Mój świat - Tamaryszek -cz.2
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Izuś, taki kawałek prawdziwej natury jak Twój las u siebie to bezcen. strumyk nawet jesienią jest przepiękny
i sentymentalny. A roczek szybko zleciał w Twoim przemiłym towarzystwie, na pogawędkach o tym co i jak tu udoskonalić
w ogrodach. I za kazdym razem podsuwasz nam nowe pomysły, pozostając wierna samej sobie i swojej własnej koncencji
ogrodu. Głębokie uznanie i szczerze podziwiam
Buziaczki i oby jeszcze wiele wspólnych lat przed nami
i sentymentalny. A roczek szybko zleciał w Twoim przemiłym towarzystwie, na pogawędkach o tym co i jak tu udoskonalić
w ogrodach. I za kazdym razem podsuwasz nam nowe pomysły, pozostając wierna samej sobie i swojej własnej koncencji
ogrodu. Głębokie uznanie i szczerze podziwiam
Buziaczki i oby jeszcze wiele wspólnych lat przed nami
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
IZO
Bardzo lubię Twój wątek. Miło, że z nami jesteś. Twój ogród jest piękny o każdej
porze roku. A strumyk to po prostu perełka.
Bardzo lubię Twój wątek. Miło, że z nami jesteś. Twój ogród jest piękny o każdej
porze roku. A strumyk to po prostu perełka.
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Bardzo miła rocznica
Śnieguliczki mają tendencję do wydawania wielu odrostów, zwłaszcza śnieguliczka biała jest ekspansywna, potrafi zagarnąć duży obszar.
Myślę, że naskrobię kiedyś jakiś ogólny plan ogródka, choć nie jest on ani wielki, ani urozmaicony.
Śnieguliczki mają tendencję do wydawania wielu odrostów, zwłaszcza śnieguliczka biała jest ekspansywna, potrafi zagarnąć duży obszar.
Myślę, że naskrobię kiedyś jakiś ogólny plan ogródka, choć nie jest on ani wielki, ani urozmaicony.
- Grzesiu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3679
- Od: 25 gru 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
W Warszawie mieć swój las.....to trzeba być szczęściarą
taka konewka jest jak najbardziej do zrobienia....tylko musi jeszcze gdzieś się wpasować
a mając tyle miejsca, może warto kilka pomysłów zrealizować?
taka konewka jest jak najbardziej do zrobienia....tylko musi jeszcze gdzieś się wpasować
a mając tyle miejsca, może warto kilka pomysłów zrealizować?
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25163
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Izuniu, juz minął rok
Pamiętam jak zachwyciłam się Twoim ogrodem. Największe wrażenie zrobił na mnie strumyk. Podziwiałam go po cichutku
Dlatego chciałam jak najszybciej zaznaczyć swój slad u Ciebie, gdy tylko założyłam swój wątek, żebym mogła sledzić losy takiego ogrodu i jego właścicielki.
Bardzo, ale to bardzo się cieszę, że Cię poznałam
Pamiętam jak zachwyciłam się Twoim ogrodem. Największe wrażenie zrobił na mnie strumyk. Podziwiałam go po cichutku
Dlatego chciałam jak najszybciej zaznaczyć swój slad u Ciebie, gdy tylko założyłam swój wątek, żebym mogła sledzić losy takiego ogrodu i jego właścicielki.
Bardzo, ale to bardzo się cieszę, że Cię poznałam
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
A mówiłaś, że róże Ci się nie udają...Widzę coś innego Też pamiętam Twoje pojawienie się na forum...Od razu spodobał mi się Twój sposób opowiadania o ogrodzie...Inna sprawa, że o TAKIM ogrodzie dużo da się powiedzieć Ja oczywiście najbardziej lubię biały zakątek No i strumyk, wiadomo!
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Izo, serdeczne gratulacje z okazji roku na forum. Bardzo się cieszę, że Cię poznałam no i oczywiście Twój piękny ogród. Ja też pamiętam jak pierwszy raz u Ciebie zagościłam i nie mogłam wyjśc z podziwu, gdy zobaczyłam Twój strumyk. No i zawsze podobało mi się, że tak ładnie się wypowiadasz. To chyba na razie tyle, bo muszę coś zostawić na drugą rocznicę A tak w ogóle to .
Moje królestwo
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Witam wszystkich ciepło w ten mroźny, całkiem zimowy wieczór...!
U mnie w zasadzie już są zaspy, dziś odśnieżałam przez dwie godziny, a i tak wszystko zapadało. Jutro trzeba będzie otrząsnąć ze śniegu krzewy. Na razie ?8.
Jakimś cudem udało mi się osłonić wszystkie potrzebujące tego rośliny... Nie chcę się poddawać histerii, ale zapowiadali jakieś ?20 stopni...Dobrze,że jest pierzynka śniegowa.
Może uda mi się wywołać Wasz uśmiech, pokazując coś kolorowego...
Wydaje mi się,że nie pokazywałam tegorocznych zdjęć moich rododendronów... Kiedy kwitły, byłam na wycieczce, potem odrabiałam zaległości i pokazywałam zdjęcia z wystawy i jakoś minął ich czas. Chyba dziś dobry moment, żeby wrócić do ich czasami aż za bardzo jaskrawych kwiatów...
Pewnie niektórzy z Was znają moją ?przypadłość? ? niechęć do koloru różowego i lila. Więc nie zdziwi Was, że to są według mnie najbrzydsze rododendrony !
Kupiłam je w dawnych czasach, kiedy nie interesowałam się ogrodem ( dziś nie chce mi się wierzyć,że taki stan był możliwy...), wzięłam , nie wiedząc , co biorę ( to chyba nie ja...! ) .
Najchętniej bym się ich pozbyła...Pewnie kiedy zrealizuję swoje plany sadzeniowe, oddam je w dobre ręce . Nowe krzewy , kupione w tym roku mają, naturalnie, inne barwy.
MAGOS13 ? żartowałam z tym kretem, Gosiu! Chociaż on pewnie by wyjadł te pędraki, ale i sam zniszczył trawnik...
Czy takie pędraki są tylko pod trawnikiem, na rabatach ich nie ma ? Jakie są objawy działania tych pędraków na trawniku, wysycha ?
ALEB-AZI ? masz rację, Izo, to był dobry rok ! Może aż za bardzo pracowity, ale dzięki Wam bardzo inspirujący!
DODAD ? bardzo Ci dziękuję, Dorotko, za tyle ciepłych słów ! I za to,że jesteś stałym gościem .Miło zaczynać kolejny rok na forum ze świadomością , że ogród , w który wkładam tyle serca, podoba się !
ABEILLE ? mam nadzieję, Wiesiu, na kolejne lata wspólnie spędzone na rozmowach o ogrodach ! Ileż ja dzięki nim skorzystałam... Sama ogólna koncepcja ogrodu się nie zmieniła, ale znalazłam u Was wiele pomysłów, które mogę wykorzystać. A życzliwa atmosfera jest nie do przecenienia ! Dziękuję , Wiesiu!
Mój las nie jest duży, ma ok. 1000 m2, ale za siatką jest już puszcza, więc optycznie się łączą i dzięki temu korzystam !
GORYCZKA ? dziękuję, Krysiu ! Dla mnie to radość ,że mogłam poznać tylu ogrodników z pasją i odwiedzać tak wyjątkowe ogrody jak Twój.
ZIELONA ANIA ? rocznica bardzo miła, Aniu ! Wiele satysfakcji i przyjemności przyniósł mi ten czas... Przede wszystkim dzięki Waszej obecności.
Muszę więc pilnować mojej młodej śnieguliczki...Co prawda, na razie ma miejsce, ale musi się ograniczyć do przeznaczonego jej obszaru.
GRZESIU ? wiesz, Grzesiu, dobrze to określiłeś, że jestem szczęściarą ? co ja bym zrobiła bez mojego ogrodu...? Zawsze mówię,że kupno tego kawałka ziemi to była jedna z lepszych decyzji w życiu! Chociaż wtedy nie wydawała się rozsądna... A mieszkam na samej granicy W-wy, tuż przy tabliczce.
Ja konewki bym nie umiała zrobić. Ale według mnie może stanowić zabawny detal w wielu ogrodach. Lubię ogrody rustykalne, mając taki - z pewnością bym się postarała o taką konewkę! Mam sporo miejsca u siebie, ale z przykrością z konewki rezygnuję...tak jak z wielu fajnych detali, bo nie pasują do klimatu, jaki próbuję stworzyć. Niestety, nie można mieć wszystkiego , co się podoba...
MARGO ? Gosiu, cieszę się,że mogę z Tobą dzielić swoje ogrodowe ( i nie tylko... ) radości i smutki !
Kiedy znalazłam nasze forum, nie przypuszczałam, że obecność wśród Was przyniesie mi tyle frajdy...
ARTAM ? prawdę mówiłam, Marto, że róże u mnie się nie udają ! Podjęłam już wiele prób, sadząc różne róże ( i miniatury i wielkokwiatowe i wielokwiatowe i pnące...). Wszystkie chorowały i były zżerane przez jakieś robale i przez większość sezonu wyglądały kiepsko. Pewnie robiłam jakieś błędy, ale starałam się o nie dbać. I wreszcie dotarło do mnie, że z naturą walczyć nie ma sensu ? to nie jest miejsce dla róż. Chemii stosować nie chcę. W tym roku oddałam kilka krzaczków i rabata , którą przez czas jakiś nazywałam różanką nie ma teraz żadnej róży... Została jeszcze jedna pnąca i kilka krzaczków okrywowej Amber Waves ( to ta na zdjęciu). Zachowują się trochę lepiej, ale też chorują.W tym roku jeszcze je będę obserwować, ale nie wiem czy zostaną. Co z tego,że mają długo ładne kwiaty, jeśli liście giną...
Cieszę się, że fachowiec chwali mój sposób opowiadania o ogrodzie ! Pewnie zauważyłaś, że w znacznym stopniu opowiadam o swoim WYOBRAŻENIU ogrodu, o planach i przemyśleniach. Zdecydowanie więcej w tym teorii niż praktyki. Gdzie mi tam do takich znawców, jak Ty ! Dziękuję za uznanie dla moich ogrodowych zakątków.
GRABEK ? dziękuję , Jolu ! Za dobre słowo i za częste odwiedziny u mnie ! Bardzo się cieszę,że mogę się z Wami dzielić swoimi wątpliwościami i pomysłami. Jak coś napiszę, lepiej mi się układa w głowie, a potem mam Waszą życzliwą korektę !
U mnie w zasadzie już są zaspy, dziś odśnieżałam przez dwie godziny, a i tak wszystko zapadało. Jutro trzeba będzie otrząsnąć ze śniegu krzewy. Na razie ?8.
Jakimś cudem udało mi się osłonić wszystkie potrzebujące tego rośliny... Nie chcę się poddawać histerii, ale zapowiadali jakieś ?20 stopni...Dobrze,że jest pierzynka śniegowa.
Może uda mi się wywołać Wasz uśmiech, pokazując coś kolorowego...
Wydaje mi się,że nie pokazywałam tegorocznych zdjęć moich rododendronów... Kiedy kwitły, byłam na wycieczce, potem odrabiałam zaległości i pokazywałam zdjęcia z wystawy i jakoś minął ich czas. Chyba dziś dobry moment, żeby wrócić do ich czasami aż za bardzo jaskrawych kwiatów...
Pewnie niektórzy z Was znają moją ?przypadłość? ? niechęć do koloru różowego i lila. Więc nie zdziwi Was, że to są według mnie najbrzydsze rododendrony !
Kupiłam je w dawnych czasach, kiedy nie interesowałam się ogrodem ( dziś nie chce mi się wierzyć,że taki stan był możliwy...), wzięłam , nie wiedząc , co biorę ( to chyba nie ja...! ) .
Najchętniej bym się ich pozbyła...Pewnie kiedy zrealizuję swoje plany sadzeniowe, oddam je w dobre ręce . Nowe krzewy , kupione w tym roku mają, naturalnie, inne barwy.
MAGOS13 ? żartowałam z tym kretem, Gosiu! Chociaż on pewnie by wyjadł te pędraki, ale i sam zniszczył trawnik...
Czy takie pędraki są tylko pod trawnikiem, na rabatach ich nie ma ? Jakie są objawy działania tych pędraków na trawniku, wysycha ?
ALEB-AZI ? masz rację, Izo, to był dobry rok ! Może aż za bardzo pracowity, ale dzięki Wam bardzo inspirujący!
DODAD ? bardzo Ci dziękuję, Dorotko, za tyle ciepłych słów ! I za to,że jesteś stałym gościem .Miło zaczynać kolejny rok na forum ze świadomością , że ogród , w który wkładam tyle serca, podoba się !
ABEILLE ? mam nadzieję, Wiesiu, na kolejne lata wspólnie spędzone na rozmowach o ogrodach ! Ileż ja dzięki nim skorzystałam... Sama ogólna koncepcja ogrodu się nie zmieniła, ale znalazłam u Was wiele pomysłów, które mogę wykorzystać. A życzliwa atmosfera jest nie do przecenienia ! Dziękuję , Wiesiu!
Mój las nie jest duży, ma ok. 1000 m2, ale za siatką jest już puszcza, więc optycznie się łączą i dzięki temu korzystam !
GORYCZKA ? dziękuję, Krysiu ! Dla mnie to radość ,że mogłam poznać tylu ogrodników z pasją i odwiedzać tak wyjątkowe ogrody jak Twój.
ZIELONA ANIA ? rocznica bardzo miła, Aniu ! Wiele satysfakcji i przyjemności przyniósł mi ten czas... Przede wszystkim dzięki Waszej obecności.
Muszę więc pilnować mojej młodej śnieguliczki...Co prawda, na razie ma miejsce, ale musi się ograniczyć do przeznaczonego jej obszaru.
GRZESIU ? wiesz, Grzesiu, dobrze to określiłeś, że jestem szczęściarą ? co ja bym zrobiła bez mojego ogrodu...? Zawsze mówię,że kupno tego kawałka ziemi to była jedna z lepszych decyzji w życiu! Chociaż wtedy nie wydawała się rozsądna... A mieszkam na samej granicy W-wy, tuż przy tabliczce.
Ja konewki bym nie umiała zrobić. Ale według mnie może stanowić zabawny detal w wielu ogrodach. Lubię ogrody rustykalne, mając taki - z pewnością bym się postarała o taką konewkę! Mam sporo miejsca u siebie, ale z przykrością z konewki rezygnuję...tak jak z wielu fajnych detali, bo nie pasują do klimatu, jaki próbuję stworzyć. Niestety, nie można mieć wszystkiego , co się podoba...
MARGO ? Gosiu, cieszę się,że mogę z Tobą dzielić swoje ogrodowe ( i nie tylko... ) radości i smutki !
Kiedy znalazłam nasze forum, nie przypuszczałam, że obecność wśród Was przyniesie mi tyle frajdy...
ARTAM ? prawdę mówiłam, Marto, że róże u mnie się nie udają ! Podjęłam już wiele prób, sadząc różne róże ( i miniatury i wielkokwiatowe i wielokwiatowe i pnące...). Wszystkie chorowały i były zżerane przez jakieś robale i przez większość sezonu wyglądały kiepsko. Pewnie robiłam jakieś błędy, ale starałam się o nie dbać. I wreszcie dotarło do mnie, że z naturą walczyć nie ma sensu ? to nie jest miejsce dla róż. Chemii stosować nie chcę. W tym roku oddałam kilka krzaczków i rabata , którą przez czas jakiś nazywałam różanką nie ma teraz żadnej róży... Została jeszcze jedna pnąca i kilka krzaczków okrywowej Amber Waves ( to ta na zdjęciu). Zachowują się trochę lepiej, ale też chorują.W tym roku jeszcze je będę obserwować, ale nie wiem czy zostaną. Co z tego,że mają długo ładne kwiaty, jeśli liście giną...
