
Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Przepiękny trawnik, ja przy moim praktycznie nic nie robiłem i też się umęczyłem a co dopiero zadbać o ten zielony dywan. Tak sobie pooglądałem widoki, jak zawsze budzą mój zachwyt. Bardzo mi się podoba rudbekia w zielonej scenerii, przy paproci, znakomicie się prezentuje, rozjaśnia kompozycję. Ta rudbekia jednoroczna, czy bylina, bo ja mam z tym zawsze problem. Hortensja drzewiasta ma piękne kwiaty, moja, jakaś marna, może dlatego, że mam ją w bardzo cienistym zakątku 

- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
uwielbiam Twoją dbałość "o szczegół" - dzięki niej każda wizyta w tym Zaczarowanym Ogrodzie przynosi zachwyt odkrywania nowych niespodzianek i nowych widoków 

- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ewuniu-Ave
Ty mnie zawsze dowartościujesz ...
RUDBEKIE wkleję jeszcze raz , żeby wyjaśnić , które są które:
1.
RUDBEKIA OWŁOSIONA (Rudbeckia hirta) odm" Indian Summer" z ciemnym środkiem w zasadzie jednoroczna.Z uwagi na ciemny środek bywa nazywana Czarnooką Zuzanną (Black-eyed Susan)
2.
RUDBEKIA OWŁOSIONA odm. " Praire Sun" o dużych , bladożółtych kwiatach i ciekawym , seledynowo-żółtym wybarwieniu koszyczka - Ta jest chyba najładniejsze, ale , choć też bardzo długo i obficie kwitnie , trzeba ją traktować jak roślinę jednoroczną...
3.

Długowieczna bylina ,świetnie zimująca , długo kwitnie i nie kaprysi- mam niewielkie wymagania , czyli RUDBEKIA BŁYSKOTLIWA (Rudbeckia flugida "Goldsturm")
Oczywiście jest jeszcze kilka innych odmian rudbekii bylinowej - długowiecznej : obok RUDBEKII BŁYSKOTLIWEJ (Rudbeckia fulgida) warto wymienić odmiany RUDBEKIA NAGA (R. laciniata) czy RUDBEKIA LŚNIĄCA (R. nitida) , ale ja ich nie mam w ogrodzie .
*******************
Muszę jeszcze się Wam pochwalić - odbyłyśmy dziś z Izą miłą wyprawę do Centrum Ogrodniczego w podpoznańskim Tarnowie Podgórnym. Dwie ogrodniczki - maniaczki - amatorki w krainie roślin - doniczek - koszy i innych ogrodowych niezbędności... Łatwo sobie wyobrazić , że troszkę czasu nam zeszło na oglądaniu różnorodnego asortymentu , którym kusi to miejsce. I nie wyszłyśmy z pustymi rękami ... Nawet pogoda nas nie odstraszyła i w deszczu wybierałyśmy śliczne wrzosy , a potem już w hali chryzantemki i kolorowe ozdobne dyńki - no bo przecież już jesień i pora zmienić domowe i ogrodowe dekoracje
Przy okazji nagadałyśmy się , a na finał miałam przyjemność zerknąć na ogródek Izy w lekko jesiennej już szacie - nadal uroczy i piękny , co zdjęcia oddają tylko w części ! Podrapałam też za uchem Arcika , który przyszedł się przywitać
Już ustaliłyśmy,że taki wspólny wypad za jakiś czas powtórzymy !

Witaj Grzesiu ! Wiesz ten mój trawnik rośnie trochę wbrew regułom - bo i ziemia zbyt piaszczysta,o kwaśnym odczynie i cienia za dużo...Pewnie dlatego sporo jest przy nim pracy , ale gdyby nie te wszystkie zabiegi nie cieszyłby tak okaGrzegorz B pisze:Przepiękny trawnik, ja przy moim praktycznie nic nie robiłem i też się umęczyłem a co dopiero zadbać o ten zielony dywan. (...) Ta rudbekia jednoroczna, czy bylina, bo ja mam z tym zawsze problem.

RUDBEKIE wkleję jeszcze raz , żeby wyjaśnić , które są które:
1.

RUDBEKIA OWŁOSIONA (Rudbeckia hirta) odm" Indian Summer" z ciemnym środkiem w zasadzie jednoroczna.Z uwagi na ciemny środek bywa nazywana Czarnooką Zuzanną (Black-eyed Susan)
2.

RUDBEKIA OWŁOSIONA odm. " Praire Sun" o dużych , bladożółtych kwiatach i ciekawym , seledynowo-żółtym wybarwieniu koszyczka - Ta jest chyba najładniejsze, ale , choć też bardzo długo i obficie kwitnie , trzeba ją traktować jak roślinę jednoroczną...
3.


