Skoro teren na którym rosną orzechy zrobił się dosyć podmokły (i zanosi się na utrzymanie tendencji), to czy warto wykonać jakiś drenaż? Słyszałem o metodzie kopania rowka głębokości szpadla dookoła drzewka (na szerokość korony) i wypełniania tego gresem.kozula pisze:Hipoteza trafna . U siebie jednego w fazie oklapniętych liści wyciągnęłam z ziemi , ale niestety było już za późno . Korzenie zdążyły zgnić . Większe drzewka być może zdołają się ukorzenić na nowo o ile zima nie będzie zbyt ostra . Czas pokaże czy przetrzymają taką próbę
Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Re: Orzech włoski - choroby
]
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 16 lip 2010, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Orzech włoski - choroby
Witam:) mam takie pytanie- kupiłam domek na wsi juz z duzymi drzewami-miedzy innymi orzechem włoskim i laskowym i w tym roku po raz pierwszy bedę mogla cieszyc sie wlasnymi orzechami. Wyrosły bardzo ładnie. Natomiast nie mam pojęcia kiedy je zerwać. Czy teraz czy dalej czekać aż spadną? Nie mam pojęcia
a nie chcialabym zeby orzeszki sie zmarnowały. Bardzo proszę o radę:) 


- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2187
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - choroby
Orzechy lubią nawożenie . Dobrze odżywione owocują wcześniej i obficiej niż te pozostawione samopas . Są bardzo wdzięczne za nawozy organiczne ( obornik , kompost , skoszona trawa ) . Jeśli chodzi o nawozy mineralne , dla owocujących drzew wybieramy takie o proporcjach NPK zbliżonych do 15-15-15 z dodatkiem mikroelementów . Dawka to 0,5 kg na 4 cm średnicy pnia , jednorazowo po ruszeniu wegetacji , lub podzielona na dwie części ( druga ok. połowy sierpnia ) . Druga część dawki nawozów ma wpływ na jakość jądra ( jasne wybarwienie i wielkość ) . W nasadzeniach amatorskich zwykle wystarczające jest nawożenie co 5 - 7 lat .
Pozdrawiam , kozula .
Pozdrawiam , kozula .
- image
- 200p
- Posty: 273
- Od: 23 lip 2010, o 16:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Myszków/ Śląskie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - choroby
Dziękuję bardzo za poradę
Jestem "zielona " jeżeli chodzi o pielegnację i dokarmianie drzewek owocowych
Nie bardzo rozumiem o jaki nawóz mineralny chodzi
"Jeśli chodzi o nawozy mineralne , dla owocujących drzew wybieramy takie o proporcjach NPK zbliżonych do 15-15-15 z dodatkiem mikroelementów . Dawka to 0,5 kg na 4 cm średnicy pnia , jednorazowo po ruszeniu wegetacji , lub podzielona na dwie części ( druga ok. połowy sierpnia ) ."

Jestem "zielona " jeżeli chodzi o pielegnację i dokarmianie drzewek owocowych

Nie bardzo rozumiem o jaki nawóz mineralny chodzi

"Jeśli chodzi o nawozy mineralne , dla owocujących drzew wybieramy takie o proporcjach NPK zbliżonych do 15-15-15 z dodatkiem mikroelementów . Dawka to 0,5 kg na 4 cm średnicy pnia , jednorazowo po ruszeniu wegetacji , lub podzielona na dwie części ( druga ok. połowy sierpnia ) ."
Pozdrawiam! Róża
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2187
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - choroby
Inne drzewka owocowe mają zdecydowanie mniejsze potrzeby , a co do nawozów mineralnych wieloskładnikowych , to jest ich dużo w sklepach ogrodniczych . Po prostu przed zakupem zajrzyj na skład i zwróć uwagę na to , aby azotu , fosforu i potasu było mniej więcej jednakowo . Przy najbliższym pobycie w takim niezbyt bogato zaopatrzonym sklepie , sprawdzę co można dostać .
Pozdrowienia , kozula .
Pozdrowienia , kozula .
- image
- 200p
- Posty: 273
- Od: 23 lip 2010, o 16:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Myszków/ Śląskie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - choroby
Dziękuję
teraz już będę wiedziała o co chodzi.
O innych drzewkach owocowych i nie tylko postaram się doczytać w innych działach forum a jest tego tutaj
wszystkie są bardzo ciekawe i dla mnie "zielonego " ogrodnika " bardzo interesujące. 

