Początki - ogródek roslynn

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12960
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: Początki - ogródek roslynn

Post »

Sabinko coś znalazłam jak poczytaj:

Tytuł: Bo nie kwitnie .

proszę podciąć korzenie , około 0,75 cm 1 metr od glicyni energicznie wbić szpadel jak najgłębiej ,aby odciąć korzenie/część/ to zmusi roślinę do kwitnięcia
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Tamaryszek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2749
Od: 13 lip 2009, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Początki - ogródek roslynn

Post »

Witaj Sabinko! Mam nadzieję,że lepiej już się czujesz.
Rabatka ze smagliczką pełna uroku. A warzywnik obrodził ! Oby i z moim tak było .
Pozdrawiam , Tamaryszek
Mój świat --- Wizytówka
Awatar użytkownika
roslynn
1000p
1000p
Posty: 1091
Od: 15 lut 2008, o 12:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Początki - ogródek roslynn

Post »

Dala, dzięki. Mama też ma oleander i cały czas mnie pogania żebym sprawdziła. a ja na okrągło gości mam, nie ma dnia, żeby ktoś nie przyszedł i to nie jeden, czasami w ciągu dnia przewija się kilkoro. Coś mało czasu dla siebie.:)

Elżbietko, a czy jeszcze można skracać? Może poprawię. Łodygi czy liście? Bo ja trochę tego i trochę tego, jakoś nigdzie nie wyczytałam jak to konkretnie ma byc. Chyba jakaś torba jestem albo ciężko jarzę:D

Taro, za 1,5 tygodnia przyjedzie moje chłopisko i wtedy chyba ciachnieny te korzenie, tam jest glina i gruz, będzie ciężko ale może się uda. Dzięki:D

Witaj Izuniu, czuję się już całkiem dobrze. Dzięki. Warzywnik czeka już do skopania, oprócz marchewki i kopru i pietruchy. Jak na pierwszy raz to dosyć mi obrodziło. Fasolki w tym roku mam już po uszy:D

No więc czekam coby troszkę przestało lać. Żeby nie wiało i zimno nie było... hmmm.. to chyba już wtedy wiosna będzie:D
Ale boję się zawiania, w każdym razie jeszcze sporo do uporządkowania. Ponoć następny tydzień ma być ładny. Pod płotem , tam gdzie ma być żywopłot miałam posadzone ziemniaki. Już zjedliśmy, dobre były tylko małe. Mąż stwierdził, że za głęboko sadził. To też był taki nasz eksperyment.
Jeszcze trochę i może uda mi się mojego chłopa zachęcić do zajmowania się ogródkiem, oczywiście to co on by robił musi być jadalne,
kwiatki są raczej zbyteczne. Kurcze, zupełny brak romantyzmu :D Jest szczęśliwy jak jedzonko rośnie dookoła.
W zeszłym roku zjadłam mu jedyną śliwkę, drzewko przez kilka lat nie miało owoców i czekał na tą jedyną śliwkę. Niestety wyjechał i żeby śliwka się nie zmarnowała zjadłam sama:D Wielka, żółta i słodka. Jak przeżywał i marudził, do dzisiaj nie może zapomnieć he he.
Teraz jest więcej śliwek, kilkanaście , ale są już miękkie i dojrzałe(wiem bo jedną zjadłam :heja ), nie wiem jakie będą za 1,5 tygodnia. A niech tam nawet spleśnieją, nikt mi nie będzie mówił, że mu ni zostawiłam. Wyobraźcie sobie, że ma je policzone:D To znaczy mogę jeść ale musi coś zostać dla niego do posmakowania.Dobre nie :D W ogóle to osy się do nich dobierają i mogą być brzydkie.

Kiedyś tak zakosił na młodej jabłonce jabłko mojemu tacie, mieszkaliśmy wtedy u moich rodziców. Tatko czekał aż dobrze dojrzeje a on zjadł. Jak na niego nakrzyczałam to wziął jabłko z miski na stole(kupne) i na nitce zaczepił za ogonek na drzewie. Tato po pewnym czasie z uśmiechem podchodzi do jabłonki i i oznajmia, że zaraz wszyscy dowiedzą się jakie to drzewko ma dobre owoce. Cóż, po prostu zdębiał jak chciał urwać. Od kiedy jabłka rosną na nitkach.:D To był niesamowity widok, kulaliśmy się ze śmiechu jak zastanawiał się co jest grane. Od razu szorował do mojego Romcia, nikt inny by tego mu nie zrobił. Do dzisiaj go przegania jak tam jesteśmy a mąż kombinuje co tu by było już na tyle dobre żeby zjeść:D

Widzę słoneczko za oknem, może będzie ładnie przez cały dzień. ;:3
Sabina

Moje linki
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7946
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: Początki - ogródek roslynn

Post »

Sabinko cieszę się że znowu pojawiasz się na forum i że już lepiej się czujesz!
Uśmiałam się do łez twojej historyjki o jabłku na nitce i teraz taka uchachana pójdę sobie ;:41

