Karczownik,kret, nornica czy... - 2cz.(2007.06.28 - do 2011.11.06)
- Yaro32
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1653
- Od: 15 wrz 2006, o 23:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Ciekawe. Na pewno pędraki i drutowce padły od Pyrinexu, ale czy kret w związku z tym wyniósłby się z ogrodu. Całego terenu nie polałeś przecież czyli pokarm dla krecika jednak pozostał. Ja planuję wykorzystać lance doglebowo i wiosną potraktować cała część ozdobną działki środkiem na kreci pokarm.
Jakie to wspaniałe uczucie być ojcem i mieć wspaniałą rodzinę.
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Całe wrzosowisko + rododendrony + magnolie pokryłem czarną agrowłókniną i korą. Po miesiącu to było jedno wielkie koryto kreta. Pod agrowłókniną setki dzdżownic (ciepło, wilgotno itp) stąd rycie krecika. Brzęczyk i naftalina nie pomogły. 2 rododendrony wypadły. Zdjąłem więc agrowłókninę i wlałem z 7 konewek z Pyrinexem. Od tego momentu żadnego kopca. Brzęczyk jeszcze działa ale za bardzo w niego nie wierzę.
W drugim miejscu, nie miałem brzęczka tylko powciskałem naftalinę. Również potem zalałem koryta Pyrinex'em i jest okej.
Być może to spóźniony efekt działania naftaliny, chociaż trudno mi w to uwierzyć. Koło brzęczka to nawet miałem jeden z kopców. W następnym sezonie od razu stawiam na Pyrinex.
W drugim miejscu, nie miałem brzęczka tylko powciskałem naftalinę. Również potem zalałem koryta Pyrinex'em i jest okej.
Być może to spóźniony efekt działania naftaliny, chociaż trudno mi w to uwierzyć. Koło brzęczka to nawet miałem jeden z kopców. W następnym sezonie od razu stawiam na Pyrinex.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6984
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Znajomy sprzedawca ze sklepu ogrodniczego podał mi rzekomo niezawodny sposób na krety.
Należy przez okres 24 godzin wymoczyć wąskie plasterki słoniny o dł. ok. 5 - 6 cm i szer 0,2-0,3 cm w płynnej truciźnie (nazwę mogę podać jutro) na nornice, szczury - jest to bezzapachowa trucizna i umieścić w krecim korytarzu. Słoniny nie należy dotykać ręką. Po dwóch trzech dniach będzie po kretach. Miał w ten sposób zlikwidować u siebie na działce 8 kretów.
Zastanawiam się tylko czy kret będzie spożywał słoninę??? - jak myślicie.
Może zamiast słoniny wymoczyć w tej trutce dżdżownice?
Czy ktoś próbował tej metody?
Należy przez okres 24 godzin wymoczyć wąskie plasterki słoniny o dł. ok. 5 - 6 cm i szer 0,2-0,3 cm w płynnej truciźnie (nazwę mogę podać jutro) na nornice, szczury - jest to bezzapachowa trucizna i umieścić w krecim korytarzu. Słoniny nie należy dotykać ręką. Po dwóch trzech dniach będzie po kretach. Miał w ten sposób zlikwidować u siebie na działce 8 kretów.
Zastanawiam się tylko czy kret będzie spożywał słoninę??? - jak myślicie.
Może zamiast słoniny wymoczyć w tej trutce dżdżownice?
Czy ktoś próbował tej metody?
Pozdrawiam Andrzej.
Krecik
Witam Andrzeju czemu nie zastosujesz mojej metody jest naprawdę 100% skuteczna,zamiast kompresorka można zastosować dużą dętkę i leciutko odkręcić wentylek o tak ciut ciut.
__________________
Pozdrawiam Ryszard K
__________________
Pozdrawiam Ryszard K
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6984
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Zastosuję w przyszłym roku. Teraz nie mam warunków by wykonać to "urządzenie". Takie prace wykonuję na dworze na działce a teraz jest zimno. W domu nie mam warunków.
Może jutro wypróbuję sposób opisany wyżej tj. ze słoniną i dżdżownicami, które moczę w truciźnie. Mam nadzieję, że ziemia nie będzie zamarznięta i dokopię się do korytarzy, które są teraz 20 - 30 cm pod ziemią. Trzeba ziemię nakłuwać szpikulcem by znaleźć tak głęboko kanały. W kanał prowadzący do kopca (przed rozgałęzieniem korytarza) chyba nie ma sensu wkładać tej zakąski, bo tędy wypycha ziemię i może ją przegapić.
Jestem ciekaw czy zje tą słoninkę i martwe dżdżownice. Jak myślicie.
Może jutro wypróbuję sposób opisany wyżej tj. ze słoniną i dżdżownicami, które moczę w truciźnie. Mam nadzieję, że ziemia nie będzie zamarznięta i dokopię się do korytarzy, które są teraz 20 - 30 cm pod ziemią. Trzeba ziemię nakłuwać szpikulcem by znaleźć tak głęboko kanały. W kanał prowadzący do kopca (przed rozgałęzieniem korytarza) chyba nie ma sensu wkładać tej zakąski, bo tędy wypycha ziemię i może ją przegapić.
Jestem ciekaw czy zje tą słoninkę i martwe dżdżownice. Jak myślicie.