O innych drzewkach owocowych i nie tylko postaram się doczytać w innych działach forum a jest tego tutaj


Pozdrawiam! Róża
schnący orzech włoski
Witam wszystkich. Już w ubiegłym roku zauważyłem, że jeden z dwóch rosnących obok siebie orzechów wykazuje objawy jakiejś choroby. Pod koniec lata zaczęły schnąć na nim liście i przedwcześnie opadać. Wyglądało, to na chorobę grzybową więc opryskałem Miedzianem 50. W tym roku przez całe lato ładnie wyglądały oba drzewa i dopiero teraz znowu widzę, że to samo się dzieje co rok wcześniej i to z tym samym drzewem. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, że jedno choruje, a drugie jest zdrowe. Rosną obok siebie, wręcz gałęzie wnikają w siebie. Objawy wskazują bezwzględnie na zainfekowanie grzybiczne. Miałem podobny przypadek z tujami- w jednym rzędzie mam 20 szt a zachorowała tylko jedna. Uratowało ją to, że w porę zauważyłem i zarażone gałązki obciąłem i profilaktycznie wszystkie opryskałem.
Z orzechem mam kłopot bo to duże drzewo ( pow.10 m wysokości) i opryskać mogę jedynie część drzewa.
Może macie podobne doświadczenia z orzechami, ciekaw jestem Waszych opinii.
Pozdrawiam Zbyszek.
Z orzechem mam kłopot bo to duże drzewo ( pow.10 m wysokości) i opryskać mogę jedynie część drzewa.
Może macie podobne doświadczenia z orzechami, ciekaw jestem Waszych opinii.
Pozdrawiam Zbyszek.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2187
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: schnący orzech włoski
To normalne zjawisko . Orzechy różnią się odpornością na choroby , co jest szczególnie widoczne w mokre lata . Jeśli orzech owocuje jako tako pomimo wrażliwości na choroby , można go tolerować nadal . Jeśli owoców zdatnych do użytku jest mało , najprościej takie drzewo wyciąć i posadzić odporniejsze . W przypadku siewek sadzimy na chybił trafił , wśród szczepionych można wybrać odporniejszą odmianę . Żeby opryski były skuteczne należy je rozpocząć po ruszeniu wegetacji i opryskać przynajmniej 3 razy (w tym roku więcej) co 7 - 10 dni , Miedzianem na przemian z Acrobatem . Opryski zazwyczaj stosuje się na młode drzewka , stare z racji rozmiarów muszą sobie radzić same .
Pozdrawiam , kozula .
Pozdrawiam , kozula .
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 5 paź 2008, o 19:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legi@nowo
Re: Orzech włoski - choroby
Nie wiem czy w dobrym dziale wstawiłem moje zapytanie.
a mianowicie zauważyłem w moich owocach orzechów , które właśnie zacząłem łupać, że w co którymś są robaki, takie 5-6 mm długości "liszki" .
Co to jest, i jak sobie z tym poradzić w przyszłości?
a mianowicie zauważyłem w moich owocach orzechów , które właśnie zacząłem łupać, że w co którymś są robaki, takie 5-6 mm długości "liszki" .
Co to jest, i jak sobie z tym poradzić w przyszłości?
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2187
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - choroby
Prawdopodobnie mole spożywcze. Jeśli orzechy dyndają zawieszone w siatkowym worku na mrozie jest z nimi spokój.
Pozdrowienia, kozula.
Pozdrowienia, kozula.
Re: Orzech włoski - choroby
kiedyś pojawiły mi się w domu mole. Szukałem i szukałem, porządkowałem i nic. ?Dopiero jak wyjąłem torbę w orzechami to wyleciał z nich rój moli.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 22 mar 2011, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Orzech włoski - Szkodniki
Jako, że istnieje wątek dotyczący uprawy orzecha włoskiego http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =18&t=1640 jak również poświęcony chorobom orzecha włoskiego http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=1918 , a w obu wątkach nie znalazłem dostatecznych informacji dotyczących szkodników orzecha, warto byłoby chyba całą wiedzę dotyczącą szkodników tychże szlachetnych drzew
umieszczać przedmiotowo w tym wątku.
Mój problem jest taki, jak na zdjęciach poniżej : jakiś pająk zaatakował mojego posadzonego w tym roku i dopiero wypuszczającego pierwsze listki orzeszka (niestety zmarzł biedak przy okazji mrozu na początku maja :x stąd widoczne suche mumie pierwszych listków - czy powinienem je oberwać?) i zbudował na nim pajęczynę. Jest to malutki pajączek wielkości metalowego łebka od szpilki - mam pytanie czy jest on groźnym szkodnikiem? Jak go zwalczać? Czy jaja widoczne na górnym zdjęciu to jego dzieło?
pozdrawiam



