Chamaedora elegans (chamedora wytworna) - problemy w uprawie

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
radocha
200p
200p
Posty: 300
Od: 16 lut 2008, o 03:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Chamaedorea - co się z nią dzieje?

Post »

Witam, mam problem z ta rośliną. Kupiłem ją na wiosnę tamtego roku w Biedronce i była mała ale bardzo ładna bez jakichkolwiek oznak chorób czy schnięcia liści. Pięknie wyglądała i ładnie rosła do jesieni jednak od września zaczęło się z nią dziać coś dziwnego tzn jej liście zaczęły podsychać i to szybciej niż puszczała młodepędy aż doszło do tego że bardzo się wygołociła choć dosyć już wyrosła tzn na wysokość i wszerz co jest normalne bo już rok jest u mnie. Nie wiem czemu tak się zaczęło dziać i prosiłbym o pomoc jak temu zaradzić. Miała dużo bulwek z rozetami liści a teraz juz wiele jest całkowicie wyciętych z powodu tego zasychania i może jakaś połowa została :-( a te co są to dalej liście zasychają natomiast mimo iż okres wegetacji jest w pełni to wzrost jej się całkiem zatrzymał. Dodam iż miała po kupnie wymienianą ziemię oraz doniczkę zamienioną na większą. W okresie wegetacji (poprzednim) była podlewana nawozem co drugie podlewanie tzn na przemian: raz wodą a raz odżywką do roślin zielonych, a mimo to nie kwitła ani razu tylko rosła dobrze do września po czym zaczęło się to schnięcie liści bardzo szybkie przez całą zimę. Do końca zimy stała w pokoju południowym ale na biurku przy oknie gdzie słońce jednak nie dochodziło zresztą w zimie go wiele nie ma a od lutego stoi już na parapecie okna południowo zachodniego gdzie ma dostęp pełny do słońca dość mocnego i nie wiem czy to jest dobre. Proszę bardzo o porady jak zaradzić i jak pomóc tej Chamaedo'rze aby zaczęła rosnąć i nie gubiła już liści, bo jak tak dalej będzie to już się wygołoci do końca i pozostanie mi ją wyrzucić.


Dołączam zdjęcia w celu szybszej identyfikacji problemu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Re: Chamaedorea - co się z nią dzieje?

Post »

Tragedii jeszcze nie ma chociaż rzeczywiście roślina/y/ nie wygląda najlepiej.
Doniczka. Palmom daje się doniczki raczej wyższe, ze względu na ich długie korzenie, które nie powinny "zawijać" się. I tutaj pokusiłbym się o nowe doniczki.
Ziemia. Jest "zameszona" co znaczy, że raczej za dużo podlewasz (za dużo odżywki) i co także ma wpływ na wygląd całej rośliny (przelanie - więdnięcie liści).
Moja rada:
1/ palmę rozdzielić. Słabsze egzemplarze można całkowicie usunąć.
2/ nowe doniczki - dać zdecydowanie wyższe (tzw. "palmówki").
3/ nowa ziemia - dla palm, na dno doniczek 2 cm keramzytu lub grubszych "kawałków" (grudek, kamieni, kawałków drzewa) wybranych z ziemi.
4/ ziemia przed kolejnym podlaniem powinna przeschnąć, sprawdzamy to palcem. Co 2-3 dni powinno się palmę zrosić wodą (byle nie kranówą prosto z kranu).
5/ miejsce jest dobre - chociaż np. u mnie stoi w pełnym cieniu i ma się dobrze.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Chamaedorea - co się z nią dzieje?

Post »

No i Janusz podał lekarstwo, świetnie. :wink:
radocha
200p
200p
Posty: 300
Od: 16 lut 2008, o 03:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chamaedorea - co się z nią dzieje?

Post »

Dzięki za odpowiedzi.

Czyli wystarczy palmę przesadzić do odpowiedniej ziemi i dać odpowiednią doniczkę wyższą oraz podlewać rzadziej?? No i drenażu trochę z keramzytu może być? Czy to podlewanie rzadsze to nie będzie za rzadkie? Ja podlewałem do tej pory raz na tydzień i wydawało mi się że to za rzadko i że liście podsychają nawet!! Czy mogę użyć do przesadzenia ziemi do sukulentów a nie typowo do palm?
Jeśli chodzi o rozdzielenie to raczej nie mam czego rozdzielać bo tych sadzonek nie mam już wiele z powodu uschnięcia wielu. Byłaby za rzadka ta palemka, no a z rozmnażaniem to kiepsko bo z nasion (których poza tym nie chce wydać - nie było w ogóle kwiatostanów) to się raczej chyba nie da w warunkach domowych uzyskać sadzonek?
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Chamaedorea - co się z nią dzieje?

Post »

Przesadź i podlej taka dawką wody by pokazała się na podstawku, po 15 minutach wylej z podstawka nadmiar, ustaw roślinę na podłodze nie bliżej jak metr do półtora od południowego, wschodniego lub zachodniego okna , na północnym może stać przy samym oknie. :wink:
radocha
200p
200p
Posty: 300
Od: 16 lut 2008, o 03:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chamaedorea - co się z nią dzieje?

Post »

Nie rozumiem dlaczego mam ustawić na podłodze tą palmę? Ona nie jest taka duża! Ma może ze 30 cm wysokości jeśli nie trochę mniej! No a poza tym na podłodze nie mam miejsca na rośliny nie mówiąc o tym że kot by się nią zajął. Może postawię ją na stoliku przy telewizorze koło okna ?
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Chamaedorea - co się z nią dzieje?

Post »

Możesz postawić sobie na biurku tam gdzie stała ale parapet południowo-zachodni czy też południowy lub zachodni należny wykluczyć bo dostaje tam za dużo światła. Musi mieć stanowisko jasne ale o świetle rozproszonym bez bezpośrednio padających na roślinę promieni słonecznych. :wink:
AREK76AREK
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 22 lis 2009, o 19:16

CHOROBA MOJEGO KWIATKA

Post »

Witam serdecznie.Mam problem z jednym z moich kwiatków,proszę o ustalenie gatunku tego kwiatu i zdiagnozowanie choroby na którą zapadł, i oczywiście zalecenia.Z góry dziękuję :D Obrazek Obrazek
x-M-8
---
Posty: 4224
Od: 4 gru 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: CHOROBA MOJEGO KWIATKA

Post »

To palma chamaedorea elegans
Jeżeli jej się nie zrasza to często ją dopada przędziorek.
Jak masz pajęczynkę to przędziorek.Wina suchego powietrza.Roślinę można uratować jeszcze,trzeba spryskać Actellickiem albo Magusem.3 razy w odstępie trzydniowym.
Biała barwa liści wskazuje na to,że trzymasz ją na słońcu co jest dla niej zabójcze,ona woli półcień,do tego doniczka jest zdecydowanie za duża.
Te suche liście można poobcinać.Widzę liścia,który chce się rozwijać...przesadź do świeżej ziemi w mniejszą doniczkę,która musi mieć odpływ na wodę.Ja bym zrobił prysznic tym nowym,młodym liściom i obserwował czy dalej jest przędziorek...Jeżeli będzie żerował nadal to tak jak pisałem ..chemia...chociaż nie wiem czy nie taniej będzie kupić nową roślinę i poczytać troszkę o niej.
Ona uwielbia wilgoć,zraszanie i trochę cienia..
Powodzenia. :wink:
radocha
200p
200p
Posty: 300
Od: 16 lut 2008, o 03:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chamaedorea - co się z nią dzieje?

