Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Dalu... krzewuszki kupiłam w przewadze ciemnolistne i pstre, a jedyną zieloną kwitnącą na biało ( z kwiatami ) posadziłam jako element "wysoki", bo widać, że ma możliwości
- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9423
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Daluniu CUDNIE !!!
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Dalu, u Ciebie ciągle piękne jesienne widoki
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Ago, Halinko,
Gosiu, i dobrze zrobiłaś, bo krzewuszki o zielonych listkach rosną największe :P
Bożenko, ja dzisiaj wyniosłam ostatnie pelargonie, bo chcę je przechować, a begonie -ciągle kwitną- zostawiłam, bo nie zachwyciły mnie i w przyszłym roku będę chciała kupić nowe bulwy...A przymrozków ciągle nie było
Krzysiu, tak być może, że zwabia je zapach...
W ogrodzie niewiele się już dzieje; jedyne co się zmienia to barwa i ilość liści na drzewach...No i zimno dosyć dzisiaj...
" W żółtych płomieniach liści
brzoza dopala się ślicznie..."
Gosiu, i dobrze zrobiłaś, bo krzewuszki o zielonych listkach rosną największe :P
Bożenko, ja dzisiaj wyniosłam ostatnie pelargonie, bo chcę je przechować, a begonie -ciągle kwitną- zostawiłam, bo nie zachwyciły mnie i w przyszłym roku będę chciała kupić nowe bulwy...A przymrozków ciągle nie było
Krzysiu, tak być może, że zwabia je zapach...
W ogrodzie niewiele się już dzieje; jedyne co się zmienia to barwa i ilość liści na drzewach...No i zimno dosyć dzisiaj...
" W żółtych płomieniach liści
brzoza dopala się ślicznie..."
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Achhhh.... piękne te brzozy
A ja mam pytanie odnośnie pelargonii. Moje jeszcze ciągle kwitną. Kupowałam sadzonki w tym roku. Czy można je przechować/ przezimować ? Będą kwitły w przyszłym roku? Nie robiłam sadzonek, chodzi mi o te co są w donicach...
A ja mam pytanie odnośnie pelargonii. Moje jeszcze ciągle kwitną. Kupowałam sadzonki w tym roku. Czy można je przechować/ przezimować ? Będą kwitły w przyszłym roku? Nie robiłam sadzonek, chodzi mi o te co są w donicach...
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Ago, można, oczywiście; postaw je w chłodnym pomieszczeniu, skróć porządnie i podlewaj bardzo umiarkowanie. Wczesna wiosną albo zrób sadzonki, albo przesadź do świeżej ziemi, zacznij podlewać i przenieś do cieplejszego i jaśniejszego pomieszczenia. Powinno być dobrze, chociaż rzadko pelargonie przechowywane przez zime są tak ładne jak w pierwszym roku...
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Dalu jesień też ma swoje uroku ,śliczne zdjęcia .
Genia
Genia
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
dala pisze:Ago, można, oczywiście; postaw je w chłodnym pomieszczeniu, skróć porządnie i podlewaj bardzo umiarkowanie. Wczesna wiosną albo zrób sadzonki, albo przesadź do świeżej ziemi, zacznij podlewać i przenieś do cieplejszego i jaśniejszego pomieszczenia. Powinno być dobrze, chociaż rzadko pelargonie przechowywane przez zime są tak ładne jak w pierwszym roku...
... no właśnie... tak się zastanawiam czy przechowywane będą równie ładnie kwitły w przyszłym roku?
Wygląda że nie...
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16202
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Dalu, a jakie to begonie cię nie zachwyciły? Może mnie by się spodobały? Pisałam ci już kiedyś, że lubię te kwiaty. Pamiętasz? Szczególnie lubię wielkokwiatowe. I poluję na białą.
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Daluś, brzoza sama w sobie może spokojnie stanowić całą jesienną dekorację jest wspaniała, szczególnie jak z listowia
wystają uszy sówek
wystają uszy sówek
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Wiesiu, mimo że brzózka w przedogródku kosztuje mnie mnóstwo pracy - śmieci przez cały sezon- to nigdy, przenigdy nie zrezygnowałabym z niej Jest piękna i taka ...swojska, a u mnie dodatkowoo tak wdzięcznie się pochyla nad bramką wejściową jakby zapraszała serdecznie moich gości No i stanowi ulubione schronienie dla sówek...
Wandziu, begonie nie zachwyciły mnie w tym roku, bo miały bardzo mało kwiatów. Miałam żółte i czerwone. Jeżeli jesteś zainteresowana bulwami, chętnie Ci prześlę. Białych, niestety, nie mam
Ago, z tego co wiem, to lepiej pozyskać nowe egzemplarze z sadzonek, które pobiera się z rodziny matecznej w sierpniu lub wiosną, a następnie ukorzenia. "Stara" pelargonia w następnym roku nie kwitnie juz tak obficie. Takie są moje doświadczenia, ale może ktoś ma inne?
