Sadzenie, przesadzanie drzew owocowych
- Lex
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1018
- Od: 16 mar 2009, o 23:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania
Re: Sadzenie drzew owocowych
Witam,
czy na jesieni po posadzeniu drzew owocowych należy je przyciąć teraz czy na wiosnę? Dziękuję za odpowiedz,
Pozdrawiam serdecznie
czy na jesieni po posadzeniu drzew owocowych należy je przyciąć teraz czy na wiosnę? Dziękuję za odpowiedz,
Pozdrawiam serdecznie
-
- ---
- Posty: 1818
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Sadzenie drzew owocowych
Lex tam gdzie ja kupuję to zawsze znajomy trochę podetnie od razu tu i ówdzie czy to wiosna czy jesień i takie wsadzam do ziemi.
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Sadzenie drzew owocowych
Witajcie !
No to znowu szkoła falenicka i otwocka.
Przez wiele lat sadownicy od których kupowałem drzewka, pytali podciąć, czy pan sam ?
I podcinali.
Ostatnio słyszałem, że nie podcina się jesienią gałązek, bo w ten sposób zmusza się drzewko do odbudowania gałązek, kosztem korzeni.
I bądź tu mądry.
Moje własne zdanie jest takie. Jeśli drzewko sztucznie pozbawione jest liści, to ten proces można porównać do podcinania gałązek.
Co o tym myślicie ?
No to znowu szkoła falenicka i otwocka.
Przez wiele lat sadownicy od których kupowałem drzewka, pytali podciąć, czy pan sam ?
I podcinali.
Ostatnio słyszałem, że nie podcina się jesienią gałązek, bo w ten sposób zmusza się drzewko do odbudowania gałązek, kosztem korzeni.
I bądź tu mądry.
Moje własne zdanie jest takie. Jeśli drzewko sztucznie pozbawione jest liści, to ten proces można porównać do podcinania gałązek.
Co o tym myślicie ?
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Sadzenie drzew owocowych
Przyznam, że czytam to zdanie raz, drugi, trzeci - i zupełnie go nie rozumiem... Krzysztofie - zapytam wprost: "co autor miał na myśli?". Bo jak dla mnie to całkowita sprzeczność...krzysztofkhn pisze:Ostatnio słyszałem, że nie podcina się jesienią gałązek, bo w ten sposób zmusza się drzewko do odbudowania gałązek, kosztem korzeni...
Absolutnie nie... według Ciebie jaki jest cel tego zabiegu (skracania pędów), dlaczego i w jakich przypadkach się go wykonuje?krzysztofkhn pisze:Moje własne zdanie jest takie. Jeśli drzewko sztucznie pozbawione jest liści, to ten proces można porównać do podcinania gałązek...
Pozdrawiam serdecznie
- image
- 200p
- Posty: 273
- Od: 23 lip 2010, o 16:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Myszków/ Śląskie
- Kontakt:
Re: Sadzenie drzew owocowych
Czemu tego nie wiedziałam dwa lata temu niech się później martwią ci którzy będą wycinać moje drzewkabishop pisze:Jak ostatnio pozbywałem się starych drzew owocowych, to doceniłem, że mój teść sadząc je podłożył pod korzenie kamień. Chyba dzięki temu korzenie rosły na boki, zamiast wgłąb. Karczowanie było łatwe
Pozdrawiam! Róża
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Sadzenie drzew owocowych
Pomologu !
Już się tłumaczę.
Jechałem do Strykowa i zobaczyłem bardzo duży plac handlowy z roślinkami. Po hamulcach i ...
Taką filozofie zaprezentował mi pan tytułujący się ogrodnikiem / dyplomu nie widziałem /.
Tłumaczył, że obcinanie gałązek jesienią, przed posadzeniem drzewka tylko je osłabia i zdecydowanie lepiej zrobić to wiosną, że drzewko po posadzeniu jesienią, ma mniej sił na odbudowę systemu korzeniowego itd.
P.S. Przepraszam za skróty myślowe w poprzednim wpisie.
Już się tłumaczę.
Jechałem do Strykowa i zobaczyłem bardzo duży plac handlowy z roślinkami. Po hamulcach i ...
Taką filozofie zaprezentował mi pan tytułujący się ogrodnikiem / dyplomu nie widziałem /.
Tłumaczył, że obcinanie gałązek jesienią, przed posadzeniem drzewka tylko je osłabia i zdecydowanie lepiej zrobić to wiosną, że drzewko po posadzeniu jesienią, ma mniej sił na odbudowę systemu korzeniowego itd.
P.S. Przepraszam za skróty myślowe w poprzednim wpisie.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Sadzenie drzew owocowych
Właśnie - ten skrót wprowadził spore zamieszanie Teraz już zgoda - i w pewnym sensie jest tu sporo racji. Dlatego ja z reguły przeprowadzam ten zabieg na przedwiośniu... wyjątek stanowią np. drzewka z uszkodzonymi pędami podczas transportu...krzysztofkhn pisze:...Tłumaczył, że obcinanie gałązek jesienią, przed posadzeniem drzewka tylko je osłabia i zdecydowanie lepiej zrobić to wiosną, że drzewko ma mniej sił na odbudowę systemu korzeniowego itd.
