Karczownik,kret, nornica czy... - 2cz.(2007.06.28 - do 2011.11.06)

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
Zablokowany
Awatar użytkownika
Helen
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1874
Od: 30 sie 2010, o 19:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Kret, nornica czy... - 4cz.

Post »

W moim ogrodzie, większość stanowi trawnik który był pielęgnowany przeze mnie latami.Zakładałam go 10 lat temu(7 a).Robiłam wszystko sama , przekopywałam , siałam trawę , walcowałam, włożyłam niesamowitą ilośc pracy, która kosztowała mnie długotrwałym bólem pleców.
Po 5 latach w ogrodzie pojawia się intruz , który zaczyna niszczyć moją pracę, więc ja wyrównuje zniszczenia, sieję trawę ponownie w pustych miejscach. Z roku na rok zniszczeń przybywa, moja trawa , przypomina pole orne ,małe drzewka ozdobne wszelkie kwiaty cebulowe padają.
Nornice, zadomowiły się, jest ich zapewne w tej chwili cała kolonia.Ten , kto tego nie doświadczył nie zrozumieeeee :(
Pozytywna wiadomość: 8 dni temu był pan od deratyzacji. na razie nie ma ani jednego kopca , czy wzniesień ziemi. :heja .Czyżbym wygrała walkę??
Jutro to niespodzianka, wczoraj to już historia, a dzisiaj to wielki dar.

Ogród Helen cz.1,cz.2.
Awatar użytkownika
anulka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2462
Od: 23 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Kret, nornica czy... - 4cz.

Post »

Słuchajcie-rozumiem Was.Nie jest to sprawa prosta pogodzic nasze zainteresowania kwiatowe i pozwolic żyć gryzoniom.Ja mam na działce i krety i nornice .Nornice pozjadały tulipany ,krety zryły cały trawnik,który się pozapadał.W takich momentach diabli mnie biorą.Fakt faktem ,że ja mam działkę na terenach dość często uczęszczanych przez ludzi a gryzonie nie lubią hałasu ,ale to chyba bardziej dotyczy kretów. Wasze często są przy polach ,gdzie to całe towarzystwo świetnie się rozmnaża no i na moich działkach jest mnóstwo kotów.Obserwuję nawet spadek nornic i myszy.
Wiem ,że jest to wkurzające kiedy te stworzenia niszczą naszą prace i pieniądze ,ale moze zamiast zabijać próbować je odstraszać mniej radykalnymi środkami.U mnie bardzo pomógł brzęczyk taki na baterie.Kret się wyniósł a nornicom wkładam aksamitki i zatykam dziurę kamieniem.Oczywiscie u mnie nie ma plagi i tych nornic mam kilka.Zdaję sobie sprawę,że przy duzej ilości jest to sprawa skomplikowana,ale zabijanie powinno byc ostatecznością.

Do oddania mam 9 małych kotków-łownych.Jak ktos chce to zapraszam-nocleg gwarantowany :D
Pozdrawiam, Ania
Moje dalie i lilie
Mój ogród:2007/08/09/10/11/12
Awatar użytkownika
felix450
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 13
Od: 1 kwie 2010, o 13:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Chełm,Bytom
Kontakt:

Re: Kret, nornica czy... - 4cz.

Post »

Ja równiez jak moi przedmówcy mam piękny , wypielęgnowany trawnik, który sama własnoręcznie założyłam na kilku arach łąki. Niestety mam też "sympatycznego" sąsiada - kreta. Przy jego aktywnym udziale trawnik momentami przypomina pasmo Sudetów. Próbowałam wszystkiego: świec dymnych, brzęczków. Ostatnio nawe spróbowałam karbidu. Na początku był względny spokój, ale potem jakby chciał się zemścić. Pokopał korytarze wzdłuż działki, w poprzek, na skos i nie wiem jak jeszcze. Po tym jego występie mam go w nosie. Już mnie to nie irytuje. Po prostu uczę się z tym żyć. Mam jednak nadzieję, że zimą kret pójdzie spać a i tym samym trawnik trochę odpocznie od jego orki. Kochani jaki macie skuteczny sposób na nornice. Moje futrzaki upodobały sobie spiżarnię na rabatce z cebulami tulipanów. W ubiegły roku z pieknej kolekcji tulipanów został mi tylko jeden egzemplarzch. Mam obawy, co do tegorocznych zakupów. Może w porę uda mi się je przegonić z mojej działki. Co radzicie?
Serdecznie pozdrawiam. KRYSTYNA
Awatar użytkownika
GrzegorzR
200p
200p
Posty: 483
Od: 25 maja 2009, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 8 min na południe od Wrocławia

Re: Kret, nornica czy... - 4cz.

Post »

U mnie ziemia aż drga od nornic. Działka nieużywana od lat, teraz próbuję coś zmienić. Wytrułem chwasty (mam nadzieję) i dokarmian nornice różową karmą.
Odstraszacze akustyczne nie działją.
Jestem JA i MOJE bagno!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
Awatar użytkownika
markonix
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2612
Od: 16 mar 2009, o 16:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: niedaleko Niepołomic

Re: Kret, nornica czy... - 4cz.

Post »

W tym roku spróbowałem jeszcze sadzić w koszyczkach , co prawda już widziałem wokół ślady obecności .....
Awatar użytkownika
Suppa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2017
Od: 6 mar 2008, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Kret, nornica czy... - 4cz.

Post »

Słuchajcie - nie wiem co jest grane ale zauważyłem, że krety i wszelkie gryzonie są tej jesieni wyjątkowo aktywne, szczególnie dużo myszy pcha się do pomieszczeń. Krety u mnie ryją tak wielkie kopce że rozplantować tego nie idzie, konieczna taczka i łopata :roll:
Czyżby to była zapowiedź tęgiej zimy?
Pozdrawiam, Maciek.
Awatar użytkownika
felix450
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 13
Od: 1 kwie 2010, o 13:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Chełm,Bytom
Kontakt:

Re: Kret, nornica czy... - 4cz.

Post »

Do MARKONIX
Trzymam kciuki. Daj później znać co słychać na Twoim polu walki.
Serdecznie pozdrawiam. KRYSTYNA
Awatar użytkownika
felix450
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 13
Od: 1 kwie 2010, o 13:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Chełm,Bytom
Kontakt:

Re: Kret, nornica czy... - 4cz.

Post »

Do SUPPA.
Bardzo ciekawa uwaga. Coś w tym jest. Ja jeszcze tego nie potrafię ocenić, gdyż działkję w obecnym kształcie mam dopiero pierwszy sezon. Wcześniej była tam łąka. Przyznam jednak ,że aktywność tej jesieni wszelkiej maści gryzoni jest denerwująca.
Serdecznie pozdrawiam. KRYSTYNA
Awatar użytkownika
Suppa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2017
Od: 6 mar 2008, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Kret, nornica czy... - 4cz.

Post »

Wiosną będzie wiadomo co to znaczy :wink:
Pozdrawiam, Maciek.
Piotrek T
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 526
Od: 10 kwie 2010, o 08:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Kret, nornica czy... - 4cz.

Post »

