Ave - mój był bardzo (!) słaby, biorąc pod uwagę, że moje wszystkie róże są już dojrzałe, o ile nie było czarnej plamistości ( a jeśli już to słabiutko) to pojawiał się zmasowany atak rdzy i na moich roślinach i na gruszy sąsiada, której nigdy nie widziałam w takim stanie. Drugie kwitnienie fatalne !!! część róż w ogóle, a cześć zagniwała w pąkach. I raczej nie narzekam, tylko obserwuję i oceniam - było słabo - wiem na co je stać ;).
Aga doceniam urodę wielkokwiatowych w zestawieniu z innymi różami, choć lubię je szczególnie również niezbyt, to posadzona z okrywową szlachetnie się bardzo prezentuje

.
Ewo hmmmmmm no jak by to napisać,........... niezbyt pamiętam co zamówiłam

, część róż zamawiałam przez telefon, cześć wspólnie, więc jak odseparuję co dla kogo, to to co zostanie to moje. A serio

nie poddaję się modom, bo nie mam na to czasu, kupuję to co mi się podoba, a zwykle podstawą doboru jest zapach.
Siberio zapraszam, Markietanka ma w tym wypadku jak najbardziej pozytywne konotacje. I niech tak zostanie:)
Safoyo to pozostaje na czekać na przyszły sezon i zdjęcia