Ostróżka ogrodowa (Delphinium elatum)
Mam pytanie. Czy żółkinięcie dolnych liści u ostróżek jest naturalne (ktoś tak mi kiedyś powiedział)?
Moje maja pożółkłe najniższe liście, tzn. miały, bo usunęłam, żeby nie szpeciły. Zadnej choroby czy szkodnika nie widać, wody mają pod dostatkiem... Czy to po prostu "taka uroda"?
Moje maja pożółkłe najniższe liście, tzn. miały, bo usunęłam, żeby nie szpeciły. Zadnej choroby czy szkodnika nie widać, wody mają pod dostatkiem... Czy to po prostu "taka uroda"?
"Ogrodnik wspiął się - istny drozd w waciak odziany - na szczyt drzewa,
łącząc tym samym niby most to, co dwunogie, z tym, co śpiewa."
Josif Brodski "Ogrodnik"
łącząc tym samym niby most to, co dwunogie, z tym, co śpiewa."
Josif Brodski "Ogrodnik"
Re: Ostróżki - liście
Moje ostróżki już przekwitły, zostały żółte, uschnięte, szpetne liście. Zółkły u dołu już wcześniej i od kiedy je mam (3 lata). Muszę przyciąć te pozostałości nad gruntem. Odbiją po 2 tyg i jeszcze we wrześniu zakwitną. Słabo i mało, ale zawsze
Re: Ostróżki - liście
Ja rozumiem, że po przekwitnięciu żółkną, ale moje miały sporo żółtych liści w czasie kwitnienia, zresztą nadal jeszcze niektóre kwitną, u mnie zawsze trochę póżniej niż na niżu . Wyglądały ogólnie bardzo zdrowo, to było ich pierwsze pełne kwitnienie...
"Ogrodnik wspiął się - istny drozd w waciak odziany - na szczyt drzewa,
łącząc tym samym niby most to, co dwunogie, z tym, co śpiewa."
Josif Brodski "Ogrodnik"
łącząc tym samym niby most to, co dwunogie, z tym, co śpiewa."
Josif Brodski "Ogrodnik"
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Ostróżki - liście
Moim też żółkną w czasie kwitnienia.
Po prostu tak mają.
Po prostu tak mają.
Re: Ostróżki - liście
Dzięki! To chcialam wiedzieć
"Ogrodnik wspiął się - istny drozd w waciak odziany - na szczyt drzewa,
łącząc tym samym niby most to, co dwunogie, z tym, co śpiewa."
Josif Brodski "Ogrodnik"
łącząc tym samym niby most to, co dwunogie, z tym, co śpiewa."
Josif Brodski "Ogrodnik"
Ostróżki - rozmnażanie z nasion
Jakie są szanse, że ostróżki otrzymane z nasion powtórzą kolor rośliny matecznej? Macie jakieś doświadczenia (statystyki ) ? Pytam, bo mam obok siebie błękitne i ciemnoniebieskie, własnie zebrałam nasiona...
"Ogrodnik wspiął się - istny drozd w waciak odziany - na szczyt drzewa,
łącząc tym samym niby most to, co dwunogie, z tym, co śpiewa."
Josif Brodski "Ogrodnik"
łącząc tym samym niby most to, co dwunogie, z tym, co śpiewa."
Josif Brodski "Ogrodnik"
- Ingrid
- 200p
- Posty: 201
- Od: 10 lut 2007, o 17:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Siemiatycze
Re: Ostróżki - rozmnażanie z nasion
Ja mam zawsze ciemnych siewek znacznie więcej , mimo że jasne staram się sadzić oddzielnie
pozdrawiam Ingrid
migawki z ogrodu
migawki z ogrodu
Re: Ostróżki - rozmnażanie z nasion
Ostróżki się łatwo krzyżują. Te z nasion są często gorszej jakości, ale nigdy nic nie wiadomo.
Najpiękniejsze kwiatostany ma grupa PACIFIC, niestety te są najmniej trwałe i po upływie trzech, czterech lat marnieją, a nawet giną. Rozmnażanie wegetatywne tej grupy też nie przynosi oczekiwanych efektów-ale- te właśnie mnożą się pięknie z nasion i przekazują cechy olbrzymich kolb.
Nasiona możesz siać jesienią, tudzież maksymalnie do końca czerwca. Wysiewane jesienią zakwitną już w następnym roku.
Reszta lepiej wegetatywnie, są trwalsze od pacific.
Najpiękniejsze kwiatostany ma grupa PACIFIC, niestety te są najmniej trwałe i po upływie trzech, czterech lat marnieją, a nawet giną. Rozmnażanie wegetatywne tej grupy też nie przynosi oczekiwanych efektów-ale- te właśnie mnożą się pięknie z nasion i przekazują cechy olbrzymich kolb.
Nasiona możesz siać jesienią, tudzież maksymalnie do końca czerwca. Wysiewane jesienią zakwitną już w następnym roku.
Reszta lepiej wegetatywnie, są trwalsze od pacific.
Re: Ostróżki - rozmnażanie z nasion
O, dzięki za info ! Tylko, że ja niestety nie wiem, co mam Sadzonki dostałam w prezencie, a "dawca" nie wdawał sie w takie nieistotne szczegóły, jak nazwy odmian (Ja w ogóle dostałam sporo roślin w prezencie, bo gdy przeprowadziiłam sie na wieś i zaczęłam zakładać ogród, ogłosiłam odwiedzającym mnie znajomym, że jeśli już mają coś przywozić w prezencie "na nowe mieszkanie", to życzę sobie rośliny ogrodowe, a nie np. filiżanki... To bylo świetne, bo zamiast kupy dość bezużytecznych przedmiotów, miałam coś do ogrodu, ale miało tę wadę, że nigdy nie wiedziałam, jaką dokładnie roślinę sadzę )
Spróbuje zidentyfikować, jakie mam odmiany, ale wysieję i tak, zobaczymy, co wyrośnie Niespodzianki w ogrodzie są fascynujące, no, może poza takimi jak ta np. , że lis wykopał mi właśnie tunel przez srodek kępy roślin, bo chciał sie dokopać do gniazda nornika... Mam nadzieję, że mu sie udalo, bo powiedzmy, że to zrekompensowaloby straty. Zaznaczam jednak, że ogólnie nie narzekam, w końcu cały czas powtarzam, że chcę mieć naturalistyczny, przyjazny zwierzętom ogród, no i MAM
A o te nasinka, to może wcale bym nie pytała, tylko siała i już, ale obiecałam sąsiadce i wolę wiedzieć, czy jest szansa na kolory, które jej sie podobały, ale trudno, jak jej zakwitną, to sie dowie, jaki dostała kolor To nic takiego, ja tez nie wiedziałam, dopóki mi nie zakwitły
A jak je wysiać? Do doniczki czy do gruntu? One muszą się przemrozić?
Spróbuje zidentyfikować, jakie mam odmiany, ale wysieję i tak, zobaczymy, co wyrośnie Niespodzianki w ogrodzie są fascynujące, no, może poza takimi jak ta np. , że lis wykopał mi właśnie tunel przez srodek kępy roślin, bo chciał sie dokopać do gniazda nornika... Mam nadzieję, że mu sie udalo, bo powiedzmy, że to zrekompensowaloby straty. Zaznaczam jednak, że ogólnie nie narzekam, w końcu cały czas powtarzam, że chcę mieć naturalistyczny, przyjazny zwierzętom ogród, no i MAM
A o te nasinka, to może wcale bym nie pytała, tylko siała i już, ale obiecałam sąsiadce i wolę wiedzieć, czy jest szansa na kolory, które jej sie podobały, ale trudno, jak jej zakwitną, to sie dowie, jaki dostała kolor To nic takiego, ja tez nie wiedziałam, dopóki mi nie zakwitły
A jak je wysiać? Do doniczki czy do gruntu? One muszą się przemrozić?
"Ogrodnik wspiął się - istny drozd w waciak odziany - na szczyt drzewa,
łącząc tym samym niby most to, co dwunogie, z tym, co śpiewa."
Josif Brodski "Ogrodnik"
łącząc tym samym niby most to, co dwunogie, z tym, co śpiewa."
Josif Brodski "Ogrodnik"
Re: Ostróżki - rozmnażanie z nasion
Można i tak i tak, ale lepiej do gruntu. Nasiona muszą być świeże, ponieważ ostróżki szybko tracą zdolność kiełkowania.
Twoje ostróżki najlepiej nazwać po prostu hybrida
Twoje ostróżki najlepiej nazwać po prostu hybrida
Re: Ostróżki - rozmnażanie z nasion
No, cool , hybrida i już!
"Ogrodnik wspiął się - istny drozd w waciak odziany - na szczyt drzewa,
łącząc tym samym niby most to, co dwunogie, z tym, co śpiewa."
Josif Brodski "Ogrodnik"
łącząc tym samym niby most to, co dwunogie, z tym, co śpiewa."
Josif Brodski "Ogrodnik"
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Ostróżka-kiedy siać?
Właśnie tez będę siać o. jednoroczną bezpośrednio do gruntu. Kwiecień to dobra pora?
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Ostróżka-kiedy siać?
Ostróżka dwuletnia - to jest ta wieloletnia- w pierwszym roku się sieje, jesienią sadzi na miejsce stałe- a za rok zaczyna już swoje kwitnienie. Tak jest napisane na nasionach bo ma cykl rozwoju do "pełnoletności" dwa lata- jak np naparstnica.
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec