rose_marek nie wiem czy wspaniały, ale na pewno książkowy, tzn ma bardzo duże liście i mocny wzrost.
Celowo pokazałam liście z pąkami, bo chiałam pokazać ich wielkość, to nie pąki są małe ale liście duże. Ten niski różanecznik po prawej to Maruschka, liście ma ok. 2cm, więc sam widzisz jakie to wielkie liście u mojego (do 20 cm) a jakie są u rh dawidbanan (chyba nie mają 10 cm)
Na wiosnę dostał po rozgarnięciu igliwia sosnowego ze dwie/trzy łopaty obornika krowiego (jesiennego) i ponownie został przykryty igliwiem. To wszystko w tym roku. U mnie wiosną nie było tak ciągłych intensywnych opadów więc nie miałam dylematu czy dodatkowo nawozić.
Nie pytasz o podlewanie.. a ja coś na ten temat chciałabym, bo rok był wyjątkowo wariacki. W przeciwieństwie do wielu osób piszących tu na forum starałam się podlewać b. rzadko w te kosmiczne upały. Niektórzy wylewali wiadro wody dziennie pod krzew, ja podlewałam nie częściej jak 4-6 dni, czasem rzadziej. O ile dorze pamiętam to od połowy sierpnia, kiedy upały się kończyły - tylko to co spadło z nieba, więc nawozy może się tak nie wypłukały.
i też bym się zgodziła z Tobą, że różanecznik izabelity to może być problem z korzeniem, ten różanecznik wygląda źle, może zimy nie przetrzymać (chyba, że zdjęcie przekłamuje)