anulka pisze:Wiecie co bulwersują mnie takie zdjęcia i to co piszecie -jak tu zlikwidować nornice i krety.(...)
Nie zapominajcie ,że one żyją w swoim środowisku (..)Gdzie one mają się podziać?To my na ziemi ,w której one żyją budujemy domy i uprawiamy ziemię.
Zabijanie ich to jest normalnie jakieś chore!!!!!!!!!!!!!!!
Ja korzystając z nadchodzącej zimy zamierzam zdziesiątkować stado nornic , więc mam nadzieję ,że w przyszłym roku będę je liczył tylko w setkach. Zauważyłem ,że podobne zapędy ma moja kotka oraz stado jej przyjaciół.Faktem jest ,że to my budujemy domy tam gdzie one. Ale to nie jest ani ich , ani nasz teren . Teren nie nalezy ani do nas ,ani do nich, to my należymy do niego. My nie zostaniemy , tereny tak. Z nowymi gospodarzami podziwiającymi albo nasze dzieła albo dzieła natury.Na przykład nory nornic zamiast Koloseum.Albo kopce kreta zamiast berlińskiego parlamentu.Ja ,jako tymczasowy( mam nadzieję ,że jeszcze wieloletni) gospodarz kawałka naszej planety zamierzam tolerować gości tylko takich , jakich sam zaproszę.Być może nornice również czują się gospodarzami na tym samym terenie co ja. A więc wojna.W przeciwnym razie nie moglibyśmy w ogóle nic wybudować , w żaden sposób nie moglibyśmy kształtować przestrzeni , no bo przecież wszędzie są nasi "bracia mniejsi", których przestrzeń i zachcianki musimy uszanować.A czy one szanują naszą przestrzeń? Czy mamy im ustępować we wszystkim? Czy jeśli pojawi się gniazdo szerszeni lub wataha wilków mamy się wyprowadzić ? Dokąd?Czy mamy wyrzucić samochody , bo przez naszą głupią zachciankę bycia szybciej w innym miejscu giną mliony owadów a i żaba się czasem trafi? Czy stworzenie sobie ogródka ma oznaczać podziwianie zastanej dziczy? Nie możemy siąść z nornicowym przywódcą do stołu i ustalić " do tego murku rządzicie wy , a od tego murku ja".A mszyce? Pędraki? Skorki? Co znimi? Wyganiać?Płachtą? Klaszcząc w ręce ?Tupiąc?Wydaje mi się ....... nie, nie wydaje mi się. Jestem pewien ,że człowiek ma prawo do własnej przestrzeni, może ją kształtować po swojemu ,w zgodzie z ludzkimi zasadami i niekoniecznie musi ją dzielić ze zwierzętami. Przynajmniej nie ze wszystkimi.A więc wojna...
Pół hektara perzu , w końcu mam stałą pracę :-)
Mój poligon doświadczalny Popieram : http://www.zanimnapiszesz.info/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
anulka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2462
Od: 23 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Kret, nornica czy... - 4cz.

Post »

[Jestem pewien ,że człowiek ma prawo do własnej przestrzeni, może ją kształtować po swojemu ,w zgodzie z ludzkimi zasadami i niekoniecznie musi ją dzielić ze zwierzętami. Przynajmniej nie ze wszystkimi.A więc wojna...[/quote]

To wyprowadz się na pustynię i tam będziesz dzielił swoją działkę sam ze sobą.Nie napisałam ,ze masz je kochac ,ale zabijanie uważam za ostateczność.Zabijesz nornice i krety to będziesz walczył z pędrakami i larwami ,które też Ci coś zjedzą.Trzeba nauczyć się żyć na wspólnym kawałku ziemi niekoniecznie wypowiadając wojnę wszystkim lokatorom.Piszemy tu wyłacznie o kretach i nornicach a nie o jakiś innych zwierzętach.Logiczne jest ,że nikt z wilkami by nie mieszkał.
Jest duzo sposobów na przepędzanie tych gryzoni i najpierw trzeba tego spróbować.
Do nor można wtykać liście orzecha włoskiego, czarnego bzu, pędy żywotnika zachodniego (zwanego tują), ząbki czosnku. Takie sposoby tez pomagają i to nawet na długi okres czasu.Tereny pozamiejskie są naturalnym środowiskiem tych zwierząt i nie ma sposobu ,żeby się ich pozbyć ''na zawsze''.
Pozdrawiam, Ania
Moje dalie i lilie
Mój ogród:2007/08/09/10/11/12
Awatar użytkownika
GrzegorzR
200p
200p
Posty: 483
Od: 25 maja 2009, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 8 min na południe od Wrocławia

Re: Kret, nornica czy... - 4cz.

Post »

Ochrona zwierząt ma sens jedynie w środowisku naturalnym. Tam istnieje coś takiego jak łańcuch pokarmowy i środowisko po dostatecznie długim czasie istnieje w stanie równowagi. Gdy zmieniamy w jakiś sposób środowisko(np. zakładając ogród), siłą rzeczy wprowadzamy też nieplanowane zmiany, jak np wzrost pogłowia nornic. I naszym wręcz obowiązkiem jest te niepożądane skutki naszej działalności wyrównać.
Jestem JA i MOJE bagno!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
Piotrek T
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 526
Od: 10 kwie 2010, o 08:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Kret, nornica czy... - 4cz.

Post »

anulka pisze:Do nor można wtykać liście orzecha włoskiego, czarnego bzu, pędy żywotnika zachodniego (zwanego tują), ząbki czosnku. Takie sposoby też pomagają i to nawet na długi okres czasu.
Próbowałem, czosnek wywalają , podlewałem wywarami i maceratami z bzu , czosnku , razem i osobno. Obrałem krzak czarnego bzu.Przywlokłem taczkę gałęzi tujowych od sąsiada , takie po przycięciu.Sierść psa ,sierść kota , wąż z wodą do nory ,jak widać same naturalne sposoby. Jeżeli "dłuższy czas" to czas do następnego poranka , to działają. Dłużej nie.Od ubiegłego roku usiłuję je wywalić , nie dają się.Zrobię tak jak pisał Tadeusz. Na przednówku , kiedy nie mają już pożywienia zorganizuję im stołówkę . Same znane marki , firmowa wyżerka ze szwedzkiego stołu.Ziarenka , granulki , popitka , do wyboru do koloru.Orzecha nie próbowałem , dzięki za radę , ale nie poświęcę kolejnego roku na przekonywanie się czy działa.
anulka pisze:Tereny pozamiejskie są naturalnym środowiskiem tych zwierząt i nie ma sposobu ,żeby się ich pozbyć ''na zawsze''.
Odetchnąłem , jak sobie kupię działkę w dziczy dam im spokój :D .Pozdrawiam ,Piotr.
Pół hektara perzu , w końcu mam stałą pracę :-)
Mój poligon doświadczalny Popieram : http://www.zanimnapiszesz.info/" onclick="window.open(this.href);return false;
x-d-a

Re: Kret, nornica czy... - 4cz.

Post »

Piotrze, przykro czytać na forum, było, nie było -ogrodniczym takie rzeczy. Kochasz rośliny, tworzysz swój ogród, ale wydajesz wojnę wszelkim żywym stworzeniom...Smutne to i przykre i -niestety - dowodzi Twojego całkowitego niezrozumienia otaczajacego Cię świata.Problem jest zbyt złożony, żeby na tym forum z Tobą polemizować, ale ten język wojenny, to słownictwo, to zacietrzewienie...Nie chodzi o to, żeby pozwolić niszczyć gryzoniom nasze rośliny, ale -wybacz- sposób w jaki piszesz o unicestwianiu zwierząt mnie napawa przerażeniem.
MirekL
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3565
Od: 10 lis 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kret, nornica czy... - 4cz.

Post »

Kleszcze żerują na ponad 300 gatunkach ssaków, ptaków i gadów. Są to przede wszystkim drobne gryzonie z rodziny nornikowatych i myszowatych.
Zupełnie odmiennie kształtuje się populacja drobnych gryzoni myszowatych, ich liczba w ciągu ostatnich 10 lat zwiększyła się co najmniej trzykrotnie. Populację drobnych gryzoni myszowatych szacuje się na 100000szt. na km2.



To takie dwa cytaty... ot, pierwsze lepsze, jakie mi wyskoczyły. Podkreślenia moje.
Chcesz, hoduj norniki ku utrapieniu sąsiadów. Ja nie odczuwam takiej potrzeby, Piotr jak widać też nie.... tylko długo się na to decydował. No ale jak ma sie miękkie serce...
Nie zauważyłem aby wydał wojnę wszystkim żywym stworzeniom swoją drogą :lol:
Zablokowany

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”