Pozdrawiam Andrzej.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Erazm, trzymam kciuki, żeby się udało wmówić kretom, że słonina w paskach to pędraki
Ale (mówiąc poważnie) sama ten sposób też wypróbuję, najwyżej będzie tak samo, jak teraz, a każda szansa na zmniejszenie populacji kretów musi być wykorzystana. Dzięki za podpowiedzi.
Ale (mówiąc poważnie) sama ten sposób też wypróbuję, najwyżej będzie tak samo, jak teraz, a każda szansa na zmniejszenie populacji kretów musi być wykorzystana. Dzięki za podpowiedzi.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6984
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Bartelsz pułapki jak pisałem kret obsypuje ziemią i same się zamykają.
Dziś byłem na działce. Tylko 6 kopców w tym jeden w części warzywnej a pozostałe na trawniku w pobliżu drzew. Udało mi się dokopać do korytarzy i dostał słoninkę i dżdżownice (kompościaki) wymoczone w truciźnie. Ciekawe czy skorzysta z tej zakąski.
20 listopada użyłem świec na krety i gryzonie polne - BROS, ale bez efektu. W tym samym miejscu postawił następny kopczyk.
Dziś byłem na działce. Tylko 6 kopców w tym jeden w części warzywnej a pozostałe na trawniku w pobliżu drzew. Udało mi się dokopać do korytarzy i dostał słoninkę i dżdżownice (kompościaki) wymoczone w truciźnie. Ciekawe czy skorzysta z tej zakąski.
20 listopada użyłem świec na krety i gryzonie polne - BROS, ale bez efektu. W tym samym miejscu postawił następny kopczyk.
Pozdrawiam Andrzej.
- glad
- 100p
- Posty: 182
- Od: 13 sie 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ZCH
- Kontakt:
Na początku wsadziłem do norek liście orzecha, później wsadziłem iglaka, na koniec trutka, lecz nadal zauważyłem wczoraj kilka otworów nornicy , a do tego krecika , chyba jeden bo kopie na tyłach a tam mu pozwolę .
Na kreta już pisałem szmata namoczona w ropie wsadzona do nory .
Na kreta już pisałem szmata namoczona w ropie wsadzona do nory .
Wejdź obejrzyj*ZAPRASZAM*Pozdrawiam*
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=85402" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=85402" onclick="window.open(this.href);return false;
- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2639
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Jeżeli macie podejrzenia, że nie tylko kret buszuje w ogródku, że jest jeszcze jakiś gryzoń (który zapewne zniszczy rośliny), radzę wysypać, w zacisznym miejscu, zatrute ziarno.
U mnie znika wręcz błyskawicznie.
Przynajmniej raz na tydzień muszę dosypywać.
Chyba wszystkie okoliczne gryzonie zleciały się na mój ogród, na ucztę, a ja im nie żałuję.
U mnie znika wręcz błyskawicznie.
Przynajmniej raz na tydzień muszę dosypywać.
Chyba wszystkie okoliczne gryzonie zleciały się na mój ogród, na ucztę, a ja im nie żałuję.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6984
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Raczej nie zdaje egzaminu. Zasypuje część korytarza skąd dochodzi zapach i kopie dalej...glad pisze:...Na kreta już pisałem szmata namoczona w ropie wsadzona do nory .
Ja dziś mimo opadów śniegu pojechałem na działkę. Tylko były dwa małe kopce przy drzewach. Użyłem świecę BROS - zaczynam wątpić w ich skuteczność!!! To już druga użyta świeca a kret kopie dalej.
Dałem mu też zatrute dżdżownice w korytarze - chyba jednak nie zdają egzaminu bo powinien dawno zginąć.
Pozdrawiam Andrzej.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Pokaż, jak dużego iglaka tam hodujeszglad pisze:później wsadziłem iglaka
Te paskudy są tak oporne na wszelkie moje działania, że nic ich nie bierze We wrześniu widziałam nawet wciągnięte (!!!) do korytarza nornicy całe łodyżki mięty, która podobno miała je odstraszać Drugie zadziwienie, to odkopany cały kłąb trawy z trawnika, taki pozwijany wiecheć zielonej trawy rosnącej koło schodków, a więc dłuższej i zasobniejszej w chlorofil. Ale na co nornikowi chlorofil???
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Po przeczytaniu powyższego postu też zaczęłam wykładać granulowaną truciznę w różnych częściach ogrodu. Bardzo dobre są do tego celu rurki PCV takie o średnicy 4 - 5 cm i dowolnej długości / 50 - 100 cm/. Wsypuję do takiej rurki kilka granulek trucizny, ostrożnie kładę na ziemi i przywalam to czymś ciężkim - kamieniem, cegłą. Sprawdzam co 2 dni!!! i wszędzie muszę dosypywać, tak im to smakuje.Erazm pisze: Jesienią i zimą w różnych miejscach wysypuję truciznę TOXAN – granulat na nakrętki od słoików i nakrywam to plastykowymi pudełkami po margarynie (pudełka obciążam z góry kamieniem, deską lub blachą by nie "porwał" je wiatr). W pudełkach z boku robię otwory by weszła do środka mysz, nornica. O tej porze roku truciznę muszę dosypać raz na 1 - 2 tygodnie. Jest to dość skuteczny sposób, bo o tej porze roku szkodniki mają trudności z pokarmem.
Polecam
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska