Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
x-suzana
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2344
Od: 15 gru 2009, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2

Post »

Ekopom, dzięki Twojej wypowiedzi zrezygnuję z robienia przetworów z zielonych pomidorów, zwłaszcza uświadomiły mi słowa, że podzieleniałe ziemniaki nie nadają się do gotowania i do jedzenia
ekopom pisze:prawdopodobnie w czasie gotowania solanina nadal pozostanie,bo nie wolno używać zielonych ziemniaków do spożycia,a wówczas po ugotowaniu by nie było solaniny.Za bardzo jest szkodliwa aby ryzykować, bo wystarczy np. młodym świniom dać do zjedzenia zielone ziemniaki , a zdechną.
a już nosiłam się z myślą zrobienia przetworów bo był na forum podany świetny przepis.

Dzięki :wit
Jo2020
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 37
Od: 29 lip 2009, o 19:47
Lokalizacja: mazowsze

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2

Post »

nie wiem jak wy ale ja co roku robię przetwory z zielonych pomidorów i żyję a przedtem jadłam robione przez moją mamę :heja , ale z ciekawości poszukałam ;:132 szkodliwości w pomidorach i oto co znalazłam
" W pomidorach zwłaszcza w zielonych znajduje się tomatyna, która daje podobne objawy zatrucia jak solanina. Jednak jej szkodliwe dawki są znacznie wyższe. W soku dojrzałych pomidorów zaś, podobnie jak w szparagach, soi, szpinaku, burakach, występują saponiny, które u osób wrażliwych mogą podrażniać błonę śluzową przewodu pokarmowego. W dużych dawkach zaś mogą powodować uszkodzenia i hemolizę krwi."
Tam http://vitalia.pl/index.php/mid/3/fid/2 ... /offsetk/0 piszą o naturalnych substancjach szkodliwych
pozdrawiam Jo2020
Dorcinda
500p
500p
Posty: 912
Od: 4 maja 2009, o 14:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Stargard

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2

Post »

Jak ktoś ma obawy co do zielonych pomidorów, oczywiście nie ma sensu żeby je jadł. Ale smakoszy może uspokoić taka informacja:
"Bardzo ostrożnie powinniśmy natomiast podchodzić do zielonych pomidorów. Nie zawierają one tylu substancji odżywczych, co dojrzałe, mają natomiast znacznie więcej tomatyny, która jest szkodliwym alkaloidem. Uaktywnia się on zwłaszcza po skropieniu warzyw octem. Dlatego właśnie jedzenie znacznych ilości sałatki z zielonych pomidorów z sosem winegret może powodować migreny. Takich sensacji nie będą natomiast wywoływać przetwory z tych samych zielonych pomidorów. Tomatyna pod wpływem temperatury traci wszystkie swoje szkodliwe właściwości."
Więcej na temat pomidorów: http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/ ... 33668.html
Dorota
Marchewka3
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 30
Od: 5 sie 2010, o 15:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2

Post »

ekopom masz rację co do zielonych pomidorów,chociaż dużo osób przetwarza zielone pomidory,
ja także odradzam przetwarzania zielonych pomidorów.
pozdrawiam :
Awatar użytkownika
Jankiel
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 244
Od: 2 cze 2010, o 16:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Żerżeń (centralne Mazowsze)

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2

Post »

pogooglowałem trochę i mam takie wnioski:

zielone pomidory zawierają trochę toksycznej tomatyny, ale chyba to "trochę" nie przekracza ilości szkodliwej dla człowieka, przynajmniej jako efekt natychmiastowy.

Na południu USA smażone zielone pomidory to podobno tradycyjna przekąska serwowana w restauracjach. I to jest argument dla mnie mocny, bo gdyby szkodliwe działanie byłoby realne, to żaden restaurator nie ryzykowałby procesów i wielomilionowych odszkodowań za zatrucie klientów.

Choc z drugiej strony w USA papierosy i alkohol też są legalne.

Ja w każdym razie wolę unikać zielonych pomodorow.
Awatar użytkownika
GunnarSK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1766
Od: 1 paź 2009, o 17:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa (Chomiczówka)

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2

Post »

Zaraza ziemniaczana
Z powodu zarazy padły już prawie wszystkie moje polskie pomidory (ostatnio nawet Malinowy Olbrzym, który do tej pory się dzielnie trzymał i ładnie wyglądał. Opryskiwanie chemią podobno ma sens tylko jeśli to się robi zapobiegawczo, przed atakiem. Czy mogę teraz jeszcze prysnąć "zdrowe" rośliny (z wymiany itp.) albo lepiej czekać do następnego roku.
pozdrawiam, Gunnar
Awatar użytkownika
Space99
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 878
Od: 27 mar 2009, o 12:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Alwernia - małopolska
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2

Post »

GunnarSK pisze:...Opryskiwanie chemią podobno ma sens tylko jeśli to się robi zapobiegawczo, przed atakiem. Czy mogę teraz jeszcze prysnąć "zdrowe" rośliny (z wymiany itp.) albo lepiej czekać do następnego roku.
eee ... zależy jakimi środkami, czy interwencyjnymi czy zapobiegawczymi. Jeżeli roślina zaczęła chorować to najlepiej jakiś środek systemiczny lub przynajmniej wgłębny który podróżuje z sokami w roślinie lub w drugim przypadku wnika w opryskiwane części roślin i niszczy grzyba.
Środek interwencyjny to np. Mildex, Tanos, Ridomil (raczej w czasie silnego wzrostu krzewu), Curzate (ma systemowy cymoksanil + mankozeb lub wersja z miedzią)...

Nie wiem jak u was ale u mnie teraz szara pleśń ostro infekuje nawet liście.
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2173
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2

Post »

Nawet jeśli są już plamy na liściach ,jest sens ochrony , ale należy wykonać dwa opryski środkami interwencyjnymi w odstępie 3-4 dni . Potem należy odczekać karencję z lekkim nadmiarem i zebrać wyrośnięte owoce do przechowania . Skoro na którychś odmianach plam jeszcze nie ma , tym bardziej oprysk ma sens . Lepiej opryskać pomidory przed zbiorem , nawet jeśli plam nie widać , ponieważ choroba może się ujawnić w czasie przechowania . Jeśli jest zimno , dobrze sprawdza się Amistar .

Pozdrowienia , kozula .
Awatar użytkownika
weteran
500p
500p
Posty: 901
Od: 5 sty 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2

Post »

Amistar to chyba zapobiegawczo ? tak ?
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Awatar użytkownika
rosea
200p
200p
Posty: 322
Od: 27 lut 2008, o 20:52
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2

Post »

Czy ktoś ma jeszcze o tej porze zdrowe krzaki pomidorów w gruncie? I nie stosował chemii? To chyba byłby cud jakiś.
Awatar użytkownika
weteran
500p
500p
Posty: 901
Od: 5 sty 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2

Post »

Dzisiaj oglądałem szklarnie z hodowlą zarazy wrrrrr.
Ale tak poza konkursem nie rozumiem takiej logiki ( tzn rozumiem , mamona ponad wszystko)
opryski hmmm najlepiej środkami które zostały sprzed 10 lat , typu chyba euparen :( , nawozy na maxa, a na koniec jeszcze etrel i do hurtowni, a w sklepie etykieta "polski pomidor"
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5141
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2

Post »

Popieram rozumowanie weterana,wprawdzie ja nie mam wygórowanych plonów, ale ze sprzedażą nie mam problemów,powinno roślinom dawać trochę swobody i tak dla przykładu: wcześniej zakończyłem odmianę GENAROS ,ze względu na pękanie, a obecnie sama się zregenerowała i praktycznie bez chorób wytworzyła w górnych pędach bocznych całkiem niezłe grona dość duże owoce. Może póżniej dam zdjęcie.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2173
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2

Post »

No to mi sie oberwało , ale jak ktoś pyta , to odpowiadam . Weteran , nie zauważyłeś chyba jak przez cały sezon namawiałam na rezygnowanie z niepotrzebnych oprysków na rzecz skubania okwiatu , martwych części liści , wietrzenia , prawidłowego nawożenia , sadzenia odpornych odmian . Co więcej , sama te rzeczy robię zamiast oprysków w tysiącach powtórzeń . Jesień jednak , to czas wyboru - czy zakończyć uprawę przed nadejściem chorób , czy jednak opryskać dwa razy pod rząd w niewielkich odstępach czasowych (takie są zalecenia specjalistów od ochrony ) i mieć pomidory dłużej . Tu każdy decyduje sam decyduje i namawianie do czegokolwiek nie ma sensu .

Pozdrawiam , kozula .
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”