Post »

Zrobiłem od razu to co poradziliście wtedy no i od jakiegoś tygodnia Chamedorea ruszyła ze wzrostem :-) Nowe liscie wychodzą z rozetek i się powiększają :-)

Przesadziłem do nowej, palmowej ziemi, tzn jest to ziemia do palm i sukulentów gdyż taką dostałem w kwiaciarni no i doniczka taka troszkę stożkowata i wydłużona do dołu - dłuższa, jaką sugerowaliście aby korzenie rosły w dół, a nie miało miejsca ich zawijanie się u podstawy. Doniczka 17cm średnicy - trochę szersza niż jej poprzedniczka. No i na dno dałem warstwę keramzytu. Teraz jest podlewana raz na jakieś 1,5 tygodnia tak, aby ziemia dosyć przeschła i nie było za dużo wilgoci. Czy dobrze robię?
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Re: Chamaedorea - co się z nią dzieje?

Post »

O'key. Przy obecnych upałach dodatkowo od czasu do czasu - co dwa, trzy dni - można ją opryskać spryskiwaczem.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Awatar użytkownika
bidzis004
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 4 cze 2010, o 19:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Silesia

Re: Chamaedorea - co się z nią dzieje?

Post »

Wtrącę swoje dwa słowa , miałem identyczny problem i z tego co czytałem to wielu ludzi hodujących te roślinę ma podobnie , one są chyba genetycznie słabe i bardzo delikatne dlatego liście żółkną usychają a w całkowitym rozrachunku zostaje sama uschnięta łodyga , której żaden mistrz nie jest w stanie odratować.

Jak ją kupiłem to była gęsta zielona i zdrowa , objawy początkowe były takie że zaczęła mieć suche liście póżniej zaczęły żółknąć gnić i do tego usychać , a też przypomnę że jest trzymana w prawie że najlepszych jakie powinna mieć warunkach , wystarczył może lekki błąd o parę godzin za długo nie podlewana i zaczęła chorować , ale nic może Tobie się uda mi została już tylko łodyga i parę uschniętych liści.

Będę śledził wątek , zobaczymy być może Tobie to akurat pomoże u mnie zazwyczaj ani zwykłe paprocie się nie trzymają , ale może jest na to jakiś sprawdzony sposób.
A ten gatunek to wybitnie jest trudny w utrzymaniu , bo tak jak już wspominałem , wiele czytałem i oglądałem i prawie że każda ma ten sam problem.
Awatar użytkownika
madelaina
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 28 paź 2010, o 10:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Problemy z palmą

Post »

Mam ta palmę od 8 lat, cały czas jest taka sama, co zaczną rosnąć nowe liście, to z dołu usychają, i tak w kółko. łodyga jest dłuższa niż sama palma, Co mam zrobic, aby ta palma zaczęła rosnąć, prosze o pomoc :(

Obrazek Obrazek Obrazek
"Nikt nie bedzie mi mówił jak mam żyć - Bo nikt za mnie nie umrze"
x--A-4
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1148
Od: 27 mar 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Problemy z palmą

Post »

Ta palma po prostu tak wygląda
Ładny, zdrowy egzemplarz.

Być może nowa ziemia i trochę więcej wody mogłyby ograniczyć schnięcie starych liści, ale nic nie piszesz o warunkach jej uprawy.
Kermit40
ZBANOWANY
Posty: 564
Od: 19 wrz 2009, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Problemy z palmą

Post »

madelaina Suche końcówki liści nie świadczą o dobrej kondycji tej palmy. Przyczyn może być kilka, ziemia widzę że też nie jest najlepsza i wyraźnie widać na niej pleśń. Miałem podobnie ze swoją palma i omal jej nie straciłem, dziś jest ponownie ładnym egzemplarzem. Porad też wtedy było wiele ale jedynie pomocny jak zawsze okazał się Czarodziej i idąc za jego radami udało się ją wskrzesić, podobnie jak wiele innych roślin. Jeśli odnajdę to na forum to wstawię link do ówczesnego tematu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”