Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja
-
- 200p
- Posty: 289
- Od: 5 sie 2009, o 23:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: U.K
Re: Len nowozelandzki - pielęgnacja
Z tego co czytałam to do ok. -12`C( zależy jaka odmiana ), więc należy na zimę przenieść ją do chłodnego pomieszczenia (ok. 5-10`C)by przetrwał polską zimę i podlewać oszczędnie.
U mnie temp.maks.spada do -6,-7 w zimę ,więc zaryzykuję po prostu.
Len - odmiana zielona jest w stanie szybciej przetrwać polską zimę ,natomiast ten purpurowy może nie wytrzymać bez okrycia .
U mnie temp.maks.spada do -6,-7 w zimę ,więc zaryzykuję po prostu.
Len - odmiana zielona jest w stanie szybciej przetrwać polską zimę ,natomiast ten purpurowy może nie wytrzymać bez okrycia .
Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili.
? Sokrates
? Sokrates
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Len nowozelandzki - pielęgnacja
Kurcze - a ja mam właśnie ten purpurowy ...
-
- 200p
- Posty: 289
- Od: 5 sie 2009, o 23:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: U.K
Re: Len nowozelandzki - pielęgnacja
Phormium purpurea-ten czerwony nie jest mrozoodporny ale mój sąsiad posiada śliczne okazy i trzyma je w gruncie a ostatnio było u nas -4 st.C i żyją,może dlatego że to już dorosłe rośliny.
Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili.
? Sokrates
? Sokrates
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12832
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Len nowozelandzki - pielęgnacja
U mnie na razie lny przeżyły -8 stopni, ale był to jednorazowy spadek.Mam w donicach termometr i jak spada niżej to wnoszę na kilka dni do komórki - około 15 stopni, a jak się ociepla na dworze to znów wędruje do garażu.Mam trzy tegoroczne rośliny i jestem ciekawa jak uda się zimowanie.Garaż widny, donice zawinięte folią bąbelkową.Na dworze było -18 a w donicach -8.Idę zobaczyć jak żyją.
- xipe
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 19 sie 2007, o 11:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Unieście/Koszalin
- Kontakt:
Re: Len nowozelandzki - pielęgnacja
Moje lny zimują w temperaturze 3-10 st. C.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 32
- Od: 24 sty 2009, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: sobotka k. wrocławia
Re: Len nowozelandzki - pielęgnacja
Witam wszystkich forumowiczów.Ja też w sprawie lnu nowozelzndzkiego.Chciałabym się dowiedziec czy można roślinę wysadzić do gruntu w donicy a póżniej na zimę zabrać,czy lepiej bezpośrednio do ziemi a potem wykopać. Czy przy takim wkopywaniu nie zniszczą się korzenie? Mam nadzieje,że mi ktoś odpowie.Dziękuję i pozdrawiam
Pozdrawiam, aisul.
- darob66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1471
- Od: 25 sie 2007, o 22:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mokra/Lubsko woj.lubuskie
- Kontakt:
Re: Len nowozelandzki - pielęgnacja
Witam;
ja swój len nowozelandzki uprawiam w doniczkach,ale np.kalie czy bletilię mam posadzone w sporych doniczkach i wiosną razem z doniczkami wsadzam je do gruntu.Przed nadejściem mrozów ,jesienią wyciągam je ponownie z doniczkami i przenoszę do zimnych pomieszczeń.W ten sposób nie uszkadzam im systemu korzeniowego.Wydaje mi się ,że tą metodą można by uprawiać też len.
Pozdrawiam Marzena
ja swój len nowozelandzki uprawiam w doniczkach,ale np.kalie czy bletilię mam posadzone w sporych doniczkach i wiosną razem z doniczkami wsadzam je do gruntu.Przed nadejściem mrozów ,jesienią wyciągam je ponownie z doniczkami i przenoszę do zimnych pomieszczeń.W ten sposób nie uszkadzam im systemu korzeniowego.Wydaje mi się ,że tą metodą można by uprawiać też len.
Pozdrawiam Marzena
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 32
- Od: 24 sty 2009, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: sobotka k. wrocławia
Re: Len nowozelandzki - pielęgnacja
Witam. Dzięki za szybką odpowiedz.Jeszcze mam pytania: czy pod tę doniczkę dać jakiś drenaż typu keramzyt,czy w doniczce muszą być duże otwory?Obawiam się, że jak będzie większy deszcz to może zatopic roślinę a ponoć lny nie lubią przelania.Ziemia u mnie mało przepuszczalna.Dziękuję i pozdrawiam
Pozdrawiam, aisul.
Re: Len nowozelandzki - pielęgnacja
Też niedawno kupiłem i wkopałem na podwórku, bo pani w sklepie mówiła, że to jak zwykła trawa - uschnie na zimę, a odrośnie na wiosnę. A potem w internecie znalazłem info, że może nie przetrwać zimy Więc co robić? Obkładać to miejsce sianem, szmatami? Dodam, że nie wiem dokładnie, jaką mam odmianę, ale liście ma zielone, więc chyba to ta "zielona" odmiana. Chciałbym też zapytać, jak szybko się rozrasta ta roślina i w jaki sposób? Wyrastają kolejne osobniki dookoła, czy tylko ta pojedyncza kępa robi się coraz gęstsza? I w jakim tempie?
-
- 200p
- Posty: 289
- Od: 5 sie 2009, o 23:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: U.K
Re: Len nowozelandzki - pielęgnacja
Len nie rośnie zbyt szybko,ja swój mam w doniczce,na zimę przenoszę do szklarni.To chyba najprostsza metoda,poprzednią zimę len przeżył w oranżerii ale w tym roku nie mam już tam niestety miejsca.Minusów nie przetrwa ,nie ma się co oszukiwać..to nie trawa .Ten zielony gatunek jest bardziej odporny ale jak już pisałam nie przetrwa polskiej zimy.
Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili.
? Sokrates
? Sokrates
Re: Len nowozelandzki - pielęgnacja
Hmm no ale skoro może przetrwać zimę w szklarni czy garażu, jak piszą inni, to dlaczego nie może przetrwać porządnie okryty włókniną? Powinien mieć tam równie ciepło, co w nieogrzewanym pomieszczeniu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8553
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Len nowozelandzki - pielęgnacja
W jednym ze sklepów int, podają wiadomość ,że zimuje w gruncie
Nie ma to jak forum
pozdrawiam Dorota
Nie ma to jak forum
pozdrawiam Dorota