Marto no właśnie nie dokarmiam. Raz dostał paleczkę nawozową latem ale mu nie posłużyła bo zaczął chorowac ale wyzdrowiał. Wypuszcza nowe liście, nawe nieżle podskoczył do góry ale co z tego jak łódeczek brak
Skrzydłusia masz pięknego i gęstego. Mój też był uparciuchem i za nic nie chciał mi kwitnąc, więc się pożegnaliśmy.
Chyba nie lubimy się nawzajem
A Twoja Calathea to Maranta Jest śliczna i doniczkę ma bardzo ładną
Elu
Skrzydłokwiata dostałam w prezencie i nawet nie myślę się z nim rozstawać, bardzo go lubię i podoba mi się jeszcze się zastanawiam czy nie dostał za dużej doniczki i to 2 razy w ciągu jednego lata bo strasznie rosną mu korzenie. Poszedł w korzenie a nie w kwiaty. Teraz może sobie pomarzyć o nowym domku
Maranta średnio mi się podoba, miałam ją ;:5 ale właśnie zaczęła rosnąć
Już go upolowałam, śliczny, ale czy to taki typowy łosoś? Bardzo oryginalny kolor, jeszcze takiego nie widziałam ale myślałam o takim bardziej w żółty wpadającym ( chyba mam zadatki ma daltonistkę ) Mnie się wszystkie podobają i wszystkie przygarnełabym
Moniko
Przepraszam, że tak długo nie odpowiadałam w sprawie tego Papirusa, ale jak widzę to ten Twój świetnie sobie radzi Mój to jeszcze taki maluszek, ale siedzi sobie już w swoim domku.
Mój Skrzydłokwiat też uparciuch też przestał kwitnąć, chyba muszę go zestresować, bo mu za dobrze
Piękna ta Hoja Tricolorka, z tymi czerwonawymi listkami wygląda zjawiskowo.
Pozdrawiam:) Madzia Moje zielone linki. Zapraszam Wierzę, że są kwiaty, które się rodzą ze spojrzeń ludzkich oczu (Kazimierz Przerwa-Tetmajer)
Madziu nic się nie stało. Widziałam, że nie było Cię na forum. A dlatego pytam o Papirusa bo ciekawa jestem Twojej doniczki i kamyków :P Moj niestety padł ofiarą kocura i ma podgryzione parasolki
Pati dziękuję. Nie myślałam, że triclorka tak zacznie się puszczać na raz w wielu miejscach. Skoro jest taka uprzejma niech kwiatki pokaże rośnie w tempie epi. Inne hoyki ślimaczą się strasznie. Te kwiaty to dla wytrwałych
Bardzo ładna ta calatea, zawsze podziwiam ich liście rosnie w pięknej doniczce
niestety nie dla mnie, każdą kolejną uśmiercam
jedne wcześnij inne później ale żadna nie może u mnie przeżyc na tyle długo żeby mi sie znudziła