Długowieczna bylina ,świetnie zimująca , długo kwitnie i nie kaprysi- mam niewielkie wymagania , czyli RUDBEKIA BŁYSKOTLIWA (Rudbeckia flugida "Goldsturm")
Oczywiście jest jeszcze kilka innych odmian rudbekii bylinowej - długowiecznej : obok RUDBEKII BŁYSKOTLIWEJ (Rudbeckia fulgida) warto wymienić odmiany RUDBEKIA NAGA (R. laciniata) czy RUDBEKIA LŚNIĄCA (R. nitida) , ale ja ich nie mam w ogrodzie .
*******************
Muszę jeszcze się Wam pochwalić - odbyłyśmy dziś z Izą miłą wyprawę do Centrum Ogrodniczego w podpoznańskim Tarnowie Podgórnym. Dwie ogrodniczki - maniaczki - amatorki w krainie roślin - doniczek - koszy i innych ogrodowych niezbędności... Łatwo sobie wyobrazić , że troszkę czasu nam zeszło na oglądaniu różnorodnego asortymentu , którym kusi to miejsce. I nie wyszłyśmy z pustymi rękami ... Nawet pogoda nas nie odstraszyła i w deszczu wybierałyśmy śliczne wrzosy , a potem już w hali chryzantemki i kolorowe ozdobne dyńki - no bo przecież już jesień i pora zmienić domowe i ogrodowe dekoracje

Przy okazji nagadałyśmy się , a na finał miałam przyjemność zerknąć na ogródek Izy w lekko jesiennej już szacie - nadal uroczy i piękny , co zdjęcia oddają tylko w części ! Podrapałam też za uchem Arcika , który przyszedł się przywitać

Już ustaliłyśmy,że taki wspólny wypad za jakiś czas powtórzymy !
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1856
- Od: 14 cze 2008, o 21:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie Ok/ Inowroclawia
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ewelinko ,wiem ,że fajnie spotkać się z kimś tak bardzo ogrodowo zakręconym jak my sami
maiałam już przyjemność spotkać się z kilkoma Forumkami i rozmawiało nam się jakbyśmy znały się od lat
Nie ma to jak nadaje się na tych samych falach
.Czy mogłabyś zebrać nasionka z tych rudbekii ,ale bylinowych






-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Witaj Ewelino ! Już tyle razy ogladałam Twój ogród i zawsze robię to z niekłamaną przyjemnością !
dziękuję za informacje o ostrokrzewach - nie będę skazana na przypadkowy wybór.
Trawnik wyglada doskonale, nie musisz czekać 300 lat. Taka zielona powierzchnia stanowi świetne tło dla rabat , a jak miło się chodzi boso po takim dywanie...
Kiedy tniesz świerk Hoopsi ? Czy uszczykujesz?
Wrócę jeszcze na chwilę do Imprunety , koniecznie muszę się tam wybrać, będąc następnym razem w Toskanii. Czy wizytę tam trzeba umawiać, czy można wejść tak "z marszu" ?
Zmartwiły mnie słowa Dali o cenach...Cóż, szlachetne wyroby z takimi tradycjami muszą kosztować.
Pochwalisz się , co kupiłaś ?
dziękuję za informacje o ostrokrzewach - nie będę skazana na przypadkowy wybór.
Trawnik wyglada doskonale, nie musisz czekać 300 lat. Taka zielona powierzchnia stanowi świetne tło dla rabat , a jak miło się chodzi boso po takim dywanie...
Kiedy tniesz świerk Hoopsi ? Czy uszczykujesz?
Wrócę jeszcze na chwilę do Imprunety , koniecznie muszę się tam wybrać, będąc następnym razem w Toskanii. Czy wizytę tam trzeba umawiać, czy można wejść tak "z marszu" ?
Zmartwiły mnie słowa Dali o cenach...Cóż, szlachetne wyroby z takimi tradycjami muszą kosztować.
Pochwalisz się , co kupiłaś ?
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Izuś Rzeczywiście - w ciepłe , letnie dni z przyjemnością chodzimy boso po trawniku.Ale co do jego powierzchni , wydaje mi się ,że ciągle jest go za dużo... Dlatego stale poszerzam rabaty
Postanowiłam jednak nie ruszać środka , żeby nie pozbawić się dość ciekawej perspektywy widokowej z tarasu i salonu.Zachowanie niczym niezakłóconych osi widokowych daje bowiem złudzenie rozległej przestrzeni, choć ogród wcale nie jest duży.
Pytałaś o ŚWIERK "Hoopsi" - przycinam go w maju/czerwcu, gdy już wykształci młode przyrosty (skracam je dobrze o połowę).
Pytałaś o Imprunetę - byliśmy tam bodaj trzy lata temu(? )ze znajomymi . Oni przedtem dzwonili,żeby ustalić godzinę ale wydaje mi się, że można było zaryzykować wizytę bez uprzedniego umawiania się. Oprowadzano nas wtedy wraz z jakąś niewielką grupką Włochów.Podaję namiary , jakie znalazłam na wizytówce, nie wiem , czy aktualne :
Fornace Masini Terrecotte di Impruneta
Tel.(+39) 055.2011683 / Email: info@fornacemasini.it
W tym roku nie zrobiłam w Toskanii jakichś wiekopomnych zakupów ( no nie mogę po prostu ciągle czegoś zwozić , bo niebawem i dom i ogród zaczną przypominać wielki lamus ! ) Szukałam terakotowych jaskółek - chciałam je zamocować(3-5 sztuk) na ciemnym klinkierze , który stanowi część elewacji naszego domu, ale ... nie znalazłam
Może uda się następnym razem ? Kupiłam dla córki ceramiczne naczynia na oliwę i ocet balsamiczny, a do mojego ogrodu zawitały ... kolejne ptaszki:


