Witam wszystkich cieplutko!
Pogoda i prognozy coraz gorsze...Roboty przede mną jeszcze huk i mam nadzieję zdążyć ze wszystkim przed zimą - nawet gdyby przyszła dość szybko. Ogarnęło mnie jakieś szaleństwo i zamówiłam u Flasha 8 róż. Teraz mocno główkuję gdzie je posadzić

Tym bardziej, że jeszcze kilka roślin czeka w doniczkach na swoje miejsce. Jakby tego było mało kupiłam sobie dziś na osłodę ( znów zostałam słomianą wdową na 6 m-cy) trochę cebulek i donicę pięknie kwitnących marcinków. Niestety mój aparat ma spory problem z kolorem różowym i na zdjęciu są znacznie jaśniejsze niż w realu:

- na żywo są bardziej biskupie
Jesień zagościła na dobre, a moje frezje dopiero postanowiły wyleźć z ziemi - totalna porażka

- zabrałam je dziś wraz z doniczką do domu - może zakwitną
Magdo - wielkie dzięki! Pielenie wcale nie jest takie proste. Ostatnio jak były u mnie dziewczyny też o to pytały i musiałam demonstrować. W zasadzie większość powierzchni sięgam chodząc dookoła ( z tyłu leżą kamienie, więc sięgam dalej

), ale sporą część pielę wchodząc na górę. Na szczęście chwastów nie mam tam zbyt wiele.
To tylko takie wrażenie
Jacku. Chociaż chyba zmierzę go przy okazji, bo sama jestem ciekawa jaką ma pow. Niestety są rośliny, które muszę trzymać w ryzach - inaczej wszystko by zarosły
Krysiu mi samej czasem trudno uwierzyć, że to tylko rok minął. Róża biała to "
Schneewittchen", a wściekle różowa, obłędnie pachnąca to "
Pink Peace" we własnej osobie.
Janeczko gdybym tylko pozwoliła to już by mi zarósł skalniak. A tak na górze jest jeszcze kilka wolnych skrawków ziemi na jakieś nowe cudeńka. Z goryczkami dopiero zaczynam i brak mi doświadczenia. Cieszy mnie każdy kwiatuszek. A żurawki warto kupować - są niesamowite i bardzo dekoracyjne. Mam nadzieję, że tej zimy wroniska odpuszczą moim żurawkom i nie będę miała strat.
Aniu o róży napisałam u Ciebie. Niestety wejście do mojej piwniczki pod skalniakiem jest mało romantyczne. Wygląda to raczej jak wejście do lochów

Kiedyś już chyba pokazywałam te drzwiczki.
Dziękuję
Krysiu-Ado za uznanie. Nie chwaląc się sama to wymyśliłam. Mój M wykonał czarną robotę i chwała Mu za to

Masz rację trzeba się śpieszyć. A ilość cebulek do posadzenia zamiast maleć to u mnie rośnie

Masz tyle chętnych rąk do pomocy Krysiu, że na pewno zdążysz ze wszystkim przed zimą.

- powojnik tangucki nic sobie nie robi z tego, że przyszła jesień

- gaura różowa

- dziurawiec

- ukorzeniona przeze mnie 2 lata temu NN