Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
- magry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5363
- Od: 15 wrz 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
U mnie mokro więc pozostaje forum o ile nie zostanę przepędzony od komputera.Więc na opowieści czekam.
Pozdrawiam,Janek
Górki,pagórki i reszta.
Górki,pagórki i reszta.
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
miło zacząć dzień z humorem .. a ciebie nie sposób się nie śmiać .. dzisiaj u mnie dzień pochmurny ale może słonko jeszcze wyjdzie i osuszy trochę rabatki bo nawet nie można popielic rabatek a zielsko rośnie jak na wiosnę ..
-
- ---
- Posty: 7566
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Teraz coś ode mnie:
Dzieci bawią się klockami, aż nagle przychodzi mama i spłukuje wodę.
Kto zrozumiał?
Dzieci bawią się klockami, aż nagle przychodzi mama i spłukuje wodę.
Kto zrozumiał?
- ARABELLA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6593
- Od: 4 mar 2009, o 16:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kuj-pom(okolice Torunia)
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Dawid te klocki to chyba k..a tak??? Bo ,jak się idzie na ubikację za potrzebą(tą większą) to czasami mówimy,że idziemy postawić klocka Zgadłam ???
- ARABELLA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6593
- Od: 4 mar 2009, o 16:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kuj-pom(okolice Torunia)
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
A to znacie?
Wchodzi facet do przedziału,a siedząca w nim kobieta krzyczy-niech pan tylko uważa na jaja.
Na to facet-a rozumiem wiezie pani jaja. Nie,gwoździe !
Spotyka się dwóch kumpli. Jeden jeździ mercedesem,a drugi jeszcze syrenką. Postanowili na jeden dzień wymienić się autkami,ale już po godzinie spotykają się w szpitalu na izbie chorych.
Ten ,co pożyczył merca pyta,co się stało? No włączyłem silnik,jedynka ruszyłem,dwójka,trójka nie wyrobiłem zakrętu i wpadłem do rowu , a ty? A ja włączyłem silnik,jedynka ruszyłem,dwójka,trójka myślałem,że stoję w miejscu i wysiadłem
Wchodzi facet do przedziału,a siedząca w nim kobieta krzyczy-niech pan tylko uważa na jaja.
Na to facet-a rozumiem wiezie pani jaja. Nie,gwoździe !
Spotyka się dwóch kumpli. Jeden jeździ mercedesem,a drugi jeszcze syrenką. Postanowili na jeden dzień wymienić się autkami,ale już po godzinie spotykają się w szpitalu na izbie chorych.
Ten ,co pożyczył merca pyta,co się stało? No włączyłem silnik,jedynka ruszyłem,dwójka,trójka nie wyrobiłem zakrętu i wpadłem do rowu , a ty? A ja włączyłem silnik,jedynka ruszyłem,dwójka,trójka myślałem,że stoję w miejscu i wysiadłem
- magry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5363
- Od: 15 wrz 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
A ja opowiem prawdziwą historię. Dawno,dawno temu mama wysłała mnie do sklepu po jajka ale nie wziąłem żadnej torby na nie.
Włożyłem do kieszeni ale na drodze spotkałem jakiegoś zawadiakę,który popchnął mnie.Ja na to,uważaj bo ja mam jajka.On
bardzo poważnie na to.Ja też mam.
Włożyłem do kieszeni ale na drodze spotkałem jakiegoś zawadiakę,który popchnął mnie.Ja na to,uważaj bo ja mam jajka.On
bardzo poważnie na to.Ja też mam.
Pozdrawiam,Janek
Górki,pagórki i reszta.
Górki,pagórki i reszta.
-
- ---
- Posty: 7566
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
ARABELLA pisze:Dawid te klocki to chyba k..a tak??? Bo ,jak się idzie na ubikację za potrzebą(tą większą) to czasami mówimy,że idziemy postawić klocka Zgadłam ???
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Ale się porobiło jajkowo, że ho, ho!
Ja jajek nie mam nie kupuję i już. Jajka to sprawa Henrego.
Wczoraj rozwoziłam po ogrodzie kompost. Nawoziłam się wózków mnogo, mnogo. Rozsypywałam pod róże, warte grzechu krzaczki, drzewka. Trochę rozsypałam na grządki a jeszcze wiele kompostu zostało. U mnie ziemia piaskowa to i kompost nie jest bardzo bogaty ale mówi się trudno, trzeba lubić co się ma. Nornic jakby mniej, ale się boję co będzie dalej. Wykopałam neriny, i mam wiele cebulek przybyszowych ale bardzo małych. Teraz się suszą na strychu. Dwa lata zimowały w gruncie aż trzeba było zobaczyć co się z nimi dzieje.
