Mój ogród - IwonaA
Andrzeju, chleb oczywiście jest czerstwy, drobniutko pokrojony, chociaż wróble
bardzo lubią rozmoczony. Wciągają ten chleb pod iglaki , bo zapomniałam dodać,
że zimą poluje na ptaki jastrząb, a krzaki to taki schowek dla nich.
Wycwaniły się i widzę, że iglaki bardzo dobrze się sprawdzają jako
osłona przed atakiem nieproszonego gościa.
Wróbli u nas całe rodziny, bo lęgną się w każdej
możliwej dziurce pod dachem więc z roku na rok jest ich więcej.
Dokarmianie ptaków i zwierząt to dla nas ogromna frajda, uwielbiamy patrzeć
jak np.sójka "kradnie" kawałek chleba. Jest nieufna, więc podlatując
szybciutko zabiera kawałek chleba i odlatuje, wyglada wtedy jak złodziejka .
Ale najbardziej podoba mi się lądowanie bażantów, są ciężkie i przelatując
przez ogrodzenie lądują jak bombowce.
Kiedyś w mojej okolicy polowano na bażanty, od kiedy Koło Łowieckie zaprzestało
polowań, liczba bażantów bardzo wzrosła.
Latem podpatrzyłam jak mama bażancica prowadziła 14 malutkich bażanciątek,
wyglądała jak kwoka z kurczętami . Ale najwspanialsze jest to, że maszerowały
pod naszą bramą.
Nasza działka graniczy z terenem dawnej cegielni i po PGR-owskich pól, dzikość
opuszczonych zabudowań i łąk to wspaniałe miejsca lęgowe, a niedalekie sąsiedztwo
lasu sprawia, że głodne sarny i zające odwiedzają naszą działkę.
Bardzo się cieszymy, że choć w malutkim procencie możemy pomóc zwierzętom,
przetrwać zimowe miesiące.
Masz rację Alu, dobrze, że są jeszcze ludzie, którym los ptaków i zwierząt
nie jest obojętny.
Pozdrawiam
bardzo lubią rozmoczony. Wciągają ten chleb pod iglaki , bo zapomniałam dodać,
że zimą poluje na ptaki jastrząb, a krzaki to taki schowek dla nich.
Wycwaniły się i widzę, że iglaki bardzo dobrze się sprawdzają jako
osłona przed atakiem nieproszonego gościa.
Wróbli u nas całe rodziny, bo lęgną się w każdej
możliwej dziurce pod dachem więc z roku na rok jest ich więcej.
Dokarmianie ptaków i zwierząt to dla nas ogromna frajda, uwielbiamy patrzeć
jak np.sójka "kradnie" kawałek chleba. Jest nieufna, więc podlatując
szybciutko zabiera kawałek chleba i odlatuje, wyglada wtedy jak złodziejka .
Ale najbardziej podoba mi się lądowanie bażantów, są ciężkie i przelatując
przez ogrodzenie lądują jak bombowce.
Kiedyś w mojej okolicy polowano na bażanty, od kiedy Koło Łowieckie zaprzestało
polowań, liczba bażantów bardzo wzrosła.
Latem podpatrzyłam jak mama bażancica prowadziła 14 malutkich bażanciątek,
wyglądała jak kwoka z kurczętami . Ale najwspanialsze jest to, że maszerowały
pod naszą bramą.
Nasza działka graniczy z terenem dawnej cegielni i po PGR-owskich pól, dzikość
opuszczonych zabudowań i łąk to wspaniałe miejsca lęgowe, a niedalekie sąsiedztwo
lasu sprawia, że głodne sarny i zające odwiedzają naszą działkę.
Bardzo się cieszymy, że choć w malutkim procencie możemy pomóc zwierzętom,
przetrwać zimowe miesiące.
Masz rację Alu, dobrze, że są jeszcze ludzie, którym los ptaków i zwierząt
nie jest obojętny.
Pozdrawiam
Iwona
---------------
Życie jest piękne....
---------------
Życie jest piękne....
ZOO haaaaaaaaa, ale czasami tak faktycznie jest. :P
A wiecie gdzie sikorki miały gniazdo?
Otóż, po zewnętrznej stronie domu jest malutki otwór, między piwnicą,
a ścianą domu i tam właśnie sikorki założyły sobie miejsce lęgowe.
Jak tam wlatywały to wyglądało jakby wlatywały w ścianę haaaaaaa,
a jak sie podchodziło to maluszki myślały, że mama przyleciała
i popiskiwały wyczekująco.
Pomyślałam właśnie, że jestem jak dozorca tego ZOO .
;:12
A wiecie gdzie sikorki miały gniazdo?
Otóż, po zewnętrznej stronie domu jest malutki otwór, między piwnicą,
a ścianą domu i tam właśnie sikorki założyły sobie miejsce lęgowe.
Jak tam wlatywały to wyglądało jakby wlatywały w ścianę haaaaaaa,
a jak sie podchodziło to maluszki myślały, że mama przyleciała
i popiskiwały wyczekująco.
Pomyślałam właśnie, że jestem jak dozorca tego ZOO .
;:12
Iwona
---------------
Życie jest piękne....
---------------
Życie jest piękne....
- alana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2439
- Od: 2 wrz 2007, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Węgorzewo
Iwono u Was jest na prawdę ZOO
Co do perypetii z gniazdami u nas kiedyś na balkonie za szafką gołębie zrobiły gniazdo do przyjemności to nie należało musieliśmy niestety je pogonić (ale tak łagodnie:D ), bo wytrzymać nie można było z nimi - albo hałasowały albo był nieprzyjemny zapach
A na działce w żywopłocie były dwa gniazdka jakiś małych ptaków, ale niestety młodych nie zobaczyłam (obawiamy się, że te działkowe koty mogły napsocić )
Co do perypetii z gniazdami u nas kiedyś na balkonie za szafką gołębie zrobiły gniazdo do przyjemności to nie należało musieliśmy niestety je pogonić (ale tak łagodnie:D ), bo wytrzymać nie można było z nimi - albo hałasowały albo był nieprzyjemny zapach
A na działce w żywopłocie były dwa gniazdka jakiś małych ptaków, ale niestety młodych nie zobaczyłam (obawiamy się, że te działkowe koty mogły napsocić )
Pozdrawiam, Alicja
Działka w mazurskiej krainie
Działka w mazurskiej krainie
Witajcie Kochani ,
nie miałam ostatnio zbyt wiele czasu na forum, ptaszki oczywiście dokarmiam nadal,
dziś zajączek przykicał na kapustkę, kosy dostały porcję owoców, sikorki smalec , a wróble chleb i ziemniaki.
Śniegu na święta się nie doczekamy, ale mroźne poranki są bardzo malownicze, popatrzcie, zapraszam
nie miałam ostatnio zbyt wiele czasu na forum, ptaszki oczywiście dokarmiam nadal,
dziś zajączek przykicał na kapustkę, kosy dostały porcję owoców, sikorki smalec , a wróble chleb i ziemniaki.
Śniegu na święta się nie doczekamy, ale mroźne poranki są bardzo malownicze, popatrzcie, zapraszam
Iwona
---------------
Życie jest piękne....
---------------
Życie jest piękne....