Guciu, wiem, że jej u nas dobrze - żyje sobie jak pączek w maśle ... ale i tak ubaw jest przy każdej takiej pozycji..
Aniu, Zuzka już została podrapana za uszkiem, przy okazji znalazłam kłaczka, którego trzeba było wyciąć. Na zimę dostaje takie dłuższe i grubsze futro ( w końcu syberyjka ;) ), które niestety na nasze nieszczęście gubi wiosną - wszystko białe, ale od czego jest po pierwsze: mokra gąbka, po drugie: dobry odkurzacz, po trzecie: lenor w sprayu do odświeżenia dywanów i tapicerki ;) .
Poza tym Aniu, jak zobaczyłam tę kicię w szufladzie to od razu przypomniałam sobie o kociakach,które przyszły na świat u moich znajomych. Było to jakieś 3 - 4 lata temu. Zeskanowałam fotki z albumu i przedstawiam szerszemu gronu miłośników kotów. Fakt, są podobne, ale na każdej fotce kolejny kociak przedstawia swoją oryginalną minkę. ;)
![Obrazek](http://images30.fotosik.pl/112/4ba40ffbd47c7a33med.jpg)