Arlety kwiacety :-) cz.3

[Joane]

Arletko, ale się u Ciebie dzieje.
W piątek ognisko. W zeszłym roku też robiliśmy u teściowej. Ale wspaniale było.
Hojki ładne korzonki puściły. Aby teraz dalej ładnie rosły.
Niesamowicie jestem zaskoczona gruboszem. Ja miałam 8 lat. Wychodowałam od szczepki ale nigdy nie kwitł. Ciekawe co on robi, że mu kwitnie.

Miłego wieczoru.

[pati000]

Arletko najpierw mi smaku na kiełbaski narobiłaś, teraz na ciacho

[kwiato_maniaczka]

Arletko mi też narobiłaś smaka na kiełbaski, gruboszek kolegi cudny

[elcia1974]

Mojej mamie też raz zakwitł grubosz i obie byłyśmy tym zjawiskiem całkowicie zaskoczone.
I wcale nie był jakoś tam specjalnie długoletni. I nadal stoi w tym samym miejscu, gdzie wtedy, ale jak dotąd
niespecjalnie chce mu się drugi raz wypuścic kwiatuszki.

[arlet3]

Joasiu ognisko było w sobotę trzy tygodnie temu ale jakoś dopiero teraz przyszło i do głowy je pokazać od hojek. Gruboszem to i ja byłam kompletnie zaskoczona
I Tobie też miłego wieczoru, a raczej spokojnej nocy życzę

Pati, Asiu to częstujcie się proszę

Elu przypomnij sobie może coś z nim robiłyście nie wiem odżywka, ziemia albo woda Fajnie by było poznać sekret jego kwitnienia

[renata_22]

Też pierwszy raz widzę kwitnącego grubosza - wielkie gratulacje Gwiazda szeryfa też śliczna, czy ona brzydko pachnie? Bo któryś kwiatek ma takie nie pachnące gwiazdki ale nie pamiętam czy to ten....

[arlet3]

Renatko nie mam pojęcia bo to jak pisałam nie moje fotki tylko kolegi

[Krystyna.F]

Kwitnący Grubosz? Oznacza to, że jestem jeszcze 1000 lat za murzynami. Gratuluję korzonków i roślinek. Pozdrawiam cieplutko.

[nuta23]

Widziałam w internecie kwitnące grubosze ale ten bije tamte o głowę.

[trzynastka]

Arletko gratuluję korzonków u calicyny i roślinki kolego rewelka

[anik]

Arletko w poniedziałkowy poranek.

[elcia1974]

Arletko
Co do tego grubosza- to jedyne co pamiętam to to, że w tamtym czasie został on
dośc mocno przez mamę przycięty. Właśnie wprowadzałam się z M do pierwszego własnego mieszkania
i bardzo chciałam miec własne "drzewko" ze szczepek od tego mamusinego.
Potem grubosz szybko odbił młodymi pędami no i zakwitł.
Później jeszcze wielokrotni był przycinany, ale kwiatuszków więcej nie pokazał.
Pozdrawiam!

[AnnaAgnieszka]

Już tyle lat mam grubosza i nigdy nie zakwitł