Pelargonia bluszczolistna,kaskadowa (Pelargonium peltatum)
Mam problem z pelargonią.
Dzisiaj byłam w lidlu i kupiłam pelargonię pnącą. Gdy wrócilam do domu, po dłuższym namyśle zdałam sobie sprawę, ile mam na jej temat pytań, czy odpowiecie?
1. Czy pelargonia pnąca jest tylko jednoroczna?
2. Czy w mrozy zdjąć ją z balkonu i przenieść do domu?
3. Jaki wzrost osiąga?
4. Ile lat może przetrwać?
5. Czy można trzymać ją na balkonie?
6. Czy woli cień, czy słońce?
7. Jak często ją podlewać?
8. Jak pobiera się od niej jakieś nasionka, albo coś takiego?
- Jeśli znasz odpowiedź na któreś z tych pytań proszę, pomóż
1. Czy pelargonia pnąca jest tylko jednoroczna?
2. Czy w mrozy zdjąć ją z balkonu i przenieść do domu?
3. Jaki wzrost osiąga?
4. Ile lat może przetrwać?
5. Czy można trzymać ją na balkonie?
6. Czy woli cień, czy słońce?
7. Jak często ją podlewać?
8. Jak pobiera się od niej jakieś nasionka, albo coś takiego?
- Jeśli znasz odpowiedź na któreś z tych pytań proszę, pomóż
Pozdrawiam Justyna
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3109
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Re: Mam problem z pelargonią.
Witaj, pelargonie to rośliny wieloletnie, wystarczy je dobrze przezimować, np. chłodna piwnica, strych.
Są dość wytrzymałe, ale większe mrozy niestety je zabijają.
Wielkość jest zależna od samej roślinki i od Ciebie, myślę, że w pierwszym sezonie nie będzie wyższa niż 50cm.
Balkon to świetne miejsce na pelaśki, szczególnie te zwisające (pnące), które pięknie przewieszają się przez balustradę.
Pel. pochodzą z krajów śródziemnomorskich, więc lubią słońce, oszczędniejsze podlewanie(ale nie suszę!) i ścisk w doniczce, nie może stać w wodzie. Niestety marnieją podczas deszczowych lat, warto je okrywać przed wielkimi deszczami, a do podłoża zastosować drenaż i domieszać trochę piasku/drobnego żwirku, dla lepszej przepuszczalności ziemi.
Nasionek nigdy nie zbierałam(choć są w sprzedaży ponoć), bo lepiej jest urywać przekwitnięte kwiatostany dla obfitszego kwitnienia, sadzonkuje się je przez odrywanie i ukorzenianie szczepek (młodych pędów, bez pąków).
Pelargonie lubią kwaśniejszy odczyn podłoża, dlatego warto je czasem podlać wodą z piwem, które zakwasza podłoże.
To są dość łatwe w uprawie rośliny, więc na pewno sobie z nimi poradzisz:)
Są dość wytrzymałe, ale większe mrozy niestety je zabijają.
Wielkość jest zależna od samej roślinki i od Ciebie, myślę, że w pierwszym sezonie nie będzie wyższa niż 50cm.
Balkon to świetne miejsce na pelaśki, szczególnie te zwisające (pnące), które pięknie przewieszają się przez balustradę.
Pel. pochodzą z krajów śródziemnomorskich, więc lubią słońce, oszczędniejsze podlewanie(ale nie suszę!) i ścisk w doniczce, nie może stać w wodzie. Niestety marnieją podczas deszczowych lat, warto je okrywać przed wielkimi deszczami, a do podłoża zastosować drenaż i domieszać trochę piasku/drobnego żwirku, dla lepszej przepuszczalności ziemi.
Nasionek nigdy nie zbierałam(choć są w sprzedaży ponoć), bo lepiej jest urywać przekwitnięte kwiatostany dla obfitszego kwitnienia, sadzonkuje się je przez odrywanie i ukorzenianie szczepek (młodych pędów, bez pąków).
Pelargonie lubią kwaśniejszy odczyn podłoża, dlatego warto je czasem podlać wodą z piwem, które zakwasza podłoże.
To są dość łatwe w uprawie rośliny, więc na pewno sobie z nimi poradzisz:)
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 13 wrz 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomoc w rozpoznaniu (pelargonia bluszczolistna)
Vill de Paris jest odmianą rozpoznawaną po zielonych pędach i ogonkach liściowych, mocno zwisającą, o wydłużonym pokroju. Natomiast Decora to grupa o jasnych ( prawie białych) pędach i ogonkach liściowych, silnie krzewiąca się i obficie kwitnąca. Ogólnie nie da się powiedzieć która lepsza zalezy od zastosowania.
Na balkony i kolumny jak na zdjęciu lepsza jest Vill.
Natomiast do gazonów, do skrzynek na parapety okienne, i koszy wiszących lepsza jest silniej krzewiąca się odmiana Decora.
Co do arachitycznego wzrostu należy pamiętać że pelrgonia ma b duże optymalne wymagania pokarmowe.