P.S. Przepraszam za skróty myślowe w poprzednim wpisie.
Pozdrawiam
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Sadzenie drzew owocowych
Pomologu !
Czy zabieg sztucznego usuwania liści, przygotowujący drzewko kopane do sprzedaży, nie jest równoważny, przynajmniej w znacznym stopniu, z obcinaniem gałązek przed jesiennym posadzeniem drzewka ?
Czy zabieg sztucznego usuwania liści, przygotowujący drzewko kopane do sprzedaży, nie jest równoważny, przynajmniej w znacznym stopniu, z obcinaniem gałązek przed jesiennym posadzeniem drzewka ?
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Sadzenie drzew owocowych
Nie, oczywiście że nie. I sam zabieg defoliacji (choć to nijako sztuczne działanie) nie jest groźny - o ile zostanie wykonany prawidłowo, a drzewka nie zostaną wykopane ze szkółki zbyt wcześnie... i dokładnie tak napisał o tym leff:
Pozdrawiam serdecznie
Co do tego przycinania... można je wykonać przy sadzeniu, można wczesną wiosną. Nawet trudno tu pisać o "mocnych" plusach czy minusach tych terminów, bo to tylko drobny zabieg... na przedwiośniu po prostu można to połączyć z cięciem formującym innych drzewek, które już rosną i tyle. Jeżeli chcemy skrócić pędy teraz - po posadzeniu - też nie ma przeciwwskazań. Gorzej, jeżeli będziemy zwlekać z tym zabiegiem zbyt długo (np. zabierzemy się za skracanie przewodnika nierozgałęzionego okulanta w maju). Ale to już inny temat. Pamiętajmy (bo tego amatorzy są często nieświadomi) że w wielu przypadkach (szczególnie u drzewek z uformowaną już koronką) zabieg mija się z celem.leff pisze:Jeżeli myślisz że drzewka w szkółce do 15 października same zrzucą liście to się mylisz i to grubo.
Praktycznie wszystkie drzewka, przynajmniej owocowe przed wykopaniem są defoliowane i jest to normalny zabieg tak jak nawożenie, nawadnianie, rozgałęzianie (brrr.. hormony), ochrona itp.
Inna sprawa że kopanie drzewek we wrześniu to głupota.
Z tym że w tym terminie kopane są drzewka prawie wyłącznie dla niecierpliwych działkowców.
Pozdrawiam serdecznie
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 24 sie 2010, o 21:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice częstochowy
Re: Sadzenie drzew owocowych
Witam !
Wczoraj posadziłam 7 drzewek owocowych i mimo, że wcześniej poczytałam na forum o sadzeniu i literaturę fachową (Drzewa owocowe i Jabłoń wydawnictwa Działkowiec), to mam wątpliwości, co do prawidłowości tego sadzenia- jak zawsze po fakcie, taki mam charakter. Proszę o ewentualne porady co można naprawić, np. w przyszłym roku na wiosnę. Sadziłam w glebie gliniastej, ale z niskim poziomem wody, raczej zasadowej, w miarę żyznej. Wcześniej gleby nie przygotowywałam. Dołki wykopałam na 40-50 cm szerokości, głębokości 40-50cm. Na dno wsypałam łopatę, dwie świeżego obornika kurzego, posypałam go ziemią tak na 20cm, potem włożyłam drzewka, i obsypałam ziemią lekko potrząsając drzewkiem. Obsypałam ziemią z kretowisk, bo szalał mi na działce kret. Jak już prawie zasypałam drzewko, to lekko ubiłam ziemię, i po brzegach dodałam obornika (b.niewiele) i obsypałam lekko ziemią, obficie podlałam. Potem zasypałam ziemią do końca. Miejsca szczepień są około 10 cm nad ziemią. Kopce z ziemi planuję zrobić jak już będą porządne przymrozki. I pytanie na wiosnę zastosować jakiś nawóz (jaki), czy podsypać znowu obornikiem (mam dostęp tylko do kurzego, ewentualnie świeże placki krowie). Podcinanie też chce zastosować na wiosnę. Zasadziłam 3 jabłonie na podkładce M26 -Delikates, Szampion, Oliwka Żółta, wiśnie na antypce Groniasta i Panda, grusza Konferencja, śliwa Renkloda Ulena. W okolicach jest sporo starych, trochę zaniedbanych sadów, a sąsiad przez płot z jakieś 5-6 lat temu posadził całkiem sporą ilość różnych drzewek owocowych, gatunków oczywiście nie znam. Liczę jednak, że są tam zapylacze dla mojej gruszy i wiśni. Jabłka mam nadzieję dobrze dobrałam do zapylania.
Proszę o uwagi, co ewentualnie źle zrobiłam, co można jeszcze zrobić. Z góry dziękuje za wszystkie sugestie.
