Dzięki wszystkim za odwiedziny!
W sobotę byłyśmy z
Anią-Raczek z wizytą u
Dorotki-Donneczki. Do tej pory nie mogę się otrząsnąć. Jestem pod wrażeniem. Dorota ma młody ogród ( tak Ona mówi, bo wcale tego nie widać

), ale duży, pięknie zagospodarowany i różnorodny. Ma niesamowitą ilość różnych roślin - od jednorocznych, przez byliny, krzewy aż po drzewa. Oczywiście wyszłyśmy z Anią z pełnymi torbami prezentów. Wczoraj mimo niedzieli i okropnej jesiennej pogody wszystko sadziłam. Ta ilość nowych roślin była pewnym "problemem" gdyż nie spodziewałam się ich i nie miałam ani przygotowanego, ani obmyślonego miejsca dla nich - sporo roślin u mnie wciąż czeka w donicach na swoje miejsce na działce

Na szczęście deszcz był dość mobilizujący i wszystko udało się posadzić

Mnóstwo roślin mi przybyło w tym miesiącu.
Janko - prymulki wszystkie są ładne. Tę kupiłam wiosną w NOMI.
Ado - w kategorii spotkań Wrocławia żaden rejon chyba nie jest w stanie "pobić"

Ale to prawda, że forumowe spotkania zawsze są miłe i za krótkie.
Agness - hortensje mam 4 bukietowe i jedną ogrodową, ale to wciąż za mało
Grażynko - z tą pogodą to największy problem...Od kilku dni zrobiło się jesiennie. Na szczęście w czasie naszego pobytu u Dorotki nie padało chociaż było mokro.
Jacku - magnolia zakwitła kilkoma kwiatkami wczesnym latem. Teraz też chyba może, ale nie powinna ( dla własnego dobra

). Prymulka jest rewelacyjna i jeśli wiosną znów trafię na takie to na pewno kupię. Sporo kwiatów próbuje przypomnieć o swoim istnieniu kolejnym kwitnieniem. Nawet inkarwilla różowa zakwitła jednym kwiatkiem.
Witaj
Taro! Dawno nie zaglądałaś. Ja też lubię prymulki. Mam już dość sporą kolekcję. Niestety nie wszystkie czują się u mnie dobrze

Największy kłopot mam z
primula Viali. Dostała nowe miejsce i zobaczymy wiosną czy to da jakiś efekt.
Witaj
Tadeuszu! Miło Cię gościć. No cóż u mnie to można zrobić mały spacerek

U Ciebie to dnia brakuje by obejść i zobaczyć wszystko.
O!
Ela! Uważaj - do Ciebie też nie jest daleko....Trzeba troszkę szaleć, bo wkrótce będzie zima.
Aniu a może by tak na Pasłęk się wybrać...