Mój problem jest taki, jak na zdjęciach poniżej : jakiś pająk zaatakował mojego posadzonego w tym roku i dopiero wypuszczającego pierwsze listki orzeszka (niestety zmarzł biedak przy okazji mrozu na początku maja :x stąd widoczne suche mumie pierwszych listków - czy powinienem je oberwać?) i zbudował na nim pajęczynę. Jest to malutki pajączek wielkości metalowego łebka od szpilki - mam pytanie czy jest on groźnym szkodnikiem? Jak go zwalczać? Czy jaja widoczne na górnym zdjęciu to jego dzieło?
pozdrawiam


-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Orzech włoski - Szkodniki
Pająki drzew nie atakują. Natomiast są gąsienice, które wytwarzają oprzędy dla ochrony - namiotniki, zwójki, zasnuje. Maleńkie "pajączki" to np. roztocza. Z niewielkiego drzewka można wszystkie szkodniki usunąć ręcznie. Zmrożone pędy oberwać, ale uważnie - niektóre być może chcą rosnąć.
Ja też się przyłączam - uprzejmie proszę znających się o info na temat szkodników orzecha.

Ja też się przyłączam - uprzejmie proszę znających się o info na temat szkodników orzecha.

- faniczekolady
- 200p
- Posty: 327
- Od: 3 maja 2011, o 20:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Orzech włoski - Szkodniki
Ja z orzechem mam dwa problemy.
1. zielona skórka na prawie już dojrzałych owocach gnije,robi się czarna ( wielkości +- 5zł z jednej strony), potem przy obłupywaniu z zielonej zostaje czarna maź na skorupce, a że sam nie zjem wszystkich swoich orzechów to chce je sprzedać, a przez te plamy to to co nie zjem po wysuszeniu ląduje w piecu
2.około lipca- sierpnia na liściach są ,,cycki" , z wierzchu wygląda to jakby do liścia poprzyczepiać poobcinane centymetrowe kawałki dżdżownic, od spodu widać że cycki są puste w środku .
1. zielona skórka na prawie już dojrzałych owocach gnije,robi się czarna ( wielkości +- 5zł z jednej strony), potem przy obłupywaniu z zielonej zostaje czarna maź na skorupce, a że sam nie zjem wszystkich swoich orzechów to chce je sprzedać, a przez te plamy to to co nie zjem po wysuszeniu ląduje w piecu

2.około lipca- sierpnia na liściach są ,,cycki" , z wierzchu wygląda to jakby do liścia poprzyczepiać poobcinane centymetrowe kawałki dżdżownic, od spodu widać że cycki są puste w środku .
kolekcjoner smaków
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2187
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - Szkodniki
Bąble na liściach to szpeciele, zwalcza się je tylko w szkółce, ewentualnie na bardzo młodych drzewkach jak komuś działają na nerwy. W mokre i chłodne lata jest ich mniej, w suche i ciepłe więcej. Czarne plamy na owocach mogą być spowodowane antaknozą, lub bakteryjna zgorzelą, albo jednym i drugim. Z racji wielkości drzew orzechowych tych chorób się nie zwalcza. Zapobieganie polega na wygrabianiu opadłych liści i okryw i ich paleniu, oraz zrównoważonym nawożeniu. Zbyt słabe odżywienie azotem sprzyja porażeniu przez antraknozę, przeazotowanie zmniejsza odporność na bakteriozę. Młode orzechy warto chronić przez pierwsze lata po posadzeniu, aby miały zdrowy start w dorosłe życie. Opryski od początku wegetacji na Miedzianem na przemian ze środkami opartymi na mankozebie np.Dithane, co 10-14 dni. Cztery opryski dają całkiem dobrą ochronę, nawet w mokry rok. W suche i ciepłe lata orzechy chorują znacznie mniej. Poszczególne siewki i odmiany orzechów różnią się od siebie odpornością na choroby.
Faniczekolady, jeśli masz w swoim kompie worda, ściągnij sobie dokument na temat uprawy orzechów włoskich z tej strony - http://szczepionyorzech.pl/uprawa.html . Jeszcze sporo rzeczy brakuje, ale zbieram materiały. To wymaga czasu, bo szkodniki i choroby, skubańce, nie chcą pozować do zdjęć w jednym terminie.
Pozdrawiam, kozula.
Faniczekolady, jeśli masz w swoim kompie worda, ściągnij sobie dokument na temat uprawy orzechów włoskich z tej strony - http://szczepionyorzech.pl/uprawa.html . Jeszcze sporo rzeczy brakuje, ale zbieram materiały. To wymaga czasu, bo szkodniki i choroby, skubańce, nie chcą pozować do zdjęć w jednym terminie.
Pozdrawiam, kozula.