Witam wieczorową porą!
U mnie dziś był bardziej towarzyski niż ogrodniczy dzień. Choć nie obyło się bez wizyty na działce. Wszystkim miłym gościom dziękuję za przybycie

Szkoda, że nie wszyscy mogli przyjechać. Niestety nie ma żadnych zdjęć ze spotkania, bo jak ostatnia gapa całkiem zapomniałam o aparacie.
Wczoraj cieszyłam się, że udało mi się posadzić róże. A po dzisiejszym dniu znów roślin przybyło i trzeba znaleźć im miejsce. Jutro mimo niedzieli pójdę sadzić te cudeńka.
Przy okazji inspekcji odkryłam małe złodziejstwo

Komuś spodobała się moja niklowana rurka, która służyła jako podpórka przy lilaku. Jeszcze wczoraj była. Na prawą rabatą przejaśniało, bo sąsiad wyciął drzewa ze ścieżki ( która jeszcze wiosną była jego działką).
Na koniec chciałabym pokazać Wam coś co mnie samą zaskoczyło i urzekło. To zdjęcie z działki sąsiadów:

- to kobea. Nigdy bym nie przypuszczała, że w naszych warunkach można mieć tak obficie kwitnący egzemplarz. Widocznie służy jej to poziome prowadzenie na siatce. Polecam te metodę wszystkim amatorom kobei.
Wiesiu - dziękuję

. Chciałabym gościć Cię kiedyś w realu. A wiesz, że ja w tym roku wszystkie prawie tulipany kupiłam właśnie w tonacji fioletowo-purpurowej w różnych wariantach. Pójdą na jedną rabatę - zobaczymy jak to się będzie prezentowało. A ten powojnik to wiosenny zakup co miał być
montaną.
Zbyszku - miło było Was poznać. Bardzo się cieszę, że zdecydowaliście się zahaczyć o Elbląg ( z prezentów też

)

Łupy podzielone sprawiedliwie. Szkoda tylko, że tak niewiele czasu mieliście.
Jacku - lubimy, lubimy to fakt. Tylko co będziemy robili zimą

O właśnie - zaprawianie. Zapomniałam

Nie zaprawiam swoich cebulek

Czy to wielki ogrodniczy grzech
Eluś u mnie przez kilka dni też potwornie wiało. Noce są bardzo zimne, ale na szczęście wciąż bez przymrozków. Na otwartej przestrzeni zawsze jest zimniej i bardziej wieje. W mieście cieplej. Chociaż u mnie od lotniska też dobrze daje. Ania-Raczek w centrum miasta ma zawsze cieplej niż ja na działce.
Małgosiu cieszę się, że list dotarł. Jeszcze raz przepraszam, że musiałaś tak długo czekać. Dziękuję za uznanie - na skalniak staram się nie sadzić zbyt ekspansywnych roślin. Wolę więcej maluszków na nim zgromadzić.
Dziękuję
Moniś! Zostawianie wpisów po każdej wizycie nie jest obowiązkowe

Ja też ostatnio mało się udzielam. Choć regularnie zaglądam do zaprzyjaźnionych ogródków. Jeśli nie
Persil to co polecasz kwitnącego na biało lub w jakimś bladym różu?
Może nie uwierzycie, ale moja rekordzistka-żółta prymulka znów zakwitła ( mam naocznych świadków

)
Wczorajszych kilka fotek na dobranoc:
