Męczennica,Passiflora - cz.1 uprawa,pielęgnacja
-
- 50p
- Posty: 98
- Od: 24 wrz 2008, o 23:45
Re: Passiflora
Mam ważne pytania odnosnie mojej pierwszej passiflory.Kupilam ja wiosną i teraz jest olbrzymia,ma chyba z półtora metra i mnostwo odnóg z pąkami-wczoraj zakwitł pierwszy pąk.Chciałabym ją przezimować w dobrym zdrowiu,a wiem,ze do tego muszę ją przyciąć-czy te obcięte jesienią pędy dadzą sie ukorzenić?I czy mogłabym ja przezimować w mieszkaniu?W tamtym roku zimowałam tak tą sama odmianę (nie kwitła,bo kupiłam ja już pod koniec lata)i wiosną całkiem zmarniała,chyba od tego,że byla w cieple całą zimę
-
- 500p
- Posty: 573
- Od: 18 cze 2008, o 01:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zach. Małopolska
Re: Passiflora
Jeżeli koniecznie chcesz zrobić sadzonki to rób to najlepiej teraz (a jeszcze lepiej latem).
Co do cięcia zimowego to są różne szkoły. Niektórzy tną przed zimowaniem jesienią, inni wiosną po zimowaniu. Ja zaliczam sie do tych drugich. Roślinie funduje mały szok wiosną gdy zaczynają się robić dobre warunki do wegetacji (więcej słońca). Nie robię tego jesienią, by nie osłabiać rośliny, którą i tak czekają ciężkie miesiące w chłodnym i ciemnym pomieszczeniu. Wiosną zostawiam 1/4 rośliny pozbywając się tego co uschło i wybujałych zimowych pędów.
Tnąc jesienią otrzymujesz ładne sadzonki, ale to ciężki czas na ukorzenianie (mało słońca, mała wilgotność w domu), zaś wiosną te warunki są lepsze, ale materiał roślinny słaby (zobaczysz po pierwszym zimowaniu jaką mizernością może być męczennica po zimie).
Co do zimowania w mieszkaniu. Będzie trudno i nikt nie da raczej gwarancji, że się uda. Jeżeli nie masz wyjścia to jesienią przesusz trochę swoją roślinę by zgubiła troche liści. Potem zetnij dość nisko, ustaw w najchłodniejszym miejscu w mieszkaniu i podlewaj wyjątkowo oszczędnie. Zabójcza dla zimowanych w mieszkaniach roślin jest paradoksalnie własnie nadchodząca wiosna.
Co do cięcia zimowego to są różne szkoły. Niektórzy tną przed zimowaniem jesienią, inni wiosną po zimowaniu. Ja zaliczam sie do tych drugich. Roślinie funduje mały szok wiosną gdy zaczynają się robić dobre warunki do wegetacji (więcej słońca). Nie robię tego jesienią, by nie osłabiać rośliny, którą i tak czekają ciężkie miesiące w chłodnym i ciemnym pomieszczeniu. Wiosną zostawiam 1/4 rośliny pozbywając się tego co uschło i wybujałych zimowych pędów.
Tnąc jesienią otrzymujesz ładne sadzonki, ale to ciężki czas na ukorzenianie (mało słońca, mała wilgotność w domu), zaś wiosną te warunki są lepsze, ale materiał roślinny słaby (zobaczysz po pierwszym zimowaniu jaką mizernością może być męczennica po zimie).
Co do zimowania w mieszkaniu. Będzie trudno i nikt nie da raczej gwarancji, że się uda. Jeżeli nie masz wyjścia to jesienią przesusz trochę swoją roślinę by zgubiła troche liści. Potem zetnij dość nisko, ustaw w najchłodniejszym miejscu w mieszkaniu i podlewaj wyjątkowo oszczędnie. Zabójcza dla zimowanych w mieszkaniach roślin jest paradoksalnie własnie nadchodząca wiosna.
-
- 50p
- Posty: 98
- Od: 24 wrz 2008, o 23:45
Re: Passiflora
Jeśli mogę ją przezimować w ciemnym pomieszczeniu,to ok,myślałam,że musi koniecznie mieć jasne,a z tym już byłoby gorzej.Ale sadzonkę teraz chciałabym sobie zrobić,zeby hodować ją cały czas w domu,bo czytałam gdzieś,chyba nawet na tym forum,ze komuś roślinka zakwitła zimą.Chciałabym mieć taka namiastkę lata
Mam jeszcze pytanie odnośnie hodowania passiflory z nasion:po jakim czasie taka roślina zakwitnie i czy można wysiewać nasiona o tej porze roku??
Mam jeszcze pytanie odnośnie hodowania passiflory z nasion:po jakim czasie taka roślina zakwitnie i czy można wysiewać nasiona o tej porze roku??
-
- 500p
- Posty: 573
- Od: 18 cze 2008, o 01:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zach. Małopolska
Re: Passiflora
Dotychczas tylko siewki Careueli udało mi sie doprowadzić do kwitnienia. W drugim sezonie zakwitło ledwie kilka, w trzecim niemalże wszystkie egzemplarze. W zeszłym roku wysiewałem kilka gatunków w październiku. Wykiełkowała większość, a zimy nie przetrwała tylko wrażliwa na wilgotność Quadrangularis, więc nie widze przeszkód w wysiewaniu teraz.
-
- 50p
- Posty: 98
- Od: 24 wrz 2008, o 23:45
Re: Passiflora
Czyli jakbym teraz wysiała,to roślina raczej nie zakwitłaby w najbliższe lato,tylko dopiero za 2 lata,tak?
Na allegro są bardzo fajne oferty,np nasionka 7 różnych odmian za 17 zł,więc chyba warto się pokusić o wyhodowanie kilku niesamowitych passiflor,tym bardziej,ze ciężko kupić sadzonki mniej oklepanych odmian
Na allegro są bardzo fajne oferty,np nasionka 7 różnych odmian za 17 zł,więc chyba warto się pokusić o wyhodowanie kilku niesamowitych passiflor,tym bardziej,ze ciężko kupić sadzonki mniej oklepanych odmian
-
- 500p
- Posty: 573
- Od: 18 cze 2008, o 01:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zach. Małopolska
Re: Passiflora
Myśle że najpewniej założyć że zakwitną w trzecim roku. Mam sporo tych trzyletnich siewek, ale dopiero w trzecim roku zakwitły niemalże wszystkie. W drugim sezonie kwitły bodajże 3 rośliny na 15.
To wszystko dotyczy Careueli czyli tej najmniej wymagającej męczennicy. Mam też kilka siewek nieco bardziej kapryszących odmian i rosną dużo wolniej.
Zajrzyj czasem do wątku Gosi - Mely (http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 11&t=33716 ) Ma ona sporo najróżniejszych odmian, sadzonkuje i sprzedaje. Wszystkie egzemplarze od niej dotarły w świetnym stanie i zakwitły w ciągu pierwszego miesiąca pobytu u mnie.
To wszystko dotyczy Careueli czyli tej najmniej wymagającej męczennicy. Mam też kilka siewek nieco bardziej kapryszących odmian i rosną dużo wolniej.
Zajrzyj czasem do wątku Gosi - Mely (http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 11&t=33716 ) Ma ona sporo najróżniejszych odmian, sadzonkuje i sprzedaje. Wszystkie egzemplarze od niej dotarły w świetnym stanie i zakwitły w ciągu pierwszego miesiąca pobytu u mnie.
-
- 50p
- Posty: 98
- Od: 24 wrz 2008, o 23:45
Re: Passiflora
Trzy lata to dla mnie stanowczo za długo,tym bardziej,że mnie najbardziej interesują rzadsze gatunki passiflor.Trudno,będę musiała szukać sadzonek.
Mam jeszcze jedno pytanie,obiecuję,że już ostatnie Co z sadzonkami hodowanymi w domu-kwitną kiedy im się podoba czy wyłącznie latem??
Mam jeszcze jedno pytanie,obiecuję,że już ostatnie Co z sadzonkami hodowanymi w domu-kwitną kiedy im się podoba czy wyłącznie latem??
-
- 500p
- Posty: 573
- Od: 18 cze 2008, o 01:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zach. Małopolska
Re: Passiflora
Obficie kwitną w okolicach lata (choć słabiej niż zimowane), w pozostałych miesiącach czasem im się jakiś pączek przydarzy.
Re: Passiflora
u mnie zakwitła długo wyczekiwana incense
a to moje tegoroczne sieweczki passi m.in. gibertii, molissima, actinia, incarnata, vitifolia
szczytek19 - chyba pomyliłeś/aś działy
a to moje tegoroczne sieweczki passi m.in. gibertii, molissima, actinia, incarnata, vitifolia
szczytek19 - chyba pomyliłeś/aś działy
pozdrawiam, Gosiek
- polanka
- 100p
- Posty: 159
- Od: 19 gru 2009, o 14:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Passiflora
Mely jesteś czarodziejką. Jak Ty to robisz, że nasionka passiflor kiełkują? Raz mi się tylko przez przypadek udało z Alatą, ma rok, jest ogromna, ale nie zakwitła jeszcze. Podziwiam Twoje i "troszkę zazdraszczam", ale bez zawiści.
A incense śliczna
A incense śliczna
Kiedy człowiek zabije ostatnie zwierzę i spali ostatnie drzewo - przekona się, że pieniędzy nie można zjeść.
Wątek wymienny http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=67891" onclick="window.open(this.href);return false;
Wątek wymienny http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=67891" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 50p
- Posty: 98
- Od: 24 wrz 2008, o 23:45
Re: Passiflora
Czy Wasze passiflory nie reagują na ta okropną pogodę? moja zwija kwiaty
Re: Passiflora
hm... nic nie robię, wysiewam, zapewniam ciepło i wilgoć i albo kiełkują albo nie
moje kwitną w najlepsze jakby pogoda nie miała znaczenia - aż sama się dziwię , alata to po ostrym obcięciu jak zgubiła liście kwitnie po raz drugi
moje kwitną w najlepsze jakby pogoda nie miała znaczenia - aż sama się dziwię , alata to po ostrym obcięciu jak zgubiła liście kwitnie po raz drugi
pozdrawiam, Gosiek
-
- 50p
- Posty: 98
- Od: 24 wrz 2008, o 23:45
Re: Passiflora
Mam jeszcze jedno pytanie:jakieś półtora tygodnia temu posadziłam sadzonkę alaty i widzę,ze nadal ma się nienajlepiej,ma oklapnięte liście i nie urosła nawet odrobinę,a przecież passiflory bardzo szybko rosną...Dodam,że jak jest zimno,to trzymam ją w mieszkaniu na parapecie.Co jej może dolegać?Mam nadzieję,ze nie padnie...