Niestety przypałentała się mi w pomidorkach alternarioza
![Crying or Very sad :cry:](./images/smiles/icon_cry.gif)
. Widać na plamach wyraźne pierścienie, liście żółkną a w miejscu pierścieniowatych plam robią sie dziury. Owoce jeszcze nie pleśnieją
![Neutral :|](./images/smiles/icon_neutral.gif)
.Najgorsze są malinowe krzaczki a w szczególności Malinowe Olbrzymy. Pomidorki Jowisz dają sobie radę ale jak długo....? Zasiliłam krzaki potasem, magnezem, ale wiem, że to koniec mojej tegorocznej przygody z pomidorkami. Wiem, że należy zdezynfekować szklarnię, ale jak to zrobić
![Confused :?](./images/smiles/icon_confused.gif)
?? Nie wystarczy wyrwać i spalić krzaków. Co z ziemią?? Czy już zerwać owoce, niech dojrzeją w piwnicy??? Proszę o poradę i z góry dziękuję. W przyszłym roku będę bardziej doświadczona. Na pewno się łatwo nie poddam i nie zagłodze pomidorkow jak w tym roku. Bez wątpienia były słabe.