Wczoraj posadziłam 7 drzewek owocowych i mimo, że wcześniej poczytałam na forum o sadzeniu i literaturę fachową (Drzewa owocowe i Jabłoń wydawnictwa Działkowiec), to mam wątpliwości, co do prawidłowości tego sadzenia- jak zawsze po fakcie, taki mam charakter. Proszę o ewentualne porady co można naprawić, np. w przyszłym roku na wiosnę. Sadziłam w glebie gliniastej, ale z niskim poziomem wody, raczej zasadowej, w miarę żyznej. Wcześniej gleby nie przygotowywałam. Dołki wykopałam na 40-50 cm szerokości, głębokości 40-50cm. Na dno wsypałam łopatę, dwie świeżego obornika kurzego, posypałam go ziemią tak na 20cm, potem włożyłam drzewka, i obsypałam ziemią lekko potrząsając drzewkiem. Obsypałam ziemią z kretowisk, bo szalał mi na działce kret. Jak już prawie zasypałam drzewko, to lekko ubiłam ziemię, i po brzegach dodałam obornika (b.niewiele) i obsypałam lekko ziemią, obficie podlałam. Potem zasypałam ziemią do końca. Miejsca szczepień są około 10 cm nad ziemią. Kopce z ziemi planuję zrobić jak już będą porządne przymrozki. I pytanie na wiosnę zastosować jakiś nawóz (jaki), czy podsypać znowu obornikiem (mam dostęp tylko do kurzego, ewentualnie świeże placki krowie). Podcinanie też chce zastosować na wiosnę. Zasadziłam 3 jabłonie na podkładce M26 -Delikates, Szampion, Oliwka Żółta, wiśnie na antypce Groniasta i Panda, grusza Konferencja, śliwa Renkloda Ulena. W okolicach jest sporo starych, trochę zaniedbanych sadów, a sąsiad przez płot z jakieś 5-6 lat temu posadził całkiem sporą ilość różnych drzewek owocowych, gatunków oczywiście nie znam. Liczę jednak, że są tam zapylacze dla mojej gruszy i wiśni. Jabłka mam nadzieję dobrze dobrałam do zapylania.
Proszę o uwagi, co ewentualnie źle zrobiłam, co można jeszcze zrobić. Z góry dziękuje za wszystkie sugestie.
Pozdrawiam
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Sadzenie drzew owocowych
Witaj !
Jesienią nie potrzebny był ten obornik.
Pozostaje czekać na wiosnę.
Jesienią nie potrzebny był ten obornik.
Pozostaje czekać na wiosnę.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 24 sie 2010, o 21:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice częstochowy
Re: Sadzenie drzew owocowych
Hej
Ale obornik w ogóle nie dotyka korzeni. A w literaturze pisze, że mieszać ziemię z obornikiem przy sadzeniu, a jednocześnie, że najlepsze sadzenie to jesienne. Więc rozumiałam, że przy jesiennym tak mogę zrobić jak opisałam. Szkółkarz poradził mi zasypać obornik ziemią 20 cm, tak zrobiłam i wydało mi się to bardzo dużo jak zasypywałam (5-6 łopat). Mam wrażenie (może mylne), że do tej ziemi to korzenie dotrą wiosną 2012r. A tego obornika wokół drzewka to dałam tyle co nic, mogę go zgarnąć zresztą (odkopać i wybrać). Czytałam też, że w ogóle to ściółkuje się obornikiem, nigdzie nie było zastrzeżenia, że nie na jesień, a wręcz słyszałam porady, że na jesień się obsypuje obornikiem, byle tylko nie dotykał pnia. Znam jednocześnie zasadę, że na jesień drzewa nie zasilać, bo może to je pobudzić do wzrostu i mogą przemarznąć. Dlatego lekko zgłupiałam.
Ale obornik w ogóle nie dotyka korzeni. A w literaturze pisze, że mieszać ziemię z obornikiem przy sadzeniu, a jednocześnie, że najlepsze sadzenie to jesienne. Więc rozumiałam, że przy jesiennym tak mogę zrobić jak opisałam. Szkółkarz poradził mi zasypać obornik ziemią 20 cm, tak zrobiłam i wydało mi się to bardzo dużo jak zasypywałam (5-6 łopat). Mam wrażenie (może mylne), że do tej ziemi to korzenie dotrą wiosną 2012r. A tego obornika wokół drzewka to dałam tyle co nic, mogę go zgarnąć zresztą (odkopać i wybrać). Czytałam też, że w ogóle to ściółkuje się obornikiem, nigdzie nie było zastrzeżenia, że nie na jesień, a wręcz słyszałam porady, że na jesień się obsypuje obornikiem, byle tylko nie dotykał pnia. Znam jednocześnie zasadę, że na jesień drzewa nie zasilać, bo może to je pobudzić do wzrostu i mogą przemarznąć. Dlatego lekko zgłupiałam.
Pozdrawiam
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Sadzenie drzew owocowych
Wiosną, ten obornik byłby zdecydowanie lepiej wykorzystany, no i generalnie jesienią nie nawozić !
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.