Cieszę się, że fachowiec chwali mój sposób opowiadania o ogrodzie ! Pewnie zauważyłaś, że w znacznym stopniu opowiadam o swoim WYOBRAŻENIU ogrodu, o planach i przemyśleniach. Zdecydowanie więcej w tym teorii niż praktyki. Gdzie mi tam do takich znawców, jak Ty ! Dziękuję za uznanie dla moich ogrodowych zakątków.
GRABEK ? dziękuję , Jolu ! Za dobre słowo i za częste odwiedziny u mnie ! Bardzo się cieszę,że mogę się z Wami dzielić swoimi wątpliwościami i pomysłami. Jak coś napiszę, lepiej mi się układa w głowie, a potem mam Waszą życzliwą korektę !
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Izo, to chyba masz problem z Rh, bo mam wrażenie, że najwięcej jest takich o różowych i liliowych kwiatach
Jak nie różowe, to białe, czerwone i bordowe? Nie ma zbyt dużego wyboru...
A te, które pokazałaś to te wcześniejsze? Bo pierwsza fotka to chyba bordowe kwiatki, jeśli aparat nie przekłamuje...
Tak czy siak- miło popatrzeć na przepiękne kwiaty, kiedy za oknem biało, mroźno i wietrznie...
Jak nie różowe, to białe, czerwone i bordowe? Nie ma zbyt dużego wyboru...
A te, które pokazałaś to te wcześniejsze? Bo pierwsza fotka to chyba bordowe kwiatki, jeśli aparat nie przekłamuje...
Tak czy siak- miło popatrzeć na przepiękne kwiaty, kiedy za oknem biało, mroźno i wietrznie...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1602
- Od: 22 mar 2007, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Tamaryszku, jeśli nie lubisz tych intensywnych kolorów rododendronów to mają szczęście że kwitną wiosną, kiedy potrzebujemy więcej takich barw. Jesienią trudniej byłoby Ci je znieść. Jak natura koryguje kolorami nasze nastroje, pobudza wiosną i uspokaja jesienią.... Piękny ogród o każdej porze roku, kupując działkę wybrałaś piękne miejsce, sąsiedztwo lasu bardzo mi się podoba. Widziałam plan, zaskakujące kształty, których nie można się domyślić oglądając zdjęcia ogrodu
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5859
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Rododendrony to moja miłość i to niezależnie od ich koloru.
A u ciebie widać, że mają wyśmienite warunki, z resztą cóż się dziwić, w końcu to sosnowy las
Rozumiem twoje odczucia kolorystyczne, ale mam nadzieje, że nie zrezygnujesz z sadzenia rh jedynie zmienisz tonacje kolorystyczną. Teraz jest taki wybór, że chociaż dominującym kolorem tych roślin są jednak odcienie różu i fioletu to można trafić też na inne. A już na pewno odpowiadać ci będą ogniste żółcie, pomarańcze i czerwie nie azalii
A u ciebie widać, że mają wyśmienite warunki, z resztą cóż się dziwić, w końcu to sosnowy las
Rozumiem twoje odczucia kolorystyczne, ale mam nadzieje, że nie zrezygnujesz z sadzenia rh jedynie zmienisz tonacje kolorystyczną. Teraz jest taki wybór, że chociaż dominującym kolorem tych roślin są jednak odcienie różu i fioletu to można trafić też na inne. A już na pewno odpowiadać ci będą ogniste żółcie, pomarańcze i czerwie nie azalii
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3833
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
A to heca Cudne Rh... ale wierzę, że mogą działać na irytująco na Twórcę Ogrodu, który w różowościach nie gustuje. Pięknie rosną, obficie kwitną - obdarowany powinien być bardzo rad...
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Izo, jak dla mnie te są piękne wiec nie chcę nic mówić, ale gdybyś chciała się ich pozbyć to ja chętnie się nimi zaopiekuję
Moje królestwo
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola