Ogródkowe rozmaitości cz.4

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4

Post »

Boprdowy powojnik i biały floksik - cudo.... :roll:
Idealnie do siebie pasują.
Takim z Grzesiem gadacie szyfrem, że nic nie kumam.
To co tam stoi obok ? :lol:
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
foggia
500p
500p
Posty: 516
Od: 25 lis 2008, o 21:43
Lokalizacja: Szkocja

Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4

Post »

Ostatnio podobają mi się takie powojnikowe dzwoneczki :D Na razie mam tylko Rooguchi...
U mnie już zima :roll:
Pozdrawiam serdecznie.
Maria
Miiniaturowy ogród
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25177
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4

Post »

A ja oczywiście patrzę na drugi plan :D
Piękna ścieżka i schodki.
Czy my umiemy usiąść i upajać się kwiatem :roll:
Raczej wątpię. W naszej naturze ciągły ruch. :D
Awatar użytkownika
dodad
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5859
Od: 21 cze 2009, o 18:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska Gorlice

Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4

Post »

Mnie też właśnie na takie dzwoneczki bierze :wink:
Ogród - moje miejsce na ziemi
Zapraszam serdecznie - moje linki
Pozdrawiam, Dorota
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4

Post »

Neluś, ten integrifolia Bluish Violet prześliczny. ;:138 ładny kształt kwiatów i do tego w pięknym niebieskim kolorze ;:196
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
Tosia1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12603
Od: 13 mar 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Chorzów

Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4

Post »

:wit Ale piękny ten niebieski !!!Ciepełka.
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Awatar użytkownika
asia0809
1000p
1000p
Posty: 2279
Od: 27 lut 2007, o 00:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4

Post »

Margo2 pisze:Tak, dla mnie najbardziej liczy sie kwiat i obfitość kwitnienia. Zapach jest drugorzędny. Może dlatego, że trzeba podejśc żeby go poczuć, a ja jestem wzrokowcem i lubie patrzeć na kwitnące róże.
Jestem laikiem, ale róża to róża, nie żaden taki sobie kwiat.
Ja się w pełni zgadzam z przedmówczynią. Zwłaszcza, że mam głównie rabatowe a do nich ciężko się schylać, aby powąchać :;230 . Do wazonu nie tnę kwiatów w ogóle (tych z mojego ogrody jakoś mi szkoda) więc kontakt z zapachem schodzi na dalszy plan.
Jeszcze tak sobie myślę, że kiedyś w handlu były głównie róże wielkokwiatowe a one przeważnie pachną.
W ogrodzie u mojej mamy faktycznie, pachniały wszystkie.
Awatar użytkownika
an-ka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6978
Od: 12 sty 2009, o 21:10
Lokalizacja: Śląsk

Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4

Post »

Nelu, jak wiesz,sezon z a k o ń c z o n y.
Wszystko posadzone,przesadzone,zakopcowane.
Skoro zapraszasz na zamknięcie sezonu to mknę(zwłaszcza ,że jakieś ciacho się kroi) :lol:
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4

Post »

To ja Aneczko z tobą do Neli.....na to ciacho...... :uszy
Trza sadełka na zimne dni przybrać..... :;230
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25177
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4

Post »

Ja też nie tnę kwiatów z mojego ogrodu. Do wazonu raczej kupuję. Nie mogłabym piozbawić się widoku ich na rabacie, szczególnie, że w wazonie są dużo krócej niż na krzaczku.

Dziewczyny, ale macie fajnie, nie dosyć że się spotykacie to jeszcze ciasteczko ;:152
Awatar użytkownika
Alionuszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5765
Od: 16 cze 2009, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska

Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4

Post »

