Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
WITAJ STASIU
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witam bardzo serdeczni !
U mnie już chyba na całego przyszła zima. Jeszcze śniegu jest malutko ale od jutra zapowiadają śnieżyce, zamieć i duży mróz. A ja jeszcze nie opatuliłam krzewy i młode drzewka. Zdążyłam obkopać ziemią róże, chociaż tyle. Jutro muszę ubrać drzewka, w gazety i agrowłókninę. Mam taką nadzieję. Już nie wspomnę o nieposadzonych tulipanach, krokusikach a nawet koronie cesarskiej. Muszę je zanieść na strych i trzymać w piasku w chłodnym kątku.
Krysieńko, Grażynko, Alinko, Kinguś, Beatrice, Dawidku - dziękuję Wam bardzo serdecznie za odwiedziny. Miło Was gościć, bardzo miło. Muszę wpaść do Waszych ogrodów i popodziwiać to co jeszcze pokazujecie.
ps. u mnie w nocy paskudy - myszowate zrobiły kopiec na 30!cm. wysoki.
Cała rodzina Kowalskich przychodzi do restauracji. Po skończonym posiłku pan Kowalski woła kelnera i pyta:
- Przepraszam, czy mogę zabrać resztki dla pieska?
- Huraaa! - krzyczy na całe gardło Jasio - Tata kupi mi wreszcie pieska!{/color]
Listonosz - emeryt
- I co pan powie po 35 latach pracy tutaj? ? pyta dyrektor urzędu pocztowego przechodzącego na emeryturę listonosza na uroczystym przyjęciu pożegnalnym.
- Nie wysyłajcie mi emerytury w listach, będę się zgłaszał po pieniądze osobiście!
Na ławce siedzą dwaj staruszkowie a obok nich przechodzi piękna młoda dziewczyna. Nagle jeden do drugiego:
- Podrywamy dupcie?
- Nie, ja bym jeszcze trochę posiedział.
No to na razie. Pa, pa. Dobrej nocy.
U mnie już chyba na całego przyszła zima. Jeszcze śniegu jest malutko ale od jutra zapowiadają śnieżyce, zamieć i duży mróz. A ja jeszcze nie opatuliłam krzewy i młode drzewka. Zdążyłam obkopać ziemią róże, chociaż tyle. Jutro muszę ubrać drzewka, w gazety i agrowłókninę. Mam taką nadzieję. Już nie wspomnę o nieposadzonych tulipanach, krokusikach a nawet koronie cesarskiej. Muszę je zanieść na strych i trzymać w piasku w chłodnym kątku.
Krysieńko, Grażynko, Alinko, Kinguś, Beatrice, Dawidku - dziękuję Wam bardzo serdecznie za odwiedziny. Miło Was gościć, bardzo miło. Muszę wpaść do Waszych ogrodów i popodziwiać to co jeszcze pokazujecie.
ps. u mnie w nocy paskudy - myszowate zrobiły kopiec na 30!cm. wysoki.
Cała rodzina Kowalskich przychodzi do restauracji. Po skończonym posiłku pan Kowalski woła kelnera i pyta:
- Przepraszam, czy mogę zabrać resztki dla pieska?
- Huraaa! - krzyczy na całe gardło Jasio - Tata kupi mi wreszcie pieska!{/color]
Listonosz - emeryt
- I co pan powie po 35 latach pracy tutaj? ? pyta dyrektor urzędu pocztowego przechodzącego na emeryturę listonosza na uroczystym przyjęciu pożegnalnym.
- Nie wysyłajcie mi emerytury w listach, będę się zgłaszał po pieniądze osobiście!
Na ławce siedzą dwaj staruszkowie a obok nich przechodzi piękna młoda dziewczyna. Nagle jeden do drugiego:
- Podrywamy dupcie?
- Nie, ja bym jeszcze trochę posiedział.
No to na razie. Pa, pa. Dobrej nocy.
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu u Ciebie jak zwykle wesoło Teraz mamy więcej czasu na wieczorne pogawędki na Forum i myślę że czasu będzie coraz więcej Ja przestraszona dzisiejszymi prognozami przywiozłam mamę i obydwie opatulałyśmy azalie, RH, surmie, ketmie i inne zimozielone. Jak patrzę na prognozę na portalu pogodynka.pl to aż wierzyć mi się nie chce że jeszcze w środę ma być mróz -17 stopni! Tak nagle? A jakaś faza plateao czy jak jej tam... ?? Ja protestuję!
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6699
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Lorri protesty chyba na nic się zdadzą. Żeby tylko nasze rośliny dały radę to najważniejsze.Jak będzie solidna warstwa śniegu to pocieszam się,że maluchy,które posadziłam u syna dadzą radę.Tylko,czy dobrze jee opatuliłam?Przyjdzie mi sprawdzić wiosną.Świt przywitał mnie jednolitą bielą.Na dodatek zawieje też śnieżne. A tu trzeba sie ruszyć i wyjść.
Miłego dnia Stasieńko i oby nas nie zasypało
Miłego dnia Stasieńko i oby nas nie zasypało
-
- ---
- Posty: 7566
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasieńko, specjalnie dla Ciebie kawały zostawiam
-Dlaczego blondynka biega nago po ogródku?
-Żeby pomidory się zaczerwieniły!
***
Idzie babcia i Jasio drogą, idą, idą... Nagle Jasiu zobaczył sto złotych, chcial podnieść, ale babcia mu powiedziała: - Rzeczy z ziemi się nie podnosi!
Więc idą dalej, Jasiu zobaczył dziesięć złotych, chciał podnieść, ale babcia znów mówi: - Rzeczy z ziemi się nie podnosi!
No i dalej idą, Jasio widzi złotówkę, chciał podnieść, ale babcia znów: - Rzeczy z ziemi się nie podnosi!
I tak idą i idą... Nagle babcia potyka się o kamień, prosi: - Jasiu dźwignij mnie!
A Jasio: - Rzeczy z ziemi się nie podnosi!
***
Młoda żona po raz pierwszy ugotowała obiad.
Mąż zaczyna jeść pieczonego kurczaka , krzywi się i mówi:
-Jakiś dziwny smak ma ten kurczak.Czy włożyłaś coś do środka?
-Skądże , przecież tam nie było miejsca
-Dlaczego blondynka biega nago po ogródku?
-Żeby pomidory się zaczerwieniły!
***
Idzie babcia i Jasio drogą, idą, idą... Nagle Jasiu zobaczył sto złotych, chcial podnieść, ale babcia mu powiedziała: - Rzeczy z ziemi się nie podnosi!
Więc idą dalej, Jasiu zobaczył dziesięć złotych, chciał podnieść, ale babcia znów mówi: - Rzeczy z ziemi się nie podnosi!
No i dalej idą, Jasio widzi złotówkę, chciał podnieść, ale babcia znów: - Rzeczy z ziemi się nie podnosi!
I tak idą i idą... Nagle babcia potyka się o kamień, prosi: - Jasiu dźwignij mnie!
A Jasio: - Rzeczy z ziemi się nie podnosi!
***
Młoda żona po raz pierwszy ugotowała obiad.
Mąż zaczyna jeść pieczonego kurczaka , krzywi się i mówi:
-Jakiś dziwny smak ma ten kurczak.Czy włożyłaś coś do środka?
-Skądże , przecież tam nie było miejsca
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Od dziś dużo śniegu. Nawet mi sie to podoba a roślinki mają teraz cieplutko
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witam z zasypanego śniegiem i zawianego zamiecią Szczedrzyka!
Oj, sypnęło śniegiem, że ho-ho. Rano musiałam odśnieżyć aby ptaszkom nasypać ziarna. Potem nakroiłam chlebka (tylko pół bochenka). Ptaszki jadły w trzech rzutach. Dalej do mnie przylatują sroki, sójki, sikory, wróble, dzwońce i coś tam jeszcze, ale nie poznaję. Na razie, nie poznaję. Co rano też wyrzucam z dużej misy lód i nalewam ciepłą wodę. Ptaki uwielbiają się kąpać (?) i oczywiście, piją ją. Wszędzie biało a ja nie zdążyłam opatulać wrażliwych krzaczków. Boję się bardzo o nie. Może jutro uda się mi je troszkę poubierać? Obiecuję sobie od paru dni to zrobić i zawsze coś wypada. Leniwiec ze mnie na 102.
Alinko - bardzo się cieszę na pogaduszki zimowe. Może wreszcie będę miała więcej czasu dla siebie? Tak bardzo pragnę odetchnąć troszkę od codzienności, szarej codzienności. Zima przed nami, to wszystko może się zdarzyć. Prawda?!
Grażynko - Henry od rana szufluje śnieg i mam cichą nadzieję, że mnie nie zasypie, chociaż, kto to wie? Spokojnej nocy, pa
Dawidku - ale dałeś czadu. Bardzo fajne kawały. Proszę jeszcze.
Trzymajcie się Kochani, pa, pa
Oj, sypnęło śniegiem, że ho-ho. Rano musiałam odśnieżyć aby ptaszkom nasypać ziarna. Potem nakroiłam chlebka (tylko pół bochenka). Ptaszki jadły w trzech rzutach. Dalej do mnie przylatują sroki, sójki, sikory, wróble, dzwońce i coś tam jeszcze, ale nie poznaję. Na razie, nie poznaję. Co rano też wyrzucam z dużej misy lód i nalewam ciepłą wodę. Ptaki uwielbiają się kąpać (?) i oczywiście, piją ją. Wszędzie biało a ja nie zdążyłam opatulać wrażliwych krzaczków. Boję się bardzo o nie. Może jutro uda się mi je troszkę poubierać? Obiecuję sobie od paru dni to zrobić i zawsze coś wypada. Leniwiec ze mnie na 102.
Alinko - bardzo się cieszę na pogaduszki zimowe. Może wreszcie będę miała więcej czasu dla siebie? Tak bardzo pragnę odetchnąć troszkę od codzienności, szarej codzienności. Zima przed nami, to wszystko może się zdarzyć. Prawda?!
Grażynko - Henry od rana szufluje śnieg i mam cichą nadzieję, że mnie nie zasypie, chociaż, kto to wie? Spokojnej nocy, pa
Dawidku - ale dałeś czadu. Bardzo fajne kawały. Proszę jeszcze.
Trzymajcie się Kochani, pa, pa
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Qurcze, zapomniałam
Polak, Rusek i Francuz lecą samolotem. Awaria, trzeba skakać. Są tylko dwa spadochrony. Polak łapie spadochron - Ruskowi na plecy, poszedł. Następny Francuzowi na plecy. Dżentelmen Francuz próbuje zwrócić spadochron Polakowi (w rewanżu za 39-ty). Polak na to:
- Nie bądź frajer. Ruskiego wysadziłem z gaśnicą.
Na pogrzeb policjanta przychodzi jego kolega z pracy. Gdy się z nim żegna, wsuwa mu coś pod poduszkę. Zaciekawiona wdowa pyta:
- Co mu tam włożyłeś?
A on na to:
- Kwiaciarnia była zamknięta, to kupiłem czekoladę.
Pewna blondynka kupiła sobie w aptece podpaski. Chwilę po wyjściu zauważyła jednak, że opakowanie jest podobne lecz rodzaj nie zgadza się z tymi, które zawsze stosuje. Wraca do apteki i pyta...
- Czy może mi pan wymienić?
Młody farmaceuta, zaczerwieniony po uszy odpowiada:
- Pani wybaczy ale nigdy tego jeszcze nie robiłem!
Jasiu pyta ojca:
- Tato, czy to prawda co mówiła wczoraj Pani Kowalska, że ludzie pochodzą od małpy?
- Być może synku... Nie znam rodziny Pani Kowalskiej...
Polak, Rusek i Francuz lecą samolotem. Awaria, trzeba skakać. Są tylko dwa spadochrony. Polak łapie spadochron - Ruskowi na plecy, poszedł. Następny Francuzowi na plecy. Dżentelmen Francuz próbuje zwrócić spadochron Polakowi (w rewanżu za 39-ty). Polak na to:
- Nie bądź frajer. Ruskiego wysadziłem z gaśnicą.
Na pogrzeb policjanta przychodzi jego kolega z pracy. Gdy się z nim żegna, wsuwa mu coś pod poduszkę. Zaciekawiona wdowa pyta:
- Co mu tam włożyłeś?
A on na to:
- Kwiaciarnia była zamknięta, to kupiłem czekoladę.
Pewna blondynka kupiła sobie w aptece podpaski. Chwilę po wyjściu zauważyła jednak, że opakowanie jest podobne lecz rodzaj nie zgadza się z tymi, które zawsze stosuje. Wraca do apteki i pyta...
- Czy może mi pan wymienić?
Młody farmaceuta, zaczerwieniony po uszy odpowiada:
- Pani wybaczy ale nigdy tego jeszcze nie robiłem!