Na dworze brzydko i smutno. Ja myślałam że to już wiosna ale niestety chyba będzie zimniej. Czyżby jednak szła zima, brrr... ja nie chcę.
Pozdrawiam, pa
Ja jajek nie mam nie kupuję i już. Jajka to sprawa Henrego.
Wczoraj rozwoziłam po ogrodzie kompost. Nawoziłam się wózków mnogo, mnogo. Rozsypywałam pod róże, warte grzechu krzaczki, drzewka. Trochę rozsypałam na grządki a jeszcze wiele kompostu zostało. U mnie ziemia piaskowa to i kompost nie jest bardzo bogaty ale mówi się trudno, trzeba lubić co się ma. Nornic jakby mniej, ale się boję co będzie dalej. Wykopałam neriny, i mam wiele cebulek przybyszowych ale bardzo małych. Teraz się suszą na strychu. Dwa lata zimowały w gruncie aż trzeba było zobaczyć co się z nimi dzieje.
Na dworze brzydko i smutno. Ja myślałam że to już wiosna ale niestety chyba będzie zimniej. Czyżby jednak szła zima, brrr... ja nie chcę.
Pozdrawiam, pa
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu, czy kompost masz z odpadków ogrodowo-domowych? Jak długo się przerabiał?
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
STASIU
Taka to kolej rzeczy. Zima przyjdzie czy chcemy, czy nie - aby tylko nie narobiła
szkody. Ten rok mieliśmy i tak tragiczny więc niech nas oszczędzi.
Taka to kolej rzeczy. Zima przyjdzie czy chcemy, czy nie - aby tylko nie narobiła
szkody. Ten rok mieliśmy i tak tragiczny więc niech nas oszczędzi.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Dobry wieczór
Siedzę sobie przy kompie z herbatką, miam, pychota. Herbatka oczywiści z odrobina prądu . Dobra rzecz, prawda?
Na dworze mokro i zimno. Jednak idzie zima. Hu, hu, ha, idzie zima zła....Nakupiłam dziś kulek dla ptaków. Nawet parę udało mi się powiesić na drzewach mimo mocnego deszczu. Ptaszki w deszcz też są głodne. Piękne ptaszki: wróbelki, sójki, sroki, gołębie...
Miło patrzeć jak pałaszują.
lucy09 - tak, moja Droga, kompost mam z odpadków ogrodowo-domowych. Staram się zbierać w domu co się da: obierki, "stare" ciasto (pieczywo daję ptaszkom) , rolki z papieru toaletowego, z ręczników kuchennych, ziemniaki, które zostały z obiadu, skorupki z jajek, wsio, co się nadaje na kompost. Przerabia się ok. 2 lata. Tak mniej więcej. Ale bardzo ładnie pachnie, w garści takie drobinki ziemi, aż miło patrzeć. Nie wiem tylko czy dobrze daję teraz, bo moja sąsiadka powiedziała, że kompost się rozsypuje na wiosnę, prawda to?
Krysieńko - prawdę mówisz, zima przyjdzie czy chcemy jej czy nie. Ja bym wolała aby jej nie było bo się boję, ja staruszka, jak będę jeździć po śniegu i oczywiście, jak będę musiała chodzić. Brrrr...., nie lubię zimy. Dzisiaj powiedzieli w TV, że w Grecji jest 20 oC, czy u nas tak nie może być? Byśmy sobie Krysieńko poszły na ogrody, na działeczki. Powąchać świeże powietrze, napatrzeć się na piękne kwiaty, zwłaszcza Twoje, Krysiu. Ale by było cudownie. Marzenia, to piękna rzecz...
Jedzie facet samochodem, włącza radio i słyszy:
- "Uwaga! Proszę Państwa przerywamy audycję, aby podać ważny komunikat! W okolicach Warszawy wylądował statek spoza naszej planety, po pozostawieniu przybyszów odleciał. W razie napotkania UFO-nauty prosimy o zachowanie spokoju! Z obcymi można się porozumieć po polsku, tylko trzeba wolno mówić. Podajemy przybliżony opis przybyszów: mali, zieleni, łapy do samej ziemi."
Po pewnym czasie facetowi zachciało się siusiu (w okolicach Piaseczna), więc zatrzymał się przy lasku. Włazi w krzaki i zdębiał - widzi coś - małe, zielone, łapy do samej ziemi. Wolno mówi:
- Jestem kierowcą i jadę do Warszawy.
Słyszy:
- A ja jestem gajowy i sr.m!
Pyta znajomy znajomego:
-Z kim jedziesz nad morze w tym roku?
-Z żoną, dziećmi i z teściową.
-Z teściową? - pyta zdziwiony.
-A niech się ---- do piachu przyzwyczaja.
