prostu przeczytałam o nich wszystko, co znalazłam i wtedy mogłam racjonalnie ocenić sytuację. Jeśli chodzi o zaskrońce to oczywiście wiedziałam, że są całkowicie niejadowite, natomiast potrzebowałam sie dowiedzieć, jak się zachowywać wobeć żmii. Od paru lat żyje z nimi na tym samym kawałku ziemi i współpraca nam się dobrze układa.
Ludzie, MYŚLCIE, MYŚLCIE zamiast histeryzować i NIE ZABIJAJCIE na milość boską zwierząt !!! !!! ( A na marginesie, jaka jest logika w tym, że ktoś chce mieć ogród, czyli kawałek przyrody, ale jednak nie chce mieć w ogrodzie kawalka przyrody?
)



Szczerze mówiąc, to aż mam chęć powiedzieć jakieś mocne słówko, gdy czytam, jak to ktoś się boi i brzydzi itd. Typowe, histeria zamiast myślenia. A czego tu sie bać?! Takie samo zwierze jak każde inne i my sami. Tak, tak, moi drodzy, jesteśmy zwierzętami, które nie maja na tej planecie większych praw do życia niż inne, tylko tak nam sie wydaje, bo jesteśmy bezczelni.
Ja mam i zaskrońce i żmije na swojej posesji i paniki nie sieję. Kiedy zobaczyłam, że są, to po prostu przeczytałam o nich wszystko, co znalazłam i wtedy mogłam racjonalnie ocenić sytuację. Jeśli chodzi o zaskrońce to oczywiście wiedziałam, że są całkowicie niejadowite, natomiast potrzebowałam sie dowiedzieć, jak się zachowywać wobeć żmii. Od paru lat żyje z nimi na tym samym kawałku ziemi i współpraca nam się dobrze układa.
Ludzie, MYŚLCIE, MYŚLCIE zamiast histeryzować i NIE ZABIJAJCIE na milość boską zwierząt !!! !!! ( A na marginesie, jaka jest logika w tym, że ktoś chce mieć ogród, czyli kawałek przyrody, ale jednak nie chce mieć w ogrodzie kawalka przyrody?



"Ogrodnik wspiął się - istny drozd w waciak odziany - na szczyt drzewa,
łącząc tym samym niby most to, co dwunogie, z tym, co śpiewa."
Josif Brodski "Ogrodnik"
łącząc tym samym niby most to, co dwunogie, z tym, co śpiewa."
Josif Brodski "Ogrodnik"
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zaskroniec czy ropucha?
Ja nie zabijam zwierzaczków. Nawet pająki, których nie lubię wynoszę do ogrodu. Do czasu robiłam to samo ze skorkami ale mam ich już za dużo w domu ... Mam w ogrodzie i krety i jaszczurki, parę zajęcy, przepiórki, mnóstwo żab, o motylach i innych owadach nie wspomnę ... lubie to towarzystwo




Re: Zaskroniec czy ropucha?
Lorrie, 

"Ogrodnik wspiął się - istny drozd w waciak odziany - na szczyt drzewa,
łącząc tym samym niby most to, co dwunogie, z tym, co śpiewa."
Josif Brodski "Ogrodnik"
łącząc tym samym niby most to, co dwunogie, z tym, co śpiewa."
Josif Brodski "Ogrodnik"
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7545
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Ranna ropucha szara
Znalazłam ranną ropuchę, właściwie to ona wyszła w takie miejsce,
jakby chciała być znaleziona
Z grzbieciku wystaje jej cieniutka kosteczka i ma uszkodzoną skórę w tym miejscu i jeszcze trochę na nodze.
Wsadziłam ją na koniczynkę do pudełka z dziurkami, ukopałam jej dwa robale wieczorem,
widzę dziś rano, że zjedzone.
Co dalej, ta kosteczka mnie martwi.
W ogóle to się doczytałam, że w niewoli może żyć nawet kilkanaście lat i że się oswaja.
jakby chciała być znaleziona

Z grzbieciku wystaje jej cieniutka kosteczka i ma uszkodzoną skórę w tym miejscu i jeszcze trochę na nodze.
Wsadziłam ją na koniczynkę do pudełka z dziurkami, ukopałam jej dwa robale wieczorem,
widzę dziś rano, że zjedzone.
Co dalej, ta kosteczka mnie martwi.
W ogóle to się doczytałam, że w niewoli może żyć nawet kilkanaście lat i że się oswaja.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Ranna ropucha szara
Ale chyba znaczy to, że ma zapewniona opiekę?
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7545
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Ranna ropucha szara
Siedzi w pudełku z trawą.
Czy ma szansę zagoić się ta rana, skoro wystaje kosteczka?
Dzięki za odzew, zawsze to trochę raźniej
Czy ma szansę zagoić się ta rana, skoro wystaje kosteczka?
Dzięki za odzew, zawsze to trochę raźniej

Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Ranna ropucha szara
Powiem szczerze nie jestem weterynarzem, zresztą chyba i tak niewiele by pomógł. ŻABA może przeżyć, ale będzie się męczyć, wybór należy do Ciebie.