Znosi skąpe nawożenie lecz by cieszyć się kwaitami i bujnym wzrostem polecam nawozy o zwiększonej zawartości potasu (K) i to najlepiej te markowe. Tanie zazwyczaj dają mizerne efekty w wychodzą drożej w rezultacie niż droższe i skuteczniejsze. Dla amatorów jedne z lepszych to substral do pelaargonii produkuje go ta sama firma co nawozy dla ogrodnictwa profesjonalnego.
I jeszcze jedno podłoże najlepiej torfowe z 10% dodatkiem glnki montmorylonitowej lub substancji organicznej o nieco podniesionym pH.
Pozdr
Na balkony i kolumny jak na zdjęciu lepsza jest Vill.
Natomiast do gazonów, do skrzynek na parapety okienne, i koszy wiszących lepsza jest silniej krzewiąca się odmiana Decora.
Co do arachitycznego wzrostu należy pamiętać że pelrgonia ma b duże optymalne wymagania pokarmowe.
Znosi skąpe nawożenie lecz by cieszyć się kwaitami i bujnym wzrostem polecam nawozy o zwiększonej zawartości potasu (K) i to najlepiej te markowe. Tanie zazwyczaj dają mizerne efekty w wychodzą drożej w rezultacie niż droższe i skuteczniejsze. Dla amatorów jedne z lepszych to substral do pelaargonii produkuje go ta sama firma co nawozy dla ogrodnictwa profesjonalnego.
I jeszcze jedno podłoże najlepiej torfowe z 10% dodatkiem glnki montmorylonitowej lub substancji organicznej o nieco podniesionym pH.
Pozdr
Choroby pelargonii wiszącej.
Zwracam się do miłośników kwiatków.Mam problem.Dotyczy on choroby pelargonii wiszącej,z którą miałam kłopot w ub.roku.Obrazowo wyglądało to tak: na spodzie liścia pojawiały się drobne białe naloty coś jak drobniutka kaszka.Nie pomagały opryski przeciw grzybom ani mszycom,listki z czasem usychają i na ogołoconych gałązkach pozostawały słabe kwiatki.Pani u której kupuję sadzonki określiła to jako korkowatość pelargonii i twierdzi,że nie ma na to żadnych środków.Może ktoś z Was ma w tym temacie jakieś doświadczenie.Proszę o porady,bo w tym roku również posadziłam pelargonie wiszące i na wypadek powtórki chciałabym wiedzieć jak postępować.Pozdrawiam wszystkich Jadwiga
problem z pelargonią bluszczolistną
Witam, moim pelargoniom bluszczolistnym schną pąki kwiatowe nawet te najmniejsze, ledwo wypuszczone... liscie są piękne, błyszczące, roslina się rozkrzewia ale wyspuszcza suche pączki. Przeszukałam cały internet i nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi na moje pytanie - co się dzieje? Pelargonie rosną na południowym balkonie.
Proszę o pomoc
Proszę o pomoc
- ewka63
- 500p
- Posty: 796
- Od: 17 kwie 2011, o 09:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkrakowskie spokojne ...
- Kontakt:
Re: problem z pelargonią bluszczolistną
Może mają w ziemi za dużo azotu? Spróbuj podlewać odżywką do roślin kwitnących. Zawiera fosfor i poptas, wtedy roślina nie idzie w liście.
Mój zielony kawałek ziemi
Pozdrawim Wszystkich - Ewa
Pozdrawim Wszystkich - Ewa
- MirellaM
- 100p
- Posty: 173
- Od: 13 cze 2011, o 17:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Choroby pelargonii wiszącej.
Witam.
Choroba którą opisujesz dotyka najczęsciej pelargonii bluszczolistnych. Jest spowodowana ofitym podlewaniem i przesuszaniem zamiennie. Pewnie podlewasz ją zbyt obficie, później nie podlewasz i znów zbyt mocno ją zalewasz. Odmiana pelargonii bluszczolistnych jest na to bardzo wrażliwa.
Nie to , że pozjadałam wszystkie rozumy.Mam na swoim balkonie różne pelargonie bluszczolistne i mają one właśnie taka chorobę.
Choroba którą opisujesz dotyka najczęsciej pelargonii bluszczolistnych. Jest spowodowana ofitym podlewaniem i przesuszaniem zamiennie. Pewnie podlewasz ją zbyt obficie, później nie podlewasz i znów zbyt mocno ją zalewasz. Odmiana pelargonii bluszczolistnych jest na to bardzo wrażliwa.
Nie to , że pozjadałam wszystkie rozumy.Mam na swoim balkonie różne pelargonie bluszczolistne i mają one właśnie taka chorobę.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 61&t=75966" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Choroby pelargonii wiszącej.
Mirellko ,bardzo dziękuję za odpowiedż ,Jak się zastanowię to faktycznie popełniam taki błąd, zdarza się ,że ziemia w skrzynkach podeschnie i żeby je" wynagrodzić"podlewam je zbyt obficie. A tak nawiasem mówiąc to jak często podlewać? No i jak często stosować odżywkę ? Pozdrawiam Jadwiga
- MirellaM
- 100p
- Posty: 173
- Od: 13 cze 2011, o 17:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Choroby pelargonii wiszącej.