Dobry tatuś
Synek siedzi skulony na fotelu, czerwony jak burak, uszy mu płoną, buzię oblały rumieńce, głowę coraz bardziej wtula w ramiona, jeszcze trochę i zemdleje. Tymczasem tatuś tłumaczy synkowi zasady urozmaiconego pożycia seksualnego. Gestykuluje, miota się po podłodze, wygina niewidzialną partnerkę na wszystkie strony, obrazowo, ze szczegółami przedstawia każdą możliwą i niemożliwą pozycję. W końcu synkowi udaje się przerwać oszalałemu rodzicowi i mówi:
- Ale tatusiu, przestań już, proszę! Mówiłem Ci, że mam jutro w szkole historię, wiesz wojnę, zabory, a Ty miałeś mi tylko wytłumaczyć, co to jest NAJEŹDŹCA!!!
Siedzę sobie przy kompie z herbatką, miam, pychota. Herbatka oczywiści z odrobina prądu . Dobra rzecz, prawda?
Na dworze mokro i zimno. Jednak idzie zima. Hu, hu, ha, idzie zima zła....Nakupiłam dziś kulek dla ptaków. Nawet parę udało mi się powiesić na drzewach mimo mocnego deszczu. Ptaszki w deszcz też są głodne. Piękne ptaszki: wróbelki, sójki, sroki, gołębie...
Miło patrzeć jak pałaszują.
lucy09 - tak, moja Droga, kompost mam z odpadków ogrodowo-domowych. Staram się zbierać w domu co się da: obierki, "stare" ciasto (pieczywo daję ptaszkom) , rolki z papieru toaletowego, z ręczników kuchennych, ziemniaki, które zostały z obiadu, skorupki z jajek, wsio, co się nadaje na kompost. Przerabia się ok. 2 lata. Tak mniej więcej. Ale bardzo ładnie pachnie, w garści takie drobinki ziemi, aż miło patrzeć. Nie wiem tylko czy dobrze daję teraz, bo moja sąsiadka powiedziała, że kompost się rozsypuje na wiosnę, prawda to?
Krysieńko - prawdę mówisz, zima przyjdzie czy chcemy jej czy nie. Ja bym wolała aby jej nie było bo się boję, ja staruszka, jak będę jeździć po śniegu i oczywiście, jak będę musiała chodzić. Brrrr...., nie lubię zimy. Dzisiaj powiedzieli w TV, że w Grecji jest 20 oC, czy u nas tak nie może być? Byśmy sobie Krysieńko poszły na ogrody, na działeczki. Powąchać świeże powietrze, napatrzeć się na piękne kwiaty, zwłaszcza Twoje, Krysiu. Ale by było cudownie. Marzenia, to piękna rzecz...
Jedzie facet samochodem, włącza radio i słyszy:
- "Uwaga! Proszę Państwa przerywamy audycję, aby podać ważny komunikat! W okolicach Warszawy wylądował statek spoza naszej planety, po pozostawieniu przybyszów odleciał. W razie napotkania UFO-nauty prosimy o zachowanie spokoju! Z obcymi można się porozumieć po polsku, tylko trzeba wolno mówić. Podajemy przybliżony opis przybyszów: mali, zieleni, łapy do samej ziemi."
Po pewnym czasie facetowi zachciało się siusiu (w okolicach Piaseczna), więc zatrzymał się przy lasku. Włazi w krzaki i zdębiał - widzi coś - małe, zielone, łapy do samej ziemi. Wolno mówi:
- Jestem kierowcą i jadę do Warszawy.
Słyszy:
- A ja jestem gajowy i sr.m!
Pyta znajomy znajomego:
-Z kim jedziesz nad morze w tym roku?
-Z żoną, dziećmi i z teściową.
-Z teściową? - pyta zdziwiony.
-A niech się ---- do piachu przyzwyczaja.
Dobry tatuś
Synek siedzi skulony na fotelu, czerwony jak burak, uszy mu płoną, buzię oblały rumieńce, głowę coraz bardziej wtula w ramiona, jeszcze trochę i zemdleje. Tymczasem tatuś tłumaczy synkowi zasady urozmaiconego pożycia seksualnego. Gestykuluje, miota się po podłodze, wygina niewidzialną partnerkę na wszystkie strony, obrazowo, ze szczegółami przedstawia każdą możliwą i niemożliwą pozycję. W końcu synkowi udaje się przerwać oszalałemu rodzicowi i mówi:
- Ale tatusiu, przestań już, proszę! Mówiłem Ci, że mam jutro w szkole historię, wiesz wojnę, zabory, a Ty miałeś mi tylko wytłumaczyć, co to jest NAJEŹDŹCA!!!
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1597
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
no i popłakałam się ze śmiechu...
Tak trzymaj kochanie
Tak trzymaj kochanie
Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
STASIU
Śmiałam się do łez - wspaniałe
Śmiałam się do łez - wspaniałe