Co z kwiatami po lecie...?
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
Moje miecze jeszcze w ziemi. Były późno sadzone więc niektóre dopiero zaczynają kwitnąć
- ultraviolet
- 200p
- Posty: 310
- Od: 1 kwie 2010, o 22:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
A u mnie był dzisiaj taki mróz że wszystkie kwiatuszki mi przemroził
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4181
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
To witaj w "Klubie Zmrożonych Ogrodów". U mnie już od czwartku każdej nocy jest przymrozek ale jeszcze niektóre kwiaty nie dają się i kwitną. Jednak większość przemarzła.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
Ale mi żal tego minionego lata ... teraz nam podniety przy zdjęciach na Forum zostały ...
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
To tak jak u mnie ha, ha, ha... Daleko nie mieszkamy.ultraviolet pisze:A u mnie był dzisiaj taki mróz że wszystkie kwiatuszki mi przemroził
Pozdrawiam serdecznie,
- mamciax2
- 200p
- Posty: 321
- Od: 23 lut 2010, o 10:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
Basia tel a jakie kwiatki dają ci sie w blokowej piwnicy przechować?
To moja pierwsza zima z działkowym dorobkiem kwiatowym i nie wie jak z nimi postępować.
To moja pierwsza zima z działkowym dorobkiem kwiatowym i nie wie jak z nimi postępować.
Pozdrawiam Dana
- Tulipan998
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4604
- Od: 31 paź 2008, o 09:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie - Sokołów Małopolski ok. 25 km. od Rzeszowa , Strefa klimatyczna 6a
- Kontakt:
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
U mnie dzisiaj były "żniwa" jednorocznych.. , a jeszcze takie piękne były... W zeszłym roku 15 października spadł śnieg i połamał.. , w tym roku nie zapowiadają śniegu w październiku to sobie pomyślałem , że będą do listopada... . No to teraz sobie mogę pomarzyć... .
|| Mój spis linków || Zagłosuj na nasze forum || Pozdrawiam , Artur ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
U mnie jednoroczne też wycięte, no może oprócz Portulaki... Onętki były takie piękne w tym roku ... miałam całą onętkową rabatę ...
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
Podał to Miro, wykorzystałam, ale nie moczyłam, posadziłam dopiero w maju i kwitnie na działce do tej pory. Dla mnie, ze względu na brak miejsca w domu i w piwnicy, to najlepsza metoda. Na ścianie w piwnicy już wiszą mieczyki, błonczatki, niedługo powieszę dalie. Zawijam w papier i wkładam do reklamówki, której nie zawiązuję. Pelargonia bez reklamówki. Cebule i kłącza muszą być suche, w którymś roku zgniła mi karpa dalii, bo wykopałam mocno nasiąkniętą wodą.
"Metoda #5
Otrząsnąć korzenie pelargonii z ziemi i osuszyć, zawinąć w papier i powiesić do góry korzeniami w miejscu, gdzie temperatura nie spada poniżej zera, ale jest niska. Niektórzy mówią, że nie osuszenie roślin może spowodować jej pleśnienie i gnicie.
W lutym przez kilka godzin namoczyć korzenie w wodzie i dopiero wtedy posadzić w doniczce. "
"Metoda #5
Otrząsnąć korzenie pelargonii z ziemi i osuszyć, zawinąć w papier i powiesić do góry korzeniami w miejscu, gdzie temperatura nie spada poniżej zera, ale jest niska. Niektórzy mówią, że nie osuszenie roślin może spowodować jej pleśnienie i gnicie.
W lutym przez kilka godzin namoczyć korzenie w wodzie i dopiero wtedy posadzić w doniczce. "
Waleria
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
Walerio, to fantastyczny sposób na przechowywanie Pelargonii, nie wiedziałam o tym... Myśl o zajmujących mi miejsce w garażu donic z ziemia i korzeniami Pelargonii zawsze powodowała, że traktowałam je jak rośliny jednoroczne ...
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
mamciax2 ! Nie mnie pytałaś, ale odpowiem. Blokowe piwnice są bardzo różne, ja mam to szczęście,że moja jest przy zewnętrznej ścianie, więc jest dosyć zimna i wszystko dobrze przechowuje się, natomiast sąsiadka z działki ma tak ciepłą, że karpa dalii wyschła na kamień i więcej nic nie przechowuje.
Waleria
- ultraviolet
- 200p
- Posty: 310
- Od: 1 kwie 2010, o 22:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
Właściwie to spadł 14 października Dokładnie pamiętam ten dzień.mamciax2 pisze:W zeszłym roku 15 października spadł śnieg i połamał.. ,
kajo może troszeczkę dalej mieszkamy , ale temperatura jest bardzo zbliżona do tej jaka jest w Lublinie.
- mamciax2
- 200p
- Posty: 321
- Od: 23 lut 2010, o 10:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
ultraviolet czego miał dotyczyć cytat? Kiedy ja coś podobnego napisałam? Bo z tego co ja pamiętam to w ubiegłym roku do 16 października, byłam z dzieckiem w sanatorium nad morzem i wtedy były wichury i deszcze. Nic o śniegu w tym czasie nie pamiętam , to jak mogłam o czymś podobnym pisać:)
Pozdrawiam Dana