Co z kwiatami po lecie...?
- ultraviolet
- 200p
- Posty: 310
- Od: 1 kwie 2010, o 22:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
Wybacz mamciax2, ale to nie ja się pomyliłam. Cytat pochodził z wypowiedzi Tulipan998 a jak się to stało ,że podpisany został Twoim loginem to ja nie mam zielonego pojęcia.
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
Zainteresował mnie temat pelargonii. Czy przed powieszeniem należy je przyciąć i czy można je przechowywać w ciemnej piwnicy ?
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
Ja nie przycinałam. Wydaje mi się,że z przyciętych wycieknie jakiś sok, i przez to mogą całkiem zaschnąć. Piwnica ciemna, w dodatku zawinięte w papier.
Waleria
- mamciax2
- 200p
- Posty: 321
- Od: 23 lut 2010, o 10:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
Za radą Walerii, moje pelargutki wiszą za stópki w szarym papierze, w chłodnej i ciemnej piwnicy (na użyczonym haku siostry )
Nowe doświadczenie co z nich będzie w przyszłym sezonie
Nowe doświadczenie co z nich będzie w przyszłym sezonie
Pozdrawiam Dana
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
A moje Dalie dziś wylądowały na kompostowniku ... żal mi ich ... jutro druga tura idzie pod nóż bo mam ich strasznie dużo ... a ile bulw... mam już 3 pełne wielkie torby z Castoramy ... jeszcze ze dwie się szykują ...
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
Moje też już wiszą w ciemnej chłodnej piwnicy, niestety nie wszystkie , część zdążyła już zmarznąć. Od tygodnia o 6 rano temperatura 5 stopni na minusie.
- felix450
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 1 kwie 2010, o 13:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chełm,Bytom
- Kontakt:
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
Ja już jestem przygotowana do zimy. Karpy dalii włożyłam do kartonów i przesypałam trocinami. Z mieczykami było mi łatwiej, bo po wyszuszeniu cebul, włożyłam je do siatki, w której wcześniej kupiłam cebulki narcyzów. Nie zdążyłam jedynie przed przymrozkami z daturami. Poległy w tym roku na "polu hwały". Szkoda!
Serdecznie pozdrawiam. KRYSTYNA
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12463
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
A u mnie na balkonie nadal kwitną sobie goździki, petunie, mina, tujałka oraz lwia paszcza (ta ostatnia nieprzerwanie od maja). :-P
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
Walerio sadzonki przygotowywuje przed pierwszymi przymrozkami przeważnie koniec września
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Już po lecie, co z kwiatami...?
Jesienią ub. roku postanowiłam wypróbować tę metodę i wygląda na to, że pelargonie się przechowały. Wczoraj sprawdziłam ich stan - ponieważ moja piwnica taka calkiem zimna nie jest ;-) - to okazało się, że te biedactwa próbowaly jeszcze wydać nowe pędy Namoczyłam je w wiaderku do wieczora i posadziłam do ziemi - niech już rosną, skoro tak im zależyWaleria pisze:"Metoda #5
Otrząsnąć korzenie pelargonii z ziemi i osuszyć, zawinąć w papier i powiesić do góry korzeniami w miejscu, gdzie temperatura nie spada poniżej zera, ale jest niska. Niektórzy mówią, że nie osuszenie roślin może spowodować jej pleśnienie i gnicie.
W lutym przez kilka godzin namoczyć korzenie w wodzie i dopiero wtedy posadzić w doniczce. "
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka