Gosiu, Aniu, Staesi - nie miałam czasu wcześniej pisać, zresztą nie wiele się u mnie dzieje w ogrodzie.Czasem wole nawet nie zaglądać na forum co by nie mieć wyrzutów sumienia, że wszystko leży odłogiem... Doszło do tego, że wolę czasem wcześniej iść spać niż przeglądać wątki na forum.
Od razu uspokajam, że Zuzka jest wyjątkowo mało kłopotliwym egzemplarzem dziecka, ale nie mniej jednak wymaga sporo uwagi + do tego normalne domowe obowiązki + szkoła od października, a babcie poza Warszawą i generalnie wszystko na naszej głowie. Do tego mój pracodawca, mimo trwającego okresu ochronnego robi wszystko aby mnie zwolnić... (sytuacja opanowana i mam spokój na najbliższe lata), ale trochę nerwów było.
A teraz o ogrodzie (chwilowo bez fotek), posadziłam trochę czosnków jak mi zalecano na kreta - swoją drogą na razie odpukać nie ma nowych kretowisk, może odstraszacze od sąsiadów go skutecznie przegoniły (w sumie były ustawione prawie przy wspólnym ogrodzeniu). Posadziłam trochę żonkili, ranniki o których marzyłam a nie udało się mi kupić i słownie 1 odm. tulipana... Nie miałam miejsca, czasu i dla tego wyszła wersja minimum - odbiję to w przyszłym roku.
Zebrałam ok. 3 kg winogron z 6 dwuletnich krzewów winorośli Marenchal Foch i jestem w szoku, że wyszło tego tyle (przypominam, że usunęłam połowę zawiązków), winogrona słodkie, smaczne choć małe i 3/4 to skórka + pestki... ale na kompot, sok a w przyszłości wio się nadadzą idealnie. Póki co nadwyżkę zamroziłam

Co prawda przeraża mnie ilość niezbędnych urządzeń, technik niezbędnych do produkcji alkoholowych trunków. I do tego współpraca z drożdżami (od doktoratu mam traumę do drożdży - przez rok się z nimi męczyłam usiłując zmusić je do produkcji białka a one nic...), nawet ciasta drożdżowe jakoś mniej mi wychodzą...
Był kret a teraz mam problem z dzikimi kotami w ogrodzie, urządziły sobie wielką kuwetę, połamały mi milin (ledwo odbił), rozdrapały pień wiśni i przez nie Zuzia piaskownicy raczej w ogrodzie nie będzie miała

Lubię koty, ale nie jak demolują ogród !!! Czy ktoś zna sposób na odstraszanie kotów??? W przyszłym roku cały ogród z wszystkich stron będzie zastawiony, ale co robić teraz. Tylko proszę nie piszcie aby pokochać koty - dość się naoglądałam wrodzonej toksoplazmozy..