Jednego z najlepszych. Trzeba tylko popracować nad przerzedzaniem bo nie jest to duża gruszka.image pisze: nie wiem tylko czy dokonałam właściwego wyboru
a wiesz coś więcej na temat tej odmiany? 
). Tak, u nas na Dolnym Śląsku można ją zdecydowanie określić jako jesienną, a w centralnej Polsce "wchodzi" w ten okres zimowy terminu zbioru. Z tym, że mówimy o dojrzałości zbiorczej, typowej do dalszego przechowania owoców. Bo jednak w przypadku uprawy amatorskiej zalecałbym nieco przetrzymać owoce na drzewie - nabiorą wtedy właściwego wybarwienia - barwa zasadnicza skórki (czyli ta "pod rumieńcem" zmieni się z zielonożółtej na żółtą) a rumieniec - o i tak bardzo atrakcyjnym czerwonym zabarwieniu jeszcze nabierze intensywności. Skórka "robi się" nieco bardziej tłustawa w miarę dojrzewania - ale to w zasadzie nie jest wadą. Oczywiście, jeżeli ktoś woli owoce twardsze nie musi czekać ze zbiorem. Owoce - można powiedzieć takie "masłówki" (choć nie do końca typowe) są wyjątkowo smaczne, z lekkim, korzennym aromatem. Minus - o czym już wspomniał Jacek to skłonność (de facto nieczęsto spotykana u grusz) do drobnienia owoców w przypadku nadmiernego zawiązania. Konieczne jest więc pozbycie się części zawiązków - w przeciwnym razie gruszki będą małe lub co najwyżej średnie... zastanawiam się jednak czy to "aż" taki minus... portugalska, lokalna odmiana 'La Roche' (znana w Polsce dobrze, dzięki wyłączności na handel i dystrybucję przez jedną z sieci marketów) charakteryzuje się właśnie takimi, drobniejszymi owocami... i znajduje dość szerokie grono zwolenników...
