Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Daluś, naczelny ogrodniku tak to jest z M bo żeby mężczyzna pomagał to potrzeba dowartościować nieustannie jego pracę
jak nie, to szybko się zniechęca i cóż Ty zrobisz bez jego pomocy, słaba kobitko
Czerwienie śliczne, szkoda że długo się nie trzymają, korzystaj jeszcze ze słoneczka, u nas na nowo pada
A walkę z liśćmi wygrywamy dopiero wiosną
Milutkiego dnia
jak nie, to szybko się zniechęca i cóż Ty zrobisz bez jego pomocy, słaba kobitko
Czerwienie śliczne, szkoda że długo się nie trzymają, korzystaj jeszcze ze słoneczka, u nas na nowo pada
A walkę z liśćmi wygrywamy dopiero wiosną
Milutkiego dnia
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Daluś cudne są Twoje ogrodowe ozdoby, są pięknie wkomponowane w otoczenie i wnoszą taki romantyczny , przyjazny klimat
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Jesienne kolory w ogrodzie są niesamowite! Nie mogę się im Daluś również nadziwić
W weekend byłem na wsi, chodziłem w kółko po ogrodzie i podziwiałem jakie kolory przybierają krzewy, żurawki - pięknie!
W weekend byłem na wsi, chodziłem w kółko po ogrodzie i podziwiałem jakie kolory przybierają krzewy, żurawki - pięknie!
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Piotrze, te kolory jesieni faktycznie są bajeczne!
Agnieszko, cieszę się, że się dobrze czujesz w moim ogrodzie I zapraszam jak najczęściej
Wiesiu, nasi M. potrzebują ciągłego chwalenia, masz rację!
A czy wiosną wygramy walkę z liśćmi? Nie tak od razu Pamiętam jak wczesną wiosną spędzałam godzinki na wybieraniu liści z rabat
Kochani, dzisiaj moja reprezentacyjna rabata nagle stała się smutna i bez życia - wycięłam liście piwonii, floksów, host...
A tak wyglądała jeszcze wczoraj; na szczęście hortensje ciągle są ładne
...no i róże nic sobie nie robią z chłodów jesiennych
Agnieszko, cieszę się, że się dobrze czujesz w moim ogrodzie I zapraszam jak najczęściej
Wiesiu, nasi M. potrzebują ciągłego chwalenia, masz rację!
A czy wiosną wygramy walkę z liśćmi? Nie tak od razu Pamiętam jak wczesną wiosną spędzałam godzinki na wybieraniu liści z rabat
Kochani, dzisiaj moja reprezentacyjna rabata nagle stała się smutna i bez życia - wycięłam liście piwonii, floksów, host...
A tak wyglądała jeszcze wczoraj; na szczęście hortensje ciągle są ładne
...no i róże nic sobie nie robią z chłodów jesiennych
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25186
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Napisałaś, że kwaśna rabatka młoda, a mnie wyglada na całkiem dojrzałą. Nie mam azali. Tylko japońskie. Tamte jakos u mnie giną. Al;e patrząc na Wasze na wiosne dokupię i spróbuje jeszcze raz:D
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Dalu, ubóstwiam twój domek jak z bajki i cudowny ogród. Ale nas uraczyłaś pięknymi zdjęciami. Starocie też bardzo lubię. Niestety, miłośników przedmiotów z duszą jest sporo, o czym wiedzą handlarze. Dlatego ceny takich rzeczy nie są wcale niskie. Też mam kamienne garnki i cynkową konewkę - dostałam od rodziców. Za to starą beczkę kupiłam na Allegro. Z przesyłką, koszt był niemały. A mąż się w głowę pukał
Swoje hortensje już okryłam. Chyba rzeczywiście za wcześnie, ale nie zawsze mam czas. Bywa też, że nie ma mnie w weekend w domu, więc boję się że przegapię moment kiedy już będzie trzeba je okryć, a potem będzie już za późno.
Swoje hortensje już okryłam. Chyba rzeczywiście za wcześnie, ale nie zawsze mam czas. Bywa też, że nie ma mnie w weekend w domu, więc boję się że przegapię moment kiedy już będzie trzeba je okryć, a potem będzie już za późno.
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Dalu, przyłączę się do zachwytów nad detalami ozdobnymi, bardzo mi się one u Ciebie podobają. Stare przedmioty nadają niepowtarzalny charakter, a pamiątki z podróży bardzo dobrze korespondują ze stylem ogrodu. Doczytałam o zakupie wiśni japońskiej Kiku-shidare Sakura - piękne drzewo. Sakura, albo zakura - to właśnie w kulturze japońskiej drzewo wiśniowe, symbol ulotnego piękna.