Jeśli chodzi o nawozy to zależy co masz napisane na opakowaniu. Dużo zależy od stężenia różnych składników więc różnie to bywa. Ja kupiłam nawóz w proszku który trzeba było rozmieszać z wodą i podlewam nim codziennie. Tak jest napisane na opakowaniu. Ale to słaby nawóz.
Wlewam dwie małe łyżeczki na 1,5l.
W zeszłym roku kupiłam nawóz w płynie. Było napisane żeby używać go co drugie podlewanie.
Moja znajoma nie bawi się w nawozy płynne. Kupuje jeden nawóz w granulkach które wysypuje się do doniczek tak żeby leżały na wieżchu. Pożniej podczas podlewania te granulki się rozpuszczają. Cały sezon ma piękne kwiaty.
Jeśli chodzi o podlewanie.
Zależy z której strony masz balkon. Moje kwiaty są cały dzień na wielkim słońcu więc podlewam je codziennie. Wlewam czasem nawet jedną butelkę po cisowiance (1,5l) do dużej, długiej doniczki. Niestety, ale po 4 godzinach ziemia znowu jest sucha jak kamień. Tak jest przy dużych upałach.
Teraz ciągle leje deszcz więc kwiaty nie są podlewane już 2 dzień.
Wszytsko zależy od pogody. Musisz sama ocenić po ziemi w doniczce.
Wlewam dwie małe łyżeczki na 1,5l.
W zeszłym roku kupiłam nawóz w płynie. Było napisane żeby używać go co drugie podlewanie.
Moja znajoma nie bawi się w nawozy płynne. Kupuje jeden nawóz w granulkach które wysypuje się do doniczek tak żeby leżały na wieżchu. Pożniej podczas podlewania te granulki się rozpuszczają. Cały sezon ma piękne kwiaty.
Jeśli chodzi o podlewanie.
Zależy z której strony masz balkon. Moje kwiaty są cały dzień na wielkim słońcu więc podlewam je codziennie. Wlewam czasem nawet jedną butelkę po cisowiance (1,5l) do dużej, długiej doniczki. Niestety, ale po 4 godzinach ziemia znowu jest sucha jak kamień. Tak jest przy dużych upałach.
Teraz ciągle leje deszcz więc kwiaty nie są podlewane już 2 dzień.
Wszytsko zależy od pogody. Musisz sama ocenić po ziemi w doniczce.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 61&t=75966" onclick="window.open(this.href);return false;
- moniczek
- 1000p
- Posty: 1379
- Od: 19 sie 2010, o 17:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pelargonia
Kilka kwiatków na moich nowych pelargoniach bluszczolistnych. Po długich poszukiwaniach znalazłam rośliny z pełnymi kwiatami. Odmiany niestety nie znam.
Mój ogród-czarujący...
Pozdrawiam Monika
Pozdrawiam Monika
- don-ica
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 25 maja 2012, o 09:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Pelargonia
moniczek - przepiękny kolor i cudne zdjęcia
spróbuję dodać kilka moich ,niestety nie tak pięknych jakościowo, ale coś tam widać:
moja Tenerife Magic
i Jacky Gauld
Pozostałe pelargonie są na razie na etapie pąków:)
spróbuję dodać kilka moich ,niestety nie tak pięknych jakościowo, ale coś tam widać:
moja Tenerife Magic
i Jacky Gauld
Pozostałe pelargonie są na razie na etapie pąków:)
...oczekiwanie na zakwitanie...
Pelargonie kaskadowe bluszczolistne - problemy w uprawie
Moje pelargonie kaskadowe spędzają mi sen z oczu. Ich liście są sztywne, twarde, nieelastyczne, wywijają się do góry, nie rosną, umiejscowione są nisko, nad skrzynką, rośliny nie rozrastają się, wyglądają jak pod koniec sezonu, sprawiają wrażenie karłowatych. W pracy mam pelargonie z tego samego centrum ogrodniczego i wyglądają zupełnie inaczej. Rosną w oczach, mają dużo pąków, listki miękkie, duże, rośliny bujają,zieleń piękna, żywa, długie pędy. Nie wiem co jest z moimi kwiatami. Nie sa przenawożone, bo dopiero od kilku dni zaczęłam je podlewać nawozem. Proszę, dajcie jakąś wskazówkę.
-
- 200p
- Posty: 430
- Od: 17 maja 2013, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODLASKIE
Re: pelargonie kaskadowe bluszczolistne- karłowacieją? pomocy
Rzeczywiście jakieś dziwne .Wyglądają jakby się zwijały. Jakiś wirus lub szkodnik. Odseparuj od reszty roślin i dokładnie obejrzyj liście. Najbardziej zmienionemu listkowi zrób zdjęcie .Będziemy diagnozować
------------------------------
ANNA2006 Kolorowy balkon
ANNA2006 Kolorowy balkon