PS to mi przypomniało historię o moim śp. sąsiedzie Stasiu z poprzedniej działki. Miał na działce szklarnię z pomidorami i kiedyś przywiązał do krzaczka tuż przy samej szybie taką solniczkę w kształcie pomidora i pokazywał wszystkim, że mu już w maju pomidory dojrzewają :;230 .
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4312
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Re: Początki - ogródek roslynn

Post »

Witaj Sabinko ;:167 , uśmiałam się do łez za sprawą jabłka na nitce :;230 :;230 :;230
Pozdrawiam :wit ;:196
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Początki - ogródek roslynn

Post »

SABINKO masz poczucie humoru . Twój M musi lubi sobie podjeść zresztą tak jak i mój ;:196
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4312
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Re: Początki - ogródek roslynn

Post »

...jabłko na nitce... :;230 , prawie jak w seksmisji... :;230 :;230 :;230
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Awatar użytkownika
dez_old1
1000p
1000p
Posty: 1759
Od: 10 maja 2009, o 08:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ...

Re: Początki - ogródek roslynn

Post »

Sabinko moja Wisteria w zimie całkowicie przemarzła ale od korzeni puściła nowe pędy i poszła w górę jak szalona ale też ją przytnę tak nawet mocniej bo to zmusi ją do kwitnięcia.
Jabłko ...nitka... :lol: no dobra jesteś!
Awatar użytkownika
roslynn
1000p
1000p
Posty: 1091
Od: 15 lut 2008, o 12:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Początki - ogródek roslynn

Post »

Nie mogę wcisnąć fotek, coś nie tak z moim kompem. Mam chociaż nadzieję, że tekst wejdzie:)

Ambo, właśnie wróciłam od lekarza, zaczyna znowu coś się dziać z tą moją głową. No i pobolewa. Ale jestem pod opieką i mam nadzieję będzie dobrze:) Pomysł z solniczką bardzo sprytny:D Mają mężczyźni świetne pomysły haha!

Stasiu, ja też :D

Jadziu, mam wrażenie, że jedzenie to główne zajęcie mężczyzn:D

Agnieszko, moja wisteria też w zimie wymarzła i to co widać na fotce to wszystko tegoroczne.. Całe szczęście bo normalnie zamartwiałam się. Widać ma chęć do życia:D
Sabina

Moje linki
Awatar użytkownika
roslynn
1000p
1000p
Posty: 1091
Od: 15 lut 2008, o 12:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Początki - ogródek roslynn

Post »

W ogrodzie niespecjalnie mogę robić, chyba w tym roku będzie okropny. Przez te moje bóle będzie zapuszczony.
Byłam dzisiaj u lekarza i będę miała badanie krwi pod kontem toksoplazmozy. Mowi, ze najpierw trzeba wyeliminować wszystko a potem leczyć nie objawy a przyczynę. tak więc idę w poniedziałek do badania a w międzyczasie jakiś antybiotyk odzwierzęcy. Normalnie przestarszył mnie ;:154
Sabina

Moje linki
Awatar użytkownika
roslynn
1000p
1000p
Posty: 1091
Od: 15 lut 2008, o 12:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Początki - ogródek roslynn

Post »

Zatem w ogrodzie tylko oglądam kwiatki, jak jeszcze sa, no i kombinuję kogo tu dorwać żeby mi coś skopał. A może dojdę do siebie na tyle, że dam sama radę.
ATak sobie myśle, czy to nie od tego ugryzienia przez kota w zeszłym roku. Sie zobaczy najpierw co będzie w wynikach. Możliwe też , że to ropa.
Ech! Jak się kodruje to na całego.
Sabina

Moje linki
Awatar użytkownika
roslynn
1000p
1000p
Posty: 1091
Od: 15 lut 2008, o 12:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Początki - ogródek roslynn

Post »

Zeby nie było cały czas o chorubskach... Dookoła domu i na naszym osiedlu łaże w turbanach z chustek a do miasta to zakosiłam córce czapeczkę z daszkiem zimową. Trochę ludziska dziwnie się na mnie patrzę , no trudno
Powiedzą, że babsko durnieje na starość i modę podkręcaChwilami wyglądam jak z innej planety. Powyciągany dres, laczusie, deczko rozdeptane i , kufajka i czerwony turban. Kosmitka jak się patrzy.
U mamusi dzisiaj byłam pożalić sie troszkę jak to mi po górkę idzie. Z siostrami piwko wypiłam, żeby się zrelaksować i koleżanka do mnie przyszła pogadać.
Sabina

Moje linki
Awatar użytkownika
roslynn
1000p
1000p
Posty: 1091
Od: 15 lut 2008, o 12:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Początki - ogródek roslynn

Post »

Jak cały tydzień z ludźmi w koło siebie tak już chyba i do niedzieli. Nawet za nic się nie zabieram bo się okaże, że jest dzwonek do drzwi i kawę trza szykować. A i jeszcze niedawno skomponowałam posenkę na konkurs do gry. Wygrałam 3 miejsce. Jak było miło, że ktoś docenił:D
No to idę bo długo tak mogę a piesio woła o jedzonko:D
Sabina

Moje linki
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”