Mnie się marzy odmiana kolumnowa, Amanogawa, obawiam się jednak jak z zimowaniem by było.
Mnie się marzy odmiana kolumnowa, Amanogawa, obawiam się jednak jak z zimowaniem by było.
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Jejku, jej...te kolory azalii po prostu zwalają z nóg...i hortensje tak ładnie się wybarwiły...kwaśna rabatka super!
A róże, no coś pięknego... u mnie tak kwitła Bonica, niestety parę nocy z przymrozkami swoje zrobiło...
Mówisz, że uszczuplenie trawnika to jakiś problem?
A róże, no coś pięknego... u mnie tak kwitła Bonica, niestety parę nocy z przymrozkami swoje zrobiło...
Mówisz, że uszczuplenie trawnika to jakiś problem?
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Dalu, piękne Twoje dodatki ogrodowe Cieszę się, że pokazujesz różne style połączone w spójną całość wbrew opiniom na ten temat. Dobry smak i praktyka są istotniejsze niż głoszona teoria, dlatego tak dobrze się czuję w Twoim ogrodzie
Współczuję wykopywanych kamieni, choć ja nieustannie wykopuję śmieci w ogródku
Współczuję wykopywanych kamieni, choć ja nieustannie wykopuję śmieci w ogródku
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16202
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Twoich różowiutkich róż nie przestanę nigdy chwalić. Możesz pokazywać je stale w różnych odsłonach. Mnie nigdy się nie znudzą.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Kolorowe liście to tak wspaniały widok, szczególnie w słońcu.
Wtedy dopiero jesień staje się urocza i nostalgiczna.
Twoje rabatki wyglądają wspaniale w tych barwach.
Wtedy dopiero jesień staje się urocza i nostalgiczna.
Twoje rabatki wyglądają wspaniale w tych barwach.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Wandziu, mimo że mam z tymi różami trzy światy (kolce!), to są moje ulubione :P Kwitną obficie i niezawodnie - z malutką przerwą od czerwca do listopada Choroby właściwie się ich nie imają, mszyce im nie przeszkadzają, są odporne na mrozy. A ta burza kwiatów, zwłaszcza na początku lipca - bezcenna
Jacku, mój ogród jest położony na terenie podgóskim, więc na podłożu wyjątkowo kamienistym. Co ma też swoje zalety - nornice i inne gryzonie nie dają rady tym kamieniom, więc mam z nimi spokój. Roślinki specjalnie nie narzekają, tylko ja się namęczę przy kopaniu
A wszystkie dodatki i ozdoby ogrodowe dobieram pod kątem mojego gustu, choć czasami - jeśli coś wyjatkowo nie pasuje do charakteru mojego ogrodu- z żalem, ale rezygnuję.
100krotko, z uszczuplaniem trawnika są dwa problemy: zgłasza je oczywiście M. Po pierwsze on broni jak lew swoich terenów zabawowych - piłka, badmington, bule i te sprawy i wypoczynkowych - kocyki, leżaczki, opalanie się na słoneczku...Po drugie w grę wchodzi stopień trudności przy koszeniu - im więcej zakoli, kółeczek, rabatek na trawniku, tym bardziej skomplikowane koszenie.
Muszę więc przeprowadzać swoje zmiany i pomysły ogrodowe sposobem
A kolory, jakie maluje teraz natura są faktycznie olśniewajace
Aniu, ta nowa wisienka właśnie dołaczyła do Amanogawy w szpalerze wiśni i jabłonek ozdobnych. Widziałam gdzieś kiedyś wiosna taki szpaler kwitnących wiśni japońskich i to był niesamowity widok. Zamarzyło mi się coś podobnego w moim ogrodzie. Początek już jest
A tak kwitła malutka Amanogawa:
Izo, beczkę też kupiłam na alegroo - miała służyć do zbierania wody z dachu, ale okazała się być nieszczelna...Nawet specjalnie się nie zmartwiłam, bo teraz służy jako ...osłonka na wielka donicę oleandra.
Z okrywaniem roślinek jeszcze trochę poczekam, bo u mnie ciągle temperatury są plusowe...