Jasiu pyta ojca:
- Tato, czy to prawda co mówiła wczoraj Pani Kowalska, że ludzie pochodzą od małpy?
- Być może synku... Nie znam rodziny Pani Kowalskiej...
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witaj Stasiu! Późno się robi, wpadłam na moment. Moje szczęście obok już pochrapuje, muszę też iść spać zanim chrapanie rozkręci się na dobre. I pomyśleć że przed chwilą mi burczał że przez światło komputera spać nie może. Wstaję o 6.45 i pewnie tu zajrzę a teraz to oczka mi sie kleją ... ale fajnie wyglada ten śnieg, byle bym rano do roboty dojechała ...
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Lorrie, :P słusznie że się obawiasz jak dotrzesz do pracy, ciągle pada i może powstać zaspa. I..nici z pracy...
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu, Lorrie na pewno dotarła do pracy, ta zapowiadana śnieżyca wczorajsza mnie rozczarowała. Tu u nas w Głogowie, napadało tylko 10 cm śniegu , trochę wczoraj wiało, a dziś słoneczko i biało, i 3* C powyżej zera.Mimo tego pozdrawiam cieplutko!
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu, ale fajny ten kot z jeżem. Kot to wypisz wymaluj, jak mój Baribal.
Jestem ciekawa jakie przebrania będą dla krzaczków w tym roku, szkoda że czapki zgubione.
Jestem ciekawa jakie przebrania będą dla krzaczków w tym roku, szkoda że czapki zgubione.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Kinguś, jak znamy Lorrie, to za pewnie biegiem dotarła do swojej ukochanej szkoły i uczniów. Przecież trzeba uczyć ich żyć, prawda? A tak serio, to u mnie jest z 20/30 cm śniegu. I wieje silny wiatr, który robi zaspy śnieżne. Dziś próbowałam ugotować obierki ziemniaczane z kaszą manną, do tego namieszałam ziarna i dałam ptakom. Niestety, nie chcą tego jeść. Nawet się im nie dziwię bo nie wygląda papka najlepiej. Mnie odbiera apetyt. Wracam do ziarna, chlebka i orzechów. Orzechy znalazłam na strychu, mają z 3 lata, ja je rozbijam i daję ptaszkom a ptaki jedzą ze smakiem. I dobrze.
Aneczko, w tym roku opóźnienie z ubrankami okropne. Znalazłam jedna czapkę i jedne rogi. Teraz muszę się dostać do "ogrodniczego" tak nazywam pomieszczenie na dworze w którym przetrzymuję narzędzia ogrodnicze i tam znaleźć zeszłoroczne kapoty drzewek i krzewów. Jak dam radę nie wiem, bo Henry w kierunku ogrodniczego wysypał dużo śniegu. Niby odśnieża. Pozdrowienia dla Baribal-a.
Lorrie, jak doszłaś/dojechałaś do pracy? Uczniowie byli zadowoleni, że Pani jest na czas ? Pozdrowienia.
Dwóch więźniów rozmawia przechadzając się po spacerniaku.
- Za co siedzisz?
- Za udzielenie pierwszej pomocy.
- Jak to?
- Teściowa miała krwotok z nosa, no to jej założyłem opaskę uciskową na szyję.
...ja też jestem teściową ale dzięki Bogu nie mam krwotoku z nosa...
Aneczko, w tym roku opóźnienie z ubrankami okropne. Znalazłam jedna czapkę i jedne rogi. Teraz muszę się dostać do "ogrodniczego" tak nazywam pomieszczenie na dworze w którym przetrzymuję narzędzia ogrodnicze i tam znaleźć zeszłoroczne kapoty drzewek i krzewów. Jak dam radę nie wiem, bo Henry w kierunku ogrodniczego wysypał dużo śniegu. Niby odśnieża. Pozdrowienia dla Baribal-a.
Lorrie, jak doszłaś/dojechałaś do pracy? Uczniowie byli zadowoleni, że Pani jest na czas ? Pozdrowienia.
Dwóch więźniów rozmawia przechadzając się po spacerniaku.
- Za co siedzisz?
- Za udzielenie pierwszej pomocy.
- Jak to?
- Teściowa miała krwotok z nosa, no to jej założyłem opaskę uciskową na szyję.
...ja też jestem teściową ale dzięki Bogu nie mam krwotoku z nosa...
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.