Pzdr





Kto nie kocha zwierząt, nie kocha i ludzi ............
- RyCho11
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 3 gru 2010, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Grochów
Re: Małe ropuchy - co z nimi zrobić ???
Wielki szacunek dla Ciebie, że je uratowałeś. Myślę że sobie same poradzą. U mnie zauważyłem że na jesieni zakopywały się w korę pod borówką amerykańską.
ROD im. Perkuna
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1550
- Od: 24 sty 2007, o 11:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Małe ropuchy - co z nimi zrobić ???
Nic nie rób, wszystko co mogłeś to już zrobiłeś, a przy okazji zaprosiłeś do ogrodu wielkiego sprzymierzeńca, w walce ze szkodnikami. To chyba mała ropucha szara, zdjęcie mało wyraźne.
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
- image
- 200p
- Posty: 273
- Od: 23 lip 2010, o 16:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Myszków/ Śląskie
- Kontakt:
Re: Małe ropuchy - co z nimi zrobić ???
U mnie w ogródku też pokazało się sporo małych ropuszek
starannie usuwam je z zasięgu moich psów żeby, nie zrobiły im krzywdy
mam nadzieję że, są mi za to wdzięczne 



Pozdrawiam! Róża
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1550
- Od: 24 sty 2007, o 11:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Małe ropuchy - co z nimi zrobić ???
Psy raczej im krzywdy nie zrobią, wydzielina z ich gruczołów jest raczej nie smaczna dla psów.
Poza tym, psy nie powinny biegać po całym ogrodzie, z psami powinno się wychodzić na długie spacery, a nie żeby ganiały po całym ogrodzie i płoszyły to co w nim się jeszcze dziwnym trafem uchowało, a przy okazji gonitw obszczekując i strasząc przechodniów. Pamiętajmy, że te dzikie zwierzęta są u siebie. To my jesteśmy ze swoimi wypieszczonymi i strzyżonymi w kancik, martwymi ogrodami, intruzami w ich środowisku które zmieniamy dla własnych potrzeb, nie licząc się z pierwotnymi jego mieszkańcami, i traktujemy je jako niechciane.
Co do ropuszek, to najlepiej nic nie robić, nie poprawiajmy natury ona dobrze wie co ma robić. Dlatego wylęgają się ich takie ilości, aby kilka z nich przeżyło. Stwórzmy im jedynie warunki do tego przeżycia, zostawmy w ogrodzie jeden zaniedbany, najlepiej wilgotny kąt, niech tam będzie nie koszona trawa, trochę gałęzi, jakieś krzaczki, małe dołki, jakaś kupka kamieni mniejszych lub większych pod którymi dorosłe ropuchy znajdą miejsce na gniazdowanie w ciągu dnia i gdzie będą zimowały. Jednym słowem zero naszej ingerencji, najlepiej zapomnieć o tym miejscu na lat kilka, pozostawić je Naturze.
Jeśli im coś takiego stworzymy, odwdzięczą się nam z nawiązką zbierając owady, gołe ślimaki i inne szkodniki które znajdą w naszym ogrodzie. Ropucha jest zwierzęciem nocnym, zastępuje więc w nocy śpiące wtedy mięsożerne ptaki, takie jak np. sikora, pliszka, szpak, rudzik, wilga, dudek, drozd, pleszka i inne.
Poza tym, psy nie powinny biegać po całym ogrodzie, z psami powinno się wychodzić na długie spacery, a nie żeby ganiały po całym ogrodzie i płoszyły to co w nim się jeszcze dziwnym trafem uchowało, a przy okazji gonitw obszczekując i strasząc przechodniów. Pamiętajmy, że te dzikie zwierzęta są u siebie. To my jesteśmy ze swoimi wypieszczonymi i strzyżonymi w kancik, martwymi ogrodami, intruzami w ich środowisku które zmieniamy dla własnych potrzeb, nie licząc się z pierwotnymi jego mieszkańcami, i traktujemy je jako niechciane.
Co do ropuszek, to najlepiej nic nie robić, nie poprawiajmy natury ona dobrze wie co ma robić. Dlatego wylęgają się ich takie ilości, aby kilka z nich przeżyło. Stwórzmy im jedynie warunki do tego przeżycia, zostawmy w ogrodzie jeden zaniedbany, najlepiej wilgotny kąt, niech tam będzie nie koszona trawa, trochę gałęzi, jakieś krzaczki, małe dołki, jakaś kupka kamieni mniejszych lub większych pod którymi dorosłe ropuchy znajdą miejsce na gniazdowanie w ciągu dnia i gdzie będą zimowały. Jednym słowem zero naszej ingerencji, najlepiej zapomnieć o tym miejscu na lat kilka, pozostawić je Naturze.
Jeśli im coś takiego stworzymy, odwdzięczą się nam z nawiązką zbierając owady, gołe ślimaki i inne szkodniki które znajdą w naszym ogrodzie. Ropucha jest zwierzęciem nocnym, zastępuje więc w nocy śpiące wtedy mięsożerne ptaki, takie jak np. sikora, pliszka, szpak, rudzik, wilga, dudek, drozd, pleszka i inne.
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
- image
- 200p
- Posty: 273
- Od: 23 lip 2010, o 16:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Myszków/ Śląskie
- Kontakt:
Re: Małe ropuchy - co z nimi zrobić ???
Psy wychodzą na spacery
gródek służy tylko do odpoczynku i zabawy. Przechodniów też nie straszą, nikt nie przechodzi koło naszego płotu , wokół mojej działki rozciąga się 2,5 hektarowa działka sąsiadów( płot mamy drewniany, wysoki na 2,5 metra)
A dzikie zwierzaki ( głównie odwiedzają nas ptaki ) chronię przed moją bandą żeby im nie zrobiła krzywdy. A wracając do ropuszek w tym roku było ich naprawdę sporo i mam nadzieję że, jakieś pozostały i przezimują w pozostawionych dla nich miejscach.

A dzikie zwierzaki ( głównie odwiedzają nas ptaki ) chronię przed moją bandą żeby im nie zrobiła krzywdy. A wracając do ropuszek w tym roku było ich naprawdę sporo i mam nadzieję że, jakieś pozostały i przezimują w pozostawionych dla nich miejscach.
Pozdrawiam! Róża