Pytałaś o ŚWIERK "Hoopsi" - przycinam go w maju/czerwcu, gdy już wykształci młode przyrosty (skracam je dobrze o połowę).
Pytałaś o Imprunetę - byliśmy tam bodaj trzy lata temu(? )ze znajomymi . Oni przedtem dzwonili,żeby ustalić godzinę ale wydaje mi się, że można było zaryzykować wizytę bez uprzedniego umawiania się. Oprowadzano nas wtedy wraz z jakąś niewielką grupką Włochów.Podaję namiary , jakie znalazłam na wizytówce, nie wiem , czy aktualne :
Fornace Masini Terrecotte di Impruneta
Tel.(+39) 055.2011683 / Email: info@fornacemasini.it
W tym roku nie zrobiłam w Toskanii jakichś wiekopomnych zakupów ( no nie mogę po prostu ciągle czegoś zwozić , bo niebawem i dom i ogród zaczną przypominać wielki lamus ! ) Szukałam terakotowych jaskółek - chciałam je zamocować(3-5 sztuk) na ciemnym klinkierze , który stanowi część elewacji naszego domu, ale ... nie znalazłam


- agrazka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3191
- Od: 22 maja 2005, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
urocze te ozdoby, juz jedne wcześniej widziałam u ciebie, czy to też z importu 

serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Grażynko - to moja kolejna " pamiątka z wakacji " 

- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ewelinko dziękuję 

- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Wszystkie zakątki eleganckie i wysmakowane . Ale jedno zastrzeżenie. Zamiast krasnala chyba lepiej bocian ew.kapusta?
A przy trawniku rzeczywiście jest praca.
A przy trawniku rzeczywiście jest praca.

Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Trawnik wymaga niesamowitej pielęgnacji. Kiedyś nie zdawałam sobie z tego sprawy. Co prawda, nie wykonuję tych wszystkich czynności, które wymieniłaś... ale w miarę możliwości funduję mojemu trawnikowi areację, wiosenne nawożenie, podlewanie i koszenie. Niestety na sukcesywne grabienie brakuje mi już czasu i sił. Nigdy też nie nawoziłam trawy jesienią. Może w ty roku spróbuję.
Ewelino podziwiam twój srebrny świerk - prześliczną piramidkę.
Zachwyciły mnie też pełne słońca rudbekie w koszach. Oj, to mi się podoba
Mile wspominam naszą wspólną wyprawę do Tarnowa. Mam nadzieję, że uda nam się powtórzyć taki wypad
Ewelino podziwiam twój srebrny świerk - prześliczną piramidkę.


Mile wspominam naszą wspólną wyprawę do Tarnowa. Mam nadzieję, że uda nam się powtórzyć taki wypad

Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Dziękuje za wspaniały prezent. 

- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2170
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Witaj Ewelinko
Trawnik naprawdę piekny , przeczytałam Twoje wskazówki co do pielęgnacji, muszę zadbać o swój bo ciągle grabię mechy , ale jego jakby nie ubywało , nie wiedziałam ze mozna zimą popiołem z kominka posypać muszę spróbować pozdrawiam .
Trawnik naprawdę piekny , przeczytałam Twoje wskazówki co do pielęgnacji, muszę zadbać o swój bo ciągle grabię mechy , ale jego jakby nie ubywało , nie wiedziałam ze mozna zimą popiołem z kominka posypać muszę spróbować pozdrawiam .
-
- 500p
- Posty: 583
- Od: 2 lut 2008, o 17:12
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ewelino, dziękuję za wyczerpującą odpowiedz. Jeszcze jedno pytanko mam, gdzie przechowujesz datury?
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3698
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Witam
przyszłam do twojego ogrodu na spacerek i cóż po prostu pięknie u ciebie