Grażynko żadna tajemnica,obok bakopy stoi thunbergia grandiflora,która w tym roku zastrajkowała i w ogóle nie kwitła... :roll: coś jej nie pasuje,a wydaje mi się ,że zimowanie w zbyt ciepłym pomieszczeniu...jak na jej wymogi...
Jakimś sposobem powojnik i floks spotkały się na rabacie... :wink: I dobrze wyszło...? Cieszę się... ;:196
Marysiu widziałam ,że u Ciebie zima w pełni...u nas tez sypie ,ale takie byle co...wolałabym ,aby przed nadchodzącymi większymi mrozami,tak porządnie sypnęło,aby róże nie pomarzły,szczególnie te nowo wkopane...
Powojniki w dzwonki tak mnie urzekły w tym roku,że mam ich teraz parę sztuk...trochę podobne do siebie,ale co tam...wszystkie lubię... :D
Małgosiu ta ścieżka ,która przypadła Ci do gustu,to jeszcze ujdzie w tłoku,ale schody... :oops: ,to już gorsza sprawa,miałam pomalować latem,ale nic z tego nie wyszło,zawsze co innego było do roboty...Zostaje na przyszły sezon... :wink:
Można podziwiać kwiat,ale w moim przypadku,tylko na chwilę ... wszystkie tak mamy... :?: :;230
Dorotko dzwoneczki wdzięczne ...i charakteryzują się tym ,że zawsze jest ich masa...przez cały sezon,czegóż więcej trzeba... :D
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Awatar użytkownika
Alionuszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5765
Od: 16 cze 2009, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska

Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4

Post »

Wiesiu cieszę się ,że tym razem i dzwonki znalazły miejsce w Twoim odczuciu piękna.... ;:196 Niebieskie...wiadomo...nasz kolor :uszy
Tosiu dzięki za pochwały...będziesz mogła pomyśleć ,czy nadawałby się taki powojnik bylinowy to Twoich kwiatków,ale w zasadzie on pasuje do wszystkich... :D
Asiu rzeczywiście ...nieraz jestem zdziwiona ,gdy dowiaduję się od innych ,że dana róża pachnie,nieraz nie zauważa się tego waloru...albo rosną zbyt nisko,że nasz nos trudno wetknąć w kwiat... :wink: albo zapach słabo wyczuwalny,a kształt kwiatu i barwa zawsze dłużej pozostaje w pamięci... :D
Jedynie róże historyczne charakteryzują się tym ,że wystarczy przejść obok ,a zapach roznosi się wokół ...bez pochylania :wink:
Wybaczcie mi ,kochane dziewczyny ;:196 ,ale muszę przerwać pisanie...obok M mnie ponagla,że czas na andrzejkowe spotkanie,dosyć przedwczesne...,ale w końcu sobota... :wit

Dla wszystkich Sympatia...
Obrazek
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Awatar użytkownika
jarko
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 685
Od: 1 cze 2010, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4

Post »

asia0809 pisze:
Margo2 pisze:Tak, dla mnie najbardziej liczy sie kwiat i obfitość kwitnienia. Zapach jest drugorzędny. Może dlatego, że trzeba podejśc żeby go poczuć, a ja jestem wzrokowcem i lubie patrzeć na kwitnące róże.
Jestem laikiem, ale róża to róża, nie żaden taki sobie kwiat.
Ja się w pełni zgadzam z przedmówczynią. Zwłaszcza, że mam głównie rabatowe a do nich ciężko się schylać, aby powąchać :;230 . Do wazonu nie tnę kwiatów w ogóle (tych z mojego ogrody jakoś mi szkoda) więc kontakt z zapachem schodzi na dalszy plan.
Jeszcze tak sobie myślę, że kiedyś w handlu były głównie róże wielkokwiatowe a one przeważnie pachną.
W ogrodzie u mojej mamy faktycznie, pachniały wszystkie.
Pozwolę sobie jednak nie zgodzić się z powyższym. Prawdziwy ogród, bliski ideału, to jednak "ogród pełno zmysłowy". Przekraczasz furtkę ogrodową, powoli wyłączasz się, zapominasz o problemach, zauważasz że słyszysz ciszę, i powoli zaczynasz odbierać KAŻDYM ZMYSŁEM otaczające piękno. I po co to przynajmniej w części świadomie ograniczać? I choć to wybór każdego z nas, wystarczy że cywilizacja nas upośledza, nie pogłębiajmy tego, nie rezygnujmy świadomie z tego co nas wzbogaca.
Bo jak to jednak uczynimy, po czasie nie pozostaje nic innego jak odwoływanie się do przeszłości, często z lat dzieciństwa . A do czego odwoływać się będą nasze dzieci czy wnuki ?, czy musimy skazywać je na ograniczone postrzeganie otaczającego piękna ? Zawsze powtarzam, spełniając siebie w ogrodzie, kształtujemy piękno innym.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”