Gosiu, japońskie azalie mają dużo zalet: oprócz tego, że są piękne, właściwie nie gubią listków na zimę i sa tak malutkie, że nadaja się na obwódki lub do małych ogrodów. Natomiast te "zwykłe" azalie maja zjawiskowe kwiaty, wspaniale pachną, no i te ich jesienne kolory... Ta, ostatnio pokazana rabatka ma dopiero półtora roku, więc jeszcze trochę to potraw zanim roślinki naprawdę się rozrosną i zasłonią wolne miejsca; tego nie lubię, ma być busz i już
Dzisiaj u mnie na zmianę słońce i deszcz. Do ogrodu nawet nie wychodzę, bo dopiero wróciłam i nie mam już siły...Właściwie nie mam już wiele do roboty, bo z okrywaniem roślinek na razie się wstrzymuję, natomiast cały czas biję się z myślami, czy wycinać byliny przed zimą, czy nie. Z jednej strony mój pedantyzm woła:zrób porządek, wytnij te badylki i zwarzone liście, z drugiej, zdrowy rozsądek mówi: nic się nie stanie jak to zostanie do wiosny, a nawet będzie stanowić pewną ochronę przed mrozem...
Grażynko, te ogniste barwy są piękne, ale czy białe kwiatki o tej porze nie wyglądają uroczo? Coś białego i jeszcze kwitnącego, dla odmiany
Jacku, mój ogród jest położony na terenie podgóskim, więc na podłożu wyjątkowo kamienistym. Co ma też swoje zalety - nornice i inne gryzonie nie dają rady tym kamieniom, więc mam z nimi spokój. Roślinki specjalnie nie narzekają, tylko ja się namęczę przy kopaniu
A wszystkie dodatki i ozdoby ogrodowe dobieram pod kątem mojego gustu, choć czasami - jeśli coś wyjatkowo nie pasuje do charakteru mojego ogrodu- z żalem, ale rezygnuję.
100krotko, z uszczuplaniem trawnika są dwa problemy: zgłasza je oczywiście M. Po pierwsze on broni jak lew swoich terenów zabawowych - piłka, badmington, bule i te sprawy i wypoczynkowych - kocyki, leżaczki, opalanie się na słoneczku...Po drugie w grę wchodzi stopień trudności przy koszeniu - im więcej zakoli, kółeczek, rabatek na trawniku, tym bardziej skomplikowane koszenie.
Muszę więc przeprowadzać swoje zmiany i pomysły ogrodowe sposobem
A kolory, jakie maluje teraz natura są faktycznie olśniewajace
Aniu, ta nowa wisienka właśnie dołaczyła do Amanogawy w szpalerze wiśni i jabłonek ozdobnych. Widziałam gdzieś kiedyś wiosna taki szpaler kwitnących wiśni japońskich i to był niesamowity widok. Zamarzyło mi się coś podobnego w moim ogrodzie. Początek już jest
A tak kwitła malutka Amanogawa:
Izo, beczkę też kupiłam na alegroo - miała służyć do zbierania wody z dachu, ale okazała się być nieszczelna...Nawet specjalnie się nie zmartwiłam, bo teraz służy jako ...osłonka na wielka donicę oleandra.
Z okrywaniem roślinek jeszcze trochę poczekam, bo u mnie ciągle temperatury są plusowe...
Gosiu, japońskie azalie mają dużo zalet: oprócz tego, że są piękne, właściwie nie gubią listków na zimę i sa tak malutkie, że nadaja się na obwódki lub do małych ogrodów. Natomiast te "zwykłe" azalie maja zjawiskowe kwiaty, wspaniale pachną, no i te ich jesienne kolory... Ta, ostatnio pokazana rabatka ma dopiero półtora roku, więc jeszcze trochę to potraw zanim roślinki naprawdę się rozrosną i zasłonią wolne miejsca; tego nie lubię, ma być busz i już
Dzisiaj u mnie na zmianę słońce i deszcz. Do ogrodu nawet nie wychodzę, bo dopiero wróciłam i nie mam już siły...Właściwie nie mam już wiele do roboty, bo z okrywaniem roślinek na razie się wstrzymuję, natomiast cały czas biję się z myślami, czy wycinać byliny przed zimą, czy nie. Z jednej strony mój pedantyzm woła:zrób porządek, wytnij te badylki i zwarzone liście, z drugiej, zdrowy rozsądek mówi: nic się nie stanie jak to zostanie do wiosny, a nawet będzie stanowić pewną ochronę przed mrozem...
Grażynko, te ogniste barwy są piękne, ale czy białe kwiatki o tej porze nie wyglądają uroczo? Coś białego i jeszcze kwitnącego, dla odmiany
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
U Ciebie Dalu jeszcze ciepełko jesienne bije ze zdjęć
Róże - rewelacyjne i wiosną i jesienią
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Piękna wisienka, a jak ona zimuje
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Ja jeszcze wracając do detali.. tam za lampą z witrazem masz piękne słoneczko
Oczywiście w tym cudnym kolorze..
Oczywiście w tym cudnym kolorze..