Geniu,
Dzisiaj dość niechętnie - było zimno, jednak wyszłam na godzinke do ogrodu. Pozbierałam, jak codzień, opadłe jabłka, wycięłam suche badylki nawłoci i pożółkłe liście liliowców na jednej z rabat i ...uciekłam do ciepłego domku.
Wandziu, begonie nie zachwyciły mnie w tym roku, bo miały bardzo mało kwiatów. Miałam żółte i czerwone. Jeżeli jesteś zainteresowana bulwami, chętnie Ci prześlę. Białych, niestety, nie mam
Ago, z tego co wiem, to lepiej pozyskać nowe egzemplarze z sadzonek, które pobiera się z rodziny matecznej w sierpniu lub wiosną, a następnie ukorzenia. "Stara" pelargonia w następnym roku nie kwitnie juz tak obficie. Takie są moje doświadczenia, ale może ktoś ma inne?
Geniu,
Dzisiaj dość niechętnie - było zimno, jednak wyszłam na godzinke do ogrodu. Pozbierałam, jak codzień, opadłe jabłka, wycięłam suche badylki nawłoci i pożółkłe liście liliowców na jednej z rabat i ...uciekłam do ciepłego domku.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1801
- Od: 16 lut 2010, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kalwaria zebrzydowska
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Daluniu ,u ciebie jeszcze rączniki kasztanowce takie piękne a u mnie już ich nie ma .mrozy już ich pokonały.piękna ta nasza złota polska jesień . w tym roku na nowo odkrywam piękno polskiej przyrody dzięki forumkom i ich fotkom
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Dalu, jesienny koloryt u Ciebie piękny I to jeszcze przy zachowaniu wszystkich bylin. Gdyby rosły u Ciebie dalie, to i one jeszcze by kwitły. Tylko się cieszyć z takiego łagodnego klimatu.
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Dalu, u Ciebie nawet astry jeszcze cieszą kwiatami. Po moich i ostatnich deszczach już nic nie zostało.
Milutkiego dnia
Milutkiego dnia
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Wiesiu, wprawdzie na dworze zimno i wietrzne, ale przymrozków wciąż nie było i ogród prezentuje się jeszcze całkiem, całkiem...Jest ładnie i kolorowo, a nawet sporo kwiatków jeszcze kwitnie
Jacku, to prawda, że jak czytam o waszych ogrodach, to klimat w mojej okolicy wydaje się być łagodny - sporo drzew i krzewów jest jeszcze zielonych, a inne mają ładnie wybarwione liście. Jednoroczne kwiaty nadal kwitną, podobnie późnojesienne bylinki
Alinko, faktycznie moje rączniki są bardzo dzielne i póki co nie dają się chłodom...Ja też z przyjemnością oglądam śliczne, jesienne widoczki
Dzisiaj byłam z moimi pieskami na szczepieniu i weterynarz koniecznie chciał im podać kombinowaną szczepionkę - przeciwko wściekliźnie i chorobom zakaźnym. Dobrze, ze już wcześniej poczytałam sobie o tym w necie - najnowsze badania zalecają takie szczepienia nie częściej jak raz na trzy lata! Ale lobby producentów szczepionek i sami weterynarze absolutnie nie są zainteresowani rozpowszechnianiem tej wiedzy
Byłam trochę zła, dobrze, że jest ogród - on zawsze działa jak balsam na moja duszę Po spacerze zawsze czuję sie lepiej.
Jacku, to prawda, że jak czytam o waszych ogrodach, to klimat w mojej okolicy wydaje się być łagodny - sporo drzew i krzewów jest jeszcze zielonych, a inne mają ładnie wybarwione liście. Jednoroczne kwiaty nadal kwitną, podobnie późnojesienne bylinki
Alinko, faktycznie moje rączniki są bardzo dzielne i póki co nie dają się chłodom...Ja też z przyjemnością oglądam śliczne, jesienne widoczki
Dzisiaj byłam z moimi pieskami na szczepieniu i weterynarz koniecznie chciał im podać kombinowaną szczepionkę - przeciwko wściekliźnie i chorobom zakaźnym. Dobrze, ze już wcześniej poczytałam sobie o tym w necie - najnowsze badania zalecają takie szczepienia nie częściej jak raz na trzy lata! Ale lobby producentów szczepionek i sami weterynarze absolutnie nie są zainteresowani rozpowszechnianiem tej wiedzy
Byłam trochę zła, dobrze, że jest ogród - on zawsze działa jak balsam na moja duszę Po spacerze zawsze czuję sie lepiej.