Fajnie Jacku, że pokazałeś trochę perspektywy. Bardzo mi się podoba.
No ale doskonale Cię rozumiem, że nie każde miejsce nadaje się do pokazania.
Przynajmniej na tym etapie.
Karczowania to u mnie jeszcze na kolejny sezon albo dwa. Im mam większy teren
odchwaszczony, tym więcej jest do pilnowania, by znów nie zarosło i dalsze karczowanie
idzie wolniej. Rabaty bylinowe to nieustanna praca więc tak prędko nie ujarzmię całego terenu.
Skąd ja to znam!?

Dlatego miałam już sadzić tylko krzewy i drzewa. A póki co nabyłam
kilka bylin.
Nie wiedziałam, że niektóre chryzantemy kwitną już w lipcu!
Piszesz, że łatwo robić z nich sadzonki? Czyli co? Odcinasz kawałek wierzchołkowy
i wsadzasz go do ziemi?
Do kalin się zniechęciłam, bo czytałam, że uwielbiają je mszyce. Ale te białe pompony wiosną
są piękne! Też nie wiedziałam, że jest tyle ich odmian i że są łatwe w hodowli.